16.11.2011
warka #3 Pale Ale (zestaw HB)
SKŁAD:
Pilzneński - 4,0kg
Karmelowy Jasny - 0,15kg
Marynka - 30g
Lubelski - 30g
ok 200ml gęstwy Mauribrew Ale 514
ZACIERANIE:
woda do zasypu - 14l
60' - 67-68C
10' - 76C
WYSŁADZANIE:
Przełożenie młóta do fermentora z wężykiem.
5+5+5+5=20l - 60-70C
28l - 9,5Blg
GOTOWANIE:
60' - Marynka 30g
10' - Lublelski 30g
Po gotowaniu - 24,5l - 10,5Blg
z czego 0,5l poszło na FFT
Kociołek mieści tylko ok. 25-26l więc te 2-3 litry dolewałem w trakcie gotowania. Chyba dlatego Blg po gotowaniu wzrosło tylko o 1, poprzednim razem zwiększało się o 1,5.
WYDAJNOŚĆ - ~65%
Sporo przyłożyłem sie tym razem do wysładzania. Zbadałem "na sucho" jak ustawić kranik ale przepływ na 1 minute nie przkraczał 1 litra. Użyłem co prawda za dużo wody ale wysładzałem do 3Blg i po prostu tyle wyszło, miałem to zredukować dłuższym gotowaniem ale jak tylko zawrzało rzuciłem chmiel zapominając o wcześniejszej ustaleniu.
FERMENTACJA:
Napowietrzenie jak poprzednio
Drożdze zadane w 19C, ruszyły w nocy
Burzliwa:
18C - planowana na 7 dni (do 23.11.2011)
KOMENTARZ:
- Czas pracy zmniejszyłem do 6h razem ze sprzątaniem, a to dzięki przełożeniu młóta do wsyładzania i grzaniu brzeczki już w trakcie wysładzania oraz dzięki szybkiemu zagotowaniu wody do zacierania na płycie indukcyjnej a nie w kociołku (zajęło mi to 10 min a nie jak poprzednio 40min). Ogólnie skróciłem czasy gotowania a w przypadku kociołka było co skrócić.
- dokupiłem uszczelki i problem z przeciekaniem w fermentorze i kociołku nie istnieje.
- po 3 warce mogę powiedzieć że "warsztat" pracy jest prawie dopracowany, logistycznie jak i umysłowo Podczas warzenia wszystko leży po ręka, nie ma paniki ani nagłego biegania - to mi sie podoba, przyjemniej sie pracuje.
- przy następnych warkach trzeba będzie popracować nad trafianiem w zamierzone Blg.
----
P.S Kolejne warki dopiero w połowie grudnia, będą już na drożdżach płynnych (i gęstwach po nich) więc muszę się do tego dobrze przygotować. Czeka mnie budowa mieszadła i zakup osprzętu. Zakupione XL 1968 London ESB Ale i XL 1728 Scottish Ale czekają już w lodówce.