Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Wraz z grupą przyjaciół – piwowarów i piwnych zapaleńców – organizujemy pierwszy w naszym mieście konkurs piwa domowego. Konkurs odbędzie się 17 marca 2012 roku podczas XII Międzynarodowej Giełdy Birofilów – PIVARIA. To znakomita okazja do sprawdzenia się i otrzymania profesjonalnej oceny swoich piw. To także szansa na zdobycie cennego wyróżnienia i ciekawych nagród. Chociaż czasu już niewiele, serdecznie zapraszam wszystkich do udziału. W pierwszej edycji ogłasiliśmy dwie kategorie: 1. Piwo Marcowe (3B. Oktoberfest wg klasyfikacji BJCP) 2. Piwo Zielone (w kolorze zielonym) – kategoria otwarta, z przymrużeniem oka, z okazji Dnia Św. Patryka. Regulamin i formularz zgłoszeniowy. Szczegółowe informacje o Konkursie. Wyświetl pełny artykuł
  2. Dzisiaj zapraszam Was na specjał kuchni bieszczadzkiej – krysze. Krysze to pierogi z kaszą gryczaną i serem. Do krysz z kaszą gryczaną proponuję np. ciemne piwo pszeniczne, czyli dunkelweizen. Czytaj całość na blogu autora
  3. Zapraszam na super kanapkę z ciabatty. Będzie się nazywała ''kanapka z ciabatty ze smażonymi boczniakami i rukolą w sosie winegret z oleju rydzowego''. Czytaj całość na blogu autora
  4. Dzisiaj chciałabym napisać parę słów o serach, które pasują do piw mocnych, aromatycznych. Mam na myśli piwa w stylu barley wine, imperial stout, belgijskie mocne ciemne lub złote. Czytaj całość na blogu autora
  5. Na dzisiaj zaplanowałam, że zrobię coś naprawdę pysznego i wykwintnego. A do tego będzie wyśmienite piwo. Zapraszam na strudel jabłkowy na ciepło z lodami waniliowymi. Czytaj całość na blogu autora
  6. Worthington White Shield – India Pale Ale Ekstrakt nieznany, alkohol 5,6% White Shield do klasyczne India Pale Ale w wydaniu brytyjskim. Kondycjonowane w butelce – tradycyjne Real Ale. Champion w roku 2006 w Wielkiej Brytanii i w 2003 na International Beer Competition. Piękne opakowanie, nagrody, oryginalny i dość rzadki styl. Czego chcieć więcej. Wygląd: Kolor pomarańczowo miedziany, idealnie klarowne, pomimo kondycjonowania w butelce. Piana w kolorze przybrudzonej bieli, o różnej wielkości pęcherzykach, obfita, utrzymująca się bardzo długo. Dawno nie piłem piwa o tak pięknym wyglądzie. Aromat: Przede wszystkim karton, czyli oznaka mocnego utlenienia. Poza tym bimber i lekka nutka rozpuszczalnikowa. W zasadzie ciężko doszukać się czegoś pozytywnego. Wysycenie: wysokie, mogło by być niższe. Smak: woda z cukrem (nie mylić ze słodem) i sympatyczną, silną goryczką, której niestety nic nie równoważy. W ślepym teście powiedziałbym, że do tyskacza ktoś nasypał za dużo chmielu na goryczkę. Odczucie w ustach: mocno gryzące przez wysokie wysycenie, dalej równie nieprzyjemnie uderza alkohol, by zakończyć na długo pozostającej goryczki. Jedynie w tym trzecim elemencie można by się doszukiwać cech pozytywnych. Ja nie szukałem. Wrażenie ogólne: To piwo jest takim samym championem jak i tyskacz. Wyzbyte aromatu, odfermentowane do granic wytrzymałości, do tego z wadami – sam alkohol i goryczka. Idealny przykład tego, że to co pięknie wygląda, wcale nie musi być dobre. Jest piękna butelka, idealny wygląd piwa w szklance, ale brakuje tego co najważniejsze – aromatu i smaku. White Shield odbieram mniej więcej tak, jak klasycznego polskiego lagera. No, może minimalnie lepiej. Ocena: 4/10 Wyświetl pełny artykuł
