Skocz do zawartości

leszcz007

Members
  • Postów

    2 643
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez leszcz007

  1. Do ocieplenia garnka skłonił mnie raczej długi czas grzania, niż oszczędność gazu. Nawet po ociepleniu gaz starcza mi na 5 warek a podczas 6 w trakcie gotowania muszę podpiąć nową. Tylko, że gazu używam do grzania wody do wysładzania, mycia sprzętu, a nie tylko samej warki. p.s. uważam, że jedne garnek może spokojnie służyć jako warzelno-zacierny nie musisz mieć dwóch. Filtr z oplotu to kamień milowy, a sito to krok w tył
  2. Od pewnego czasu mam taki garnek, tylko, że aluminiowy - ale w konstrukcji to nie wiele zmienia. Mam w nim wmontowany kranik 3/4 (bez żadnego spawania) kontrowany od środka przedłużką 3/4. Jako uszczelnienie użyłem taśmy teflonowej i jak do tej pory nie cieknie. Do przedłużki dokręcony mam na stałe filtrator z oploty i służy mi podczas wysładzania jak i filtracji po chmieleniu. W trakcie warzenia filtrator przymocowany jest do ściany garnka za pomocą drutu miedzianego (żeby nie przeszkadzał). Jako źródło ciepła używam taboretu gazowego i po pierwszej warce okazało się, ze niezbędne jest ocieplenie garnka. Do ocieplenie użyłem wełny mineralnej przeznaczonej do kominków (z jednej strony ma grubą folę aluminiową). Kranik wmontowałem na wysokości 5cm od dna - po czasie stwierdzam, że mogłem zamontować niżej - bo nie wszystko da się przefiltrować po chmieleniu. Ocieplenie mam zamontowane na wysokości 10cm od dna i uważam że jest OK - nic się nie pali/topi i temperatura utrzymuje się długo na pożądanym poziomie. Zrobiłem w nim kilka warek i wszystko ładnie hula, ale przygotuj się na częste wymiany butli gazowej
  3. Poszło, mam nadzieję, że koledze się uda
  4. Hej, a czy oni mają jeszcze pszeniczny? czy obecnie skupili się tylko na Pilsie?
  5. Hej, ja tam kupowałem kiedyś ekstrakty, ale słodów nie, bo jeszcze wtedy nie zacierałem. Pisz po Polsku, dobrze znają nasz język.... bo język wroga trzeba znać, a przyjaciół wypada
  6. Plastikowe "słoiki" które widać na stronie wyglądają identycznie jak tek, które kiedyś kupiłem w słodowni w Bruntalu. Ale obecnie na stronie słodowni nie ma ich w ofercie, za to pojawiło się coś takiego jak "DOMÁCÍ PIVO HORAL" http://www.sladovnabruntal.cz/domaci-pivo-horal/ Może dalej to robią, ale nie mają tego na stronie, ale to by było dziwne - może ktoś inny przejął tą formę opakowania. Co do jakości tych ekstraktów, to byłem z nich zadowolony, ale to były początki mojej zabawy z warzeniem i wszystko co było pijalne było "OK" Jeżeli chodzi o Czeskie ekstrakty, to ten jest godzien polecenia. http://allegro.pl/ekstrakt-slodowy-w-syropie-jasny-piwo-domowe-i2103029230.html ale na stronie http://www.vasepivo.cz/zbozi/sladove-vytazky-O45/ go nie widzę
  7. Wstaw do lodówki jak najszybciej, puki są w dobrej kondycji. Nawet jak nie będziesz warzył jutro, to w lodówce mogą nawet miesiąc postać - tylko trzeba je będzie ponownie rozruszać w wyższej temperaturze. A, że są to "dolniaki" to i tak sobie powili będą dojadać cukier z pierwotnego startera.
  8. Może ktoś chce spróbować zomowców, bo cena jest kusząca. http://allegro.pl/4x-niemieckie-drozdze-zymoferm-ekstrakt-slodowy-i2100280216.html tylko odbierajcie osobiście, a nie z wysyłką bo zamarzną
  9. leszcz007

