lopez
Members-
Postów
245 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez lopez
-
Wygląda bardzo zachęcająco, wygodnie i na pewno wiele usprawnia, ale już na początku stwierdziłem, że pokazuje towary które w danym sklepie są niedostępne choć wyjątkowo tanie.. Tak czy siak - dobra robota i oby pomysł się rozwijał
-
Myślę, że akurat na tym oszczędzać nie warto. To, że nie czujemy smaku ani zapachu jeszcze nie oznacza, że się nic pięknie w tej temperaturze nie rozpuściło w naszym piwku. Ludzi przez lata gotowali żarcie w aluminiowych garnkach i nic nie czuli... do czasu Ja aktualnie w samej chłodnicy (bez kontaktu z brzeczką) używam najzwyklejszych węży ogrodowych i spisują się OK. Oczywiście mocno miękną pod wpływem temperatury i pożądne zaciski na chłodnicy są konieczne, ale całość nie przecieka. No może raz na pół roku zmuszony byłem skracać wężyk o te 10 cm, bo się nadmiernie od temperatury zniekształcił i nie chciałem ryzykować. Akurat w tym przypadku najlepiej sprawdza się najtańsze
-
No to chyba jest coś dziwnego Neonówka wskazuje na wszystkich trzech kablach fazowych (w nowym przewodzie 5x4mm) Miernik napięcia pokazuje 230V na podłączonej parze kabli L1+N, a na wyszystkich pozostałych parach wskazuje 0V (co w sumie nie dziwne, bo przecież L2 i L3 są niepodpięte) Odpuśćmy jednak przewód, bo i tak jest izolowany i wpięty w gniazdo i w skrzynkę... Co mam zrobić z pompami ? Czy obudowa jest konieczna ?
-
OK... dzięki za podpowiedzi... Mam nadzieję, że pompka wytrzyma pracę ciągłą tak jak niektórym kolegom. Na wszelki wypadek montuję pompy w taki sposób, żeby je względnie łatwo wymienić w razie awarii. Wiem, że sam wirnik i komory przepływowe są plastikowe i nie będą przewodzić prądu, ale bardziej chodziło mi o te metalowe elementy stojana, które wystają na zewnątrz obudowy.... niby nie ma to styczności z brzeczką, ale w trakcie warzenia sporo wilgoci - czasami czymś się chlapnie, czasami czegoś człowiek dotknie i trochę się obawiam czy mnie te metalowe płytki po prostu nie pierdykną W sumie nie bardzo wiem w jaki sposób taki silnik przekazuje napięcie i byłbym wdzięczny gdyby ktoś jednoznacznie kazał mi te metalowe płytki zostawić lub zabudować A z tą moją neonówką to już na tą chwilę nie do końca ogarniam Całą instalację podpinałem dzisiaj pod gniazdo siłowe 400V, ale wpiąłem tylko 3 przewody w kablu 5-cio żyłowym (akurat taki miałem i wystarczy mi jedna faza). Ku mojemu zaskoczeniu 2 niepodpięte żyły wyraźnie wskazywane są przez wspomnianą neonówkę prawie tak samo jak podpięty przewód fazowy Albo więc mam przebicie w nowym kablu 5x4mm, albo neonówka wskazuje na wyrost Pozdrawiam
-
