-
Postów
232 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Rheged
-
I drugie piwo, które zacząłem 19 lutego to powtórka zwycięskiego saisona z warszawskiego konkursu. Receptura delikatnie zmieniona, przede wszystkim zrezygnowałem z fuggles i nieco podwyższyłem goryczkę, ale też i początkowe BLG nieco wyższe. Skład: - 2,5 kg Pale Ale Viking Malt - 0,5 kg monachijski Viking Malt - 0,5 kg żytni Viking Malt - 0,5 kg wiedeński Viking Malt - 0,2 kg karmelowy 30 Viking Malt. Zacieranie 23,66 litra 0,5 ml kwasu mlekowego do 5,78 pH: - 60 minut w 63 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 7,14 litra wody z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,89: - otrzymałem 27 litrów o BLG 11,8 (i tu na pewno był błąd pomiarowy). Gotowanie 90 minut i chmielenie: - 27 g lubelski 4,3% na 60 minut - 36 g książęcy 7,2% na 9 minut (pozostawiliśmy na chłodzeniu 10 minut w 80 stopniach). Dodatki: - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 21 litrów o BLG 12,7 (więc o 0,1 więcej niż w pierwszej warce, mierzyłem spławikiem kilkukrotnie, bo nie wierzyłem, że po odparowaniu 6 litrów mam wzrost BLG o 0,9 stopnia, dodatkowo sprawdziłem na wodzie i było prawidłowo, więc coś musiało się zadziać przy pierwotnym pomiarze). Do wiadra poszło 15,9 litra, IBU 28 (pierwsza warka miała 26,2). Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle BE-134 1 opakowanie w około 18 stopniach. Ruszyły po czterech godzinach, następnego dnia rano wynalazły dyskotekę, a teraz strzelają jak pociski przeciwpancerne w ruskich. Uwielbiam te drożdże! Zakładany profil fermentacji: - luzem przez 14 dni, ufam tym drożdżom bardziej niż własnej matce. Nagazowanie poprzez refermentację w butelkach do poziomu 2,8 będzie. Trafiłem w parametry bez większego certolenia, nawet kolor jest podobny, nieco ciemniejszy niż zwyczajne blond saisony, ale nie przeszkodziło to poprzedniej warce zostać docenionej, to i temu nie przeszkodzi. Planowano ma być gotowe na Festiwal Piwowarów w Łodzi. Przyjdźcie przybić mi piątkę, wypić browara i zagrać w szachy, bo biorę ze sobą deskę na stoisko. Po zakończeniu fermentacji drożdże zostaną wykorzystane do dubbla z dziką różą.
-
Trochę z opóźnieniem podaję moje przygody, ale czasami dopada mnie niechęć pisania. Niemniej jednak warzę dalej i eksperymentuję. Tym razem mam dla Was dwa piwa, jedno w kooperacji, a jedno nieco powtórka z rozrywki. Jako, że uważam IPA za okropnie przereklamowane i czuję przesyt tego typu piwami na rynku, to nie mogłem się zabrać za warzenie takowego. A skoro nie lubię, to wypadałoby jednak to zrobić, aby mieć solidne podstawy odnośnie tworzenia takowych i degustowania według prawideł piwowarstwa domowego. Sam bym się na to nie zdecydował, ale z pomocą przyszedł Maciek Kostałkowski z lokalnego mi Mazowieckiego OT i zabraliśmy się do pracy 8 lutego. IPA w domyśle ma być kawowa, czyli coffee IPA. Skład: - 4,5 kg Pale Ale Viking Malt (na cukry) - 1 kg monachijski Weyermann (na smak, IPA zwykle nie posiada słodowych posmaków, a ja jednak lubię jak chmielizna jest kontrowana) - 0,3 kg płatki pszenne (na pianę) - 0,3 kg Chit Bestmalz (na wyższą pianę) - 0,1 kg karmelowy 150 Viking Malt (aby coś się działo). Zacieranie 27 litrów 0,5 ml kwasu mlekowego do 5,7 pH: - 60 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymaliśmy 28 litry o BLG 13,5. Gotowanie 60 minut i chmielenie, za które odpowiadał Maciek (sypnął chmielu od serca, ja bym się na to nie zdecydował): - 60 g Amora Preta 9% na 60 minut - 30 g Amora Preta 9% na 1 minut (pozostawiliśmy na chłodzeniu 20 minut). Dodatki: - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu) - kawa wietnamska na wyłączenie palnika (zaparzone 100 gram zmielonej kawy z 300 gramami zagotowanej wody we french pressie). Wyszło 25 litrów o BLG 15. Do wiadra poszło 19,8 litra, IBU 55. Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle US-05 1 opakowanie w około 16-17 stopniach. Pachniało przecudnie jeżynami, kawa bardzo w tle. Staliśmy nad kotłem i robiliśmy chmieloinhalację. Świetnie pachnie Amora Preta! Zakładany profil fermentacji: 19 °C - 1 dni 20 °C - 13 dni 20 °C (?) - 14 dni przelanie na cichą już u Maćka, dodatkowe chmielenie Amora Preta (uzupełnię tutaj ile i na jaki czas, bo to dopiero przed nami) na zimno i zadanie cold brew wietnamskiej kawy (również uzupełnię kiedy i jak) Nagazowanie poprzez refermentację w butelkach, do jakiego poziomu to jeszcze się okaże. Jesteśmy trzynastego dnia burzliwej, piana dalej stoi, ale o wiele mniejsza niż poprzednio, a drożdże według iSpindla zatrzymały się na 3 BLG, czyli pewnie wyżej, jakieś 4 BLG biorąc pod uwagę pomyłki sprzętowe. To się zmierzy jutro. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się warzenie kooperacyjne i świetnie dogadujemy się z Maćkiem jeśli chodzi o recepturę i proces. Warzone było u mnie w kotle, burzliwa u mnie, a za cichą i chmielenie na zimno odpowiadać będzie Maciek. Trzymajcie kciuki. O ile drugim piwie w następnym poście, bo ten i tak już długi.
-
Lager stanął na 3,5 BLG i 4,6% alkoholu. Wyklarowałem go żelatyną w trakcie trzydniowego coldcrashu i zlałem do kegów na nagazowanie. Jako, że miałem wrażenie, że moje piwa mają za mało gazu, to zmieniłem taktykę i dałem 1,9 bara na 4 dni. I efekt jest dla mnie zadowalający, teraz tak będę gazował w przedziale 2,3-2,7. Piwo dzięki żelatynie jest krystalicznie przejrzyste, chociaż małe osady oczywiście jeszcze zostały i jeśli przeleje się z butelki całość na hejnał w stylu świętego Tomcia z Kopyru (jak ja nie lubię, jak on tak nalewa), to faktycznie przez pierwsze minuty jest lekko hazy, ale i tak lepiej niż dotychczasowo. W smaku jest goryczka wyczuwalna, ale jako solidna kontra do słodowości, która też jest wyraźna. Bardzo udany browar, w kolorze czerwonym, stąd etykieta inspirowana Twin Peaks. Iunga zdecydowanie nadaje się do takich przygód. Stout wczoraj wylądował z ciśnieniówki do kegów po coldcrashu i również zadałem 1,9 bara, ale tym razem nie na 4 dni, ale może na dwa, bo tam nagazowanie ma być niższe, a i tak w ciśnieniówce już przecież jest wstępnie nagazowany. Jest bardzo palony i czarny, nieprzejrzysty. Abstrahując czy dobry, czy nie, to pierwszy raz osiągnąłem tak wyraźny efekt. Muszę przyznać, iż jestem zadowolony.
-
Witbier wygrywa w swojej kategorii w Poznaniu! Warto dodać, że w Krakowie zdobył piąte miejsce. Jest bardzo super
-
Wczoraj do zacoldcrushowanego lagera dodana została żelatyna na klarowanie i postoi tak do środy, kiedy zostanie przelany do kegów i nagazowany. BLG zeszło do 3,5, czyli tyle, ile zostało zaplanowane, a młode piwo w smaku w porządku, a goryczka wyraźna z Iungi. Stout wyraźnie już skończył, ale postoi jeszcze trochę pod ciśnieniem, bo najpierw gazowanie lagera.
