-
Postów
858 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Reters
-
Dokładnie. I jeszcze zlewasz tak wcześnie. Zwracamy na to uwagę, bo jest to jednak nie zalecane. Żeby inni piwowarzy początkujący, przypadkiem nie zaburzali najważniejszych zasad fermentacji, która jest jedną z podstaw dobrego piwa. O autolizie nie wspominając😉 To są rady w dobrej wierze. Ty zrobisz jak zechcesz.
-
Przy Stoucie może uderz w 2gr lub max 2,5 gr. Ostatnio do Saissona dałem 4gr, celowałem w max nag. 3,0 i tak jak kolega napisał. Nie jestem kamikadze i to jest już moja granica😉 Podstawa zabutelkować dofermentowane piwo. Inaczej może być lipa
-
Jak bym tak robił po tygodniu to szaleństwo troszkę;) Z pewnych względów. Z autolizą się nie zgodzę. Może po kilku miesiącach to tak, i też to wiem od innych piwowarów. Jak nie zbieramy gęstwy w 99% mija się z celem przelewanie na cichą. Do tego jeszcze jak wspomniałeś narażenie na natlenienie. To już CC jest świetną alternatywą. Oczywiście że inne. Dlatego mam patent przekrajania dropsów i waga jubilerska. Aczkolwiek w 90% stylów jeden drops mi akurat pasuje. Wolę jednak ciutkę bardziej nagazowane a też 1 drops nie przegazowuje piwa. Ja z tych leniwych i nie chce mi się bawić w zaprawy cukrowe, mieszanie itp. Akurat na cenę aż tak nie patrzę. Jak by kosztowały 50zł wtedy 2 razy bym się zastanowił😁 Jak przy 1.8 miałeś powyginane kapsle to zwrócił bym uwagę coś może być nie tak. Mam kilka butelek około 5 miesięcy w temp. 20-22 stopnie nagazowanych na tak 2.5-.2.6(jeden dropsik) ostatnio odpaliłem, piwo nie przegazowane, po prostu akurat nagazowanie. Co mi przychodzi na myśl to tylko jedno. Butelkujesz nie dofermentowane piwo. Jednak jak przelewasz na cichą po tygodniu to sam sobie odpowiedz. Mogę się mylić, jednak raczej nie😉 Po 6 warkach zero problemów z infekcją od kranu. Jak pobieram próbkę żeby zmierzyć blg(max dwa razy na piwo, pierwsza po około 3 tyg) to patentem odpowiednim go odkażam(żaden wrzątek;)) Cała fermentacja około miesiąca, kranik owinięty, zakryty folią czy tam czymś innym. Po prostu upraszam sobie życie jak mogę😉 Pewnie. To są nasze patenty wyrobione. Nikt tutaj nikogo do niczego nie przymusza🙂
-
CC możesz lecz nie musisz. U mnie piwa stylu Dark Ale czyn Brown po miesiącu w butlach rewelacyjnie klarowne. Fermentacja w jednym fermentorze około miesiąca. Spokojnie, tak jak punix zauważył. Sczególnie w 16 stopniach nie musisz mieć piany na pół wiadra;) I powiem Ci więcej. 2 dni temu nastawiłem piwo na Lutrze zadane drożdże w 30 stopniach. Jak ruszyły to aż się brzeczka cała gotowała, jednak piana była max 2cm. Tutaj nie ma zależności. I to nie warunkuje jakości drożdży.
