Ujmę to inaczej. Ważny jest nawet symboliczny akt wsparcia - jeśli nie mogę wesprzeć materialnie to zrobię to innym sposobem. Zapraszam do dyskusji. Zwłaszcza, jeśli będzie krytyczna. Jeśli nie możesz wspomóc materialnie lub jeśli nawet nie chcesz tego zrobić (podświadomie ;-) , napisz co sądzisz o takiej akcji. Wbrew pozorom, to będzie Twój wkład.
W sumie można wstukać, że nas to nie dotyczy. I owszem, mnie nie rusza ta, bardziej niż inne tragedie. To, że akurat coś dotknęło wybraną rodzinę Kasi - nie znam, nie chcę dociekać... Chciałbym się wytłumaczyć, że przecież są rodziny, dotknięte "prawdziwymi tragediami" To nie rodzina Kasi jest tu najbardziej pokrzywdzona. I poprostu nie zrobię nic - dlatego, że są inni ludzie, którzy bardziej potrzebują wsparcia.
I oczywiście jest to prawda. Ale żadna "prawda" nie zwalnia mnie ze znieczulenia nawet na najmniejszą krzywdę. Jakkolwiek byłaby mała w naszym odczuciu.
edit:
Kopyr, dłuuugo pisałem posta, nie zauważyłem Ciebie wcześniej ;-) bez urazy.
To forum rządzi się takimi prawami, że pisząc, musisz mieć odświeżaną stronę, bo zanim się zastanowisz, już będzie odpowiedź. I to jest cennne! (tzn. forum żyje ;-) )