-
Postów
944 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Reters
-
Refermentację możesz spokojnie przeprowadzić w temp. pokojowej. Saissona z brewkitu w lato jak refermentowałem to w 25 stopniach w kuchni. Taki był gorąc na dworzu. Około 10-14 dni już było spoko z nagazowaniem. Piwko moje najlepsze jakie mi wyszło. Kilka osób w szoku że z puchy może tak smakować piwo;) Tylko u mnie teraz już zawsze parzenie słodów i chmielenie na ciepło przy nastawie warki. Bez porównania wychodzi piwo jak byśmy lecieli np. brewkit+cukier. I podstawa odpowiednio przeprowadzona fermentacja.
-
Lub Lallemand Munich Classic i podstawa dobra temp. fermentacji. Dla pszenicznych tak 18 do 20 stopni ale wewnątrz brzeczki podczas burzliwej i żadnych mocnych jej wahań. Piwa z brewkitów mogą wyjść bardzo dobre jak je jeszcze podbijesz parzeniem słodów. To bardzo pomaga. Od kilku warek tak robię i np. Saisson ostatni wyszedł taki jaki chciałem spokojnie daje mu 9 na 10. Z chmieleniem na ciepło w temp. około 70 stopni.
-
Oczywiście. Przecież to napisałem. Podstawa to dobrze przeprowadzona fermentacja. 6 warek nie jest wyznacznikiem czy dana osoba jest kiepska czy świetna w warzeniu piwa. Bo mogła przyswoić masę wiedzy i już na starcie popełnia o wiele mniej błędów niż osoba która średnio orientuje się w teorii.
-
Widocznie tak. Jakoś z innymi ludźmi normalnie sobie można pogadać, czy wymienić się informacjami. Tutaj osoba ewidentnie prowokuje a Ty tego nie widzisz. Widocznie Antekst tutaj jest chroniony podwójnie. Oczywiście i będę bronił swojej godności jak ktoś próbuje mi ją zabrać.
-
Zasada nikim nie dryguję. Zobacz moje inne wiadomości. Piszę tylko o Anteksie. Nie widzisz że prowokuje? I cały czas jest to samo. Napisz mu że nie życzę sobie żeby on reagował na jakiekolwiek moje wiadomości. Tylko tyle. Nic więcej. Jeśli nadal będzie szyderczy to jesteście bardzo stronniczy do niego. Tyle ode mnie.
-
Ha,ha zostaw to dla siebie, bo teraz Ty się ośmieszasz. Mi chodzi tylko o puchy bo w tym się ulepszam. Nawet słowem nie wspominałem o klasycznym warzeniu bo się nie orientuję. I złych rad nigdy nikomu nie dam, bo nikogo nie poczuczam jak się nie znam na danym temacie. Więc Twoja wiadomość jest po prostu zabawna.
-
Uwierz mi wiem co mówię. 6 Warek na brewkitach od Coopersa, Muntons, Mangrove Jack itp. Parzę do nich już słody, chmielę na ciepło czy tam na zimno. Zresztą to akurat jest wiedza z zagranicznego forum homebrew. Używam tylko drożdży sprawdzonych suchych. Podstawa to dobrze poprowadzona fermentacja w stałych temp. które są zależne od danego szczepu i stylu piwa. Wiedza do przyswojenia😋
-
Jak wyżej i poczytaj na forum. Bo jak zabutelkujesz nie dofermentowane piwo to pozamiatane😉
-
Gotując brewkit wyjaławiasz go z chmielu, przyciemniasz i jeszcze kilka wad się tworzy. Jak dodasz do np. przegotowanej ciepłej wody nie ma szans, żeby z brewkitu była infekcja. Było nie raz o tym na forum. Dobrze się nauczysz jak brewkit i ekstrakt wymieszasz w np przegotowanej wodzie. Żadnego długiego gotowania
-
Tak. I zostaw piwko w spokoju na min. 3 tygodnie a najlepiej 4😁 Pod koniec CC jak masz warunki. Ja nie mam a piwo i tak mi wychodzi ślicznie przejrzyste😋
-
Kopyra jest spoko. Doceniam go za umiejętności smakowe odnośnie piwa. Jednak apropo tego naszego tematu po prostu się z nim nie zgadzam😋
-
Dokładnie. I jeszcze zlewasz tak wcześnie. Zwracamy na to uwagę, bo jest to jednak nie zalecane. Żeby inni piwowarzy początkujący, przypadkiem nie zaburzali najważniejszych zasad fermentacji, która jest jedną z podstaw dobrego piwa. O autolizie nie wspominając😉 To są rady w dobrej wierze. Ty zrobisz jak zechcesz.
