Swiaderny

Moje wiadra trafiły się dużo czystsze. Jedna pokrywka porysowana, ale w granicy akceptowalnej. Początkowo nawet myślałem, że to pozostałości uszczelniacza w okół zamknięcia bo tylko brzeg wiader i pokrywek był tym upaprany. Może były lepiej wymyte?

Czyli dało się to ubrać w słowa Jak się człowiek chce napić to i zacier wciągnie i do tego zagryzka zaraz: ot 'przyjemne z pożytecznym'

Na razie zapach w kuchni typowy dla fermentacji piwa. Po ~tygodniu zajrzę i ocenię wzrokowo (a może i smakowo). 'Cierpliwości' - taaa, jak zapasy się skończyły

No to ryzykuję 45 butelek chyba w kanał pójdzie, a może za czas jakiś i dzisiejsze 23 litry... Ehhh.. nic tylko przerzucić się znowu na sklepowe tyskacze

Zadałem do uwarzonego dzisiaj piwa gęstwę z piwa poprzedniego. No i problem się pojawił. Gęstwa wyglądała na w porządku, smak też typowy. ALE! Otworzyłem, już po wszystkim, butelkę piwa z którego pochodziła gęstwa i.. coś w nim nie tak Lekkie posmaki (chyba) apteczne (piwo dopiero 5 dni w butelkach). Otworzyłem bo zaczęło mnie denerwować zmętnienie, które pojawiło się na cichej Początkowo myślałem, że przez spadek temperatury (tuż przed rozlewem do butelek w kuchni miałem ~10°C) no i smak piwa zielonego był bardzo dobry. A teraz do rzeczy: ryzykować fermentację na tej gęstwie, czy zagotować (fermentacja od 17 nie ruszyła) i od nowa zadać suche z paczuszki (ma to sens)?

Aaa widzisz Omijałem takie butelki przy wymianie barterowej - jak widać niesłusznie

Bez strat w nagazowaniu? Koronce kapsla zwykłego nie przeszkadza gwint?

Napisałem o serwerze zewnętrznym, co by do Tomka o 6 rano nie zapukali i żeby plomby na forum nie założyli PW jest jak najbardziej wskazane, a jeszcze lepiej mejle zewnętrzne. Świadomy jestem czym jest 'Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych'

Gratulacje! Czas chwilę odpocząć i wymyślić temat pracy na obronę magisterską Kwalifikacje trzeba podnosić

Dla 'świętego spokoju' można by zamieścić na serwerze zewnętrznym, a tu dać sznurek

U mnie też była podobna 'substancja', ale szczoteczka do mycia zębów wyszorowała każdy zakamarek A wiaderka w nadspodziewanie dobrej kondycji, rysy jedynie na pokrywkach, ale do przyjęcia, także całokształt

Dokładnie! Wyrosłem ze stosowania talerzyka Nie widzę zmiany na gorsze

Może: Zakładka 'PLIKI' -> kategoria: publikacje ?

Panowie podali sobie rękę i gitara 'Koty' wracają do czytania 'Dziadki' czekają na pytania a ja z racji, że daleko mi do 'Dziadków' i już nie jestem takim 'Kotem' wracam do nicnierobienia

Należałoby Kasza to praktycznie całe ziarenka w łusce -> mogło to spowodować mniejszą ekstrakcję skrobi edit: ort

A mi się podoba pierwsze logo - proste i czytelne

Nie - Jego

Ale proponuję z wyczuciem, co by nie pojawiła się tabliczka: Nie karmić Trolla

Nie ma głupich pytań. Są głupie odpowiedzi - mamy prawo nie wiedzieć o czymś i tej wiedzy poszukiwać Nie ma się co obrażać i trzeba czytać podpowiedzi tych co chcą pomóc

W sumie, to ja zaproponowałem Koledze napisać oficjalnie na forum w 'piaskownicy', bo z podobnymi pytaniami napisał do mnie na PW, po tym jak napisałem do Niego, bo widziałem że nie mógł się odnaleźć - jak wiemy początki są trudne, a tym bardziej jak ktoś ma zapał (miejmy nadzieję że nie słomiany) i dostał po oczach nowymi perspektywami Przekierowałem tutaj bo pojawiły się pytania o puchy, z których nie warzyłem i tak naprawdę nie widziałem ich na oczy Tyle tytułem wstępu. Też początkowo zaproponowałem czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie! Początki: Pucha + gar(nek) + źródło ciepła (kuchnia domowa może być jak najbardziej) + wiaderko 30l + temperatura pokojowa + parę dupereli (które wyjdą przy czytaniu instrukcji na wiki i w podobnych wątkach w tym dziale) = piwo /a przynajmniej tak podejrzewam bo tak jak pisałem puchy nie widziałem na oczy/

TAK Drożdże przerobią go na alkohol etylowy w wyniku prowadzenia fermentacji, pisałem tutaj Między innymi ze słodu (obojętnie jakiego) lub z jakiegokolwiek surowca w składzie którego występuje skrobia (ziemniaki, buraki, wszelkie zboża) Kolegę trzeba wysłać do wyższych instancji, może tam zaspokoi wiedzę Tu o słodzie ; tu o piwie Ciekawy to będzie efekt spróbowania piwa, do którego nie użyto tego typu dodatków (patrz: piwo domowe i niektóre 'regionalne' (sic!) - niszowe)

Nic tylko słać na konkursy to piwo Limit pecha się wyczerpał -> teraz będzie tylko lepiej

Jasne, że można wszystko podrobić. Ale mam nadzieję, że jeżeli ktoś na swoim produkcie umieszcza znaczek atestowy (w naszym przypadku szukamy symbol kieliszka i widelca) to w opozycji są organa, które podejmują kontrolę i ocenę takiego postępowania. Być może chcę żyć w utopii

No i tu błąd w rozumowaniu Jedna może nie, ale.. jedna z 'tego' produktu + druga z 'tego' produkty + trzecia z 'tego' produktu + znowu pierwsza z 'innego' produktu = ładna kumulacja A niby wszystko w dozwolonych ilościach dodawanych do żywności i jak najbardziej bezpiecznych. Jednak coraz częściej zaczynają się przyglądać efektom łączenia kilku substancji dodatkowych. Myślę, że na sali nie ma człowieka, który żywił by się jedynie żywnością pozyskaną z własnej uprawy/hodowli -> skazani jesteśmy na 'różności względnie bezpieczne' , to nie widzę potrzeby dokładania sobie jeszcze substancji potencjalnie szkodliwych. Co by nie siać defetyzmów: mamy wybór produkt odpowiedni do kontaktu z żywnością / nieodpowiedni -> nie ma co oszczędzać nie mamy -> trudno

Chodziło mi głównie o to, że nie jest z przeznaczeniem do żywności. Idąc tym tropem np. do fermentacji można stosować wiadra ogólnego zastosowania, itd. Niby organoleptycznie może być w porządku, ale substancje przechodzące do brzeczki mogą kumulować się w organizmie, a dowiemy się o tym dopiero po pewnym czasie. Czepiam się, ale 'skrzywili' mnie na toksykologii i higienie żywności, to czemu mam nie 'uświadamiać' następnych