"Faza lag jest dość neutralna, jeżeli chodzi o smak i aromat piwa, niewiele tu się może popsuć. Jedyny wart wspomnienia produkt tej fazy to prekursory diacetylu. Estry w tej fazie nie powstają – do ich produkcji potrzebne są spore ilości alkoholu. Ta neutralność jest niekiedy wykorzystywana w browarach przemysłowych do działań mających na celu skrócenie fazy lag: drożdże zadaje się w wyższej temperaturze niż fermentacja (do 22C nawet dla lagerów), dzięki czemu aklimatyzują się one łatwiej, i nawet można ich zadać nieco mniej. Przed fazą fermentacji temperaturę zbija się do założonej temperatury fermentacji. Jest to ważne, bo, jak zobaczymy w dalszej części artykułu, temperatura w czasie rozmnażania drożdży bardzo wpływa na smak i aromat piwa. Przy takim schemacie fermentacji należy zadbać o podwyższenie temperatury także na koniec fermentacji, aby przerobić diacetyl, który przy takim postępowaniu powstaje w ponadnormatywnych ilościach. Ogólnie nie polecamy tego w praktyce domowej – ciężko jest przewidzieć, kiedy zacznie się fermentacja, trzeba by tego pilnować z dokładnością do godziny, aby nie rozpocząć fermentacji w zbyt wysokiej temperaturze. Najbezpieczniej jest zadać drożdże nawet 1–2C poniżej temperatury fermentacji, a po 12–36 godzinach można dojść do zadanej temperatury fermentacji."
http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2014/piwowar-14-20.pdf