-
Postów
140 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Dawid Szatan
-
Wychodzi z tego, że chmielenie na hop stand czy whirlpool jest mało wydajne.
-
Lager Coopers słód gozdawa Hell;)
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Panama_536 temat w Zapiski piwowarów domowych
Butelkuj. -
22. Sosnowa IPA (Nelson Sauvin) 14,8 BLG / 30 IBU / EBC 9,5 / alk 6,5% Warka 25 l. Data warzenia: 11.05.2025 Składniki: Słód pale ale Wayermann - 6kg Słód carahell Wayermann - 0,3kg pędy sosny - 160g Chmiel Magnat 13% - 25g Chmiel Nelson Sauvin - 100g drożdże US West Coast Gozdawa Niedziela. 8:30 rano. Śrutowanie. Pierwszy raz zakupiłem całe ziarno. Jakoś wcześniej taniej wychodziło mi kupić ześrutowane niż nie, więc jedynie śrutowałem słód drobniej. Tym razem wsypuję słód, rolki się kręcą, a słód stoi w miejscu... Ile się musiałem naprzestawiać rolek zanim coś zaczęło mielić i ile mi ziaren poleciało pod stół... Ale w końcu przemieliłem, a potem zmniejszyłem szczelinę i zgniotłem całość jeszcze raz, drobniej. Aż się bałem, że za drobno... I w sumie słusznie, o czym później. Ze 45 minut w plecy poszło. Zacieranie w 25 litrach: 65°C - 60' z 15' podgrzewania do 78°C Pierwsza modyfikacja wody: 6g gipsu, 2g siarczanu magnezu, 2g chlorku sodu. Ca 114,9 Mg 13,4 Na 22,5 Cl 44 SO4 140,2 HCO3 0,476 7ml kwasu fosforowego - ph 5,4. Filtracja: 10 l wody do wysładzania z 2ml kwasu fosforowego. Do jakichś 20 litrów szło spoko, aż przestało być spoko, bo stanęło. Ponakłuwałem złoże, dodałem resztę wody do wysładzania, puściłem na maxa do osobnego naczynia i jakoś poszło. Mogłem zamieszać, poczekać aż się ułoży na nowo złoże i dopiero... Wysłodziłem do 27-28 litrów. Gotowanie 60 minut. 25g Magnat 13% - 60' (w worku) 160g pędów sosny - 15' (miało być dłużej, ale za późno wróciłem do garażu). Chłodzenie: Pierwsze użycie nowej chłodnicy. 25 litrów od 100° do 17° w 15, max 20 minut (czyli ze 2 x szybciej niż starą), ale ważniejsze zużycie wody: ok. 80l - starą chłodnicą szło 120-140l. Zlane tyle, ile założyłem - 25 litrów. Blg 15 w 16,5°, w 20° 14,8 blg. Z 6,3kg 25l 14,8blg. Wg kalkulatora BF - wydajność warzelni 79%. Cieszę się. O godz. 15:30 zadane drożdże. Wstawione do pokoju z temp. 17°C. Start F po ok. 24h. Niestety w domu panował okres przejściowy między grzaniem, a niegrzaniem, więc utrzymanie temperatury w ryzach jest nieco utrudnione.Temperatury fermentacji (brzeczki): 1 dzień - 18°C 2 dzień - jakieś 19° 3 - 5 dzień - 20° 6 dzień - 20-21° 7 - 15 dzień - 21-22° 27.05.25. Zeszło do 2 blg. Jedną butelkę zakapslowałem z 2g cukru, żeby zobaczyć jak smakuje piwo z samą sosną. Do reszty wrzuciłem pokrywkę IKEI i 100g Nelsona Sauvin. TO 17°C. Data rozlewu: 30.05.2025. Pomiar blg: 2,5 blg w 17° = 2blg w 20°, co daje jakieś 6,6% + 0,4 z refermentacji = 7%. Sporo, więc do rozlewu dałem 1,5 l syropu z 150g cukru do 2,4v + 4g kwasu askorbinowego. Wyszło 47 butelek (+ ta 1 z samą sosną). Powiedzmy że alk. to 6,5%. Co za różnica. Zostawione w 18°C. Planowane picie w weekend. ------------------- 13.06.2025. Wersja z samą sosną taka sobie. W pierwszym łyku sosna wyczuwalna na zasadzie syropu na kaszel, ale lekko. W miarę picia aromat niewyczuwalny. Nagazowanie minimalne. Wersja z Nelsonem o wiele lepsza - dobrze, że dodałem chmiel aczkolwiek 150g byłoby lepsze, bo chmiel jest wyczuwalny, ale średnio intensywnie, przy czym przykrywa sosnę i piwo nijak ma się do wersji bez chmielu. Kolor słomkowy, zmętnienie średnie, piana słaba, ale trwała - najwidoczniej żywica osłabia pianę. Goryczka wyraźna, ale gładka - lżejsza dałaby... lżejsze piwo. Czy wyczuwam różnicę między moimi piwami bez modyfikacji wody, a z piwem z nią - raczej nie. Inna sprawa, że jestem beznadziejnym sensorykiem.