Podłączę sie pod istniejący temat, bo pytania mam bardzo zbliżone: Czy elementy stojana znajdujące się poza fabryczną obudową są podczas pracy pod napięciem ?? Chcę podłączyć pompkę pralkową -> http://allegro.pl/pompa-do-pralki-ardo-a-wd-whirlpool-i3357531730.html Niestety nie ma ona żadnych wtyków przygotowanych pod PE i tak się zastanawiam, czy kombinować z lutowaniem PE pod te wystające metalowe elementy i czy takie rozwiązanie jest bezpieczne. Myślałem też nad dodatkową obudową, która przykryje całą pompę, ale to z kolei pewnie doprowadzi do nadmiernego nagrzewania podczas pracy. Prosty czujnik fazy (taki w śrubokręcie) sygnalisował podczas pracy, że te lementy metalowe są pod napięciem. Miernik napięcia nie wykazał żadnej wartości ani połączenia z przewodami zasilającymi, choć w sumie nie bardzo wiedziałem jak to mierzyć help, bo nie chcę zesztywnieć podczas warzenia
-
problem polega na tym, że stare lodówki potrafiły dużo prądu pociągnąć. Chciałbym Sie skupić na darmowym chlodzeniu. Nie wliczając kosztów zmrozenia butelek.Ale wielkie dzięki za propozycje:) Hmmm, a jakie są wymiary wewnętrzne tej lodówki? A jakież to darmowe chłodzenie, jeśli wcześniej musisz te butelki zamrozić ? Moim zdaniem zabawy w budowanie mini pseudo chłodni tylko po to, żeby potem dwa razy dziennie kombinować z mrożeniem i wymianą butelek, to pomysł chybiony. Przy niewielkich ilościach rzędu 20-60 L znacznie lepiej sprawdzi się lodówka (nawet stara) z podłączonym sterownikiem temperatury. Nawet przy dolnej fermentacji wymagane temperatury są jednak wyraźnie wyższe niż normalnie w lodówce, więc i zużycie prądu nie jest tak dotkliwe. Jest to też o niebo barziej wygodne, a jak człowiek trochę poszuka, to i względnie nową lodówkę w klasie A wyciągnie w całkiem normalnej cenie - sam tak kupiłem obitą i obdrapaną w transporcie.. Sprawa zmienia się oczywiście, jeśli chcemy jednocześnie chłodzić większe ilości, bo wtedy chłodnia potrzebna, ale ilu z nas potrzebuje takich ilości pzdr
-
Cytując z wrzuconego linka: "zakres temperatur –10/+60°C" Jak to się wg kolegi ma do 78 st. ? Ja bym się tego nie napił potem... Druga sprawa, że przy herms'ie aż się prosi aby stosować wężownicę również do chłodzenia brzeczki, a to oznacza 100 st. C Właśnie kończę budowę herms'a i zdecydowałem się właśnie na silikon + złącza geka Jak kupowałem akurat taką rurkę: http://allegro.pl/show_item.php?item=3327731382 Niestety jeszcze nie testowałem, więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić jak taki zestaw zadziała
-
Z własnego doświadczenia dodam, że warto zakupić tarczę dobrej jakości. Najpierw poszedłem na łatwiznę i tanie tarcze z napisem 1mm miały tak na prawdę 1,4mm i wyrzynały szczelinę o grubości prawie 2mm Kupiłem więc 3 razy droższe tarcze BOSH'a i efekt jest taki, że szczeliny wychodzą o niebo węższe (niewiele ponad 1mm) a przede wszystkim na nacięcie całości zeszła mi NIECAŁA 1 tarcza. Dodam, że nigdy wcześniej nie ciąłem kwasówki więc to nie kwestia doświadcznia Gdybym wiedział, że tak to pójdzie, to wydałbym 6 zł na zakup 1 tarczy BOSH'a i 45 na blachę 1mm (z wysyłką). Nie sądzę, żeby ktokolwiek zrobił w tej cenie sito na zamówienie.
-
Pewnie można, w końcu cola też jest płynna Nie widzę tam kompensatorów ciśnienia, więc będziesz miał problemy z nadmiarem piany, ale i to można rozwiązać stosując odpowiednio długie węże. Sam mam nalewak bez kompensatorów i daje radę.