    Rauchbier

    Ja bym dał German Ale, Kolsch albo Danstar Nottingham, Wszystkie dają dobre piwka bez dodatkowych posmaków. Są dość neutralne i dobrze pracują w szerokim zakresie temperatur.
  10. Podeślij proszę na PW to zaoszczędzisz mi trochę czasu no właśnie jak ma PRS'a i korzystam z bookdesigner'a, a on nie konwertuje mobi Jak znajdę chwilę to się pobawię Calibre.
  11. Porter, czym konwertujesz mobi do pdf'a bo mam "CloneBrefs-Tess Szamotulski" w tym formacie i nie wiem czy to przerobić. p.s. oczywiście, jak ktoś tego nie ma to mogę udostępnić
  12. Nic się nie stanie, ja też tak robiłem, czasami po prostu z lenistwa zaraz po gotowaniu przelewam do fermentatorów i nic się nie dzieje, nie wyczułem jakiś drastycznych wad w piwie. Jak się skończy burzliwa to przelej na cichą i po sprawie. Nie jest to "książkowe" postępowanie, ale też nie jest to błąd dyskwalifikujący to piwo
  13. Tak dokładnie a na temat mrożenia to jest już cały temat http://www.piwo.org/topic/388-mrozenie-drozdzy/
  14. zalanie gliceryną by je uratowało, trochę by zmarzły ale by nie zamarzły edit: no może faktycznie zalanie skosów by średnio pomogło, agar od spodu i tak by zamarzł
  15. niestety nic takiego nie ma co by się nadawało - najczęściej są po prostu nieszczelne. Ja pakuję w buteleczki po "neutralnych" odczynnikach, albo pożywkach. A najlepiej pakować w sterylne probówki typu falcon o coś takiego: http://pl.wikipedia....aboratoryjny%29 ale lepsze są te z czerwonym korkiem, bo można je autoklawować. Kiedyś je widziałem w cezal'u. p.s. Wyrzucam całkiem sporo buteleczek po pożywkach - jak ktoś chce to mogę mu odłożyć. Jedyny minus, to taki że akurat tych nie da się zalać wrzątkiem - więc zostaje dezynfekcja chemiczna - OXI, ClO2 itd.
  16. Ja w upał wysyłam w styropianie z chłodzikami - tak mi zawsze przesyłali komórki do badań, a w mrozy nie wysyłałem, ale przypuszczam, że nic postrzegalnego jak dolać im trochę gliceryny i po sprawie. A drożdże piwowarskie z przesyłką zamawiałem tylko z BA (bo zwykle brałem z CP z odbiorem we Wro) i przysłali mi w tekturowym pudełku i owinięte folią bąbelkową, ale fakt, że skrajnych temperatur wtedy nie było.
  17. Nie, w niskich stężeniach (10%) nie zauważyłem zmiany koloru, natomiast wysoki stężenia (nie pamiętam jaki % ale było 1kg cukru na 0,5L H2O) i jak go zautoklawowałem to się barwił. A to fakt, że mogą zostać jakieś syfy po produkcji cukru z buraków, może w niskich stężeniach jest ich za mało
  18. sklepową, pisałem wcześniej że nie mam sacharozy CzDA
  19. to fakt, ze sacharoza się zabarwia, może jakaś izomeryzacja albo co....? A co do puszczenia próbek na GC-MS'ie to kolegi zapytam, bo on się tym bawi na codzień, a jak tylko od święta. Problem u mnie z puszczeniem na GC-MS'ie polega na przeprowadzeniu próbek w fluorowane lub deuterowane pochodne (derywatyzacji) - jakiś syf mi wychodzi. Jak kolega puści moje próbki, to wtedy poproszę o puszczenie twoich. Jak coś możesz podrzucić i poczekają w kolejce
  20. dopisałem, bo faktycznie brakło tej informacji co do autoklawowanego stężonego r-ru sacharozy, to mogę zrobić, tylko boję się czy mi to przejdzie przez kolumnę - a nie mam sacharozy CzDA, a pomny na to co się stało po puszczeniu glukozy spożywczej to na pewno nie puszcze cukru kupionego w sklepie.
