Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 625
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. Kuźnia Piwowarów 2020 ma za sobą już dwa etapy. Jurorzy wybrali cztery osoby, które uwarzą swoje piwa w browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy. Co jurorzy sądzą o poziomie konkursu? Jak im się podobały piwa? Oto ich wypowiedzi. Marcin Kwil, multitap Same Krafty Doceniam bardzo wysoki poziom piw. Zwłaszcza w dwóch kategoriach: nisko alkoholowe hazy IPA oraz gose. Podobała mi się pasja i przygotowanie merytoryczne kandydatów. Ich szczerość, i ich plany na przyszłość. Także to, że potrafili o piwie powiedzieć wszystko, krok po kroku. I w większości doskonale wiedzieli co im wyszło, a co nie. Bardzo mi się podoba taka wysoka świadomość piwowarska. Kacper Włodarczyk, browar Jan Olbracht Rzemieślniczy Najbardziej przykuło moją uwagę i zarazem się podobało się to, że wielu uczestników prezentowało bardzo wysoki poziom merytoryczny. Wsparty często studiami podyplomowymi lub udziałem w innych dużych konkursach. A niekiedy nawet znajomością realiów pracy w browarze. Przełożyło się to oczywiście na wysoki poziom ocenianych piw. I jednocześnie pokazuje dobitnie, jak szybko rozwija się piwowarstwo domowe w Polsce. Oraz fakt, że w zaciszu domu niejednokrotnie można stworzyć piwo bijące na głowę to, które wychodzi spod ręki zawodowców. Krzysztof Josefik Juszczak, browar Jan Olbracht Rzemieślniczy, browar Harpagan Podobało mi się podejście kandydatów. Właściwie wszystkich. Profesjonalne przygotowanie, prezentacja własnej osoby, prezentacja piwa, notatki. Profeska. Bardzo mnie to ujęło I wysoka jakość piw. Szczególnym zaskoczeniem na plus jest bardzo wysoki poziom gose. Naprawdę, niejedno piwo z komercyjnych browarów nie dorównuje temu, co przywieźli kandydaci. Małgorzata Węgierska, browar Warkot Podobało mi się podobało, że piwowarzy domowi mieli świadomość tego, co robią. Wiedzę teoretyczna i praktyczną. To naprawdę dużo i pokazuje ich poziom zaawansowania w tej dość trudnej sztuce. Testowaliśmy ich i ku naszemu zaskoczeniu umieli odpowiedzieć na wszystkie pytania zadawane przez nas. Co ciekawe, jedyny i największy problem sprawiało pytanie: „jak byś nazwał własne piwo” Przemek Iwanek, Alchemia – podcast o piwie, Kraft Magia Myślę, że Kuźnia Piwowarów doskonale spełnia swoją rolę. Bo na spotkanie z nami przyjechali ludzie, którzy bez wstydu mogą wdrażać swoje receptury w prawdziwych browarach. Olbrzymia wiedza, poparta doświadczeniem i zrozumienie stylu. Piwa wycyzelowane w najdrobniejszych szczegółach. Pięknie ułożone, zbalansowane, spójne, pijalne. Zrobienie piwa niskoalkoholowego tak, by było pełne aromatów, lekkie, ale nie wodniste i nie brzeczkowe – to jest sztuka. A mieliśmy na stole piwa doskonałe. I nie tylko niskoalko, ale także gose czy pastry stouty. Sędziuję od kilku lat i muszę przyznać, że obecny stopień zaawansowania piwowarów jest naprawdę imponujący. Zaryzykuję tezę: kandydaci przywieźli piwa lepsze, niż zdecydowana większość tego, co można kupić w sklepach. Miło się to oceniało. Czapki z głów. The post Kuźnia Piwowarów 2020 oczami jurorów appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  2. Kto i gdzie zainspirował Andrzeja do domowego piwowarstwa? Skąd brało się surowce? Jak wyglądały pierwsze kooperacyjne warzenia w małych browarach? I jak to było z pismem Piwosz? Zapraszam na pierwszą część wywiadu-rzeki! View the full article