-
Kurcze... gdzieś mi się o oczy obiło (pisał o tym chyba Wiktor), że aby osiągnąć zadowalający efekt whirpoola (przy chłodzeniu), to przydałaby się średnica 3/4" Właśnie przymierzam się do zamawiania elementów i wszystko zaplanowałem na 3/4" i wężach 18/22 mm - mam nadzieję że nie przegiąłem #edit znalazłem: http://www.piwo.org/topic/1218-pompa-do-piwa/page__st__240#entry184407
-
Trochę się nad instalacją tego typu zastanawiałem i pierwsze co rzuca mi się w oczy, to niezbyt szczęśliwe IMO położenie wylotu schłodzonej brzeczki do fermentatora - przy tak wysoko położonym wylocie będziesz miał problem z całkowitym opróżnieniem układu. Z prostych wyliczeń wynika, że w samej wężownicy o długości 10m i średnicy wewnętrznej 15mm zostanie prawie 2 litry brzeczki... do tego potencjalne problemy z przepłukaniem i zlaniem wody z układu. Ja (niestety w planach) dam wylot w najniżej położonym miejscu.
-
Najprościej zbić wtedy przez reduktor - chyba wszystkie mają zawory bezpieczeństwa z zawleczką. Trzeba tylko uważać, żeby piany lub piwa nie cofnęło, bo reduktor zaleje.
-
A podzieliłby się kolega doświadczeniami jaki poziom przepływu jest zadawalający ? Gdzieś mi się o oczy obiło 1 galon/minutę, ale to oznacza, że pełen przepływ całej objętości może trwać ładnych kilka minut, więc stabilność temeperaturowa wątpliwa Jakie są wasze doświadczenia z optymalną prędkością ? Druga sprawa - macie jakiś pomysł jak w prosty sposób zmierzyć taki przepływ podczas zacierania ?
-
Pewnie, że możesz. 30L pasuje do tych dwóch pozostałych wręcz idealnie, bo tyle mniej więcej wody do wysładzania będziesz potrzebował żeby wypełnić 50L BK. W RIMS taki HLT zastąpiony jest przez ogrzewacz przepływowy i działa, więc jego pojemność może być jeszcze mniejsza. Tyle że wtedy cyrk przy wasładzaniu byś miał.
-
Po raz kolejny: Bardzo prosty i przydatny programik - FermCalc: http://web2.airmail.net/sgross/fermcalc/index.html Wyjątkowo dokładny i pozwala przeliczać wszelkie zagadnienia związane ze stężeniem cukru we wszystkich interesujących nas kierunkach - zakładka 'sugar' U mnie perfekcyjnie zdał egzamin przy przeliczaniu mocniejszych piw, w których stosowałem spore ilości dodatkowego cukru - w takich przypadkach liczenie 'na oko' może nie wypalić... Uwzględnia nawet zmiany objętości wynikłe z dodania cukru w formie sypkiej itp. Zmień jednostki na 'metric' i jednostkę gęstości na Brix (odpowiada naszemu blg) i będzie hulać
-
Tak na wszelki wypadek: Pierwszym objawem jaki zauważyłem po włożeniu butli wraz z reduktorem do kegeratora był 'wyciek' prawie pełnych 5kg CO2 w ciągu kilku dni Podejrzewam, że wyraźne zmniejszenie temperatury poluźniło minimalnie docisk nakrętki. Od tego momentu dokręcam reduktor nieco mocniej i problem się nie pojawia.
-
U mnie tak samo, jasny jest tylko podczas inwertowania. Nie mam co prawda kwaśnego węglanu potasu i posiłkuję się sodą oczyszczoną do neutralizacji kwasu, i zaraz po jej dodaniu plus pożywka mieszanina momentalnie zaczyna ciemnieć... widziałem w tym wątku zdjęcia różnych cukrów uzyskanych w różnych temperaturach , od słomkowego po mahoń , składniki - woda DAP i cukier , teraz czytam o kwaśnym węglanie wapnia , sodzie oczyszczonej itp , jaki sens ma zamieszczanie składu bez części składników ? Po co opisy różnych aromatów w różnych temperaturach , skoro przy 120 stopniach używając DAP wody i cukru mamy brąz ? ( wielokrotne próby , termometr laboratoryjny ) Nie wiem kolego w czym może być różnica, ale u mnie przy zastosowaniu receptury: 260F = 126°C Morela. Smak przypomina brzoskwinię i sok z białych winogron. Czasami bardzo łagodny, ciepły smak wanilii. 1kg cukru 1 szklanka wody (240ml) 1 łyżeczki DAP (5g) 3/4 szklanki wody (180ml) otrzymałem syrop w kolorze brzoskwiniowym/miodowym, więc opisy aromatów są jak najbardziej na miejscu.