-
Dokładnie. Sam się do niego przymierzam. Jednak to za jakiś czas jak kasę uzbieram😉
-
1. Można, jednak ja mam sposób od Wizzi czyli wstrząsanie fermentora na piłce tenisowej, najłatwiej. 2. Wodę biorę ze sprawdzonego głębinowego ujęcia w moim mieście. 3. Dokładnie tak. Brewkitów na chmielonych się nie gotuje. Powtarzałem to już tutaj milion razy😁 4. Zawsze używam innych drożdży oddzielnie kupionych najlepszej jakości, więc dobre masz nastawienie. Vossy Kveiki w niższych temp. dadzą Ci ciutkę kwaskowość piwa. Ona zniknie z czasem. 5. Żadnych przelewań nie stosuje. Wszystko w jednym fermentorze, piwo trzymam do około miesiąca. Rozlew przez kranik i specjalną rurkę szklaną z zaworkiem. Stosuje dropsy Coopersa. Dla mnie ekstra bez zabawy i wiem dokładnie ile waży jeden drops. To mi wystarczy. Nagazowanie teraz już po 6 warkach takie jakie chcę. Pół dropsa do stylów stout itp czy 3/4 jest super. Poza tym warzę sobie na wadze jubilerskiej. Piwa w butelkach po tak około miesiącu od kapslowania świetnie klarowne(zależnie od użytych drożdży i stylu) 6. Butelki zawsze mam bardzo czyste, bo po wypiciu sprawnie opłukuje. Lub mój kolega Wizzi mi czasami daje z 20 sztuk. Od niego są jak z fabryki😉 Przed samym rozlewem robię 2l roztworu z oxi i rozlewam lejkiem do 4 butelek. Trzymam tak około minuty czy tam trochę dłużej i przelewam do następnych butelek. Puste kładę do zlewu i zalewam troszkę do każdej wodę gorącą z czajnika a następnie po kolei ją wylewam i na suszarkę(po oxi nie trzeb opłukiwać, jednak ja zawsze chociaż troszkę opłukuje) 20 butelek takim systemem to moment. Czy tam 40. Rozlane tak około 250 butelek 6 warek i zero infekcji. Acha zamiast rurki fermentacyjnej, na otwór w pokrywie naklejam dwa plastry takie klasyczne na rany. Rewelacyjny sposób. Od zewnątrz nic się nie dostaje, od wewnątrz pięknie wypływa powietrze z fermentacji. Sposób z polecenia tutaj od pewnego człowieka z forum. Każdy z nas ma swój własny system wyrobiony. Aczkolwiek warto się tym dzielić, bo komuś coś może przypasować i to u siebie wdroży🙂
-
Koledzy wyżej dali Ci dobre sugestie. Wczoraj nastawiłem tzw staromiejskiego lagera z przepisów od coopersa tylko go zmodyfikowałem. Czyli brewkit Coopers European Lager+Ekstrakt Słodowy Bruntal Pale Ale + parzenie 500gr carahell + 500gr Carapils + Zaparzone 30 gr chmiel Tomyski + 30 gr chmiel Lubelski chmiel dodany w 65 stopniach. Wszystko to odpowiednio połączone. Wyszło 20,5 l 13 BLG początkowe. I teraz bardzo ważne. Zadałem drożdże Omega Lutra kveik w 30 stopniach, zakryłem fermentor kocem(patent z polecenia tutaj z forum) i położyłem termometr na pokrywę. Po 20 godzinach temp. zewnętrzna w kuchni około 22 stopni. Temp. pod kocem 27 stopni. Temp. brzeczki już z rozpoczętą fermentacją 30 stopni(mierzona pistoletem do mierzenia gorączki) czyli przy ściance fermentora. Przypuszczam że w środku brzeczki może być nawet 32 stopnie. Sam zastanawiam się co z tego wyjdzie. Jaki profil będzie miało piwo, jakie posmaki itd. Tutaj jakiś czas temu pisał pewien piwowar, że puścił Lutrę (nie pamiętam jaki styl) w 24 stopniach i wyjechał na urlop na 2 tygodnie. Brak kontroli temperatury, bo fermentor stał luzem z temp. pokojowej i był bardzo zadowolony ze smaku piwa. Najlepiej sam wy testuj. Nie bój się tego, bo takie doświadczenie zostaje już na lata i potem będziesz wiedział co robić a czego nie robić i co byś zmienił.