-
Straty, a i tak zaciągnąłem trochę białek z kotła. Zwykle takie mam, nie przejmuję się. Data poprawiona, dzięki! Tak, nagazowanie w dziesięciu stopniach, nie mam szans zejść niżej w lodówce do fermentacji, a balkon ma wahania temperatury.
-
Trochę wstrzymywałem się z publikacją tego posta, bo miałem problem z drożdżami po rehydratacji, o czym pewnie już przeczytaliście w wątku dla początkujących, ale alarm okazał się bezzasadny, co miało swoje pozytywne konotacje, ale o tym niżej. Zaczęło się od tego, że na lutowe spotkanie MOTu według planu postanowiono, iż warzymy dry stouty dla koleżeńskiej kompetycji. Miałem co prawda warzyć saisona, żeby namnożyć drożdże na dubbla, ale przecież oczywiście w poprzek wszystkiego muszę iść i tego stouta postawiłem sobie za punkt honoru, tym bardziej, że mam wrażenie, iż nie umiem w stouty. Niedzielnego ranka (26.01.2025) więc przejrzałem recepturę i oczywiście nie podobała mi się. Zacząłem dodatkowy research, głównie pod kątem czym zastąpić płatki jęczmienne, których nie miałem, ale wszyscy te stouty warzą na jedno kopyto i zawsze tak samo. Zmieniałem przepis pod kątem tego, co mam, aż wreszcie wróciłem do pierwotnego planu. I to nie był koniec kłopotów, jak się okazało. Skład: - 1,7 kg Pale Ale Viking Malt - 0,457 Pale Ale Weyermann (wrzuciłem resztkę z tego, co mi zostało od Weyermanna) - 0,414 kg pszeniczny Weyermann - 0,15 kg płatki owsiane - 0,14 kg pszeniczny czekoladowy Weyermann - 0,14 kg palony jęczmień Weyermann. Zacieranie 21 litrów 1,6 ml kwasu mlekowego do 5,7 pH: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 66 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,4: - otrzymałem 23 litry o BLG 10,1. Gotowanie 60 minut (grzałka na 2500 W) i chmielenie: - 15 g Magnat 14% na 60 minut - 17 g Fuggles 5,3% na 10 minut. Dodatki: - whirfloc na 5 minut gotowania pół tabletki - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 19 litrów o BLG 11,7, dolałem więc przegotowanej wody na chłodzenie 1,25 litra, aby zbić BLG na 11. Do wiadra poszło 16 litrów około, IBU 34. Zadane drożdże po uwodnieniu Fermentis SafAle S-04 1 opakowanie w około 16-17 stopniach. Drożdże w trakcie rehydratacji poszły na dno jak Titanic po zderzeniu z górą lodową w jakieś 3-4 minuty. Już myślałem, że są martwe, nie wiem, źle przechowywane były, czy co? Ale mówię, zadam, najwyżej posłużą jako pożywka dla nowych drożdży, więc od razu zakupiłem nowe z terminem doręczenia na wtorek. Założyłem, że brzeczka nie skiśnie do tego czasu. Zakładany profil fermentacji: 20 °C - 14 dni (a w istocie to bez kontroli, bo ciśnieniowo, niech sobie tańczą jak chcą) 10 °C - 1 dni - Cold Crash 10 °C - 7 dni - Nagazowanie do poziomu 2,2. Grzałka na 2500W na gotowanie to za wysoko, jak się okazało, nadpalenia na dnie ponownie, doszorowane wprawdzie bez wielkich trudności, ale było bardziej upierdliwie niż zwykle. Następnym razem 2300W max. Po wyczyszczeniu wszystkiego, zająłem się myciem drobnicy, czyli miernika pH, menzurki, termometru i w konsekwencji również zbiłem spławik. Nie wiem, ciągle te ballingomierze rozpierniczam, chociaż ten wytrzymał z pół roku. Dobry był, polubiłem go, więc od razu w ramach drugiej przesyłki zamówiłem kolejny taki sam. Poczekałbym pół godziny i w jednej przesyłce bym to upchał z drożdżami, ale przecież niecierpliwość to piwowarska wada, c'nie? Nad ranem w poniedziałek aktywności żadnej nie było, ciśnienie nie wzrosło, ani o jotę, więc trudno, poszedłem do pracy. Wracam, a w fermentorze impreza na całego, drożdże kręcą tango razem z pogo, Że żyją, to mało powiedziane, one mają time of they life i chyba właśnie odkryły black metal. Ustabilizowałem psi na 15 i niech się dzieje.