  3. Tegoroczna Kuźnia Piwowarów dobiegła końca. Były doskonałe piwa, byli świetni piwowarzy i impreza do późnej nocy. Co to był za dzień! Co się działo w Piotrkowie Trybunalskim W styczniową sobotę w sercu Piotrkowa Trybunalskiego, tuż przy rynku, wykuwały się piwowarskie kadry w Kuźni Piwowarów 2020. Miasto nie jest przypadkowe – to w Piotrkowie mieści się organizator, czyli browar Jan Olbracht Rzemieślniczy. W Centrum Edukacji Browarniczej i sali konferencyjnej naprzeciwko zaroiło się od piwowarów domowych. Dwunastu z nich przyjechało wziąć udział w II etapie Kuźni Piwowarów 2020. Stanęli oko w oko z Szanownym Jury w składzie: Krzysztof Josefik Juszczak Małgorzata Węgierska Kacper Włodarczyk Przemysław Iwanek Marcin Kwil Musieli zaprezentować i siebie, i swoje piwa, by powalczyć o wygraną w swojej kategorii. Nie było lekko, bo poziom był naprawdę wysoki! Po trudnych negocjacjach udało się wybrać zwycięzców Kuźni Piwowarów 2020: Niskoalkoholowe Hazy IPA – Waldemar Mudryk DDH Hazy Double IPA – Bartosz Packo Fruit Gose – Paweł Tokarski Pastry Extra Stout – Bartosz Nagiewicz Wielkie gratulacje! Teraz każdy z nich uwarzy swoje piwo „na dużych garnkach” w browarze Jan Olbracht rzemieślniczy. zdjęcie: Aerial Arts Cinematography Przy okazji tegorocznego finału, Jury wybrało także laureata III etapu, czyli nagrody Grand Prix za 2019 rok. Z czterech uwarzonych piw w 2019 roku za najlepsze uznano piwo Black IPA Gilipa Guilherme. Jak wygląda przebieg Kuźni Piwowarów 2020? etap I – 11.01.2020r., eliminacje Wybór finałowych piw: Pierwszym etapem jest wstępna selekcja – jury z nadesłanych piw wybrało 12 finalistów, po 3 osoby w każdej z 4 kategorii. Zakwalifikowani piwowarzy pojawią się w II etapie, by osobiście zaprezentować swoje piwa przed Jury. etap II – 25.01.2020r., finał Przesłuchania i wybór zwycięzców: Do Piotrkowa Trybunalskiego przybyło 12 śmiałków, których piwa przeszły do finału. Stanęli przed Jury, by przedstawić siebie i pomysł na piwo. We wszystkich 4 kategoriach wyłoniono zwycięzców. Każdy z nich otrzyma nagrodę pieniężną i w 2020 roku uwarzy piwo w browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy. Piwa z podpisem autora receptury będą dystrybuowane w całej Polsce. etap III – w przyszłości, wybór grand prix Wyłonienie Piwowara Olbrachta 2020: Ale to nie jeszcze nie koniec. Po tym, gdy piwa zostaną uwarzone i trafią na rynek, a klienci będą mogli się z nimi zapoznać, przyjdzie czas na wybór najlepszego z nich. Jeden z 4 zwycięzców kategorii będzie miał szansę na wygranie głównej nagrody: 6 tysięcy złotych i tytułu Piwowara Olbrachta 2020. Kto nim zostanie? Pokaże przyszłość. Jak Kuźnię 2020 widzieli uczestnicy? Oto garść ich materiałów: relacja filmowa: Liwko Liwko skocz po piwkozdjęcie: Jeżycki Browar Piwniczny „Pener” zdjęcie: Brozaur – Browar Garażowy zdjęcie: Aerial Arts Cinematography zdjęcie: Brozaur – Browar Garażowy The post Kuźnia Piwowarów – dzień zwycięstwa! appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  4. To była doniosła rocznica. Dekadę temu w sformalizowanej postaci wystartował ruch na rzecz propagowania domowego piwowarstwa, a szerzej rzecz biorąc, na rzecz popularyzacji dobrego piwa. Wtedy wszystko wyglądało inaczej, zdecydowanie gorzej. Eurolager panoszył się na rynku, więcej browarów się zamykało niż powstawało nowych. Stowarzyszenie powstało w styczniu, ja swoją stronę mającą na celu promowanie krajowych małych browarów odpaliłem w lipcu, przeszło pół roku później uwarzone zostały piwa PINTY, od których rozpoczęła się epoka nowofalowego rzemieślniczego piwowarstwa. To nie miejsce na podsumowywanie tych dziesięciu lat. Zresztą chcę to zrobić w innej formie – wywiadu rzeki z człowiekiem od którego wszystko się zaczęło, czyli dr Andrzejem Sadownikiem. Pierwsza część opowiadająca o prapoczątkach domowego warzenia jest już nagrana. Kolejna – poruszająca początki PSPD i może spojrzenie na współczesność – jest w planach. Tymczasem spójrzmy jak wyglądało świętowanie dziesięciolecia w miejscu, w którym odbyło się zebranie założycielskie i gdzie przez wiele lat Stowarzyszenie miało siedzibę, czyli w Cieszynie i tamtejszym Browarze Zamkowym! PS. Podziękowania dla prezesa PSPD Artura Kamińskiego oraz wiceprezesa Mateusza Puśleckiego za zaproszenie! View the full article
  5. 01:23 - Sprawa dla Alchemii 13:53 - Newsy 17:34 - Wywiad z Krzysztofem Juszczakiem (Kuźnia Piwowarów, Olbracht, Harpagan) i Filipem Guilherme (Kuźnia Piwowarów) 58:50 - Laboratorium o tym jak, kiedy, ile i w jakiej formie wrzucać dodatki do Imperial Pastry Stoutów Jesteśmy na: ? YouTube - ? Spotify - ? SoundCloud - ? iTunes - https://goo.gl/x4SFYk ? Stitcher - https://goo.gl/bXXvpK ? TuneIn - https://goo.gl/aktiyA ?️ mp3 do pobrania z Google Drive - Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  6. 01:23 - Sprawa dla Alchemii 13:53 - Newsy 17:34 - Wywiad z Krzysztofem Juszczakiem (Kuźnia Piwowarów, Olbracht, Harpagan) i Filipem Guilherme (Kuźnia Piwowarów) 58:50 - Laboratorium o tym jak, kiedy, ile i w jakiej formie wrzucać dodatki do Imperial Pastry Stoutów Jesteśmy na: ? YouTube - http://bit.ly/2O67Acb ? Spotify - https://spoti.fi/2U3aqm0 ? SoundCloud - http://bit.ly/2U1YjFX ? iTunes - https://goo.gl/x4SFYk ? Stitcher - https://goo.gl/bXXvpK ? TuneIn - https://goo.gl/aktiyA ?️ mp3 do pobrania z Google Drive - http://bit.ly/2RZX0Vg Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  7. Kolejny odcinek serii Hit czy Szit, a w nim w nieco zmienionej formule sięgam po… piwo kraftowe! Urodzinowa kooperacja Pinty i Alebrowaru – The Big Pig – Pink IPA! The post HIT czy SZIT #23 – The Big Pig B-DAY 7.0 – Pinta & AleBrowar appeared first on Małe Piwko Blog. View the full article
  8. Nazwy piwa bywają niekiedy tajemnicze. Niniejszy słowniczek pomaga wyjaśnić, co kryje się piwie. Poniżej druga część słowniczka, od litery E do I. Pierwszą część A-D można znaleźć tutaj. East Coast – (pochodzenie) czyli wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Stąd pochodzą piwa East Coast IPA. Jest to aromatyczna IPA o niskiej goryczce, za to z zauważalnym charakterem słodowym. Istotny jest balans między słodowością, a chmielowością. Obecnie rzadko oznaczana na etykietach. Niektórzy utrzymują, że New England IPA wywodzi się od East Coast IPA. eis – (proces) niemieckie słowo sugerujące wymrażanie piwa. Przedrostek najczęściej stosowany do eisbocków, czyli lodowych koźlaków. Piwa te są wymrażane po fermentacji, co prowadzi do usunięcia (kriokoncentracji) wody, a przez do skumulowania aromatu, smaku i alkoholu w piwie, patrz: ice. English – (pochodzenie) wersja angielska, stosowane do rzadko spotykanych English IPA na tradycyjnych chmielach lub angielskich porterów espresso – (dodatek) z dodatkiem kawy parzonej w ekspresie, patrz: coffee fruit – (dodatek) z dodatkiem owoców, często w postaci pulpy, czyli rozdrobnionych na jednolitą masę lub soku, np. mango, marakui, owoców leśnych funky – (proces) szereg cech, głównie smakowo-zapachowych wnoszonych przez dzikie drożdże do piwa (patrz: brett). Są to najczęściej aromaty kojarzone ze skórą, tytoniem, stajnią, zwierzętami, końską derką. golden – (wygląd) barwa złota, często oznacza też golden ale, czyli piwo górnej fermentacji o