-
Może coś takiego? https://mpm.pl/pl/witryny-chlodnicze/2841-chlodziarka-do-wina-mpm-107-cwh-10-5903151024893.html
-
Lub Omega Lutra Kveik🙂 https://homebrewing.pl/drozdze-gornej-fermentacji-omega-dry-lutra-kveik-p-2018.html
-
Ha,ha czyli łapiesz bakcyla podobnie jak u mnie😁 Podstawa słuchaj ludzi którzy wiedzą o co chodzi w warzeniu piwa i samemu testuj różne swoje pomysły🙂
-
Sądzę że taki styl to minimum 13 blg jak będziesz miał 14-15 blg i niska temp. to 2 paczki na luzie możesz dać. Bardzo dobry. To są jednak brewkity świetnej jakości. Barwa zależy jaki dasz ekstrakt. Możesz dać super jasny proszkowany lub płynny jasny. I tutaj zależnie od producenta. Wes, Coopers, Bruntal. Wszystkie trzy bardzo dobra jakość. Teraz będę nastawiał tzw. staromiejskiego lagera z przepisu ze strony coopersa, tylko troszkę zmodyfikowany. I daje płynny ekstrakt pale ale Bruntala oraz zaparzam 500gr słodu carahell oraz 500gr carapills. Zauważyłem że około 600 gr słodu to jednak za mało do parzenia do brewkitów. Chmielenie 20gr lubelski i 20gr Tomyski na ciepło około 68 stopni. Nastaw 20 l max 21. Drożdże Lutra puszczone w około 28 stopniach. I zobaczymy co z tego wyjdzie😉 Jak będziesz dawał mocno goryczkowy to jednak nie dużo, bo pilsner coopersa już trochę ma goryczki. Staromiejski Lager.pdf
-
Apropo wodnistości itp. Sugestia ode mnie. Równo 20l sobie nastaw. Wtedy weź próbkę i zmierz blg. Jeśli będzie Ci odpowiadać tak zostaw. Jeśli nie dolej do np. 1 litr i zmierz ponownie. Z doświadczenia wiem, że jednak 20 max 21l najlepiej nastawiać. Teraz mam saissona od 14 dni w butelkach na coopersie pilsner+jasny płynny ekstrakt coopers + 600gr słodu parzonego(3 rodzaje) + chmielenie na ciepło 60gr mandarina bavaria i nastawiłem 20 litrów Drożdże Lallemand Farmhouse . Piwo w głębi smaku na styku. Jak bym nastawił 23 litry było by wodniste a 600gr słodów specjalnych jeszcze poszło. Wiadomo po 14 dniach to tylko tak na próbę odpaliłem butelkę, aczkolwiek smak typowo saissonowy i chmiel swoje zrobił ten mandarynkowy😋 Spokojnie możesz nie chmielić czy na ciepło czy na zimno. Jak dobrze wszystko zrobisz, nie będzie infekcji i dobrze przeprowadzisz fermentację w stałej odpowiedniej temperaturze, piwko i tak wyjdzie super. Parzenie słodów jest bardzo proste. Wrzucasz słód ześrutowany do tam max 75 stopni wody około 1 litr na 100gr(3-4l na 0,5kg słodu) i parzysz około 30 min. pod przykryciem. Bierzesz sito(mam sprawdzone bardzo gęste) odlewasz do garnka, słód jeszcze możesz przelać wodą o temp. max 78 stopni. Ten napar wstawiasz na gaz. I gotujesz 10 min. Studzisz czy tam dodajesz brewkit i ekstrakt LME i tyle. https://www.blog.homebrewing.pl/steeping-czyli-warzenie-z-ekstraktow-z-namaczaniem-slodow-specjalnych/ https://3barylki.pl/2021/08/20/czym-jest-steeping-namaczanie-slodow-specjalnych-podczas-warzenia-piwa-z-ekstraktow/
-
Igor są to wiadomości z forum homebrew od przedstawiciela firmy coopers oraz potwierdzone przez piwowarów(nie chce mi się już szukać tego tam na forum bo jest tysiące tematów;)) Jak doprowadzisz tylko do wrzenia(w obawie że coś się zakazi to jeszcze spoko) Mi chodzi o gotowanie 10-30-50 min. 5 Warek uwarzyłem dając brewkit to zagotowanej wody i schłodzonej do temp. około 60 stopni. Zero infekcji i żadnych problemów. Zresztą ta masa tam jest wysterylizowana.
-
Brewkitu się nie gotuje. Wyjaławia się ze smaku, chmielu i przyciemnia. Było nie raz o tym na forum. Warzę piwa tylko z puchy od kilku miesięcy, parzę słody, chmiele na gorąco itd. Zagotuj wodę około tam litra czy dwóch, wyłącz gaz. Dodaj brewkit i ekstrakt niechmielony. Wymieszaj i do fermentora. Cały temat.
-
Dokładnie tak. Sam je przetestuje jesienią🙂
-
Czasami można, jednak w żadnym wypadku to nie jest przymus. Piwko bez cichej też może być klarowne i przejrzyste, zależnie od stylu.
-
Ten ekstrakt czytałem jest konkret i jest najczarniejszy. Miałem gdzieś porównanie do WES-A i Bruntala. Jak chcesz czarnego, wytrawnego, kawowego to bardzo dobry wybór. Odpowiednie drożdże i odpowiednia temp. fermentacji to z 90% sukcesu dobrego piwa. Więc może ktoś Ci poleci. Może takie i polecieć w niskiej temp.: https://homebrewing.pl/drozdze-gornej-fermentacji-lallemand-danstar-nottingham-p-237.html Bardzo polecane i doceniane.
