Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez ciezkicoswybrac

  1. Mam być może głupie pytanie, więc lepiej zadać je w tym wątku. Kupiłem refraktometr z aliexpress, ale niestety jest mocno nieskalibrowany. Przykład: 2 spławiki pokazują 10 BLG, refraktometr 14 brix. W zestawie był mały śrubokręt, a sam refraktometr ma śrubkę do kalibracji. Czy wystarczyłoby np. zrobić roztwór wody z cukrem 10 brix, a następnie skalibrować go pod ten odczyt? Na necie widziałem, że istnieją jakieś olejki do kalibracji refraktometru, ale wydaje mi się, że roztwór cukru też powinien dać radę. 

     

    PS: tak, mówię o pomiarze brzeczki bez alkoholu :)

  2. 5 minut temu, Reters napisał:

    Widzisz. Ilu ludzi tylko różnych sugestii. Ja znów mam dostęp do wody źródlanej z ujęcia głębinowego. W moich okolicach od lat uznawana za świetną wodę. 20L jak dolewam z baniaków po 5l to dolewam ją surową. 3 piwa tak uwarzyłem i zero infekcji. Mało tego smak dzieki tej wodzie jest taki "rześki" wyrazisty. Jak mają w Norwegii dobrą wodę w kranie, ja bym się nie przejmował. Jednak to moje nastawienie:)

    Woda w źródle może być dobra, ale jak się to ma do wody stojącej w rurach, czy w głupiej słuchawce z prysznica? Łazienka nie jest wybitnie sterylnym środowiskiem. 

  3. 6 godzin temu, nike21 napisał:

    @ciezkicoswybrac radzisz koledze żeby co 3 dni otwierał wiadro do pomiaru gęstości, a odradzasz przelanie na cichą? Przecież przy tym otwieraniu i pobieraniu próbki czy tam moczeniu spławika więcej syfu do wiadra wpuści i zwiększy ryzyko zakażenia niż jedno przelanie na cichą... No bo rozumiem, że kolega fermentuje w wiadrach bez kranika. Kranik zwiększa ryzyko infekcji więc polecam w pełnym wiadrze fermentować, a do takiego z kranikiem przelewać tylko do butelkowania.

     

    Założyłem, że fermentuje w wiadrach z kranikiem, jak praktycznie większość początkujących :P

     

    52 minuty temu, piwoszamator napisał:

    Co to znaczy te CC?

    Cold Crush, czyli wstawienie wiadra na kilka dni do jak najniższej temperatury powyżej zera. Ewentualne osady białkowe, drożdżowe czy chmielowe przy niskiej temperaturze opadają na dno i zbijają się, powodując klarowanie się piwa. 
     

    54 minuty temu, piwoszamator napisał:

    Myślałem żeby dodawać cukier do butelek a nie do wiadra żeby nie potrzebnie napowietrzać.

    Można i tak. Wielu piwowarów nie przepada za tym sposobem, bo ciężko jest idealnie trafić w zamierzone nagazowanie i trzeba się trochę namęczyć z wsypywaniem cukru do każdej butelki, ale skoro fermentujesz już w wiadrze z kranikiem, to jak najbardziej możesz tak zrobić. 

     

    56 minut temu, piwoszamator napisał:

    Więc może odpuszczę sobie przelewanie na cichą i te pomiary blg. Wiadro jest przezroczyste więc zauważę kiedy przestanie pracować tak jak opisał to nike21. Wtedy dam to w razie co w cieplejsze miejsce na na kilka dni tak jak też polecano i wyniosę do piwnicy w chłodne miejsce na cichą (tam jest ok. 10°C tak myślę, a może nawet mniej). I tak niech sobie to leży nie wiem z tydzień ? a następnie od razu do butelek, kranik już jest więc nic nie będę przelewał tylko go odkażę i sprawdzę przy okazji ile blg jest.

    Co o tym myślicie, dobre rozwiązanie ?

     

    Po tygodniu w cieple nie powinno już nic się dziać w wiadrze, więc imo jest w porządku. 10'C to trochę za dużo na porządny cold crush, ale lepsze to niż nic. Sprawdź BLG przed przeniesieniem do ciepła, a potem przed samym przeniesieniem do zimnego. Odczyt może się minimalnie różnić, bo spławik jest skalibrowany dla brzeczki 20'C. Tu masz kalkulator z korektą dla temperatury: https://brewness.com/calculator/pl/gravity-correction
    Przykład:

    image.png.d1af7e30080924d097f7e71679a9e710.png

  4. 33 minuty temu, piwoszamator napisał:

    a to jak będziemy fermentować ma olbrzymie znaczenie na jakość naszego piwka.

    Amen.

     

    33 minuty temu, piwoszamator napisał:

    Że alkohol zaburza odczyt refraktometru to już zapamiętane i nauczone ale kiedy mam wiedzieć że filtracja się skończy ?