parametrach, charakterze i wyglądzie zbliżonym do pilsa hazy – (wygląd) mętne, zamglone, nieklarowne, nieprzejrzyste, z osadem drożdżowym i/lub od nieklarowne z powodu dużej ilości chmielu (New England IPA) soków owocowych lub innych dodatków, także: cloudy hoppy – (surowiec) aromatyczne piwo mocno chmielone na aromat, głównie chmielem nowofalowym, często o cechach cytrusowych ice – (proces) wymrażanie wody z piwa po fermentacji. Powoduje to koncentrację aromatów, smaku i alkoholu. Technika zapożyczona od tradycyjnych eisbocków (patrz: eis), choć wymrażane są różne piwa, nie tylko koźlaki imperial – (moc) mocniejsza wersja stylu, wywodzi się od imperialnego stoutu, czyli najmocniejszej wersji ciemnego produkowanego w Wielkiej Brytanii, swą nazwę zawdzięcza dworowi carskiemu, na który był eksportowany. Obecnie stosuje się nie tylko do stoutów, ale także do innych stylów np. IPA. Często termin równoważny z określeniem double, choć stouty zawsze są imperialne, nigdy podwójne / double. IPA, India Pale Ale – styl piwa, który święci olbrzymią popularność na całym świecie, dzięki browarom rzemieślniczym. W przeszłości było to mocno chmielone jasne piwo (Pale) górnej fermentacji (Ale), które Anglicy eksportowali do swej ówczesnej kolonii, Indii (India). Współcześnie styl stworzony na nowo w USA, z bardzo obfitym dodatkiem bardzo aromatycznych, nowofalowych (np. amerykańskich) chmieli. więcej o stylu IPA Islay – (dodatek) szkocka wyspa należąca do Hebrydów Wewnętrznych, słynna z doskonałych torfowych whisky. Nazwa ta stała się wręcz synonimem tego rodzaju alkoholu. W piwie oznacza użycie beczki po whisky pochodzącej z tej wyspy The post Zrozumieć nazwę piwa – część II (E-I) appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  9. Mięsożercy nierzadko mają nie najlepsze zdanie o wegetarianach. Co oni jedzą? Pewnie hehe trawę. A wynika to z tego, że po prostu nie spróbowali pysznych wegetariańskich i wegańskich potraw. Na szczęście ilość miejsc, gdzie można zjeść coś pysznego, także bez mięsa, przybywa. Nie brakuje też multitapów, pubów z dobrym piwem, które oferują świetne dania wege. Oto dwa warszawskie multitapy i dwa fenomenalne burgery. Zupełnie bez mięsa. No Problem – Beyond Burger No Problem to jeden z nowszych lokali na warszawskiej piwnej mapie. Na kranach piwa i cydry rzemieślnicze, a w menu same wegetariańskie opcje. Warto ich spróbować, nawet przełamując mięsożerny strach, bo kucharze doskonale wiedzą co robią. Jest po prostu pysznie. No Problem – Beyond BurgerStreetfoodowym hitem jest Beyond Burger. Wygląda jak mięso, smakuje jak mięso, nawet ma strukturę mielonej wołowiny. A zrobiony jest… głównie z grochu. Po podsmażeniu ląduje w bułce (opcjonalnie w wersji gluten-free) razem z warzywami, do tego sos i dodatki. Naprawdę – można się pomylić. To nie jest żaden „kotlet sojowy a’la schabowe”. Prawdziwa sztuka… bezmięsa. No Problem – ul. Bracka 20, Warszawa Drugie Dno – Halloumi Burger Mocną stroną Drugiego Dna od zawsze była kuchnia. Multitap położony na imprezowej Nowogrodzkiej przez wiele osób odwiedzany jest nie tylko ze względu na selekcję piw, ale też świetne jedzenie. To dobry moment na sprawdzenie prawdziwości tych słów, bo właśnie pojawiła się nowa karta. Drugie Dno – Burger HalloumiA w niej zupełnie nowy, wegetariański Burger Halloumi. Czy trzeba przestawiać halloumi, genialny owczy ser z Cypru? Przeciętny cypryjczyk spożywa go 8 kilo rocznie. I wie co robi, bo grillowane halloumi to najlepsza rzecz na świecie. Do tego czerwona cebula, sałaty, papryka w tempurze, sos