warka 17/10 a la Imperial Stout
na prośbę bnp poddałem testowi wcześniej niż zamierzałem.
Schłodziłem trochę bardziej niż sugerował Norbert, ale chciałem się nim delektować od chłodnego do mniej schłodzonego.
Kolor ciemny, prawie czarny, nieprzejrzysty. Piana ładna kremowa średnio gruba, utrzymująca się przez pierwsze minuty w postaci półcentymetrowej 'pierzynki'. W zapachu gorzka czekolada i trochę drożdży. Nie czuć alkoholu mimo różnicy 20 blg odfermentowania. W smaku nie za gorzkie, goryczka chmielowa zdaje się być niezauważalna a czuć jedynie lekką nutę ze słodów ciemnych pozostającą na języku. Kwasowość nie za wysoka, czuć ją w gardle, więc pewnie cukier resztkowy jeszcze go maskuje. Nasycenie zauważalne, ale nie nazbyt nachalne. Po kilku chwilach słabnie i jest akuratne. Opakowanie surowe, ale bączek steini jest w sam raz odpowiedni na to piwo.
Ciekawie będzie wyglądał za rok.