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Rheged odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
22 stopnie. -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Rheged odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Jeśli drożdże po rehydratacji opadły na dno wody i to bardzo szybko, bo w ciągu 3-4 minut, to spodziewać mam się, że padły, prawda? I tak je zadałem z pożywką, ale zastanawiam się, czy szybko nie kupić nowych. Safale S-04. -
-
Prawilne warzenie nastąpiło, pierwsze całkowicie w tym roku, toteż się podzielę. Warka z piątku 17 stycznia dziś wesoło sobie bulka w lodóweczce. A miałem ochotę na zwyczajnego lagera dla siebie, nie na żaden konkurs, trochę w poprzek wszystkiego. Ale po kolei: Skład: - 3,6 kg monachijski Weyermann - 0,8 kg pilzneński Weyermann - 0,3 kg dekstrynowy Viking Malt - 0,08 kg melanoidynowy Viking Malt. Zacieranie 27,5 litra z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 5 litrów wody z 1,25 ml kwasu mlekowego do pH 5,6 (w istocie do 5 litrów wrzuciłem łącznie 1,5 ml kwasu i zjechało mi za nisko, bo poniżej 5 pH, stąd dolałem litr wody i stanęło na 5,6, proporcjonalnie odjąłem ilość kwasu, bo wysładzałem bez tego litra dodatkowego): - otrzymałem 28 litrów o BLG 11. Gotowanie 60 minut (grzałka na 2300 W) i chmielenie: - 15 g Iunga 10,4% na 60 minut - 15 g Iunga 10,4% na 30 minut. Dodatki: - whirfloc na 5 minut gotowania pół tabletki - pożywka dla drożdży 2 g (po zlaniu do wiadra i napowietrzeniu). Wyszło 25 litrów o BLG 12,1, do wiadra poszło 18,1 litrów około, IBU 31. Zadane drożdże po uwodnieniu Lallemand (LalBrew) NovaLager 2 opakowania w 14 stopniach i chłodzone do 12 stopni. Zakładany profil fermentacji: 12 °C - 4 dni 14 °C - 3 dni 16 °C - 3 dni 18 °C - 4 dni 20 °C - 2 dni 22 °C - 1 dni 10 °C - 1 dni - Cold Crash 10 °C - 7 dni - Nagazowanie Dziś widzę, że mi ucieka temperatura w kierunku 13 stopni, drożdże mocno pracują. Specjalnie fermentuję w niższych partiach temperatury, aby zobaczyć, co mi to da, wszyscy Novalager puszczają wysoko, a ja na przekór inaczej. To, co ma wyjść to lager z podwyższoną goryczką, takie pijalne, fajne, bez komplikacji, bezpretensjonalne piwo dla każdego. Przy okazji w maibocku wyszły estry. Nie są one jednak w żadnym stopniu złe, wręcz fajnie się komponują, no ale żeby nie było, lagerowego charakteru to nie daje. Niemniej jestem zadowolony, ale czy na konkurs wyślę to w sumie nie wiem.
-
Wow, na pewno?