  7. Dzisiaj w mojej kuchni się działo, oj działo. Piwo się warzyło i butelkowało. Na gotowanie zabrakło mi już rąk i miejsca. Tak więc dzisiaj wydanie na głodniaka. Przynajmniej nie zaślinicie sobie klawiatury. Czytaj całość na blogu autora
  8. Dzięki Waszemu wsparciu mój blog uplasował się na 3. miejscu w swojej kategorii i przeszedł do dalszego etapu konkursu Blog Roku 2011. Dzisiejszy wpis przeznaczę na podziękowania, krótkie sprawozdanie z przebiegu konkursu oraz szczegóły dotyczące jego dalszych losów. Czytaj całość na blogu autora
  9. Jesteśmy na 15 miejscu z ponad 800 zgłoszonych! Jak dostaniemy się do pierwszej dziesiątki to będzie wielki sukces, a później pójdzie już z górki! Został jeden cały dzień, jedna noc i jeszcze pół dnia, żeby oddać głos w konkursie na Blog Roku 2011! Czytaj całość na blogu autora
  10. Orangutan zagłosowałby na Agę w konkursie na Blog Roku 2011. Ty też możesz. Czytaj całość na blogu autora
  11. Dzisiaj zapraszam na drugą część ''Przekąsek do piwa''. Przepisy na dzisiejsze pyszności pochodzą z książki pt. ''Przemytnicy na wakacjach''. Na początek wybrałam dwa przepisy: paluszki parmezanowe i przekąska z ciasta francuskiego. Czytaj całość na blogu autora
  12. Kubik, Kocour – Pivovar Varnsdorf – American IPA Ekstrakt nieznany, alkohol 5,7% Etykieta informuje, że Kubik to piwo w stylu IPA – młodszy brat piwa Quarterback. Tym razem Kocour pozostaje nieco tajemniczy i nie informuje ani o ekstrakcie, ani o rodzajach użytego chmielu. Trochę szkoda, bo szczegółową informacją wyróżniali się dotąd na rynku. Wygląd: Kolor jasno-bursztynowy, nieco przybrudzony, opalizujący. Piana biała, drobnopęcherzykowa, niska i szybko redukuje się do korzuszka. Aromat: W pierwszej kolejności narzuca się typowy aromat „ejlowy” – kwiatowo-owocowy. Aromaty cytrusowe (tutaj głównie ananas), typowe dla chmieli amerykańskich są tak nikłe, że przez moment pomyślałem, że to piwo w stylu English IPA. Po chwili do głosu dochodzi także karmel oraz aromaty żywiczne. Wysycenie: umiarkowane, moim zdaniem bardzo dobrze dobrane do stylu. Smak: piwo jest stosunkowo pełne, o melanoidowej słodowości. Goryczka silna, jałowcowa, długo pozostająca na języku, a jednocześnie bardzo dobrze skomponowana. To właśnie ona stanowi o charakterze tego piwa. Odczucie w ustach: początkowo gładkie, przyjemne, po przełknięciu atakuje . Wrażenie ogólne: To jest zdecydowanie mój ulubiony styl piwny i jednocześnie bardzo udany jego przedstawiciel. Piwo ma wszystko, czego oczekuję od American IPA – piękny kwiatowo-cytrusowy aromat, słodową pełnię i potężną goryczkową końcówkę. Nie jest zbyt złożone, ale jest się czym delektować. I przede wszystkim po wypiciu jednego ma się ochotę na kolejne, i kolejne, i kolejne, i kolejne … Ocena: 7.5/10 Wyświetl pełny artykuł
  13. Warany już zagłosowały w konkursie na Blog Roku 2011. A Ty? Czytaj całość na blogu autora
  14. Dzisiaj warzyłam pilsa niemieckiego. Z założenia ma to być klon Bitburger'a. Co wyjdzie, poczekamy, spróbujemy, zobaczymy. Podczas warzenia pilsa przygotowywałam dzisiejszy obiad połączony z degustacją piwa grodziskiego. Czytaj całość na blogu autora
