Skocz do zawartości

Rheged

Members
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rheged

  1. Rozlane 13 razy pół litra i 9 razy 0,33 litra. Do refermentacji syrop cukrowy do nagazowania poziomu 2,3.
  2. Jeszcze pytanie, czy drożdże z brewkitu były? Jeśli tak i to są drożdże Gozdawy, to po pierwsze może być ich za mało na 20 litrów warki, a po drugie to na pewno są w słabej kondycji. Mi też tak fermentowały do połowy. To w sumie normalne, piwo na pewno wyjdzie, nie bój nic. Jak fermentacja stanie, to w butelki.
  3. Imperial zjechał po tygodniu do 6,2 BLG, poleży jeszcze z kilka dni. Jak otworzyłem, aby zmierzyć cukry, buchnął potężny aromat - przede wszystkim śliwka, dalej kawa, piękne. W smaku słodowość jest ogromna, alkoholowość w sensie rozgrzew też jest, dalej kawa z mlekiem, jeszcze dalej w głębokim tle paloność. Goryczka jest, wyczuwalna, istotna, ale na poziomie niskim do średniego. Zastanawiam się, czy nie dochmielić na zimno. Mam możliwość podzielenia warki na 3 litry versus 6 litrów. I mam trochę chmielu, przede wszystkim Ameryka nowofalowa. Nie wiem, czy chcę, głośno się zastanawiam, czy ten chmiel nie przykryje aromatu, który dosłownie wyprostował mi zwoje.
  4. No to 20 października nastawiłem Imperial Stouta. Przepis: 1,4 kg słód monachijski 0,4 kg słód wiedeński 1,038 kg słód pale ale (miał być kilogram, ale się sklepowi sypnęło więcej, to i ja dosypałem) 0,25 kg słód monachijski ciemny 0,15 kg jęczmień palony 0,243 kg caraamber 0,239 kg słód Château Cafe Light 250EBC Castle Malting (Belgia) 0,16 kg słód melanoidynowy 0,24 kg płatki owsiane (miało być 0,3 kg, ale odjąłem bo wyszło więcej pale ale, caraamber i cafe light) Jechałem na dwa garnki, bo jeden nie był wystarczający. Podzieliłem zacier na 7 litrów w 10 litrowym garze i drugi 3 litry w 5 litrowym, proporcjonalnie podzieliłem słody. Zacieranie godzina w 68-62 stopnie, 15 minut 78-75 stopni. Skonstruowałem fałszywe dno do fermentora z kranikiem, aby wysładzać łatwiej, bo podnoszenie i ustawianie wora (warzę BIAB) do gara jest problematyczne. Więc ustawiłem fałszywe dno, wrzuciłem wór, chochlą przelałem zacier z drugiego gara na wierzch. Wlałem całą brzeczkę i dolałem wody nad zacier. Potem dolewałem sukcesywnie podczas filtrowania wody w temperaturze 78 stopni, łącznie wysładzałem dodatkowo 5 litrów. Otrzymałem 11,7 litra brzeczki. Gotowanie 60 minut. Chmiele: Marynka łącznie 22 gramy (miało być 20, ale znowu sklep sypnął więcej) proporcjonalnie na dwa garnki na 60 minut (alfa kwasy 9,5%). Na aromat Fuggles łącznie 15 gram proporcjonalnie na dwa gary na 15 minut (alfa kwasy 4,5%). Zostawiłem jeszcze podczas chłodzenia na 10 minut chmiele w brzeczce. I tu nie wiem, jak wyliczyć IBU, bo zależnie od kalkulatora otrzymuję albo 48 IBU, albo 60 IBU. W PPPP w ogóle wyszło 90 IBU. Według https://piwko.com.pl/kalkulator/ibu wychodzi IBU łącznie: 52.4 Chmiel łącznie: 37g Hop rate: 4.0g/L Współczynnik goryczki IBU/SG: 0.68 Odparowało mi do 8,7 litra, BLG 19,8. Dolałem pół litra wody do 9,2, aby zbić BLG do 18,7. Drożdże gęstwa po Safale S-04, około 100 ml (na pewno trochę więcej). Zadane w temperaturze 22 stopni. I tu mała historia, bo zadałem drożdże i pojechałem z żoną na festiwal piwa polować na koźlaki i marcowe, których normalnie nie ma w sklepach. Gdy wróciliśmy temperatura brzeczki była 12 stopni. Więc szybko ogrzać do 17 stopni, dodałem pożywki dla drożdży i wystartowały aż miło. Nazajutrz rano (cała akcja skończyła się o północy), około godziny 8:30 rano piana ogromna, drożdże oszalały, rurka gadała co chwila. Lubię to pierdzenie drożdży, muszę przyznać. Wczoraj już zdecydowanie mniej, ale żarły jeszcze ofensywnie. Dziś rano fermentacja trwa, ale piana stosunkowo niewielka. Generalnie nie potrafię zrobić warki, aby na pewnym etapie czegoś nie dopilnować. W sumie taki to urok. Fałszywe dno okazało się cudowne, ale muszę kupić chłodnicę, bo schłodzenie zacieru do temperatury zadania drożdży trwało około 2 i pół godziny...
  5. Pragnę zauważyć, że S-04 zmieniły profil temperaturowy. Teraz jest "idealnie 18-24". Akurat używam gęstwy z wcześniejszego piwa, gdzie fermentowałem 17-21 stopni przed 12 dni stopniowo podnosząc i z 11,3 BLG zjadły tylko do 3,5 BLG, więc 69%. Teraz na gęstwie robię Imperial Stouta i zacząłem od 19, teraz jest 20 i różnica w ich pracy jest ogromnie zauważalna. Ogromna piana i żywe jak cholera.
  6. English Brown Ale rozlane wczoraj po 12 dniach fermentacji. Dziwnie przerabiają te S-04, nic spektakularnego, po prostu sobie ciurkają powoli. Fermentacja zaczęła się w 17 stopniach, po 7 dniach podniosłem do 18, po kolejnym do 19, następnym 20 i dwa ostatnie 22 stopnie. Wyszło kawowo, smacznie, nagazowanie do poziomu 2,3. Zobaczymy jak postoi. Oto etykieta.
  7. Koźlak został uratowany. Słodowy w treści, kwaskowy jedynie lekko, finisz wytrawny. Pachnie niestety gorzej niż smakuje, ale uważam, że na takie cyrki to sukces. Jednak wydaje mi się, że kveików Lutra będę już używał jedynie do maksymalnie dwóch warek, z czego druga powinna być bardziej chmielowa, aby przykryć kwaskowość. Niestety te drożdże trochę tak mają, albo przynajmniej u mnie. Profil na pewnie nie jest obojętny.
  8. Rheged

