O ile mi się kojarzy, to olej spożywczy już od dawna jest obłożony akcyzą. Zresztą co to za zysk, skoro teraz kosztuje 4,50. Poza tym robiłem kiedyś próby: spalałem diesla, opałowy i spożywczy otwartym ogniem w małych puszkach. Po ON i OO zostawała tylko sadza na ściankach puszki, po rzepaku pełno syfu (jakieś żywice,HWC, wyglądało jak kalafonia do lutowania). W życiu nie wleję rzepaku do baku.
Na opałowym w starym dieslu przejechałem ponad 30tys. km. Dwa razy wymieniłem filtr paliwa, gdy zaskoczyły mnie mrozy i się zatkał parafiną. Poza tym palił 0,3l więcej i zdeczka głośniej chodził. Gdybym dalej miał dostęp do opałowego, nie zastanawiałbym się ani chwili.