  15. Skinner`s Betty Stogs – Bitter Ekstrakt nieznany, alkohol 4% Ten klasyczny angielski bitter trafił do mnie, dzięki uprzejmości moich kolegów, prosto z Londynu. Pięknie opakowane piwo zdobyło w 2008 roku miano najlepszego bittera Wielkiej Brytanii na Great British Beer Festival w Londynie. Wyróżnienie to nie byle jakie, bo festiwal organizowany jest przez CAMRA, czyli Campaign for Real Ale. Organizacja ta od lat przeciwstawia się zalewowi taniego, kiepskiej jakości piwa, promując tradycyjne puby, w których serwowane jest najlepsze piwo leżakowane i refermentowane w beczkach. W Polsce rolę podobną do CAMRA ma ambicję pełnić Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych, które za cel stawia sobie promowanie szeroko rozumianej kultury piwnej, a poprzez organizację największego w kraju konkursu piw domowych zachęca do zwrócenia uwagi na mało znane style piwne. Działalności PSPD poświęcę wkrótce osobny artykuł, tymczasem przejdźmy do dzisiejszej degustacji. Wygląd: Kolor ciemnozłoty, wpadający w miedziany. Piwo nie jest klarowne – lekko opalizuje. Piana w kolorze przybrudzonej bieli jest wątła i szybko redukuje się do otoczki wokół szkła. Aromat: W pierwszym momencie uderzają w nozdrza aromaty chmielowe – głównie kwiatowe, cytrusowe oraz nieco ziołowych. Dalej czuć „ejlową” owocowość oraz karmel podkreślony lekkim masłem, które tutaj w żadnym wypadku nie może być uznane za wadę. Wysycenie: niskie, właściwe. Smak: wytrawny, nawet lekko wpadający w kwaśny. Całość zamyka mocna, ale krótka goryczka. Moim zdaniem końcówka jest ona idealnie skomponowana. Po przełknięciu niewiele zostaje na języku i ma się ochotę na kolejny łyk. To cecha wzorcowego piwa sesyjnego, przy którym można spędzić cały wieczór. Odczucie w ustach: gładkie, przyjemne. Goryczka znika szybko po przełknięciu. Bardzo przyjemne. Wrażenie ogólne: Bardzo dobre piwo sesyjne o bogatym aromacie i niezbyt dużej treściwości. Idealne na dłuższą wieczorną imprezę. Dzięki niskiemu wysyceniu i stosunkowo niskiej zawartości alkoholu nie męczy, pozwalając jednocześnie na delektowanie się bogatym aromatem chmielu. Pijałem wprawdzie lepsze bittery, ale większość z tych, które miło wspominam, była serwowana z beczki. Jestem przekonany, że pinta Betty Stogs nalana prosto z pompy w angielskim pubie otrzymałaby ocenę co najmniej o pół punkta wyższą. Ocena: 7/10 Wyświetl pełny artykuł
  16. Od wczoraj tzn. od 12 stycznia 2012 r. można już głosować na mojego bloga w konkursie Blog Roku 2011. Blog jest zgłoszony w kategorii "Moje zainteresowania i pasje". Czytaj całość na blogu autora
  17. Od niedawna stałam się fanką czekoladowego fondue. Co jakiś czas rozpuszczam trochę czekolady w kociołku i maczam w niej różne owoce. Takie fondue to świetna i szybka do przygotowania uczta dla paczki znajomych. A do tego możemy oczywiście zaserwować piwo! Najlepiej będą tutaj pasować piwa mocne, bogate w aromaty i smaki. Czytaj całość na blogu autora
