Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. czyli piwo bazowe. Zaczynamy z piwami Harviestoun, któr [...] Wyświetl pełny artykuł
  2. Kupiłem przed chwilą. Piję od razu i od razu robię wpis. Tego piwa byłem bardzo ciekaw, bo postawiłem jakiś czas temu tezę, iż Witnica ma problem z diacetylem tylko w lagerach. W górnofermentacyjnych piwach kontraktowców z Birbanta, tego problemu nie było, i obstawiałem, że istnieje spora szansa, iż w Lubuskim IPA również go nie będzie.... Read More The post Lubuskie IPA appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  3. 2 miesiące później Kiedy degustowałem Xyauyù Barrel pos [...] Wyświetl pełny artykuł
  4. Leżakowanie w beczkach robi robotę Co prawda nie wszyst [...] Wyświetl pełny artykuł
  5. Co począć jak znajdziecie się na wschodnich rubieżach Kumbrii? W sumie zbyt wielu atrakcji tam nie znajdziecie. Ziemie te ani nie obfitują w miejskie skupiska ludzkie ani w zapierające dech w piersi atrakcje turystyczne. Zamiast tego odnajdziecie tam górzyście ukształtowany teren, a przede wszystkim wszechogarniającą ciszę, która nie jest zmącona cywilizacyjnym wpływem. No dobra, ale czy dla tej ciszy warto tłuc się taki kawał drogi? Zdecydowanie tak! Jeżeli do tego zestawu dodamy jeszcze piwo, które będzie pochodziło z miejscowego browaru, okolice te staną się istnym rajem dla każdego turysty odwiedzającego to miejsce. Gdy tak sobie myślę, jakie piwo byłoby najlepszym towarzyszem przy odkrywaniu tych ziem, odpowiedź jest banalnie prosta. Jakiekolwiek piwo z browaru Dent! Browar powstał w 1990 roku na jednej z farm, położonej nieopodal Cowgill, niewielkiej osady ludzkiej. Przepiękna okolica wraz z zabytkowymi zabudowaniami browaru tworzą razem baśniowy pejzaż. W chwili obecnej browar na swoje potrzeby wykorzystuje dwie kamienne szopy, w których to prowadzona jest gospodarcza działalność. W pierwszej ulokowana jest warzelnia o wybiciu dziesięciu baryłek, skonstruowana w 2005 roku przez okoliczną firmę oraz dział fermentacyjny. Obecnie sprzęt ten jest wykorzystywany trzy razy w tygodniu. Sześć zbiorników fermentacyjnych o analogicznej wielkości przystosowany został do fermentacji otwartej. Właśnie dzięki nim a może raczej fermentującym tam piwom, można zawdzięczać królującą w tym pomieszczeniu zniewalającą kompozycję zapachową. W drugiej zaś szopie browar ulokował swój magazyn gotowych produktów. Wartym do odnotowania faktem jest także to, że browar w zgrabny sposób odciął się od ogólnoświatowych trentów. Do uwarzenia swoich piw używa wyłącznie szyszek chmieli pochodzących z Wielkiej Brytanii, Słowenii i Niemiec. Mało tego, browar ku mojemu pełnemu zrozumieniu, niechętnie spogląda na wszechogarniającą modę na to co pochodzi za wielkiej wody. I dobrze! Po co tworzyć kolejne klony gatunków, których w chwili obecnej jest na pęczki. Warto sięgać po to co jest tradycyjne a jednocześnie co jest rzadziej spotykane. Dodatkowym atrybutem browaru z pewnością jest także górski strumień, który przepływa przez tą farmę. Nie dość, że pięknie zdobi posesję, to również jest wykorzystywany do warzenia tamtejszych piw. Aktualnie browar swoim klientom oferuje sześć gatunków piw: Stouta (6,0% alk.), Portera (3,8% alk.), Golden Ale (3,7% alk.), Bittera (4,0% alk.), Strong Ale (4,5% alk.) oraz Ale (4,5% alk.). Pełną ofertę a co ważne z pompy, można skosztować jedynie w ich firmowym lokalu, położonym w miejscowości Dent. Reasumując. Po prostu, kwintesencja piwnego ‘kraftu”! Warzelnia “nakryta” na gorącym uczynku. . Zbiorniki fermentacyjne . Fermentujący ‘ejl’ . Magazyn a jednocześnie leżakownia . Woda z górskiego źródła, która służy do warzenia tamtejszych piw. . Częściowa oferta piw butelkowych. . Firmowy pub. . “Ozdobniki” wnętrza browaru Wyświetl pełny artykuł