    Fałszywe dno by Ikea

    Ja zakupiłem blachę nierdzewną perforowaną na allegro pod wymiar. Oczka co prawda za duże, ale i tak chodzi mi o to, aby przenieść zacier w worku, więc nie ma to wielkiego znaczenia.
  9. Rheged

    Fałszywe dno by Ikea

    To chyba nie to, bo ma uchwyt boczny. Aczkolwiek też spoko.
  10. Rheged

    Fałszywe dno by Ikea

    Odkopuję - czy dalej to jest dostępne w Ikea? Jak ten produkt się nazywa, bo szukam i nie widzę.
  11. Generalnie można się bawić w odsączanie. Zlewasz przez wężyk znad osadów, a jak zacznie zaciągać, przestajesz i resztę możesz przez sitko, tetrę. Tylko, że to długi proces. Mi się odechciało w to bawić jak ostatnio przez dwie godziny odzyskiwałem 2 litry. Wreszcie po około półtora litra się poddałem.
  12. Niestety gar nie mieści więcej. Radzę sobie tak, że zwracam część brzeczki i znowu puszczam przez wór.
  13. Wysładzałem, zapomniałem wspomnieć. 4,5 litra wody poszło, zacieranie było w 6,9 litra.
  14. English Brown Ale nastawione dziś. Przepis: 2 kg słód Maris Ottis 0,27 kg słód Caraamber (Weyermann) 0,27 kg słód Château Cafe Light 250EBC Castle Malting (Belgia) 0,13 kg słód melanoidynowy (VikingMalt) Chmiel Fuggles 20 gram na 60 minut gotowania, powinno po rozcieńczeniu wyjść 27 IBU. Zacieranie na lenia godzina 68 stopni. Wyszło mi 8 litrów 13,3 BLG, doszedłem do wniosku, że za dużo jak na tak małą ilość, więc dolałem 2 litry wody i ostatecznie 11,3 BLG w 10 litrów. Drożdże Safale S-04 cała paczka, uwodnione wcześniej, zadane w 24 stopniach, od razu do nowego CoolBaga z trzema butelkami zamrożonej wody 1,5 l. Bez whirfloca, bo nienawidzę, jak dla mnie może być mętne, najwyżej zrobię coldcrash.
  15. Piwo zlane do butelek wczoraj w nocy - BLG zatrzymało się na tych 4,3, ale słodowość wybiła i kwasowość się zredukowała. 10 litrów w butelkach, zostało akurat 0,2 litra, to do kufla, lodówka na pół godziny. Efekt? No kurde, koźlak, wcale niezły! Chociaż może się oszukuję. Zobaczymy jak się ułoży w butelkach, ale trochę zacząłem mieć nadzieję. Refermentacja do poziomu nagazowania 2,4.
  16. Dałem cztery pety z ciepłą wodą pod koc i sukcesywnie wymieniam w nich wodę, aby było jak trzeba
  17. Balingometr jest ok, sprawdzałem w wodzie. Podniosłem im temperaturę, owinąłem i jest efekt - spadło do 4,3 BLG, walczę dalej. Szału nie ma, ale pracują. Kwasowość nieco spadła, słodowość się uwypukla. Nie będzie to udane piwo, ale jakieś będzie. Co do kveików to jest to trzecie piwo z nich, drugie z gęstwy. Wcześniejsze były naprawdę spoko. Wydaje mi się, że są po prostu zmęczone. Dzięki Wam za porady!
  18. Nie ma oznak, wcześniej nie otwierałem, bo szkoda nawet kveiki otwierać po dwóch dniach. Fermentacja w pokoju, od 20 do 25 stopni.
  19. Czy jest jakiś sposób, aby drożdże ponownie ruszyły i przy okazji wyczyściły kwaśne posmaki? 7 dzień fermentacji, gęstwa po Omega Lutra Kveik stoi pod pięciu, z 13,3 BLG zeszło tylko do 4,8. Dotychczas po dwóch dniach było pozamiatane. Czy mogę dodać kapkę cukru? Tylko to mam na stanie. Aktualna temperatura 26, 9,5 litra koźlaka, to jest trzecie piwo na tych drożdżach, wcześniejsze były słabsze. Gęstwa wcześniej półtora tygodnia w lodówce, piwo w niej było lekko kwaśne, ale bez przesady.
  20. Nie przejmowałem się temperaturą, bo to kveiki, ale zawsze była wyższa niż 20 i niższa niż 35, bo wiadro w domu stoi. Nie przejawia oznak fermentacji od pięciu dni, kwaśny smak mnie mocno rozczarował, bo na tyle BLG i wcześniej czysty profil drożdży (to trzecia warka z nich, druga z gęstwy), to jest trochę żal. Wcześniej żarły ostro i zdecydowanie.
  21. No i niestety cała robota w piach - po tygodniu zostało 4,8 BLG. Piwo jest nieco kwaśne. Drożdże nie uniosły. Rozleje i tak, bo to raptem 9 litrów, a już w butelkach coś się ułoży. Jak nie, będzie na dobicie się, gdy będzie mało wieczorem. Wniosek - gęsta po kveikach, która ma około półtora tygodnia nie jest już zdatna.
  22. Rheged

    Royal catering 30 vs 40l

    Dlatego pytałem, bo sam już nie wiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.