Lusterko, nie do końca. Po pierwsze, wykonuje się badanie krwi. Po drugie: istnieje w polskim prawie zasada domniemania niewinności. To, że 3 badania wykazują tendencję spadkową nie znaczy, że siedziałeś za kierownicą godzinę wcześniej, kiedy miałeś no 0,6 - jest to wierutna bzdura i żaden sąd się do tego nie przychyli - ze względu na wspomnianą wyżej zasadę. Winę trzeba udowodnić, a tymczasem rzeczone badania udowadniają jedynie, że momencie pierwszego badania miałeś x, potem y, potem z, a x>y>z. NIC więcej. Tak, tych wyników faktycznie nic nie podważy, ale też nie trzeba ich podważać.
Gdyby było jak mówisz, kategoria wykroczenie była zbędna. Liczy się moment pomiaru, a nie domniemanie wartości hipotetyczne pomiaru X czasu wcześniej, oraz domniemanie tego, że wtedy też prowadziłeś pojazd. Nie wprowadzaj ludzi w błąd, a poczytaj nieco prawo.
I jeszcze cytat z tego, co podlinkowałeś:
Owszem, policja czasem kieruje z uporem maniaka takich kierowców do ukarania, najczęściej marnując w ten sposób pieniądze podatników.
Po trzecie: alkohol zaburza wiele rzeczy, w tym:
- ocenę odległości;
- czas reakcji;
- ocenę niebezpieczeństwa.
Jazda po alkoholu jest zawsze ryzykiem, bo na powyższe składa się wiele czynników. Można mieć 0,1, ale być zmęczonym, zapracowanym i czuć się jak przy 0,4.
Jak piwowarzy powinniśmy promować kulturę picia, a ona wg mnie obejmuje zasadę: piłeś (nie ważne ile), nie jedź.