Skocz do zawartości

crosis

Members
  • Postów

    2 934
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez crosis

  1. A dzisiaj zadałem do obu drożdże. Parametry: porter: 18,8 BLG, ok 22 l wysłodziny: 15,2 BLG, 4 l
  2. Kolega już raz napisał, że chodzi mu o zacieranie, fajnie jest więc sprawdzić poprzedniej posty, zamiast zarzucać ludziom złą wolę. Natomiast co do Dębowego, to wybacz, ale zostawię to bez komentarza. Mi ono nigdy nie smakowało. I końcowym zdaniem: nie da się uzyskać takiego piwa w domu. Zawsze wyjdzie inne. Dla mnie i 99% piwowarów lepsze, ale smakoszowi Dębowego nie musi ono smakować.
  3. U mnie wymagało by to mierzenia brzeczki podczas wysładzania, a tego nigdy nie chce mi się robić - nie lubię jej schładzać, a w temperaturach powyżej 60 °C jest duże przekłamanie na spławiku. Dlatego wysładzam do pojemności - po prostu jest wygodniej. I zazwyczaj trafiam wyżej niż niżej
  4. Niestety, nikt z piwowarów domowych nie tworzy receptur chcąc trafić w alkohol. Także jak chcesz osiągnąć "6-8%" to musisz celować w piwa o gęstości nastawnej od 14 BLG w górę. Co do dębowego, to nie piłem go wieki, ale z dębem ma tyle wspólnego, co z winem, czyli nic. Możesz za to spokojnie skompletować własną recepturę - tylko musisz się zastanowić, czy masz warunki do dolnej fermentacji. Jeśli masz, to poszukaj czegoś a'la monachijskie ciemne lub jasne i dorzuć płatków na cichą (tylko pamiętaj o dezynfekcji). Jeśli nie masz, to zrób coś a'la IRA - ewentualnie zmniejsz ilość chmielu, jeśli Pale Ale (nie wiem jakie piłeś) jest dla Ciebie za gorzkawe. Pamiętaj, dolna fermentacja jest wymagająca, jeśli jednak nie jesteś jakoś mega nastawiony na efekty utrzymane w danym stylu, to każde Twoje piwo, o ile nie złapie infekcji, będzie smakowało inaczej niż dębowe. Wg mnie lepiej, ale jeśli ani Ty, ani Twoi znajomi nie są przyzwyczajeni do domowego piwa, a trunki typu dębowe przechodzą Wam przez gardło - to nie gwarantuję, że będzie smakowało lepiej. Ale zawsze warto robić, także: powodzenia!
  5. Przede wszystkim pomału - chodzi o szybkość spływania brzeczki. Im szybciej, tym wydajność może spadać. Od dawien dawna trwa dyskusja, co lepsze: wysładzanie ciągłe, czy wysładzanie na raty. Na to nie odpowiem, u mnie to taki mix dwóch metod w zależności od okoliczności. U siebie w browarze zaobserwowałem, że wydajność nie tyle zależy od temperatury zacierania, co od czasu (zacieranie temperaturowe jest generalnie podobne w skuteczności (czy 62 czy w 73). Możesz zwiększyć wydajność robiąc np 60' i 30' - czasem tak robię dla dużych i skomplikowanych zasypów. Zakwaszenie zacieru oczywiście pomaga. Oczywiście zależy też od zasypu: im słód ciemniejszy, tym generalnie jego wkład w wydajność się zmniejsza. Generalnie celowanie w wydajność jest błędem, powinieneś warzyć dużo, sprawdzać możliwości swojej warzelni i tak układać receptury, żeby było dobrze. Ja np układam recepturę, zakładam jakąś tam wydajność i w 99% przypadków jest git. Czasem też się zaskakuję, jak w przypadku warki #57, gdzie polska wydajność wyniosła niemal 80% - ale tylko przy jasnych słodach i zacieraniu 10-40-20.
  6. W sumie rozwiąże to tylko posiew. Mnie też to dziwi, bo zazwyczaj nie dodawałem gęstwy ani nic takiego, rozlewałem klarowne dolniaki i nigdy nie miałem problemów z refermentacją - choćby z racji tego, że przy zlewaniu do fermentora rozlewowego zawsze piwo się trochę wzburzyło i trochę mętnego tam poszło. Jeśli pamiętasz ile BLG miało piwo przy rozlewie, to sprawdź ile ma teraz. Lekki wzrost będzie oznaczał nie przejedzony cukier - wtedy dobrze napowietrz piwo i wstaw do temperatury pokojowej - jeśli znów ruszą to masz odpowiedź.
  7. A dzisiaj, korzystając z leniwej niedzieli zrobiłem porterka bałtyckiego, ale celowalem w lekkiego - 19 BLG. Poza tym postawnowiłem uwarzyć go bez palonych i barwiących słodów, same karmele 150, 300 i 600 EBC oraz mój przepalony candi syrup (doszedł do 160 °C) - opisałem dwa posty wyżej #62 - X - Baltic Porter, 22 l, 18,5 BLG, 30 IBU Skład: 3,5 kg - pilzneński Bestmalz 1,0 kg - monachijski Bestmalz 0,5 kg - karmelowy 150 Strzegom 0,4 kg - karmelowy 300 Strzegom 0,3 kg - karmelowy 600 Strzegom 0,45 kg - candi syrup palony 0,55 kg - cukier trzcinowy rafinowany 50 g - Sybilla, 6,5% a-k drożdże: Wyeast 2352 Munich Lager II - po zlaniu na cichą warki # 59 Zacieranie: 10-60-30 mashout i 10' przerwy Chmielenie: 100' - gotowanie 60' - 20 g Sybilla 30' - 30 g Sybilla 15' - syrop i cukier Przy okazji zrobiłem testowo chili portera, 4 l, 15,2 BLG chmieliłem tak: 90' - gotowanie 60' - 5 g Sybilla 30' - 5 g Sybilla 15' - 200 g cukru trzcinowego rafinowanego 15' - jedno chile Ancho, 1 chile Mortita
  8. Lekki porterek bałtycki - 19 BLG właśnie się kręci :D