-
Ich nie testowałem. Jednak mogę Ci podrzucić listę brewkitów coopersa z zawartością IBU. Te drugie wartości są już takie klasyczne jakie się podaje zazwyczaj na forum. Lager = 390 = 28.8 Draught = 420 = 31.0 Dark Ale = 590 = 43.6 Real Ale = 560 = 41.4 Stout = 710 = 52.5 Pale Ale = 340 = 25.1 Mex Cerveza = 270 = 20.0 Can Blonde = 420 = 31.0 English Bitter = 590 = 43.6 Euro Lager = 340 = 25.1 Heritage Lager = 390 = 28.8 IPA = 710 = 52.5 Irish Stout = 560 = 41.4 Aust Bitter = 495 = 36.6 Pilsner = 420 = 31.0 Sparkling Ale = 490 = 36.2 Trad Draught = 420 = 31.0 Wheat Beer = 300 = 22.2 Sądzę, że ten jaki szukasz to zwykły stout. IBU 52,5 Kolega wyżej dobrze podpowiada. Zaparz do tego troszkę palonego słodu ale też z nim zaparz słodu bardziej słodowego. Jakiegoś ciemnego. Jakiego nie podpowiem do Stouta bo na tym stylu za bardzo się nie orientuje, dopiero za kilka miesięcy będę go warzył😋
-
Ja tam mam wagę jubilerską i przekrajam dropsy nożem w odpowiedni sposób😁 Każdy drops waży od 3.3 gr do 3.5. Jak chce dać do 0,5l butelki 2,5 gr cukru to przekrajam i sobie dopasowuje na wadze. Już mam wprawę i zajmuje mi to mało czasu. Tak samo jak chce dać 4 gr czy tam 4,2 gr😋
-
I też odróżnia je to od mikrofiltracji😋
-
Super. Informacje bezcenne. Przydadzą się🙂
-
Nie zlewaj na cichą. Posłuchaj rad kolegów. Oni wiedzą co mówią z doświadczenia. Sugestia ode mnie. Około miesiąca fermentowanie w jednym wiadrze z kranikiem. Jak nie spada blg butelkujesz. Po około miesiącu w butelkach Ci się tak wyklaruje że będzie piękne przejrzyste. Nie używam syropu cukrowego do nagazowania tylko dropsy coopersa, dzięki temu 6 warek uwarzonych i wszystkie z jednego fermentora. Zero problemów z nagazowaniem i zero problemów z mętnością piwa. To już lepiej CC. Zrobisz oczywiście jak uważasz.
-
Właśnie to nieszczęsne ph jest problemem. Od razu wyczuwa się, że coś tutaj nie gra. Plus jest taki, że po czasie zanikają te posmaki kwaskowe. Aczkolwiek paradoksalnie w stylach jak hefeweizen itp. nawet mogła by być na plus. Ciekawy pomysł z tym kocem. Czyli spróbuję Voss w ich optymalnej temperaturze z takim patentem jak radzisz. Bo tutaj nic innego nie wymyślę do przenicznego w lato. A nie mam lodówy. Biorąc Twoje podpowiedzi pod uwagę. Teraz będę nastawiał staromiejskiego lagera(mocno słodowego) na właśnie drożdżach lutra. Sądzę, że lepiej sobie poradzą niż tak jak wspomniałeś w przenicznym. Dzięki za wskazówki🙂
-
Na Vossach warzyłem Dark Ale w 18-19 stopniach wewnątrz brzeczki. I powiem Ci że pierwsze 2-3 miesiące było piwo troszkę kwaskowe. Teraz po 6 miesiącach nic z kwasku nie czuć. Oczywiście słyszałem że optymalna temp. dla nich to 37 stopni +- tam ze 3 stopnie. Tylko bym musiał mieć pomieszczenie jak w saunie😁 I to przez kilka ładnych dni. I ta flokulacja.... Do przenicy sądzę, że tak średnio🤨 Pomyślałem o Lutrze w 23 stopniach na zewnątrz. Lub są też nowe szczepy od Doroty z Homebrewing. Bodajże z Norwegii. Może z nich coś bym wybrał...
-
Bolt jako że masz duże doświadczenie z kveikami. Jaką odmianę z suchych drożdży zaproponował byś mi do piwa przenicznego w lato? Temp. zewn. około 23-25 stopni. Najważniejsze dla mnie, żeby nie dały piwa wytrawnego.