-
Dzięki Panowie za cenne uwagi... zaoszczędziliście mi przypalonego belga - miałem zamiar wrzucić pokruszone kawałki w całości
-
Rozumiem.. w takim razie odpuszczę i pozostanę przy formie półpłynnej. Chciałem uniknąć zabawy z klejącą się do wszystkiego zawiesiną - dozowanie ekstraktu to dla mnie mordęga i zawsze coś przy tym ubabram Najważniejszy jednak jest efekt końcowy. wogosz - czy rozcieńczasz ten syrop bezpośrednio w plastiku przed dodaniem ? Trzeba traktować to wrzątkiem czy ciepła woda też da radę ?
-
Czy w takim razie dobrze rozumiem, że stosowanie 1-szej temperatury w zakresie 121-143C mija się z celem jeśli potem zrobimy temperaturę końcową 150C ?? Innymi słowy - czy temp. końcowa 150C doprowadzi do efektu 'ciemny brąz/mahoń' ?? Akurat teraz potrzebuję wersji bardzo jasnej i z tym syropem sobie poradzę, jednak na przyszłość wolałbym finalny produkt skrystalizowany, a i ciemniejsze wersje też będą pożądane - byle nie za ciemne
-
Nie no spokojnie - foremkę jakoś przeżyję Pokłony dla Ciebie, że w ogóle chciało Ci się to robić Rozwodnic oczywiście mogę (i tak mnie to czeka przy warzeniu), tylko czy temperatura zwiększona do 150C nie spowoduje zmiany barwy i smaku tego roztworu ?? 150C przy pierwszym podgrzewaniu daje najciemniejszy kolor i gorzki smak, a ja chcę otrzymać wersję jasną i delikatną. Chemia niestety jest mi obca i nie mam pojęcia na jakiej zasadzie zachodzą te przemiany.
-
Hmm... czyli zrobiłem się w bambuko i wydałem dwie dychy na niepotrzebną foremkę Tym bardziej dziwne, że wrzucone są dwie tabelki - druga opisuje właśnie jak zrobić syrop zamiast formy skrystalizowanej (dodane więcej wody). Będziemy się zatem babrać z syropkiem
-
Próbowałem przerobić cukier z użyciem DAP zgodnie z instrukcją zamieszczoną w plikowni: http://www.piwo.org/files/file/35-cukier-syrop-kandyzowany-domowym-sposobem/ Cel: produkt w formie skrystalizowanej, kolor morela (temp. 127 st.) Wszystko zgodnie z opisem, tylko po przelaniu gorącego syropu do foremki nie chce się on do końca skrystalizować Leży już 2 dni i ma formę bardzo gęstej zawiesiny (gęściej niż miód). Chciałem toto pokruszyć i przechować w worku do czasu warzenia, a w tej formie zmuszony będę potraktować to wrzątkiem dopiero w trakcie warzenia. Może mi ktoś powiedzieć, co w tej recepturze ma wpływ na postać końcową ? Chciałbym, żeby mi to zastygło na amen, bo łatwiej tak przechowywać.
-
Widzę, że cena delikatnie zaktualizowana... Mam wrażenie, że producent na bierząco dostosowuje produkt do naszych komentarzy, również tych na temat ceny
-
Ostatnio tradycyjnie na mieszadle robiłem zasyp 12kg i nie było problemów przy rozcieńczeniu ok. 1/3. Tyle tylko, że aby wyszło mi wybicie 80L to musiałbym sypać bardziej w okolicach 15kg Nie planowałem też mieszadła w HERMS'ie ale w sumie mogę zaadoptować to które teraz używam. Lepkości nie brałem pod uwagę i cały mój misterny plan w pi__u Najwyżej będę sypał cukru