  21. Hej chłopaki, rzartowąłem... faktycznie myslicie, że mam dostep do takiego drogiego sprzętu.............. A teraz poważnie. Jak zwykle łatwiej powiedzieć, niż zrobić i eksperyment trwa.....a raczej jego analiza, ale skoro jestem skrupulatnie rozliczany i wywoływany "do odpowiedzi" to napiszę po krótcy co i jak: Eksperyment się troszkę poszerzył i do analizy HPLC poszły próbki 1. czysta glukoza CzDA - bezbarwna Jak można się było spodziewać zwykła D-glikoza 2. glukoza spożywcza - bezbarwna wynik okazał się troszkę zaskoczeniem - oprócz d-glukozy znalazła się tak nikła ilość l-glukozy, trochę oligomerów glukozy i coś dużego (nie umiem tego zanalizować) co prawie zabiło mi kolumnę..... pewnie pozostałość poprodukcyjne- może jakieś złoże. 3. glukoza CzDA + DAP - z autoklawu - kolor bursztynowy + aromat lekko "karmelowy" troszkę mdły w analizie przeważa N-glukozoamina, ale także da się oznaczyć amino-deoksyketoze, pirol, pirydynę i jej pochodne (ale nie wiem jakie) i coś w co ciężko mi uwierzyć - formylopirol. Trzy ostatnie związki odpowiadają za aromat..... tak przynajmniej mówi książka i wiki nie wiem co odpowiada za kolor... chyba muszę zmienić warunki rozdziału, żeby to zanalizować. 4. Glukoza CzDA - z autoklawu - bezbarwna z analizy wyszło....... że to czysta glukoza 5. Glukoza CzDA + mix aminokwasów - kolor jasno bursztynowy + aromat "karmelowy" + suszone owoce w tle (trochę to subiektywne) jeszcze brak analizy (trochę za dużo związków) 6. Glukoza CzDa - grzana bez wody w tygielku w temp 151oC - kolor brązowy + aromat palowy karmelowy Jeszcze nie zaglądałem co wyszło. Jak tylko będzie chwila to przeanalizuję resztę i napiszę.
  22. kwestia w tym, że otworzenie nowej firmy kiedyś (jakieś 3-5 lata temu) to była masakra. Obecnie to trwa troszeczkę krócej. Poza tym słód i chmiel to nie nieruchomości nie potrzeba, aż tylu pozwoleń (chyba), nie ta kasa, nie tak duży rynek i nie aż taka konkurencja. Zresztą mieliśmy nie tak dawno "przyjacielskie przejęcie" HB i nie trwało to tak długo.
  23. leszcz007

    Keg w otulinie

    Widziałem taki "obdarty" keg, nie wygląda to estetycznie - kwestia, czy zależy Ci na estetyce. Otulinę da się zdjąć używając szlifierki, a później papieru ściernego. Jak potrzebujesz na kadź grzaną palnikiem, to proponuję ściągnąć tylko z dna i 1/3 wysokości ściany - tyle powinno wystarczyć. Resztę potraktuj jak izolację. Nie zauważyłem, że mają cieńsze ścianki, ale fakt, że nie przyglądałem się temu za dokładnie. U kolegi trzyma się bez problemu.
  24. Mamy koniec stycznia, a w TB cisza.... nadal informacja, że ruszają "końcem stycznia" tylko zapomnieli dopisać którego roku Swoją drogą ciekawe, czy sklep nadal będzie stacjonował we Wrocławiu, oczywiście, jeżeli już ruszy.
  25. Czyli tak jak mówię, to tylko restauracje sieciowe tym dysponują. Bo w innych knajpach leją z butelek, ale od teraz będę na to zwracał częściej uwagę, może gdzieś znajdę jakąś knajpę gdzie mi ktoś sprzeda takie kegi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.