-
Przy Stoucie może uderz w 2gr lub max 2,5 gr. Ostatnio do Saissona dałem 4gr, celowałem w max nag. 3,0 i tak jak kolega napisał. Nie jestem kamikadze i to jest już moja granica😉 Podstawa zabutelkować dofermentowane piwo. Inaczej może być lipa
-
Jak bym tak robił po tygodniu to szaleństwo troszkę;) Z pewnych względów. Z autolizą się nie zgodzę. Może po kilku miesiącach to tak, i też to wiem od innych piwowarów. Jak nie zbieramy gęstwy w 99% mija się z celem przelewanie na cichą. Do tego jeszcze jak wspomniałeś narażenie na natlenienie. To już CC jest świetną alternatywą. Oczywiście że inne. Dlatego mam patent przekrajania dropsów i waga jubilerska. Aczkolwiek w 90% stylów jeden drops mi akurat pasuje. Wolę jednak ciutkę bardziej nagazowane a też 1 drops nie przegazowuje piwa. Ja z tych leniwych i nie chce mi się bawić w zaprawy cukrowe, mieszanie itp. Akurat na cenę aż tak nie patrzę. Jak by kosztowały 50zł wtedy 2 razy bym się zastanowił😁 Jak przy 1.8 miałeś powyginane kapsle to zwrócił bym uwagę coś może być nie tak. Mam kilka butelek około 5 miesięcy w temp. 20-22 stopnie nagazowanych na tak 2.5-.2.6(jeden dropsik) ostatnio odpaliłem, piwo nie przegazowane, po prostu akurat nagazowanie. Co mi przychodzi na myśl to tylko jedno. Butelkujesz nie dofermentowane piwo. Jednak jak przelewasz na cichą po tygodniu to sam sobie odpowiedz. Mogę się mylić, jednak raczej nie😉 Po 6 warkach zero problemów z infekcją od kranu. Jak pobieram próbkę żeby zmierzyć blg(max dwa razy na piwo, pierwsza po około 3 tyg) to patentem odpowiednim go odkażam(żaden wrzątek;)) Cała fermentacja około miesiąca, kranik owinięty, zakryty folią czy tam czymś innym. Po prostu upraszam sobie życie jak mogę😉 Pewnie. To są nasze patenty wyrobione. Nikt tutaj nikogo do niczego nie przymusza🙂
-
CC możesz lecz nie musisz. U mnie piwa stylu Dark Ale czyn Brown po miesiącu w butlach rewelacyjnie klarowne. Fermentacja w jednym fermentorze około miesiąca. Spokojnie, tak jak punix zauważył. Sczególnie w 16 stopniach nie musisz mieć piany na pół wiadra;) I powiem Ci więcej. 2 dni temu nastawiłem piwo na Lutrze zadane drożdże w 30 stopniach. Jak ruszyły to aż się brzeczka cała gotowała, jednak piana była max 2cm. Tutaj nie ma zależności. I to nie warunkuje jakości drożdży.