  6. Tak, tak, wiem, że Dzień Strażaka dopiero 4 maja, ale akurat wtedy nie będzie mnie w Polsce i raczej co innego będę miał na głowie niż pisanie bloga (ale ciiii, to ma być niespodzianka ). Zresztą, tak się złożyło, że dzisiaj u mnie na dzielni pojawiło się piwo Strażackie, a że akurat miałem w lodówce... Read More The post Dzień Strażaka z Bojanowa. appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  7. Czyli Polak Węgier dwa bratanki… tylko ten język& [...] Wyświetl pełny artykuł
  8. Od pewnego czasu mam przerwę w testowaniu piw z URSY. Poniekąd z własnego wyboru, ale przede wszystkim dlatego, że do Trójmiasta już nie docierają. A przynajmniej nie tam, gdzie zwykłem zaopatrywać się w piwo. Niedawno jednak, po ogłoszeniu przez browar premiery w postaci Renegata, czyli India Black Ale, obwieściłem na facebooku, iż to właśnie on... Read More The post Tonący węża się chwyta – ostatnia szansa dla URSY appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  9. Czas na austriacki kraft Austria, podobnie jak Niemcy w [...] Wyświetl pełny artykuł
  10. a w nim odpowiedzi na pytania z odcinków 32. (część dru [...] Wyświetl pełny artykuł
  11. American Pale Ale z Lwówka Po Bojanie Kokosowym z Bojan [...] Wyświetl pełny artykuł
  12. Czyli Wielka Draka w Londyńskiej Dzielnicy Camden Town [...] Wyświetl pełny artykuł
  13. w Rogue lubią kombinować Rogue należy do jednego z moich ulubionych browarów. Już chociażby z racji moich studiów pasuje mi ich idea prowadzenia biznesu. Jeżeli kiedyś będę budował własny browar, chciałbym go oprzeć na podobnych zasadach. A wszystko to przyprawione jest zdrową dawką szaleństwa. Co widać chociażby po szacie graficznej butelek serii Voodoo. Poprzednio pite przeze mnie Voodoo Bacon Maple łączyło dwa kapitalne składniki – bekon i syrop klonowy. I było przezacne. Zresztą wspólna degustacja chyba stała się inspiracją dla jednego z naszych piw rzemieślniczych Czy wersja z większą ilością szaleństwa jest równie dobra? Rogue Voodoo Doughnut Chocolate, Peanut Butter and Banana Ale Piana: Bujna, drobno pęcherzykowata, o idealnej konstrukcji, beżowa. Średnio trwała, opada, ale znaczy szkło. Barwa: Porterowata, podczas nalewania brązowe, po nalaniu idealny ciemny brąz. Zapach: Mleczna czekolada, likier orzechowy, banany zapiekane z czekoladą, moka. Przede wszystkim grają nuty czekoladowo-bananowe, masła orzechowego nie czuję. A szkoda, bo lubię. Do tego słody palone i karmelowe. Smak: Spodziewałem się wysokiej pełni i oblepiającego piwa, natomiast jest ona co najwyżej średnia. Wysycenie z kolei jest szczypiące i kwaskowate. Pierwszy akord to czekolada, masło orzechowe, banany. Fajnie, że w smaku wyszło akurat to masło. W drugim pojawia się lekko cierpki karmel, trochę nut palonych, mleczna czekolada. Finisz niestety za mocno palony i zbyt goryczkowy. Musiał nadejść ten moment. Pierwsze piwo z Rogue, które jest co najwyżej średnie. Zapach – kapitalny. Natomiast w smaku za goryczkowe, niezblansowane i w dodatku o zbyt małej pełni. PS. Kolejny vlog powinien być w tym tygodniu. Chyba. Raczej tak. Wyświetl pełny artykuł