-
W starej chłodnicy używałem drutu do drzewek bonsai - aluminiowy oksydowany. W obecnej połączyłem zwoje drutem od zwykłego przewodu elektrycznego - większość z nich i tak miedziana.
-
Lager Coopers słód gozdawa Hell;)
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Panama_536 temat w Zapiski piwowarów domowych
Mówisz o tym czerwonym plastiku? On w ogóle coś daje? -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Swoją drogą to rozbieżności w sugerowanych poziomach CO2 w tych kalkulatorach są czasem pokaźne. Porównajcie sobie choćby weizena: w moim linku 2.2, w twoim 3.4-4.5. Lambic owocowy w moim 1.8, w twoim 3.0-4.5. https://piwko.com.pl/kalkulator/ile-cukru-dodac-do-refermentacji -
A popełnił ktoś świerkowego/sosnowego hoppy weizena? Chodzi mi po głowie iglaste IPA, ale chce też zrobić kilka warek na drożdżach do weizena, stąd pomysł. O ile hoppy weizena już robiłem i bardzo mi smakował, o tyle trudno mi wyobrazić sobie to z dodatkiem pędów. Ktoś, coś?
- 15 odpowiedzi
-
- piwo świerkowe
- pędy świerku
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie koszt wymiany butli to 60 zł. Wg @dzejkej z takiej butli wyjdzie nie 7-8 tylko 10-11, więc koszt u mnie wyjdzie wg tego ok. 6 zł, nie 14 na warkę. Posiadanie 2 butli to już trochę fanaberia - po pierwszej butli będziesz wiedział kiedy ci się skończy i czy warto zaczynać, a zawsze możesz awaryjnie dokończyć gotowanie na piecu kuchennym w zwykłych garkach No ale nie o kasę chodzi, więc do rzeczy: Dać to na pewno da, pytanie ile to zajmie. Poprzednio warzyłem na płycie elektrycznej i choć palniki pokrywały może połowę garka, to po przejściu na taboret nie zaoszczędziłem zbyt wiele czasu - porównywalnie wychodzi. No ale cóż, musisz czekać na wypowiedź kogoś, kto używa takich kuchenek.
-
Nie wiem czy celowo czy nie (pewnie celowo), ale nie wspomniałeś o różnicy finansowej zarówno przy zakupie jak i eksploatacji obydwu. Kuchenka indukcyjna za 1200, do tego garnek do indukcji za kila stów, a potem rachunek za prąd, który niestety nie tanieje. Koszt taboretu, butli, wężyka i najtańszego garka pod taki taboret to koszt 1/3, no, 1/2 samej tej indukcji, a późniejsza eksploatacja to grosze. Wymiana butli 11 kg u mnie kosztuje 60zł. Ile na jednej uwarzysz? Jeszcze nie wiem, póki co zrobiłem 6 warek, a manometr ledwo drgnął, ale zobaczymy czy aby nie kopnięty... W sumie mógłby ktoś napisać ile warek wychodzi na jednej butli.
