Skocz do zawartości

e-prezes

Members
  • Postów

    1 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez e-prezes

  1. e-prezes

    Fermentory

    W tym belgijskim browarze nie zawracają sobie głowy kadziami ferm. ze szkła czy nierdzewki, choć kadź zacierna robi wrażenie. http://users.skynet.be/fa073688/1er_brassin.htm
  2. pisałem w kontekście piwa dyniowego spod którego nawet po płukaniu drożdże pachniały dynią. istotnie nie jest wymagane płukanie... zdarzało mi się dać pół saszetki drożdży i też piwo ruszyło, a co dopiero jak dasz pół gęstwy po głównej.
  3. Co masz konkretnie na myśli? Btw, może ktoś wreszcie poprawić ten tytuł?!
  4. Pozwolę się nie zgodzić! po głównej są mocno zanieczyszczone osadami niezbyt dokładnie przefiltrowanymi po gotowaniu. Drożdży jest wtedy bardzo dużo więc i tak całości nie zużyjesz. Zawsze korzystam z drożdży po cichej. Gdzieś czytałem, by właśnie z cichcej odzyskiwać i tylko po jasnych piwach. W żadnym wypadku po aromatyzowanych (mimo płukania dalej waniają).
  5. Witaj Shlangie, dawno cię wogóle nie było
  6. Po tytule już myślałem, że chodzi o kompilowanie nowego piwa z użyciem kilku brewkitów A wracając do twojego pytania... na początku swojej przygody, już nie pamiętam czy na BA wyczytałem, że po którymś tam dniu fermentacji głównej trzeba było zamieszać, co czyniłem. Niemniej tak jak mówi Kopyr, nie ma potrzeby.
  7. Ja zwykle biorę udział w konkursach i czasem coś wygrywam (Browar.biz i Piweczko.org), ale szczerze powiedziawszy nie miałem głowy, by coś odkrywczego wymyślić.
  8. potwierdzam część dt. zalet. można przygotować sobie króćce tak by montować do różnych garków/naczyń. nie odnotowałem ani razu powyższej wady. przy różnicy wysokości ok. 1 m, no 70 cm zassanie płynu powoduje już samoczynny spust. często przymknięcie na pewien czas i tak nie powoduje powrotu brzeczki do naczynia. a żeby nie było tak super cacy to ostatnio miałem problem przy dość mocno zmielonym słodzie. przeszło raz i chciałem drugi raz puścić i zatkało się. najlepiej więc pierwsze kilka litrów (wizulanie do odnotowania) zlać do naczynia z którego brzeczka wróci spowrotem do filtracji. Potem leci już dość klarowna i nie ma sensu tego przelewać na młóto.
  9. parę razy korzystałem. raz jako nachmielony ekstrakt (bez drożdży do pszenicy) a raz jako niechmielony jako dodatek. nie narzekam.
  10. e-prezes

    Życzenia urodzinowe

    najlepszego adminie! może kiedyś zawitasz na spotkanie to wypijemy zaległe "urodzinowe".
  11. to byl sygnal' date=' na ktory czekalem .... [/quote'] He he A jak w ogóle Mark dajecie sobie radę z warzeniem na palenisku, nie przypala Wam się nic? Nie ma problemów technicznych ? W Cieszynie wyglądało to dość sprawnie i też m/w o to pytałem.
  12. Ja będę ciut krytyczny. Ten gotyk a la schwabacha (chyba tak to się pisze) trochę nie pasuje do nazwy. Jest fajna czcionka w stylu celtic, która znacznie lepiej pasowałaby do stylistyki etykiety. Niemniej ogólnie zapowiada się ładnie. Własna praca, czy z gotowych wzorów?
  13. Zwykle korzystałem ze słodu czekoladowego Weyermanna i pierwszą warkę jaką z jego użyciem zrobiłem pamiętam do dziś. Już po otworzeniu przesyłki z BA doszedł mnie intensywny, świeży zapach gorzkiej czekolady. Niestety z czasem zwietrzał i czuć było tylko lekko palone nuty, nic poza tym. Kiedy ponownie chciałem wrócić do tamtej receptury okazało się, że na rynku dostępne są słody czekoladowe z trzech różnych słodowni: czeskiej (Litovel), belgijskiej (Brewferm) i niemieckiej (Weyermann). Pozwoliłem sobie zakupić wszystkie trzy, by dobrać najlepszy. Pierwsze opinie jakie mogę napisać to, że słody różnią się między sobą. Zarówno czeski jak i belgijski ma podłużne, smuklejsze ziarna, natomiast niemiecki, co już pamiętam z wszystkich wersji Carafy bardziej okrągłe. Przeważają w nich ziarna b. ciemnej barwy co zapewne paradoksalnie wynika z określanej przez producenta widełkowo barwy 800-1000 EBC, podczas gdy pozostali określają na 900 EBC. Zarówno w czeskim jak i belgijskim zdarzają się ziarna prawie zupełnie nie palone, b. jasne w promilowych ilościach. Jedną z cech wyróżniających słód niemiecki jest także to, że jest w nim mniej pokruszonych ziaren. Niemniej każdy z nich w śrutowniku kruszy się b. drobno, mimo większych ustawień niż dla słodów podstawowych. Poza tym wszystkim nie różnią się w jednym ani na jotę - żaden nie pachniał jak tamten z pierwszej warki. W najbliższym czasie pozwolę sobie zrobić trzy warki testowe z użyciem tych słodów. Główny zacier będzie wspólny, drożdże także. W ostatniej fazie wspólnego chmielenia dodam słód czekoladowy i po jakimś czasie ocenię rezultaty. Mam tu na myśli głównie wpływ na barwę, smak i zapach.
  14. Natknąlem się dawnymi czasy na trzy sklepy internetowe z Czech, jeden już nie istnieje, a dwa pozostałe nie oferują nic ciekawego. Z kronikarskiego obowiązku zamieszczę linki: http://wds.cz/shop/pivo/ http://pivodoma.vltava2000.cz/store/ natrafiłem również na jeden duński z ciekawym asortymentem w porównywalnych do naszych cenach, ale nie wysyłają do Polski http://beertools.dk/ Mam zabookmarkowanych kilka niemieckich i jeden belgijski. Z racji cen przesyłek via Polska nie jest jednak tak fajnie. Jedna z firm z Niemiec jednak dostarcza (również do Polski) w b. niskich cenach (ale hurtowo) 5 litrowe puszki/beczułki.
  15. e-prezes