cytrynowo-kolendrowy, jalapeño, kimchi, pomidor i ciasteczka hash brown. Brzmi dobrze? A smakuje jeszcze lepiej. Niebo w gębie! Drugie Dno – ul. Nowogrodzka 5 The post Wegetariańskie burgery, którym się nie oprzesz appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  10. Kuźnia piwowarów to wyjątkowy konkurs. Nie tylko dlatego, że nagradza 4 piwowarów domowych jednocześnie. Ale także dlatego, że jeden piwowar może wygrać w jednej edycji dwukrotnie! A to wszystko za sprawą dwóch etapów konkursu. W pierwszym piwa ocenia szanowne Jury. W drugim etapie ocenić może każdy, kto tylko ma ochotę. Ale po kolei. Etap pierwszy – początek roku Styczeń to dobry miesiąc na rozpoczynanie różnych rzeczy. Właśnie wtedy odbywa się też coroczna edycja Kuźni Piwowarów, która dla 4 osób może stać się początkiem kariery piwowarskiej. Na konkurs ogłoszony jesienią spływają piwa w butelkach. Każde z nich jest oceniane przez Jury, które z jubilerską precyzją wyłuskuje te najlepsze. Dwa tygodnie później autorzy najlepszych piw zostają zaproszeni na osobiste spotkanie w Piotrkowie Trybunalskim. Wtedy, przed szanowną komisją mają szansę na prezentację swojej osoby, a przede wszystkim: własnego piwa. Ci, którzy przejdą ten sprawdzian zwycięsko otrzymają nagrody pieniężne i uwarzą swoje piwo w browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy. Ich produkt, sygnowany nazwiskiem ruszy w całą Polskę. A może nawet Świat? Etap drugi – rok później Ale to wcale nie koniec konkursu! Dokładnie rok później, w styczniu odbywa się druga część konkursu. Czterej zwycięzcy uwarzyli już swoje piwa, konsumenci mieli okazję nabyć je i spróbować. Teraz pora z tych czterech piw wybrać to najlepsze. Głosować w Internecie może każdy. Piwowar, który w poprzednim roku stworzył w browarze Jano Olbracht Rzemieślniczy najdoskonalsze piwo, zostanie okrzyknięty Piwowarem Olbrachta i zgarnie dodatkowe 5 tysięcy złotych! I właśnie teraz jest ten moment, by oddać swój głos. W 2019 wygrali i uwarzyli swoje piwo: Jakub Jałoszyński – American Wit Filip Guilherme – Black IPA Janek Gadomski – DDH New England IPA Sebastian Makowski – Brut IPA Które z tych piw było najlepsze? Który piwowar zasługuje na zwycięstwo? Kto zostanie Piwowarem Olbrachta 2019? Zagłosuj i zdecyduj! Głosować można na profilu Facebook browaru, za pomocą „lajka” (czyli łapki w górę) przy wybranej etykiecie. Link do głosowania: tutaj. The post Kuźnia Piwowarów – wybierz piwowara Jana Olbrachta 2019! appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  11. Co wydarzy się w piwowarstwie rzemieślniczym w Nowym Roku? Przyszłość pozostaje wielką niewiadomą. Spróbujmy się jednak z nią zmierzyć. Nasze typy podawaliśmy na 2019, a teraz przyszła pora na kolejny: 2020. Oto 5 naszych prognoz na Nowy Rok. Specjalizacja Trend, który dał się już szerzej zauważyć w 2019 roku. Browary będą szukały swojej drogi, znaku rozpoznawczego. Już nie tylko na poziomie emocji i marketingu. Ale także rodzaju produkowanych piw. Dzięki czemu będą miały szansę wyróżnić się na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Czy nie warto być najlepszym polskim browarem produkującym piwa kwaśne, albo mocne? Oczywiście, większość małych browarów nadal będzie produkować szeroki przekrój stylów piwa, od mocno chmielonych po ciężkie imperialne stouty. Ale coraz częściej będzie można obserwować wąską specjalizację. Jedni będą produkować głównie IPA, inni ciemne i mocne piwa, a kolejne browary postawią na klasykę. Nie zabraknie też specjalistów od beczek i piw dzikich. Olejki chmielowe Olejki chmielowe wspaniale