  18. Dzisiaj zajmę się problemem, jaki często jest poruszany przez początkujących na forach piwowarskich. Od jakiego piwa zacząć? Jakie wybrać na swoją pierwszą zacieraną warkę? Postaram si odpowiedzieć w kilku krótkich punktach. 1. Smaczne. Przede wszystkim wybierz styl, który lubisz. Jeśli nie znasz zbyt wielu stylów piwa, to zacznij od ich poznania. Świat nie kończy się na jasnym lagerze, ani nie zaczyna. Uwierz mi, jest wiele ciekawszych stylów, do tego łatwiejszych do uwarzenia w warunkach domowych. Udaj się do najbliższego sklepu z dobrym piwem i wybierz kilka(naście) piw z gatunków innych niż jasny lager. Unikaj piw mocnych, bo one z reguły wymagają długiego leżakowania, a więc czasu, a ty chcesz przecież szybko napić się własnego piwa. Przekonaj się co ci smakuje, a co nie. Jeśli nie masz dostępu do dobrego piwa, to przeczytaj chociaż charakterystykę gatunków. To trochę jak randka w ciemno, ale może na podstawie opisu uda ci się wybrać coś interesującego. 2. Łatwe. Dopiero zaczynasz i wszystkie pojęcia piwowarskie brzmią dla ciebie jak magiczne zaklęcia. Zacieranie, filtracja, wysładzanie, warzenie, chmielenie – ciężko się w tym wszystkim połapać. Najlepiej zacznij od możliwie prostego schematu. Będziesz mieć więcej czasu, by na spokojnie ogarnąć wszystkie procesy. Może nawet nie przegapisz niczego po drodze. Najlepiej wybierz styl, który można zacierać w jednej temperaturze, z tzw. przerwą kompromisową. Jest to najprostszy schemat zacierania, w którym zacier przetrzymujemy przez godzinę w jednej temperaturze (68C), po czym podgrzewamy do wysładzania (76C). W ten sposób można zacierać różne rodzaje ale – brytyjskie bittery i IPA, irlandzkie stouty, czy amerykańskie wariacje na temat wymienionych stylów. Tutaj jeszcze mała uwaga, podczas przerwy kompromisowej dobrze jest co jakiś czas (powiedzmy 10-15min) zamieszać zacier, sprawdzić jego temperaturę i ewentualnie podgrzać. 3. Szybko dojrzewające. Najszybciej gotowe do picia są piwa pszeniczne. Niektórzy (w tym i ja) twierdzą, że im są młodsze, tym lepsze. Do tego nie wymagają fermentacji cichej, gdyż z założenia mają być mętne. Ja „pszenicy” początkującym jednak nie polecam. Wprawdzie nie tak trudno uwarzyć poprawne piwo pszeniczne, ale już dobry pszeniczniak wymaga skomplikowanego zacierania i obycia z drożdżami płynnymi. Jeśli nie pszeniczne to jakie? Inne piwa górnej fermentacji – pale ale, bitter, India Pale Ale, różne odmiany stouta. One również będą szybko gotowe do spożycia. Może po tygodniu od zabutelkowania nie osiągną pełni smaku, ale co bardziej niecierpliwi i tak będą zachwyceni, a dłużej dojrzewać mogą przecież kolejne piwa z kolejnych warek 4. Wybaczające błędy. Nie tak łatwo uwarzyć piwo bez wad. Nawet doświadczeni piwowarzy mają z tym czasem problem. Jednak są piwa, które wybaczają błędy lepiej niż inne. I tych radzę się trzymać na początku. Jakie to piwa? Ciemne i/lub mocno chmielone. Optymalnym wyborem byłby chyba amerykański stout, czyli ciemne piwo dość mocno nachmielone amerykańskimi odmianami chmielu. Jeśli ktoś nie lubi piw ciemnych, to może spróbować uwarzyć IPA lub jego amerykańską odmianę – AIPA. To jenak style mocno goryczkowe. Miłośnicy łagodniejszych klimatów mogą spróbować bittera, a jeśli ktoś w ogóle nie przepada za chmielem, może powinien się zastanowić nad czymś zbliżonym do Kolońskiego lub belgijskiego Saison’a. Wyjaśniłem jak umiem najlepiej, choć pewnie i tak chaotycznie i subiektywnie. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, sugestie czy uwagi – bardzo proszę o komentarze. Wyświetl pełny artykuł