-
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Rheged odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Anteks ma rację, jasnego piwa z brewkitu nie uwarzysz. Nawet witbier mi wyszedł w kolorze koźlaka. -
Zapuściłem znowu temat i nie uzupełniałem, choć w browarze się działo. Namówiony na udział w pewnym konkursie uwarzyłem witbiera. Postanowiłem sprawdzić, czy Belgia faktycznie idzie mi dobrze, czy z tym saisonem w Warszawie to ślepy traf początkującego. Zatem 7 grudnia wziąłem się do roboty. Skład: - 2,045 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 0,8 kg pszeniczny Weyermann - 0,35 kg płatki pszenne - 0,25 kg płatki owsiane - 0,2 kg słód carabody Viking Malt - 0,1 kg słód dekstrynowy Viking Malt. Zacieranie 23,5 litra z 4 ml kwasu mlekowego do pH 5,5: - 10 minut w 55 stopniach - 50 minut w 62 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1,5 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymałem 24 litrów o BLG 10. Gotowanie 60 minut i chmielenie: - 20 g lubelski 4,3% na 60 minut - 10 g książęcy 8,3% na 10 minut - 10 g kolendry zmiażdżonej na 5 minut - 20 g curacao na 5 minut - 20 g trawy cytrynowej na wyłączenie palnika - przyprawy pozostawiłem na chłodzeniu. Wyszło 21 litrów o BLG 11,7, do wiadra poszło 16 litrów około, IBU 16. Zadane drożdże SafAle BW-20 w 17 stopniach i puszczone absolutnym luzem. Dwa dni później dojechało do 22 stopni. Niestety chyba przesadziłem z braku kontroli, bo drożdże słabo odfermentowały, bo jedynie do 3,8 BLG, dając 4,2% alkoholu po 14 dniach. Podzieliłem zatem warkę i jedne 10 litrów nagazowałem sztucznie, a pozostałe 6 refermentacja w kegu do poziomu nagazowania 2,8, co dało dodatkowe 0,2% alkoholu i zbliżyło do dolnych granic witbiera. Pomimo kiepskiego odfermentowania charakter witbiera jest wyraźny i jest to w moim mniemaniu bardzo dobre piwo, choć może nieco zbyt kwaśne. Na pewno jest przyprawowe, drożdżowe i lekkie, zatem jest plus. Choć jednak drożdży tych nie użyję drugi raz. Rozlew nastąpił dwa dni przed nowym rokiem, więc warką tą zakończyłem 2024. Choć nie do końca, bo uważyłem jeszcze maibocka. Gwoli wyjaśnienia nie zakończyła się fermentacja w zeszłym roku, stąd należy to liczyć jako w sumie pierwsza warka tegoroczna. Cała praca rozpoczęła się 21 grudnia, 4 stycznia był coldcrash i rozlew do kegów, a teraz trwa nagazowanie. Skład: - 2,2 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 2,2 kg słód wiedeński Weyermann - 0,9 kg słód monachijski jasny Weyermann - 0,31 kg słód karmelowy 30 Viking Malt - 0,24 kg słód melanoidynowy Viking Malt. Zacieranie 29,5 litrów z 2 ml kwasu mlekowego do pH 5,7: - 10 minut w 55 stopniach - 60 minut w 66 stopniach - 10 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 4 litry wody z 1 ml kwasu mlekowego do pH 5,6: - otrzymałem prawie 29 litrów o BLG 13. Gotowanie 90 minut (na pełnej mocy kotła, potem myłem długo dno, ale chciałem mocno odparować ewentualny DMS i uzyskać prawilne BLG) i chmielenie: - 20 g Magnum 11% na 70 minut - 30 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 10 minut Po gotowaniu wyszło 23 litry o BLG 16, czyli tak, jak chciałem, a IBU 32. Nie miałem whirfloca, więc tym razem wyższe straty, gdyż jedynie 16,8 litra nadało się do