podkreślają aromat w piwie uzyskany z chmielu. Co więcej, mogą być stosowane „solo”, dzięki czemu piwo uzyskuje oszałamiający aromat bez goryczki i smaków chmielowych. Olejki dają piękny aromat i z pewnością będą coraz częściej stosowane w piwowarstwie. Zwłaszcza, że ich producenci nie ustają w wysiłkach i opracowują coraz nowsze wersje. Łatwość stosowania, spektakularny efekt, brak oporów ze strony konsumentów – to z pewnością przyszłość piw rzemieślniczych. Aromaty różne Nie tylko olejki chmielowe dodawane są do piwa. Także dużo bardziej kontrowersyjne – aromaty spożywcze. Czy tak bardzo się różnią od olejków chmielowych to sprawa dyskusyjna. Aromaty stosowane są bardzo szeroko przez cały przemysł spożywczy i nie omija to branży piwowarskiej. Nie wszystkie nuty aromatyczne da się uzyskać w piwie wprost z surowców. Np. dodatek orzechów do piwa nie przenosi się na zapach piwa. Tu swoją moc pokazują aromaty. Sprawdzają się także przy podkreślaniu nut owocowych. Z pewnością będą pojawiać się coraz częściej. Producenci aromatów, podobnie jak olejków, opracowują coraz ciekawsze produkty. Na przykład takie, które łączą olejki chmielowe z owocowymi. Można przypuszczać, że w 2020 będziemy spotykać aromaty w piwie jeszcze częściej, niż dotychczas. Wyjście poza piwo Co niektórych może zaskoczyć, ale na piwie świat się nie kończy. Belgijskie klasztory oprócz piwa produkują także sery. A w Polsce powstaje chmieloniada, czyli napój bezalkoholowy z chmielem. Takich prób wyjścia poza piwo będzie z pewnością więcej. Napoje bezalkoholowe, być może inne rodzaje alkoholi. A może produkty spożywcze sygnowane logo browaru? W 2020 możemy oczekiwać poszerzania asortymentu. Jeszcze więcej browarów Piwna Zwrotnica podaje, że w 2019 wystartowało 47 nowych browarów. Niewątpliwie w nowym roku możemy spodziewać się kolejnych otwarć. Branża rozwija się i producentów będzie coraz więcej. Czy będzie łatwiej? Niekoniecznie. Natomiast z pewnością będzie coraz bardziej kolorowo i ciekawie. Bo konkurencja sprzyja rozmaitości. Czy nasze prognozy się sprawdzą? Okaże się pod koniec roku. A tymczasem życzymy wszystkiego dobrego w 2020! The post Piwne prognozy na 2020 rok appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  12. To już szósta edycja zestawienia Debiutu Miesiąca, która kończy się wyborem Browaru Roku. Przypomnijmy poprzednich laureatów: Pracownia Piwa (2014), Piwne Podziemie (2015), Artezan (2016), Golem (2017), PINTA (2018). Rok temu zastanawiałem się, czy nowości nadal będą istotnym wyznacznikiem poziomu prezentowanego przez rynkowych graczy. Jak podaje Piwna Zwrotnica, w 2019 r. mieliśmy ogółem 2457 nowych piw, czyli o 22% więcej niż rok wcześniej. To niespecjalnie dziwi, biorąc pod uwagę ciągle pojawiające się nowe podmioty. W roku 2019 warzenie rozpoczęło 28 browarów stacjonarnych, pojawiły się też 23 inicjatywy kontraktowe. To odpowiednio: mniej o 15% w przypadku stacjonarnych i więcej o 35% w przypadku kontraktów w porównaniu do roku poprzedniego. Można spodziewać się, że ta tendencja zostanie utrzymana w roku 2020. Kto w roku 2019 sięgnął po tytuł? Ktoś mógłby stwierdzić, że największe szanse ma ten, kto wypuści najwięcej nowości i regularnie dostępny będzie w lokalach. Czy tak stało się w rzeczywistości? Przypominam zasady punktacji: Za tytuł Debiutu Miesiąca przyznawałem 3 punkty, za każde wyróżnienie 1 punkt. W przypadku równej ilości punktów decydowała liczba Debiutów Miesiąca. Panie i Panowie, oto Browar Roku 2019! BROWAR ROKU 2019 – ZIEMIA OBIECANA Czy przytoczone wyżej teoretyczne założenie