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Poczytaj trochę: https://wiki.piwo.org/Warka_z_procesem_zacierania_słodu Jeśli w pokoju masz 22°C, to w wiadrze masz kilka stopni więcej, a to już pewnie powyżej optymalnej temperatury pracy drożdży, których użyłeś - stąd @INTseed sugeruje kweiki. -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
@ArisRedDragons przed rozlewem. -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Tak. Ewentualnie możesz schłodzić do temperatury o kilka stopni wyższej, napowietrzyć, zadać drożdże i wstawić wiadro do styroboxu - temperatura sobie będzie powoli spadać, a drożdże namnażać w trakcie. To ma plusy i minusy. Minus to spadek temperatury, który dla drożdży przyjemny nie jest. Plus, że wcześniej drożdże przejmą otoczenie niepozbawione organizmów chętnych podjeść cukier. Tak. Bezpośrednio przed zadaniem drożdży. -
Postanowiłem ulepszyć/ przyspieszyć chłodzenie i zamienić moją obecną chłodnicę z 6-metrowej, prostej rurki nierdzewnej fi10 na dłuższą karbowankę. Zakupiłem z Allegro 10 metrów rury karbowanej DN16 wraz z zakuciem i uszczelkami (łączny koszt 146 zł - link do aukcji na końcu, jakby ktoś był ciekawy). Do tego obrałem kilka miedzianych przewodów z otuliny i wziąłem się za zawijanie chłodnicy. Ogólnie chłodnica ma pasować, rzecz jasna, do garnka i objętości moich warek. Garnek 40l mam dość szeroki, 20 litrów brzeczki sięga w nim wysokości raptem 16 centymetrów, a że całe 10 metrów rury zamierzałem wykorzystać maksymalnie, to całe 10 metrów miało się znaleźć pod poziomem brzeczki czyli sięgać maksymalnie 16 cm wysokości. To zmusiło mnie do zakręcenia nie jednej spirali, a dwóch - jedną wewnątrz drugiej, idąc wpierw z góry do dołu, potem z dołu ku górze, starając się przy tym zostawić jakieś wolne przestrzenie między zwojami. Póki co nietestowana, dopiero za jakiś miesiąc napiszę w ile minut udało się zejść. https://allegro.pl/oferta/rura-karbowana-nierdzewna-dn16-inox-3-4-elastyczna-flexo-krazek-10-metrow-16254295173 ------------ 25 litrów schłodzone do 17°C w ok. 15 - max.20 minut. Ok. 80 litrów wody.
-
I jak?
-
Może miałeś mały zarazek w butelce albo złapałeś infekcję w trakcie rozlewu. Któż to wie? Może dodałeś za dużo cukru. Cukier do refermentacji warto wyliczać za pomocą kalkulatora nagazowania piwa, a nie sypać wg miarki do każdego stylu tak samo, ale pewnie to wiesz. Wg, np. kompendiumpiwa.pl wartości początkowe dla RISa to przedział 18-30°, a końcowe 5-8°, więc z 27 do 8 wydaje się sensownie mieścić w górnych widełkach. Ja nie widzę innych sposobów na "wspomożenie fermentacji" na tym etapie, jak to, co doradziłem.
-
21. Cold IPA "Kukuczka"/ BLG 14, IBU 34, EBC 10, alk 6% W założeniu miała to być warka 27-litrowa. Data warzenia: 09.03.2025 Zasyp: 7 kg pale ale, 0,5 kg monachijski I Ześrutowane w kilka minut przed warzeniem. Zacieranie w 24,5 l: 67-65° - 70' 10' podgrzewania do 78° Wysłodzone do 31 l. Gotowanie: 40 g Hallertau Blanc 9,7% - 60', połowa w woreczku, połowa luzem Schłodzone w ok. 45' - 120 l do 12°C Zlane 25l, trochę odparowało, trochę wylałem z chmielinami. 1066 OG w 12°C to 1064 w 20°C czyli 16,09 blg w 12°C -> 15,8 blg w 20. Ok. 150 ml tygodniowej, gęstej gęstwy S-23 po koźlaku z warki #19. Całość wstawiona na werandę w temp. otoczenia 10°C. Po ponad 24h fermentacja zaczyna niemrawo postępować, sporadyczne, słabe bulkanie - jak przy rozruchu sucharów w koźlaku. 