    Pewnie chodziło o fermentację. Za koniec fermentacji można uznać moment, kiedy w przeciągu kilku dni i pomiarów nie zmienia się odczyt ze spławika. Przykładowo sprawdzasz BLG w poniedziałek, wychodzi Ci 4 BLG. Sprawdzasz w czwartek - 3 BLG, więc fermentacja nadal trwa. Sprawdzasz w niedzielę - jest 3 BLG. Sprawdzasz we środę, nadal jest 3 BLG, więc można uznać że fermentacja burzliwa się zakończyła. W momencie osiągnięcia stałego BLG na przestrzeni kilku dni warto dać drożdżom kilka dni na posprzątanie po sobie. Dobrą praktyką jest też podniesienie temperatury w końcowych fazach fermentacji, co pomoże zmęczonym drożdżom dokończyć robotę. 

     

    36 minut temu, piwoszamator napisał:

    Przelać to do drugiego pojemnika (wiadra) na fermentację cichą ?

    Na początek daj sobie spokój. Na cichą warto przelewać praktycznie tylko wtedy, kiedy chcesz chmielić na zimno i odzyskać gęstwę. W innym wypadku zostaw piwo w jednym wiadrze, nic mu nie będzie. Przelanie na cichą w Twoim przypadku może przynieść głownie negatywne skutki - utlenienie, potencjalne zakażenie, oddzielenie fermentującego jeszcze piwa od drożdży itp.

     

     

     

  5. 38 minut temu, Krzywonos Jerzy napisał:

    To dobry produkt żeby zdezynfekować sprzęt po warzeniu, ale przed warzeniem muszę długo czekać aż piana zniknie. No nic wrócę do OXI, a tego będę używał po warzeniu i doraźnie w sprayu. Dzięki ?

    Nie musisz czekać, po to ta piana jest. Możesz zalać ją zimną brzeczką. W niektórych źródłach czytałem, że piana po kontakcie z brzeczką zmienia się w pożywkę dla drożdży. 

     

    OXI samo w sobie nie dezynfekuje, to produkt do czyszczenia. Używaj starsana. 

  6. Wiem, że na ogół to jest mocno kontrowersyjna metoda (sam nie używam i raczej nie będę), ale na angielskich forach często polecają po prostu zrobienie prostego pale ale / lagera i dodanie ekstraktu miodowego (nie jestem pewien czy w Polsce można coś takiego dostać), albo nawet sztucznego aromatu po fermentacji. Jak komuś to nie przeszkadza, to według mnie to jest idealna metoda na pozbycie się wszelkich negatywnych skutków użycia naturalnego miodu. 

  7. Jeśli zrobiłeś tak jak @Suchejroonapisał (z 1,7kg odlałeś część ekstraktu na starter), a do brzeczki zadasz pozostałe ~1,5kg, to nic wielkiego się nie stanie. Ekstrakt początkowy brzeczki będzie miał te 0,5-1blg mniej, co jest wręcz pomijalnym wynikiem przy brewkicie i ekstrakcie. Mógłbyś "nadrobić" ten brakujący ekstrakt przez dosypanie białego cukru, ale to się może wiązać z głębszym odfermentowaniem (bardziej wytrawne piwo) oraz niechcianymi aromatami. Jeśli nie masz kolejnego ekstraktu, to olej. 

  8. Suchary raczej nie dają rady. Mówisz, że masz inne piwa nastawione - nie będziesz w najbliższym czasie miał dostępnej gęstwy? Inna opcja to zabutelkować to w pety, kontrolować nagazowanie i po osiągnięciu nagazowania od razu do lodówki jak najbliżej 0'C. chociaż nie wiem czy to tak czy siak nie skończy się granatem (choć w przypadku PETa przynajmniej odpada ryzyko poważnego zranienia, zostaje tylko tona sprzątania :P ).

  9. Czym mierzyłeś próbkę (aerometr, refraktometr)? Jakie drożdże? Jak zacierane? 

     

    No ogółem jest o wiele za wysoko, przelanie na cichą i oddzielenie fermentującego piwa od drożdży zdecydowanie nie pomogło. Ja bym się bał lać tego do butelek, ale poczekajmy z osądem aż odpowiesz na w/w pytania. Trzymanie długo chmielu też jest mało korzystną sytuacją, ale od biedy dałoby się zrobić cold crush i zlać znad osadu do czystego fermentora, a potem dolać świeżej gęstwy. 

  10. No trochę popsułeś. W zależności od stylu będzie to bardziej lub mniej wyczuwalne. W ciemnym piwie i mocnym piwie będzie to mniej wyczuwalnie, ale np. czymś mocno chmielonym może objawiać się pociemnieniem piwa, posmakiem miodu, kartonu itp. Wypić wypijesz, ale na pewno będzie gorzej. 