  9. A pierwsze nawet "black" nie było Ale faktycznie, dla mnie to ono jest bardziej stoutem...
  10. No dobrze, ale i tak będzie to skuteczniejsze niż Twoja chłodnica, jeśli zliczysz całościowy potencjał wymiany. Jeśli nawet przez ostatnie 2m woda w chłodnicy będzie miała taką samą temperaturę jak brzeczka, to i tak nie zmniejszy to wydajności. Dobrze wykombinowałaś z przenikalnością, miedź ma lepszą. Tylko zapomniałaś jeszcze i powierzchni przenikania - Twoja chłodnica ma ją więcej niż 6cio krotnie mniejszą niż typowe spiralne piwowarskie.
  11. Eterna to zdecydowanie najlepsza możliwa ręczna kapslownica... przeszło 40 warek zabutelkowanych i działa jak złoto Warto ją jednak regularnie przesmarowywać Jedyne butelki, których nie łyka, to te z manufaktury piwnej, dokładnie trafiłem na takie z etykietą Altbiera. Dostałem ich skrzynkę - nie zakapslowało żadnej. Mają wyjątkowo krótki i cienki kołnierz, kapslownica przez niego przechodzi i nie dociska kapsla. Z kolei nowa Greta urwała im szyjkę Butelki łatwo rozpoznać, ich oznaczenie zaczyna się od 52.0. Ważne, że to jest na początku oznaczenia, bo jeśli jest np tak: 500 ml 52.0 to już jest ok - kapsluje bez problemu
  12. Eh, się działo się w browarze, a nie ma czasu uzupełnić zapisków. We wtorek uwarzyłem dubbla. Oczywiście z dodatkiem własnego syropu (light amber, 270F). Warka #61 - Dubbel - 17 BLG, 22 l, 22 IBU Skład: 3,5 kg - pilzneński Bestmalz 0,5 kg - monachijski Bestmalz 0,5 kg - aromatyczny Bestmalz 0,4 kg - pszeniczny Bestmalz 0,3 kg - karmelowy 30 Strzegom 0,3 kg - bursztynowy Strzegom 0,3 kg - Biscuit 0,2 kg - Special B 0,45 kg - Candi sirup, light amber 12 g - Iunga (11,5 % a-k) 10 g - EKG (6% a-k) Drożdże: Wyeast 1214 Belgian Abbey (po warce #56) Zacieranie: 10-90-15 mashout i 10' przerwy Chmielenie: 105' - gotowanie 60' - 12 g Iunga 30' - 10 g EKG Wyszło 22 l 19 BLG, 3 l wody zbiły to do około 17 Wczoraj zabutelkowałem warkę #56 - Even Flow. Zeszła ładnie do 2 BLG, poszła do 46 butelek z dodatkiem 157 g cukru białego. Baardzo ładny zapach, ale smak trochę się będzie układał. Przy okazji gęstwa z tej warki (Wyeast 1214 Belgian Abbey) poszła właśnie do dubbla. Dzisiaj rano, po 10ciu godzinach fermentują już jak szalone. Ponieważ koledzy warzą portera bałtyckiego, to przelałem warkę #59 - 1000 Liebes Lieder przy 5 BLG na cichą. Dzięki temu mam 1 litr gęstwy drożdży Wyeast 2352 Munich Lager II - pół litra dla nich i pół litra dla mnie - w poniedziałek zrobię to samo. Przy okazji warzenia dubbla robiłem też kolejny syrop, tym razem 280F - 137 °C - medium amber. Pierwszy spaliłem - telefon odwrócił moją uwagę i poszło do 160 °C. Ale efekt jest... ciekawy. Palony, ale nie odrzucający, czarny jak dupsko Lucyfera, nieprzepuszczający światła, ale pełen ciekawych smaków i aromatów: śliwki, od suszonych po mocno wędzone, rodzynki, gdzieś tam wiśnie - strasznie to ciekawe. Pójdzie do portera, a co A tutaj zdjęcie tego mojego "amber medium". Ta czerwień jest widoczna nawet jak stoi na białym tle, więc nie wiem, czy nie przegrzałem. Ale i tak ma bardzo ładny aromat i smak.
  13. O biedny Ty.... piwa się napij
  14. Mam kaszkę w domu, mogę Ci podrzucić...
  15. Mi już wskoczyło na 10, paskudztwo. Dobrze, że jest już po burzliwej dla tych dolniaków co mam. Choć pamiętam efekt danishy przy 8 °C...
  16. Danish Lager moje ulubione, tylko na długo blokują wiadro. Ja je sobie zostawię aż temperatura odpowiednio spadnie.
  17. Jaras, czerwony to nie musi być od razu burgundowy Sprawdź sobie #FF0000
  18. Bo nie przedłużyłem domeny, a blog nie doczekał się nowego wpisu od lat wielu. Czekaj, poprawię linka
  19. And the winner is.... amap. Jako zatwardziały szatanista, zjadacz kotów oraz miłośnik makaronu z klopsikami uznaję ramen, a nie jakiś klaskający amen
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.