Zachciało mi się własnego śrutownika, ehh
Dzisiaj zmieliłem 2,5kg pszenicznego i 1,5 kg pilzneńskiego, po paru próbach i regulacjach ustawiłem tak że szło lekko ale nie tak żeby n.p. mała wiertarka uciągnęła. Słod wyglądał OK, dużo mąki ale łuska cała też była i połowki ziaren itp. Zrobiłem ferulikową 15min, krótką białkową, 62 st. i dekokcja 1/3 zacieru. Potem wszytko 72-78 i... przy filtracji masakra całkiem zatykało i do tego nawet zburzenie złoża nie pomagało trzeba było filtrator wynurzać żeby coś poleciało. Po ponad godzinnej walce miałem w końcu 23 litry czegoś co ciężko nazwać brzeczką ale pogotowałem trochę, zadałem 22g perle na 60 minut i zobaczymy co z tego będzie.