    Przyprawy

    zawsze przed końcem warzenia, to pewne. Dawka uzależniona od tego czy chce się uzyskać silny efekt (np. użycie piołunu w zbyt dużej dawce daje mocno niepijalne piwo) czy tylko posmak (z czasem zanika, co ma swoje dobre strony). praktycznie wiele na ten temat już napisano tu i ówdzie, ale jakbyś chciał poeksperymentować to służę pomocą
  16. Jako że to serwis piwowarów amatorskich, albo konsumpcję albo produkcję
  17. Przychylam się do ogólnej tendencji zlokalizowania tegoż zlotu w Krakowie a już bardziej serio... czego oczekujecie po takim spotkaniu, jaki termin by pasował, etc.?
  18. kukurydza musi być odtłuszcona, bo może sp.. piwo. nie słyszałem o słodzie owsianym, więc poza w/w trzema ziarnami reszta jest stosowana jako dodatki niesłodowe. dodałbym do listy ryż, sorgo i gryka.
  19. Z kosztem przesyłki to już moje niedoinformowanie związane z brakiem znajomości niemieckiego (tylko w takim języku jest sklep). Maile do nich pisałem początkowo korzystając z translacji z angielskiego na niemiecki, po czym okazło się, że ktoś tam jednak po angielsku mówi. Zresztą informację o tym, że 5 euro kosztuje tylko w Niemczech po mojej sprawie umieścili równiez na pierwszej stronie serwisu. Sklep nazywa się bodaj "Hopfen und Mehr" ->www.hobbybrauerversand.de
  20. Zakupiłem drożdże w pewnym niemieckim sklepie (można powiedzieć, że drugi raz, bo za pierwszym razem za moją sugestią zrobił to Shlangie do swojego sklepu) i w obu przypadkach było do bani. Drożdże miały mieć poniżej 6 miesięcy terminu trwałości (dlatego były w okazyjnych cenach), a w pierwszej dostawie dostały się nam 2 szt. przeterminowane (nie mówię jużo takich, które wogóle nie ruszyły). W drugiej jedne przyszły wogóle zepsute, ale wszystkie w terminie poniżej 6 miesięcy terminu przydatności. Przesyłka kosztowała nie 5 euro tylko 13.70, ale płatność bezproblemowa. Niestey próba reklamacji towaru spełzła na panewce, jakby grochem o ściane, etc. Szkoda, bo miałem zamiar jeszcze coś kiedyś u nich kupić.
  21. e-prezes

    Życzenia urodzinowe

    ambus - najlepszego! dużo, udanych warek i zadowolenia z życia
  22. e-prezes

    rece opadaja :(

    zauważyłem wczoraj gdy się wylogowywałem i nawet miałem coś radosnego napisać, ale mi się odechciało
  23. e-prezes

    rece opadaja :(

    Jak całe to państwo z kaczorami...
  24. e-prezes

    rece opadaja :(

    A tak spytam zaczepnie: czemu ma to służyć? tj te działania wymierzone w intenautów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.