uległo potwierdzeniu? Browar Ziemia Obiecana zaprezentował w minionym roku 63 nowe piwa, najwięcej w Polsce. Wszystkie dostępne wyłącznie w lokalach, w formie lanej. Można zatem stwierdzić, ze zagrał tu rachunek prawdopodobieństwa ale na nic by się to zdało, gdyby jakość tych piw była inna. Już w poprzednim roku Ziemia Obiecana zdobyła tytuł Piwna Jakość. Powszechnie uważa się, że w przypadku piw typu Hazy IPA browar z Pabianic stanowi absolutną krajową czołówkę. Gdy po raz pierwszy odwiedzałem Łukasza Kierskiego w roku 2016, mówił że najważniejsza w jego opinii jest praca drożdży. Wtedy wydawało się, że jego portfolio stanowić będą piwa w stylu belgijskim, wkrótce jednak rynek to założenie zweryfikował. Ale właśnie to eksperymentalne podejście do różnych szczepów drożdży plus zawsze wysokiej jakości chmiel dało efekt w postaci niekończącej się serii niezwykle aromatycznych, soczystych i pełnych odchmielowej owocowości piw. Ten rok to też udane interpretacje stylu będącego piętą achillesową naszego piwowarstwa czy Double IPA. Takie piwa jak Mocne, Poproszę To Nowe DIPA czy Magma pokazały, że nie muszą różnić się one pijalnością od swych lżejszych kuzynów. Prócz trzymającego wysoki poziom piwa, istotne przy wyborze było niezmienne od lat i bezkompromisowe założenie Łukasza. Piwo ma być dostępne w formie najbardziej zbliżonej do tej w jakiej opuszcza browar, czyli w petainerze. Nie mogąc pozwolić sobie na instalację rozlewniczą gwarantującą niski poziom utlenienia, Łukasz od samego początku dostarcza piwo do lokali i co nie jest bez znaczenia – w cenach gwarantujących konkurencyjność. Stosunek jakości do ceny w przypadku Ziemi Obiecanej w roku 2019 był perfekcyjny. Czego możemy spodziewać się w roku 2020? Na pewno wielu z nas czeka na odpalenie projektu Goat & Boat czyli miejsca dedykowanego wyłącznie piwom dzikim. Ale to będzie już zupełnie inna historia… Polecam dwie rozmowy z Łukaszem – pierwsza z września 2019 r, druga wyciągnięta z archiwum. Pięknie jest od początku być świadkiem sukcesu piwowarskiego projektu! Gratulacje Łukasz! Specjalny tytuł PIWNA JAKOŚĆ przyznaję od trzech lat. Do tej pory laureatami byli: Browar Trzech Kumpli (2017) oraz Ziemia Obiecana (2018). Wyznacznikiem jest utrzymywanie wysokiego poziomu oferowanych piw. Czyli nagroda za stabilność i powtarzalną, wysoką jakość. Kto na niego zasłużył w roku 2019? PIWNA JAKOŚĆ 2019 – FUNKY FLUID Funky Fluid to warszawski, kontraktowy projekt Michała Langiera i Karola Mizielskiego, do których w listopadzie dołączył Grzegorz Korcz. FF jest bezspornym rekordzistą w liczbie browarów w których warzył swoje piwo. Ja zliczyłem 12 ale na pewno na tej liczbie się to nie kończy. I co tu jest najistotniejsze i najbardziej fascynujące – te piwa prezentują wysoki poziom niezależnie od browaru-gospodarza. Michał, piwowar Funky Fluid, zdecydowanie zarzeka się że nie używa aromatów. Tym większy szacunek dla efektów. Piwa od Funky Fluid to przede wszystkim przeróżne warianty IPA. Jednak w odróżnieniu od laureata tytułu Browaru Roku – Ziemi Obiecanej – solidnie chmielone również na goryczkę. Szczerze mówiąc – pod koniec roku to właśnie Funky Fluid przywrócił mi wiarę w to, że goryczka w IPA nie będzie rzeczą zanikającą. I że soczystość oraz porządna goryczka nie są rzeczami wykluczającymi się (tu przy okazji pozdrowienia dla prezentujący podobne podejście Mermaid Brewing). Ale IPA to nie wszystko. Mocno Funky Fluid zapunktował u mnie imperialnym berlinerem z dodatkiem moszczu z winogron odmiany Seyval Blanc. To był jeden z ciekawszych eksperymentów