Jacenty

Brzeczka nastawna- ilość jaką otrzymasz po całym procesie, po filtrowaniu, wysładzaniu i ostudzeniu, przed samym zadaniem drożdży Po zacieraniu następuje wysładzanie i potem gotuję wszystko 75 minut i ten czas liczy się od momentu wrzenia brzeczki, czy od rozpoczęcia podgrzewania, czy też temperaturę mam utrzymywać w przedziale 80 - 85 st.C? Po zacieraniu następuje filtrowanie, dopiero potem wysładzanie. Gotowanie może trwać od 60 do 90 (albo i więcej) minut. Czas gotowania liczy się od chwili gdy brzeczka wyraźnie wrze. W tym czasie gotowania zawarte są czasy chmielenia?.Czas chmielenia liczy się od momentu wrzucenia chmielu do kotła, niezależnie od tego jak długo wcześniej brzeczka się gotowała. Czy wrzucam np. chmiel Cascade 30g oraz Mosaic 15g razem na 45min przed końcem gotowania? Są trzy etapy chmielenia, na goryczkę, smak i aromat. Odpowiednio, chmiel ma być w gotującej się brzeczce 60, 20 i 0 minut.

Jeden z naszych moderatorów widziany był na forum pod koniec stycznia..

Wymyślam własną recepturę, z jakimś tam zamysłem, i po wpisaniu wszystkich danych pojawia mi się podpowiedź, czy mieszczę się w stylu, czy nie. I co odjąć lub dodać, żeby się zmieścić. Możliwe?

To na pewno dobry pomysł.

Na takie przypadki mam w sygnaturze odpowiedni tekst. Jak mnie korci to zerkam i się opanować próbuję.

Ogólnie trochę amatorszczyzną zalatuje. Mapą styli bym tego nie nazwał, bardzo na wyrost określenie. Jedyne co mi się podoba, to interaktywność.

Zbędna czynność, lej prosto na gęstwę.

Bez problemu.

Albo masz braki wiedzy, albo już dzisiaj za dużo piw skonsumowałeś. Odniosę się tylko do tej części o resztkach. I nie piszę tego dla Ciebie, a dla ewentualnie czytających. Po filtracji zostaje młóto z ogromną ilością cukrów, żeby to dobro odzyskać przeprowadza się wysładzanie. Piszesz, że to zawsze na straty dajesz..nawet nie chce mi się tego komentować.

A dokładniej? Skąd Twoim zdaniem słaba wydajność?

Część bakterii potrzebuje tlenu do życia. Już na cichej się zagnieżdżą, a w butelkach rozwijają. W pewnym stopniu można im to utrudnić, albo i całkowicie uniemożliwić (jeśli jeszcze za bardzo się nie rozwinęły), odpowiednimi czynnościami podczas butelkowania.

Obstawiam, że pomimo obiegowej złej opinii o cukrze, to właśnie on jest najbardziej popularny. EDIT: Dodałem pytanie uzupełniające. Myślę, że obraz będzie pełniejszy, a wyniki ciekawsze. Informacja dla tych, którzy już oddali głos na pytanie pierwsze, a chcieliby dodać go w pytaniu drugim: Trzeba usunąć swój głos i powtórnie oddać go od razu na dwa pytania.

josefik robił.

Coś mi znowu wyszło. Trochę zbliżone do tego co chciałem. Tylko czy takich efektów prostszymi metodami uzyskać nie można? No nic, uczę się dalej.

Chyba etylu. Za wysoka temperatura na początku fermentacji. Kiepskie drożdże, albo ich za mało.

Pobawiłem się trochę tą techniką. Jakoś słabo mi wyszło. Nawet nie wiem czy w tym stopniu poprawa zdjęcia w ogóle jest sensowna, efekt jest mizerny. Oryginalne zdjęcie: i zmienione: Nie jestem przekonany, może głębiej w temat muszę się wkopać. Największy plus jaki tu widzę, to środek butelki, normalnie nie byłby widoczny. Chociaż jak tak dokładniej się przyglądam, to więcej szczegółów na butelce jest widocznych. Może coś w tym jest jednak. EDIT: Tak z grubsza chciałbym osiągnąć efekt jak w poście 7.

Tak przy okazji: woda zawierała ok. 55 ppm Cl, pH = 7,0, twardość ogólna 29 on (517 ppm CaCO3), twardość niewęglanowa 9 on (160 mg CaCO3), zasadowość 7,2 mval/l (360 ppm CaCO3)

Użyłeś go zamiast spirytusu do porterówki?

6 cm.

Skoro się upierasz; Tomahawk- 20g/60' Amarillo- 30g/60' Amarillo- 30g/20' Cascade- 30g/0' Cascade- 20g/na zimno Mouteka- 50g/na zimno Zacieranie 66°/90'

Słody w porządku. Jednak biorąc pod uwagę, że zaczynasz i wydajność będziesz miał z pewnością słabą, to procentowo zwiększyłbym ich ilość. Niepotrzebnie aż tyle rodzajów chmielu, trzy w zupełności wystarczą. Fuggle jest zbyt przyjemnym chmielem, w tym piwie jego zalety będą niewyczuwalne. Green Bullet też bym sobie darował. To ma być piwo gorzkie i bardzo aromatyczne, zmień czasy chmielenia, ilości chmieli i pozamieniaj je miejscami. Zacieranie wydłuż. Czasy fermentacji i ilość cukru do refermentacji to elementy, których planowanie nie ma większego sensu.

Jak bardzo był zepsuty, masz jakieś zdjęcia?

Raz miałem infekcję. Nie próbowałem piwa ratować, wylałem. Do dzisiaj żałuję. Mogłem chociaż spróbować co z tego wyjdzie. Pomyślałem, że dobrze byłoby, żeby było miejsce, w którym pechowcy, którzy jednak podjęli się tego zadania, opisali swoje wnioski. Zdjęcie infekcji, sposób ratowania i efekt jaki to dało, wraz z oceną, warto czy jednak nie.

Zabobon, mam okrągłe i nie widzę wad. Jednak cała ta konstrukcja od samego początku jest nie przemyślana. Ja bym tego nie ulepszał, tylko całkowicie przebudował.