fermentacji. Załadowałem do keg king jr po chłodzeniu do 16 stopni i wrzuciłem dwie paczki SafLager W34/70. Dobiłem do około 10 PSI, pozostawiłem bez kontroli temperatury, w kolejnych dniach kontrolując jedynie ciśnienie, które ostatecznie wahało się od 9 do 10 PSI tak mniej więcej. Maksymalna osiągnięta temperatura podczas fermentacji to 26 stopni. Odfermentowało idealnie, bo do 4 BLG. Świeże piwo jest fantastyczne, brak estrów, koźlakowe fest. Niestety trochę kolor mi uciekł na za ciemny z powodu dłuższego gotowania, ale nic to. 6,5% alkoholu, nagazowuję do poziomu 2,6. Niedługo rozleję i wtedy zobaczymy jak gotowy będzie się prezentował. A to etykiety od czeskiego i witbiera:
-
Bardzo Cię przepraszam, nie zauważyłem komentarza. Warzę warki różne, ale zawsze w okolicach 20 litrów, raz uwarzyłem więcej, około 30, bo chciałem podzielić warkę na dwa różne piwa i udało się bez problemu. Nie mam potrzeby warzyć większych litraży, ale niewykluczone, że tak się wkrótce stanie. Tak czy siak kocioł jest bardzo wygodny i po doświadczeniu z nim muszę powiedzieć, że 1800W na zacieranie to jest maksymalna wartość, na jaką warto się zdecydować, za to na gotowanie to już niech hula dusza jak chce, jak chcę, aby mniej mi odparowało to daję 2000W, jak więcej, to nawet i 2500W wrzucam. Temperaturę warto ustawiać na 0,2-0,3 stopniach Celsjusza mniej, niż chcemy docelowo, bo cyrkulacja z pompą potrafi ją właśnie o tyle podwyższyć. Po pierwszym przypaleniu w tych miejscach miewam więcej "syfów", ale zmywają się już bez problemu, wystarczy zalać na chwilę ciepłą wodą. Generalnie polecam, dziś nie zamieniłbym na mniejszy nawet biorąc pod uwagę wielkość moich warek.
-
Ja swoją drogą nie do końca rozumiem, dlaczego aktualnie sklepy piwowarskie nie korzystają z inpostu? Przynajmniej ja nie widzę, aby korzystały. Za to gdy sprzedają na allegro (te same sklepy), to już oferują inpostową przesyłkę.
-
Pragnąłbym odszczekać te słowa. Co prawda nadal nie jestem fanem chmielowych piw, ale to się ułożyło naprawdę dobrze. Bucha chmielem w mordę prosto i soczyście, w smaku jest korzennie i cytrusowo, piwo stało się bardziej wytrawne (takie wrażenie). No udane toto. Jakbym podniósł trochę tę goryczkę, to byłby NZ Pils jak ta lala. Jednak następnym razem przy chmieleniu na zimno zmniejszę dawkę chmielu, aby aż tak bardzo nie zdominowało. Niesamowite jak podziałała jedna zmienna na bazowego hellesa.
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Rheged odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Słuchajcie, podczas fermentacji ciśnieniowej dziewiątego dnia tak mi wstały drożdże. Przeniosłem w inne miejsce, bo robiłem porządek. Patrzę za kilka godzin, a tu tak i ciśnienie spadło z 15 do 8 PSI. Już myślałem, że tam się skończyło, bo wcześniej tafla czysta, bez niczego, drożdże na dnie. Lallelamand Novalager. Czy ktoś tak miał? Czy to może zakażenie? Dobiłem CO2 do 15 PSI -
Pierwsze słyszę, aby FFT robić na innych drożdżach i to jeszcze w trakcie fermentacji starymi...
-
Dokładnie to chciałem poradzić. Przelej tak z pół litra, pod grzejnik, odkręć na maksa, zostaw na 3 dni i zobacz czy coś zeszło. Równocześnie sam fermentor też przenieś do cieplejszego miejsca, może nie aż tak ciepłego, ale jednak.