11.03. już porządnie się kręci - temp. otoczenia 11, na wiadrze 12°C, także optymalnie dla S-23. Zatem: 10.03. - 13.03 - 11°C otoczenia/ 12 na wiadrze 14.03 - 12°C/13°C 15.03. - 26.03 - 14°C/ 15->14°C 26.03 pod wieczór przeniosłem wiadro spowrotem na werandę w 10°C, by tam chmielić na zimno: 100g Chinook + 60g Hallertau Blanc - 3 dni. Niestety, myśląc o cold crushu, postanowiłem nie użyć pokrywki IKEI jak zazwyczaj i sypnąłem 160g chmielu luzem. CC żadnego, choćby przez noc, nie zrobiłem (bo nie bylo mnie w domu) i filtrowało się dramatycznie. Normalnie to większość chmielu wyjmuje wraz z pokrywką, a resztę załatwia zaciąganie piwa wężykiem przez hop spider. Niestety po 10 litrach hop spider sie zatkał i zatykał co kilka litrów. Musiałem go w kółko płukać, zaciągać piwo, płukać, wku*wiać się, znów płukać, a końcowe litry po prostu przelałem z wiadra przez hop spider. Trwało to wszystko z 5 x dłużej niż standardowo i zanim zlałem całość, to drożdże z piwa w wiadrze już pewnie zaczęły pracować, także nie wiem jakiego stopnia nagazowania się spodziewać - z jednej strony nadwyżka, bo cukier przeznaczony na 27,5 litra ogółem wleciał do zaledwie 22,5l piwa, a z drugiej strony proces butelkowania trwał tak długo, że sporo C02 pewnie poleciało w pokój. O natlenieniu piwa, zwłaszcza tym przelewaniem końcowych litrów nie wspomnę. Inna kwestia, że już po rozlewie, w pozostałościach widać było trochę chmielin, więc gushingu też się spodziewam. Aż mi się przypomniały moje pierwsze butelkowania. Albo pokrywka IKEI albo hop stand. Podsumowując: Data rozlewu: 29.03.2025 (rozlew razem z warką #20) Piwo zeszło do 1014 w 11°C, po korekcie: 1012,5 czyli 3,5blg, a to jakieś 6,3%. Rozpuściłem 4g kwasu askorbinowego i 146g cukru w 2,5 l syropu, ale przez chmieliny i drożdże nie zlałem do syropu planowanych 25l, tylko 22,5l. Z moich wyliczeń wynika, że obecnie piwo w butelkach ma ekstrakt 14,2 i alk. 6%. Zamiast 56 wyszło 48 butelek 0,5l. Szkoda. O smak się nie obawiam, bo skoro moja pierwsza warka, również chmielona na zimno, pomimo masy błędów, większego natlenienia i gushingu, smakowała ok, to ta też będzie. Byleby nie wylatywało. ------------------------- 04.04.2025. Test po tygodniu. Gushing. Nie jakiś straszny, ale nagazowanie jeszcze dość słabe, więc może będzie gorzej. W smaku kiepsko - gorycz jak skur..., że następnego łyka się nie chce. 34 IBU to to nie jest. Aromat dość słaby, ale z pianą też jeszcze kiepsko. Zobaczymy za tydzień. 06.04.2025. Gushing na tym samym poziomie - jakiejś tragedii nie ma, ale wstyd dawać komuś. Schłodziłem bardziej, goryczka zelżała, ale i tak mocna. Aromat - cytrusy dość słabe, dodatkowo wyczuwam "naftę", choć w opisach chmieli nie podają jej. Ogólnie nie czuję, żeby lagerowe drożdże miały cokolwiek wnieść do IPY. Liczyłem na to, że chmiel będzie jeszcze bardziej wyraźny, a jest wyjątkowo słaby, choć z wiadra przy rozlewie pachniało obłędnie. --------------- 11.04.2025. Po 2 tygodniach nagazowanie optymalne, piana spora i trwała, to i aromat bardziej wyczuwalny, choć dupy nie urywa. Z drugiej strony na zimno poszedł HB i Chinook (ale chyba PL) czyli nie jakieś mega aromatyczne rzeczy. Gushing na tym samym, niegroźnym poziomie - wylata, ale powoli, więc do opanowania. Goryczka duża, podawać dość mocno schłodzone. ---------------- 18.04.2025. O dziwo, nie ma gushingu! I to na kilku butelkach. Widać chmieliny przedostały się tylko do części butelek, pewnie do końcówki rozlewu. Elegancko. Piana bardzo obfita, nagazowanie większe. Oby nie rosło bardziej.
-
Tylko? To nie była jakaś IPKa 14°, żeby ci do 4 miała zejść. 8 z 27 to raczej normalny wynik. Skoro obecny RIS dalej pracuje to podnieś mu temperaturę do najwyższej zalecanej przez producenta drożdży i czekaj.
-
Kwas masłowy albo inne paskudztwo. Skąd, dlaczego?