-
Dokładnie. Sam się do niego przymierzam. Jednak to za jakiś czas jak kasę uzbieram😉
-
1. Można, jednak ja mam sposób od Wizzi czyli wstrząsanie fermentora na piłce tenisowej, najłatwiej. 2. Wodę biorę ze sprawdzonego głębinowego ujęcia w moim mieście. 3. Dokładnie tak. Brewkitów na chmielonych się nie gotuje. Powtarzałem to już tutaj milion razy😁 4. Zawsze używam innych drożdży oddzielnie kupionych najlepszej jakości, więc dobre masz nastawienie. Vossy Kveiki w niższych temp. dadzą Ci ciutkę kwaskowość piwa. Ona zniknie z czasem. 5. Żadnych przelewań nie stosuje. Wszystko w jednym fermentorze, piwo trzymam do około miesiąca. Rozlew przez kranik i specjalną rurkę szklaną z zaworkiem. Stosuje dropsy Coopersa. Dla mnie ekstra bez zabawy i wiem dokładnie ile waży jeden drops. To mi wystarczy. Nagazowanie teraz już po 6 warkach takie jakie chcę. Pół dropsa do stylów stout itp czy 3/4 jest super. Poza tym warzę sobie na wadze jubilerskiej. Piwa w butelkach po tak około miesiącu od kapslowania świetnie klarowne(zależnie od użytych drożdży i stylu) 6. Butelki zawsze mam bardzo czyste, bo po wypiciu sprawnie opłukuje. Lub mój kolega Wizzi mi czasami daje z 20 sztuk. Od niego są jak z fabryki😉 Przed samym rozlewem robię 2l roztworu z oxi i rozlewam lejkiem do 4 butelek. Trzymam tak około minuty czy tam trochę dłużej i przelewam do następnych butelek. Puste kładę do zlewu i zalewam troszkę do każdej wodę gorącą z czajnika a następnie po kolei ją wylewam i na suszarkę(po oxi nie trzeb opłukiwać, jednak ja zawsze chociaż troszkę opłukuje) 20 butelek takim systemem to moment. Czy tam 40. Rozlane tak około 250 butelek 6 warek i zero infekcji. Acha zamiast rurki fermentacyjnej, na otwór w pokrywie naklejam dwa plastry takie klasyczne na rany. Rewelacyjny sposób. Od zewnątrz nic się nie dostaje, od wewnątrz pięknie wypływa powietrze z fermentacji. Sposób z polecenia tutaj od pewnego człowieka z forum. Każdy z nas ma swój własny system wyrobiony. Aczkolwiek warto się tym dzielić, bo komuś coś może przypasować i to u siebie wdroży🙂
-
Koledzy wyżej dali Ci dobre sugestie. Wczoraj nastawiłem tzw staromiejskiego lagera z przepisów od coopersa tylko go zmodyfikowałem. Czyli brewkit Coopers European Lager+Ekstrakt Słodowy Bruntal Pale Ale + parzenie 500gr carahell + 500gr Carapils + Zaparzone 30 gr chmiel Tomyski + 30 gr chmiel Lubelski chmiel dodany w 65 stopniach. Wszystko to odpowiednio połączone. Wyszło 20,5 l 13 BLG początkowe. I teraz bardzo ważne. Zadałem drożdże Omega Lutra kveik w 30 stopniach, zakryłem fermentor kocem(patent z polecenia tutaj z forum) i położyłem termometr na pokrywę. Po 20 godzinach temp. zewnętrzna w kuchni około 22 stopni. Temp. pod kocem 27 stopni. Temp. brzeczki już z rozpoczętą fermentacją 30 stopni(mierzona pistoletem do mierzenia gorączki) czyli przy ściance fermentora. Przypuszczam że w środku brzeczki może być nawet 32 stopnie. Sam zastanawiam się co z tego wyjdzie. Jaki profil będzie miało piwo, jakie posmaki itd. Tutaj jakiś czas temu pisał pewien piwowar, że puścił Lutrę (nie pamiętam jaki styl) w 24 stopniach i wyjechał na urlop na 2 tygodnie. Brak kontroli temperatury, bo fermentor stał luzem z temp. pokojowej i był bardzo zadowolony ze smaku piwa. Najlepiej sam wy testuj. Nie bój się tego, bo takie doświadczenie zostaje już na lata i potem będziesz wiedział co robić a czego nie robić i co byś zmienił.