  14. Wanilia na Boże Narodzenie Nöel Vanille to limitowana w [...] Wyświetl pełny artykuł
  15. piwo na cześć hipisów śpiących w krzakach? Kolejne piwo [...] Wyświetl pełny artykuł
  16. Coco Jambo i do przodu!! Po opublikowaniu na Facebooku [...] Wyświetl pełny artykuł
  17. czyli Transpacific Pale Ale. Pale Ale chmielone ameryka [...] Wyświetl pełny artykuł
  18. kolejne Polskie IPA. Kiedy startowaliśmy z naszym Misie [...] Wyświetl pełny artykuł
  19. Nelson Sauvin (prawie) Single Varietal To piwo degustuj [...] Wyświetl pełny artykuł
  20. Wiosna za oknami pora więc zająć się piwami nieco lżejszymi. Dziś proponuję bardzo wdzięczny temat, a mianowicie jasne piwa pszeniczne w wersji bawarskiej. Piwa idealne na pogodną wiosnę i upalne lato. Dzięki wysokiemu nagazowaniu, umiarkowanej zawartości alkoholu przy dość dużym stopniu odfermentowania szybko gasi pragnienie, a jasna barwa i obfita, […] Wyświetl pełny artykuł
  21. co wspólnego mają z rudą na myszach? Dzisiaj dwa piwa mające powiązania z whiskey/bourbonem. Nieprzypadkowo oba to stouty. I to w dodatku zacne. AleBrowar Smoky Joe edycja fanowska Piana: Piękna, bujna, o idealnej konstrukcji, brązowawa, pięknie oblepia szkło i wolno opada. Barwa: Stout. Zapach: Tak jak w „standardowej” edycji grają przede wszystkim torfowe fenole. Tylko, że w tym przypadku mamy ich zdecydowanie więcej. Nie jest to oczywiście Nogne 100% Peated, ale to akurat lepiej dla AleBrowaru Przy oczywiście całym moim uwielbieniu do tego wynalazku od Nogne. Dodatkowo wybrzmiewa słodowość, słody palone, czekolada, wanilia, drewnianość i lekkie estry owocowe. Po ogrzaniu wychodzą delikatne nuty whiskey. Smak: Średnie wysycenie, średnia pełnia. Pierwszy akord składa się z aksamitnej słodowości oraz wanilii. W drugim pojawia się whiskey, beczka, drewnianość, czekolada, kawa i lekki karmel. Finisz aksamitny czekoladowo-whiskey-kawowy. Charakterny. Osobiście głosowałem właśnie na takie rozwiązanie kwestii wyboru piwa przez fanów. I nie zawiodłem się. Co torfowe fenole, to torfowe fenole. Szczególnie w połączeniu z aromatem whiskey. Port Brewing Santa’s Little Helper Imperial Stout Aged in Oak Barrels Piana: Bujna, piękna konstrukcja, co ciekawe odcień jest wręcz oliwkowy. Wolno opada i znaczy szkło. Barwa: Idealnie czarna. Zapach: Beczka po bourbonie, amerykańska ruda na myszach, wanilia, czekolada, likier kawowy, lekkie estry owocowe (brzoskwinia, gruszka), lekkie aromaty słodowe i palone. Bardzo zbalansowany aromat, przyjemny. Smak: Cholernie aksamitne, zbalansowane i pełne. Alkohol doskonale zamaskowany. Pierwszy akord uderza potęgą pełni, whiskey, słodowością i cukrami resztkowymi. W drugim cały czas brzmi whiskey, dodatkowo pojawia się czekolada, espresso, wanilia burbońska, lekkie estry gruszkowe i brzoskwiniowe. Finisz palony, z cierpkością typową dla kawy, ale jednocześnie aksamitny, praktycznie bez goryczki. Świetne piwo. Zestawiłbym je razem z Anderson Valley Bourbon Barrel Stout. Oba piwa są na drugim miejscu po Bourbon County. Wyświetl pełny artykuł
  22. czyli klubojadalnia wegetariańska we Wrocławiu. Każdy s [...] Wyświetl pełny artykuł
  23. odpowiedzi na pytania z odcinków: 31. (końcówka) i 32. [...] Wyświetl pełny artykuł
  24. Czy w takim momencie można żartować z tyrana? I nie mam [...] Wyświetl pełny artykuł
  25. Święty Graal czy imitacja jasnego lagera? Golden Chalic [...] Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.