Dawid Szatan odpowiedział(a) na Πwo temat w Piaskownica piwowarska
A jaką przewagę ma gar ze stali nierdzewnej nad emaliowanym? -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Dawid Szatan odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Ja jeszcze nigdy nie uświadczyłem piany na uwodnionych drożdżach, przy czym kłopotów z fermentacją nie miałem nigdy, więc nie patrz na wizualną stronę drożdży. PS. Przyjmuje się, że temperatura fermentacji jest przynajmniej o ok. 2 stopnie wyższa niż temperatura otoczenia. -
20. Porter bałtycki "Piątek 13-ego"/ 21,5 BLG / 38 IBU/ EBC 98/ Alk 8% Data warzenia: 02.03.2025. Słody: - wiedeński - 5 kg - monachijski II - 4 kg - caraaroma - 0,5 kg - special B - 0,5 kg - karmelowy 600 - 0,5 kg - pszeniczny czekoladowy - 0,5 kg Razem: 11 kg. Zacieranie w 28l wody (niby prześrutowane przeze mnie, ale dopiero od warki #21 uznaję swoje śrutowanie za dobre): 63° - 75' (bez pszenicznego czekoladowego) 15' podgrzewania do 72° - 30' (w 10' dodanie pszenicznego czekoladowego) 15' podgrzewania do 78° Łącznie 2h 15min. Filtracja na 2 wiadra. Zlane ok 24l brzeczki. Gotowanie 90' Chmiel Magnat 12,5 AA - 40 g luzem na 60' Schłodzone chłodnicą z wężykiem zanurzonym w wiadrze z wodą lodową do 12°C w ok. 35 min. i ok. 130 l wody. Sporo wody, rurka chłodnicy cienka, mało zwojów - zamierzam zmienić chłodnicę na karbowaną z 10 metrów. Zlane 20l, 22,5 blg w 12° - po korekcie: 21,5 blg. O godz. 15:30 napowietrzone kilkukrotnym przelewaniem z wiadra do wiadra. Zadane ok. 0,5l 1-dniowej gęstwy S-23 z koźlaka #19 wprost z lodówki (7°C) do brzeczki 11,5°C i wstawione na werandę w temp. otoczenia 8°C. Po 2,5 godziny fermentacja rusza. Piorunem. 1-4 dzień: 8°C (temp. otoczenia) - 10°C (na wiadrze) 5 dzień: 10°C TO/ 12°C na wiadrze 6 dzień: 11-12°C / 13°C Następnego dnia wiadro przeniesione do piwnicy w 14°C, bo na werandę musiała wjechać Cold IPA, więc temperaturę tam trzeba było obniżyć do ok. 10°C. 7-27 dzień: 14°C / 15->14°C. W 9 dniu burzliwa ustała. Data rozlewu: 29.03.2025. Blg 7,5-8 w 15°C, po korekcie temp. 6,7-7 (muszę zmienić kalkulator, bo badziewny jest), co końcowo da jakieś 8% alk. 106 g cukru do 2,4 v. 38,5 butelki. Wstawione do piwnicy w ok. 14°C. Przeznaczone do picia zimą 25/26, jak RIS. Resztka z wiadra smakowała bardzo fajnie, więc liczę na dobre piwo. Etykieta w drodze. Portery idą w serii czarnych bohaterów. Rok temu był Lord Vader, teraz Jason Voorhees.
-
Dodam od siebie do tematu: - drobniejsze śrutowanie - mieszanie zacieru (wg wielu zwiększa wydajność) - ph wody. Cytat z https://piwo.org/forums/topic/27416-wpływ-tlenku-wodoru-na-piwo-czyli-o-wodzie-w-browarze-domowym-bez-lania-wody/ : "(...) Wartość pH zacieru powinna być w granicach 5.2-5.6, bo w tym przedziale wypadkowa pracy enzymów jest najbardziej wydajna. (...) Zalety optymalnego pH to większa wydajność. Lepsza praca enzymów, mniejsza szansa przedostania się łańcuchów skrobi do piwa(...)"
-
A powiedz, zdarza się, że zlejesz brzeczkę, a temperatura nie wyjdzie taka, jak chciałeś? Co wtedy robisz? Przepuszczasz jeszcze raz przez wymiennik? Dolewasz zmrożonej wody do brzeczki?
-
Też mam ponad roczne piwa, z którymi wszystko ok. Wg mnie masz stres pogranatowy
-
A ktoś tak napisał? Jesteśmy świadomi, dlatego ją podnosimy, tylko ty po odczekaniu kilku tygodni, a ja po "trzech, czterech dniach", jak napisał @fotohobby, tj. doprecyzowując, gdy drożdże hamują. Ot, cała różnica w naszych sposobach.
-
To po co zwlekać 2 tygodnie? Nie ogarniam logiki takiego fermentowania, że wstawiam wiadro w, np. 17°C i trzymam w tej temperaturze przez 2 tygodnie, a dopiero po tym czasie podnoszę temperaturę w celu dofermentowania resztek. Skoro i tak zamierzasz ją podnieść, to zrób to od razu, gdy fermentacja zwalnia. Po co wyhamowywać drożdże, a po 2 tygodniach podnosić temperaturę, by je znowu zachęcić do pracy skoro można przejść do tego płynnie i skrócić czas? Jeśli zrobisz to od razu, to pewnie znikną opowieści o cudownych zmartwychwstaniach drożdży.