-
Helles podstawowy zlany do butelek. Po nagazowaniu większość kwaskowatości zniknęło, jestem zadowolony z tego piwa! Oto etykieta:
-
W niedzielę warzenie z resztek, by wypróbować ciśnieniową fermentację. Plan był taki, żeby zobaczyć jak szybko może cały proces przebiegać, a przy okazji zrobić coś dla siebie tak trochę z d*py. Padło więc na czeskie półciemne z niemieckich i nowozelandzkich chmielów. Przy okazji wyszło dlaczego żytni porter jest kwaśny, ale o tym zaraz. Skład: - 2,5 kg słód pilzneński bohemian Weyermann - 1,137 kg monachijski jasny Weyermann - 0,527 kg monachijski ciemny Viking Malt - 0,4 kg słód karmelowy 150 Viking Malt - 0,065 kg słód carared Weyermann. Zacieranie 27 litrów z 2 ml kwasu mlekowego do pH 4,4 (kwas mlekowy wlałem rutynowo jak wlewałem mierząc pH przy pomocy pasków, jednak kupiłem tani pH metr za 30 zł korzystając z black week i pokazał mi o wiele za niskie pH, nie używam chemii piwowarskiej poza kwasem mlekowym, więc jedynie mogłem uratować pH wodą do wysładzania i tak zrobiłem, jak piszę poniżej): - 10 minut w 55 stopniach - 30 minut w 64 stopniach - 30 minut w 72 stopniach - wygrzew 10 minut w 77 stopniach Wysładzanie 5,35 litrów wody bez kwasu mlekowego do pH 5,68 (i tak już zostawiłem): - otrzymałem 28 litrów o BLG 10,8 (zakładane było 10 BLG). Gotowanie 60 minut i chmielenie: - 30 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 60 minut - 20 g Hallertauer Hersbrucker 5,2% na 15 minut - 30 gram Nectaron 11,8% na hopstand rozpoczynając w 80 stopniach na 13 minut Dodany whirfloc pół tabletki na 10 minut gotowania. Otrzymałem 24 litry brzeczki o BLG 12,4 (planowane było 11,5, muszę chyba dawać około 80% wydajności w brewfather, bo przestrzelam) i IBU 28. Chłodzenie do 18,5 stopnia, przelewane z kotła bezpośrednio do Keg King Jr i od razu zadane udowdnione drożdże jedna saszetka Lalleman Novalager, w wiadrze wylądowało 17,5 litrów. Fermentacja puszczona luzem, nie dobijałem CO2, pozwoliłem mu urosnąć samodzielnie do 15 psi (1 bar), dołączone Keg King Spundy, miałem wczoraj po dwóch dniach problemy z ustawieniem ciśnienia, albo za nisko, albo za wysoko, ale w końcu ustawiłem i hulało, że hej. Drożdże startowały kilkanaście godzin mimo dodanej pożywki, ale we wtorek już pełną parą. Dzisiaj widzę zwolniły pod wpływem ciśnienia albo już wręcz kończą. Potem Cold Crash — 10 °C — 1 dzień i nagazowanie — 10 °C — 7 dni do poziomu 2,5. Cold crash wypada 8 grudnia, ale może się zmienić, bo pod wpływem ciśnienia wszystko.
-
Fermentacja pod ciśnieniem - różne zagadnienia
Rheged odpowiedział(a) na skybert temat w Wsparcie piwowarskie
Novalager dlatego, że akurat go miałem, a przyszła chęć wykorzystać nowy sprzęt. Teraz już wiem lepiej, ale dzięki novalager i tak nie powinno być lipy. -
Fermentacja pod ciśnieniem - różne zagadnienia
Rheged odpowiedział(a) na skybert temat w Wsparcie piwowarskie
Odkopię temat, z pytaniem w sumie banalnym, ale jakoś tego nie znalazłem, a i wcześniej nie sprawdzałem. Już w sumie po ptakach, ale na przyszłość - czy dobijacie CO2 od startu fermentacji przy lagerach? Zadałem wczoraj Novalager do 17,5 litra w 18,5 stopni celsjusza i nie dobijałem CO2. A teraz przeczytałem, że powinienem od startu do około 15 psi przy lagerach. Serio?