Jest taki problem, w tym stężeniu cukru, drożdżom średnio chce się oddychać nawet jak mają pod dostatkiem tlenu. Efekt tren nosi nazwę negatywnego efektu Pasteura i polega nahamowaniu biosyntezy enzymów oddechowych w wyniku wzrostu stężenia cukru w pożywce.
Zjawisko to (jak dobrze pamiętam) występuje tuż powyżej 6blg. Bardziej ekonomicznie jest robić startery mające mniejsze stężenie cukru.
Tak to założenie jest w miarę OK, pod warunkiem, że drożdże już wszytko przejadły, bo jak nie, to te najzdrowsze będą się nadal unosiły w roztworze.
nie zawsze (po to są kalkulatory), wszystko zależy od drożdży (górna czy dolna fermentacja), mocy piwa, czasu jaki masz na zrobienie startera.
Nie na tym polega robienie startera na raty/stopnie. Jak masz 0,5l starter, zlewasz płyn i dolewasz do większej objętości np: 2l. Jeżeli wlejesz z powrotem do tej samej objętości, to drożdże się nie namnożą - efekt gęstości hodowli - dojdzie to fazy plateau i koniec. Później drożdże oczywiście nadal się dzielą, ale tyle samo umiera, co daje względnie taką samą ilość żywych komórek.
spokojnie możesz starter wstawić do lodówki, tylko pamiętaj, żeby wcześniej go wyciągnąć i zagrzać do temperatury zadawani drożdży.
[Edit]
Znalazłem