     

    PS: browar to nie apteka odnosi się do proporcji w składnikach, gdzie sypnięcie 100g słodu w jedną czy drugą stronę nie zrobi różnicy, ale na pewno nie co do fermentacji, HIGIENY i rozlewu. 

  11. 18 minut temu, Pasquallo napisał:

    W sensie jak rozcieńczona żółć.

    Dodatek cukru podbija Ci tylko alkohol i wytrawność, więc najprawdopodobniej uzyskasz coś w stylu rozcieńczonej żółci ;) Ekstrakt słodowy wnosi oprócz cukru smak i pełnię w piwie. Przy koszcie ~40zł za 1,7kg wychodzi koło złotówki na butelce więcej, ale efekt na pewno będzie dużo lepszy. 

     

    19 minut temu, Pasquallo napisał:

     

    Na stronie coopersa jest. że english bitter ma 620 ibu

    Tylu na pewno nie ma. Albo inna skala, albo literówka na stronie. 

  12. 2 godziny temu, Tynio napisał:

    East Kent Golding z tego co czytałem to nie jest wymiotnie chmiel na goryczkę wiec myślałem że dzięki temu doda charakteru, a sama Marynka na zimno nie powinna dać za wiele goryczki tylko lekko podbić bardziej aromat. 

     

    image.png.923afde8b9d4c540017c2adf633511ed.png

    Faktycznie, gotowanie przez 30 min powinno dać ~16 IBU. Nie jest to dużo, a sam brewkit, tak jak piszesz, nie powinien być mocno goryczkowy. Ja bym dał jakieś groszowe ilości Marynki na 60 min (10g na 60 min daje 12,5 IBU wg. Brewtarget), a East Kent Golding przesunął na ostatnie 5-10 min + ewentualnie pozostałość na zimno. 

    image.png.a7838e238a1f956aa9bce6e40f5f2760.png

     

    2 godziny temu, Tynio napisał:

    Sam przy robieniu Pizzy ciasto daję na minimum 30h do lodówki. 

    Widzę że kolega też zaznajomiony z czasami TO i TK przy Pizzy ;) 

     

    3 godziny temu, Tynio napisał:

    Wiem i czytałem, choć do Bittera znalazłem też inne drożdże to jednak są dużo droższe i nie widzę sensu przy pierwszej warce z brewkit-u 

    US-05 / US-04 będą spoko przy brewkicie. 

  13. Godzinę temu, Tynio napisał:

    o chmielić East Kent Goldings około 20-30 gr na w czasie gotowania ( około 20-30 minut),

    Nie wiesz ile goryczki jest już w brewkicie, więc jest ryzyko że przesadzisz. Imo lepiej byłoby nie dochmielać przed fermentacją, następnie po fermentacji spróbować młodego piwa i ewentualnie dolać herbatki chmielowej.

     

    Godzinę temu, Tynio napisał:

    Całość zanieść do piwnicy gdzie mam aktualnie około 18-19C, ale bez problemu mogę obniżyć do 15-16C i tak planuję by wnosząc brzeczkę było około 19C, otworzyć okno by temperatura spadła do około 16C, zostawić brzeczkę na 3-4 dni, zamknąć okno podnieść temperaturę do 18C i tak trzymać około 5-6 dni, przenieść do drugiej piwnicy gdzie mam około 22-23C na 2 - 3 dni by drożdże dojadły resztę cukrów. 

     

    Schłodź brzeczkę do 15-16'C i dopiero wtedy dodawaj drożdże, później podnoś temperaturę po kilku dniach.

     

    3 minuty temu, Tynio napisał:

    Czytałem że nie powinna być za duża różnica temperatur i dla tego działem by brzeczka i upłynnione drożdże miały podobne temperatury.  

     

    To prawda, chociaż z moich doświadczeń US-05 to potwory i nie zrobi im to wielkiej różnicy. Jak chcesz zrobić zgodnie ze sztuką, to możesz uwodnić je w 23-25''C, a następnie stopniowo dolewać brzeczki do roztworu. Imo zbędne.

    Godzinę temu, Tynio napisał:

    Po tym czasie do chmielić na aromat Marynką około 30-40 gram w woreczku dociążonym kamykami szklanymi,

    Marynka to chmiel goryczkowy, wątpliwe że dostaniesz z niego wyczuwalny aromat przy chmieleniu na zimno. Imo szkoda chmielu, jak już chmielić na zimno to czymś dużo bardziej aromatycznym. 

     

    Godzinę temu, Tynio napisał:

    Druga warka to ALE w podobnie robione, ale do chmielone na gorąco będzie Marynką około 20-30 gr i na aromat Citra i nie wiem czy nie dodać skórek z pomarańczy. 

     

    Podobnie jak w pierwszym przypadku - nie wiadomo ile goryczki jest w brewkicie, jest ryzyko że przesadzisz. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.