Skocz do zawartości

karczmarz

Members
  • Postów

    1 048
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez karczmarz

  1. Trochę może pytanie zbyt poważnie sformułowane. Ale moim zdaniem oba terminy powinny na równi obowiązywać. Chyba na którejś etykiecie z Żywca było właśnie EJL, ale nie jestem pewien. Osobiście chyba nawet jestem bardziej za ejlem.
  2. Toż to za moją miedzą 1. josefik + 2 os, co do piwa to 2 kegi pepsi 18l z własnym wyszynkiem. 2. rubezahl (na chwilę obecną sam) + 10 litrów 3. Karczmarz + żona, keg 18l
  3. Z reguły po 10-15 min już jest wszystko na dnie. Tylko widzę, że masz wybicie około 20l. Nie lepiej Ci po prostu przelać wszystko przez pończochę?
  4. 12 warek w 6 miesięcy to całkiem sporo. Dla mnie śrutownik, jest bardzo ważnym sprzętem, bez którego już nie wyobrażam sobie warzenia. Mam pełną kontrolę nad śrutą i często dokonuje korekt jej grubości w zależności od warzonego przeze mnie stylu. Wydałem dużo więcej niż 250zł na Crankandsteina z 3 wałkami i to z ciężkim sercem, ale już po pierwszych testach, widok pięknie oddzielonej, nieuszkodzonej łuski powoli rekompensowała wydatek. Istotna jest również kwestia wydajności. Powszechnie wiadomo, że sklepy śrutują grubiej, by uniknąć ewentualnych problemów z filtracją (każdy sprzęt jest inny). Mając własny śrutownik możesz z każdą warką śrutować coraz drobniej, aż uzyskasz sensowny kompromis pomiędzy grubością śruty, a tempem filtracji. Warząc masz wówczas pewność, że wykorzystujesz możliwości swojego sprzętu w 100%.
  5. Potwierdzam. Nawet 700g granulatu spokojnie się ustało. Ja u siebie i tak po każdym warzeniu zdejmuje wymiennik i przepłukuje go gorącą wodą pod ciśnieniem wylatuje na prawdę niewiele tego.
  6. Tez mam taki nrdowski :-D i tez amelinium. Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  7. Patrzcie go... Każdy z Kolegów, który się wypowiedział starał się Ci pomóc pisząc posta. Nikt przecież nie napisał coś w stylu "nic się nie da, wyrzuć".
  8. Da się ponownie je wykorzystać. Ja na początku warzenia miałem same butelki Carsberga, 5-10 razy spokojnie można użyć, potem kapsel się wyrabia.
  9. To jest bardzo ważne, nawet czysto teoretycznie, jeśli taka zmiana na prawdę weszłaby w życie (w co wątpię), to byłby to kolejny przykład, że rząd tego kraju ogranicza idee wolnego rynku. Skoro mamy "demokrację i kapitalizm", to dlaczego politycy maja przedsiębiorcy dyktować za jaką minimalną cenę ma sprzedawać swój produkt. Już to kiedyś przerabialiśmy i wiadomo jak to się skończyło
  10. Takie mocno prażone ziarna może mogą wnieść jakąś tam nutę innej paloności, ale nie wiem po co to komu... Pewnie nikt tego nie wyczuje. Ehhh... Idę filtrować mojego klona Tyskiego... Jestem tak mało kreatywny w moich warkach
  11. Zapomniałem, że podczas degustacji zrobiłem 2 fotki piw, dopiero zrzuciłem z lustrzanki. Może się autorom piw przydadzą
  12. To mięta To nie gushing, gushing odgazowuje od razu piwo, tu jest po prostu przegazowanie. Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  13. Sybilla daje fajny aromat na zimno, ale w ejlach moim zdaniem za słabo to czuć. Czy nie możemy mieć polish lager? Z czystymi drozdzami mogłoby wyjść super lekkie piwo. Powodzenia!
  14. Polish Ale Aromat: mocno słodowy, balansujacy ze stonowanym aromatem chmielu. Trochę zbyt mocno estrowe w aromacie. Wygląd: złota barwa, pierwszy kufel w pełni klarowny. Piana drobna lekko oblepiajaca szkło. Smak: Dobry balans pomiędzy goryczka, a slodowoscia, bo po aromacie szykowalem się na piwo mdle w odbiorze. Piwo chyba nie było chmielone na zimno, bo brakuje zdecydowanej trawy w smaku - duży plus za ta cechę. Lekka siarka po ogrzaniu się piwa. Dobrze wysycone, gladkie w smaku. Nieźle piwo, z trochę brakowało mi chmielowego pazura w aromacie i smaku, może warto następnym razem dodać także np. Sybille? Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  15. Wygląd: mętne, bursztynowe, bardzo, bardzo geste. Obfita piana, utrzymująca się do końca. Fajnie wyglądały bąbelki co2 które wyraźnie były zwolnione przez gęstość piwa. Aromat: lekki aromat zyta, który mi się kojarzy ze ściera (spokojnie ja tak mam). Przewarza tu jednak fenolowosc drożdży pszenicznych, co skutecznie ten zapach maskuje, aczkolwiek jak najbardziej charakter zyta jest. Smak: jest super gładkość, wysokie wysycenie zupełnie nie przeszkadza w piciu. Piwo jest bardzo treściwe, metnosc drozdzowa jeszcze bardziej wzmaga odczucie krzepkosci piwa. Bardzo mi przypominało moje Orkiszowe. Jedno z lepszych jakie pilem w tym stylu. Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  16. Aromat: zdecydowana wedzonosc, przyjemna, nie jest szynkowa, a bardziej bukowa, szlachetna. Spodziewalem się biedy bo piwo miało juz półtora miesiaca, ale nic z tych rzeczy w aromacie. Lekka nuta chmielowa. Wygląd: fajna złota barwa, pierwszy kufelek klarowny zupełnie, bez choćby mgielki. Bąbelki ładnie wzorkuja, jak w szampanie. Smak: spora slodowosc w smaku, plus delikatna goryczka, ale jakby nie chmielowa. Super wysycenie - optymalne. Piana do końca się trzymała, nawet w klarownym kuflu. Smak wedzonki mniejszy niż sugerowałoby to w aromacie, dla mnie spoko, nie lubię tego smaku generalnie (jasne piwo + wedzonka). Generalnie spoko. Rozlane na dwóch bardzo szybko zeszło, ale kolejna degustacja utwierdza mnie, ze nie lubię tego stylu samo piwo bez większych wad, trochę ta chmielowosc może mogłaby być mniejsza, ale poza tym jest fajnie. Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  17. Cichy browar Stout Wygląd: Piana beżowa, piekna, długo się utrzymuje i oblepia szkło. Aromat: Mocno czekoladowy, lekko zbozowy , palonosc raczej umiarkowana. Smak: Zbyt duże wysycenie psuje zabawę. Czuje się głównie szczypanie w jezyk. Próba odgazowania piwa wytworzyła spora piane. Jednak po ogrzaniu i pozbyciu się nadmiaru gazu piwo pokazuje swoje pożądane oblicze. Jest całkiem fajnie gladkie, delikatnie alkoholowe. Aczkolwiek nie wiem czy do końca jest to dry, bo sporo ciała jest w tym piwie. Piwo całkiem fajnie się pilo, gdyby nie przegazowanie, byłoby super. Ono już chyba kilka miesięcy ma, co nie?
  18. To moja metryczka z Wrocławia z wędzonego, w każdym prawie zdaniu jest mowa o balansie. Dobrze, że sędziowie nie oceniają jak maszynki wyłącznie poszczególnych parametrów piwa, a przede wszystkim skupiają się nad tym, jak gra całość. Dużo o tym była na www.piwnygaraz.pl i w Piwowarze (chyba jesień 2013).
  19. Nie możesz sugerować się wycinkami z opisu stylu, czasem najintensywniejszy aromat wędzony może po prostu z resztą nie współgrać. Moim zdaniem np. gdy udało Ci się uwarzyć piwo o intensywnym aromacie, ale bardzo płaskie w smaku, to takie piwo raczej będzie uznane za przeciętne, a nawet odrzucone w eliminacjach. Duże znaczenie ma też na jakim poziomie są pozostałe piwa. Ja staram się dążyć do balansu pomiędzy wszystkimi cechami, które są ocenianie w danym piwie (tutaj wędzonka i słodowość). Ta ocena właśnie doskonale to obrazuje, piwo przesadzone w jednym kierunku, w tym wypadku ku karmelowości.
  20. To Ty chyba mąkę zacierasz... U mnie jak mam 70% to jest super Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
  21. No właśnie, więc użyj typowo goryczkowego, jak ma być ekonomicznie, to weź Marynkę.
  22. Płynne czy suche? Ja robiłem na S-04, było ok. Będzie problem, bo temperatura przy takim ekstrakcie bardzo szybko może Ci wzrosnąć. Musisz pomyśleć jak możesz chłodzić fermentor. Trochę nie bardzo z tym Lubelskim na goryczkę w RISIE. Moim zdaniem nie nadaje się do tak mocno chmielonego piwa. 500g nie wpłynie bardzo na pogorszenie smaku. Możesz śmiało dodać. Masz dobrze ustawioną ilość docelową piwa? Chipsy dodaje się na cichą. Ostatnio dałem 50g mocno opiekanych i nic póki co nie czuć (whisky stout).
  23. Cichus, tego whisky stouta zostaw na 1-2 min w kuflu po nalaniu, jest o niebo lepszy wówczas.
  24. Extremely long movie. Watch at your own risk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.