-
Może coś takiego? https://mpm.pl/pl/witryny-chlodnicze/2841-chlodziarka-do-wina-mpm-107-cwh-10-5903151024893.html
-
Lub Omega Lutra Kveik🙂 https://homebrewing.pl/drozdze-gornej-fermentacji-omega-dry-lutra-kveik-p-2018.html
-
Ha,ha czyli łapiesz bakcyla podobnie jak u mnie😁 Podstawa słuchaj ludzi którzy wiedzą o co chodzi w warzeniu piwa i samemu testuj różne swoje pomysły🙂
-
Sądzę że taki styl to minimum 13 blg jak będziesz miał 14-15 blg i niska temp. to 2 paczki na luzie możesz dać. Bardzo dobry. To są jednak brewkity świetnej jakości. Barwa zależy jaki dasz ekstrakt. Możesz dać super jasny proszkowany lub płynny jasny. I tutaj zależnie od producenta. Wes, Coopers, Bruntal. Wszystkie trzy bardzo dobra jakość. Teraz będę nastawiał tzw. staromiejskiego lagera z przepisu ze strony coopersa, tylko troszkę zmodyfikowany. I daje płynny ekstrakt pale ale Bruntala oraz zaparzam 500gr słodu carahell oraz 500gr carapills. Zauważyłem że około 600 gr słodu to jednak za mało do parzenia do brewkitów. Chmielenie 20gr lubelski i 20gr Tomyski na ciepło około 68 stopni. Nastaw 20 l max 21. Drożdże Lutra puszczone w około 28 stopniach. I zobaczymy co z tego wyjdzie😉 Jak będziesz dawał mocno goryczkowy to jednak nie dużo, bo pilsner coopersa już trochę ma goryczki. Staromiejski Lager.pdf
-
Apropo wodnistości itp. Sugestia ode mnie. Równo 20l sobie nastaw. Wtedy weź próbkę i zmierz blg. Jeśli będzie Ci odpowiadać tak zostaw. Jeśli nie dolej do np. 1 litr i zmierz ponownie. Z doświadczenia wiem, że jednak 20 max 21l najlepiej nastawiać. Teraz mam saissona od 14 dni w butelkach na coopersie pilsner+jasny płynny ekstrakt coopers + 600gr słodu parzonego(3 rodzaje) + chmielenie na ciepło 60gr mandarina bavaria i nastawiłem 20 litrów Drożdże Lallemand Farmhouse . Piwo w głębi smaku na styku. Jak bym nastawił 23 litry było by wodniste a 600gr słodów specjalnych jeszcze poszło. Wiadomo po 14 dniach to tylko tak na próbę odpaliłem butelkę, aczkolwiek smak typowo saissonowy i chmiel swoje zrobił ten mandarynkowy😋 Spokojnie możesz nie chmielić czy na ciepło czy na zimno. Jak dobrze wszystko zrobisz, nie będzie infekcji i dobrze przeprowadzisz fermentację w stałej odpowiedniej temperaturze, piwko i tak wyjdzie super. Parzenie słodów jest bardzo proste. Wrzucasz słód ześrutowany do tam max 75 stopni wody około 1 litr na 100gr(3-4l na 0,5kg słodu) i parzysz około 30 min. pod przykryciem. Bierzesz sito(mam sprawdzone bardzo gęste) odlewasz do garnka, słód jeszcze możesz przelać wodą o temp. max 78 stopni. Ten napar wstawiasz na gaz. I gotujesz 10 min. Studzisz czy tam dodajesz brewkit i ekstrakt LME i tyle. https://www.blog.homebrewing.pl/steeping-czyli-warzenie-z-ekstraktow-z-namaczaniem-slodow-specjalnych/ https://3barylki.pl/2021/08/20/czym-jest-steeping-namaczanie-slodow-specjalnych-podczas-warzenia-piwa-z-ekstraktow/
-
Igor są to wiadomości z forum homebrew od przedstawiciela firmy coopers oraz potwierdzone przez piwowarów(nie chce mi się już szukać tego tam na forum bo jest tysiące tematów;)) Jak doprowadzisz tylko do wrzenia(w obawie że coś się zakazi to jeszcze spoko) Mi chodzi o gotowanie 10-30-50 min. 5 Warek uwarzyłem dając brewkit to zagotowanej wody i schłodzonej do temp. około 60 stopni. Zero infekcji i żadnych problemów. Zresztą ta masa tam jest wysterylizowana.
-
Brewkitu się nie gotuje. Wyjaławia się ze smaku, chmielu i przyciemnia. Było nie raz o tym na forum. Warzę piwa tylko z puchy od kilku miesięcy, parzę słody, chmiele na gorąco itd. Zagotuj wodę około tam litra czy dwóch, wyłącz gaz. Dodaj brewkit i ekstrakt niechmielony. Wymieszaj i do fermentora. Cały temat.