No i okazało się (po raz kolejny) że warto dać piwu czas - czytałem o Anteks'owym lagerze co leżał kilka miesięcy, mój po dwóch miesiącach na buzliwej okazał się nie tylko nie zakażony ale smaczyny (dojrzały, klarowny, nie nagazowany). Jakby nagazować z butli to na drugi dzień byłby już przednim pilsem. Wyszło ponad 23 litry z 4,5kg wiec piwo lekkie ale dobre. Nie miałem warunków do rozlewu, mam nadzieję że nie zakażę w butelkach. To piwo razem z Marcowym #22 niech zrekompensuja nieudane dolniaki 18, 19 i 21.
IPA też leżą na burzliwej tydzień wiecej niż planowałem, mam nadzieję że im wyjdzie na dobre.