  19. Budels Herfstbock – Bock Ekstrakt nieznany, alkohol 6,5% Pierwsze moje piwo z Holandii, które nie jest jasnym przemysłowym lagerem. Holandia piwnym rajem nie jest, ale nie jest też pustynią. Ma piwoszom wiele do zaoferowania, chociaż w Polsce trafić ciekawe piwo z Holandii jest równie łatwo, co szóstkę w totolotka. Ja upolowałem koźlaka, w sam raz na porę zimową. Zobaczmy co tam holendrzy mają do powiedzenia w temacie piw umiarkowanie rozgrzewających. Wygląd: Kolor brązowy, jeszcze przejrzyste, ale już blisko zaciemnienia, klarowne. Piana beżowa, grubopęcherzykowa, niska i szybko redukuje się do otoczki wokół szkła. Aromat: Karmel, karmel, karmel i odrobina ciemne owoców – śliwek i czarnej porzeczki. W tle lekka przyprawowość, dodająca pikantności. Wysycenie: umiarkowane do średniego, dobrze dobrane. Smak: słodowy, pełny, ale nie zalepiający. Końcówka wyraźnie goryczkowa i niestety alkoholowa. Zapewne zbyt głębokie odfermentowanie połączone z krótkim okresem leżakowania sprawiły, że alkoholu nie dało się ukryć. Odczucie w ustach: niestety alkohol długo zostaje na języku, pozostawiając nieprzyjemny posmak. Wrażenie ogólne: Ciekawy przedstawiciel koźlaków. Na pochwałę zasługuje przyjemna i stosunkowo wysoka goryczka, która świetnie czyści kubki ze słodkiego karmelu. Budels Herfstbock nie zakleja, przez co jest wysoce pijalny. Niestety mamy tutaj też sporą dawkę alkoholu, którą nie do końca udało się wkomponować w całość. Brakuje mi też piany. Do ideału zatem trochę brakuje. Ocena: 6.5/10 Wyświetl pełny artykuł
  20. Na obiad zaplanowałam coś orientalnego i szybkiego w przygotowaniu – makaron mie z warzywami i tofu. W trakcie przygotowywania posiłku zastanawiałam się jakie piwo najlepiej by do niego pasowało. Zdecydowałam się na własnej produkcji belgijskiego dubbla. Czytaj całość na blogu autora
  21. Wysłodziny (czyli zużyte ziarno) po wicie, to fajny materiał do robienia chleba i innych potraw. Tym razem więc odjęłam od końskich ust 1 kg wysłodzin i upiekłam bułeczki oraz placuszki. Czytaj całość na blogu autora
  22. Rok kalendarzowy skończy się za parę godzin, ale nie ma się co martwić, bo za to rok piwowarski w pełni! Dlatego jedną ręką mieszam w garze, gdzie warzy się AIPA, a drugą przygotowuję małe przekąski na dzisiejszy, sylwestrowy wieczór. Czytaj całość na blogu autora
  23. W ten świąteczny dzień, zapraszam Was na degustację piwa w stylu barley wine. Będzie to piwo o nazwie Old Foghorn z browaru Anchor Brewing z San Francisco. Do takiego zacnego piwa proponuję coś wykwintnego, ale bardzo prostego i szybkiego. Będą to słodko-pikantne owoce i warzywa w cieście francuskim. Czytaj całość na blogu autora
  24. Już niebawem ukaże się zimowy numer Piwowara 2011, a w nim mój artykuł o łączeniu jedzenia z piwem w stylu barleywine. Obiecałam w nim czytelnikom, że na moim blogu będą mogli zobaczyć film z karmelizacji crème brûlée, gdyż deser ten jest bardzo często wymieniany jako dobry towarzysz barleywina. Czytaj całość na blogu autora
  25. Za siedem dni Święta, czas więc najwyższy na pierniczki. Piękę je od paru lat, na choinkę, na prezenty, ot tak, do przegryzienia.Można będzie sobie siedzieć przed kominkiem, popijać RISa i przegryzać korzenno-miodowo-czekoladowymi ciasteczkami. Czytaj całość na blogu autora
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.