minionego roku. To, że Funky Fluid dobrze czuje się i w innych klimatach udowodnił bałtyckimi porterami – klasycznym, uwarzonym wspólnie z łódzkim Warkotem oraz odmianą imperialną leżakowaną w beczce po laphroaig. Regularne piwa Funky Fluid dostępne są też w wersjach butelkowych więc szersza grupa odbiorców może zweryfikować prezentowany przez nich poziom. Polecam wywiady z chłopakami – jeden podsumowujący rok 2019, drugi nagrany podczas Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa! Pełna klasyfikacja przedstawia się następująco (w przypadku tytułu lub wyróżnienia zdobytego przez piwo uwarzone w kooperacji taka sama ilość punktów przyznawana była każdemu z kooperantów): 1. Ziemia Obiecana (1 Debiut, 16 wyróżnień) – 19 pkt 2. Ex aequo: Funky Fluid (2 Debiuty, 7 wyróżnień) – 13 pkt PINTA (2 Debiuty, 7 wyróżnień) – 13 pkt 4. Piwne Podziemie (11 wyróżnień) – 11 pkt 5. Artezan (2 Debiuty, 4 wyróżnienia) – 10 pkt 6. Monsters (2 Debiuty, 3 wyróżnienia) – 9 pkt 7. Maltgarden (1 Debiut, 6 wyróżnień) – 9 pkt 8. AleBrowar (1 Debiut, 5 wyróżnień) – 8 pkt 9. Trzech Kumpli (1 Debiut, 3 wyróżnienia) – 6 pkt 10. Ex aequo: Mermaid Brewing, Palatum (po 4 wyróżnienia) – 4 pkt 11. Grodzisk (1 Debiut) – 3 pkt 12. Ex aequo: Cztery Ściany, Deer Bear, SzałPiw, Stu Mostów Zakładowy (po 3 wyróżnienia) – 3 pkt Po dwa wyróżnienia otrzymały: Absztyfikant, Fortuna, Maryensztadt, Nepomucen, Przetwórnia Chmielu, Widawa Po jednym wyróżnieniu otrzymały: Beer Bros, Bednary, Brokreacja, Brovca, Czarna Owca, Golem, Harpagan, Kormoran, Mad Driver, Miejski Stargard, Nowy Browar Szczecin, Łąkomin, Piwoteka, Pracownia Piwa, Podgórz, Piwojad, Probus, Raduga, Rock Browar Jarocin, Szpunt, Spółdzielczy, Wagabunda, Warsztat Piwowarski Na koniec tradycyjne już gratulacje i podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w scenę nowofalowego piwowarstwa w Polsce. Rok 2020 to dziesięciolecie funkcjonowania projektu PolskieMinibrowary.pl. Już teraz zapraszam na urodzinową imprezę, która odbędzie się w okresie letnim w Warszawie! View the full article
  13. Z okazji święta porteru bałtyckiego, porównuję ze sobą cztery wybrane przez widzów piwa i sprawdzam przy okazji jak starzeją się portery leżakowane w beczkach: Baltic Abyss – Browar Solipiwko Deep Dark Sea (Bourbon BA) – Brokreacja Floki – Trzech Kumpli Portermass Bourbon BA Maple Syrup & Coconut & Coffee The post Cztery Imperialne Portery Bałtyckie leżakowane w beczkach appeared first on Małe Piwko Blog. View the full article
  14. Poprawna polszczyzna to powód do dumy. Nie ma nic chwalebnego w kaleczeniu języka. Nie ma co się dziwić, że niektórym kruczki językowe spędzając sen z powiek. Jak poprawnie odmieniać style porter i stout? Porter Wielki słownik ortograficzny PWN podaje taką odmianę słowa porter: porter (piwo) -ru a. -ra, -rze; -rów Co oznacza, że w dopełniaczu, który budzi najwięcej wątpliwości, można użyć zarówno formy porteru jak i portera. Na kranie nie ma dziś (kogo? czego?) porteru lub nie ma portera. Obie formy są dopuszczalne, a archaiczna forma porteru zaczyna przegrywać z bardziej naturalną portera. Stout Tymczasem dla piwa stout, generalnie bliskiego porterowi z powodu barwy, smaku i końcówek fleksyjnych, standardy językowe są mniej łaskawe. W dopełniaczu forma powinna brzmieć stoutu. Na kranie nie ma dziś (kogo? czego?) stoutu. Niestety, brzmi to nie tylko źle, ale jest też mało konsekwentne. Podobnie w bierniku, forma powinna brzmieć stout. Nie mam ochoty dziś na (kogo? co?) stout. Tymczasem w języku mówionym dużo bardziej naturalnie brzmi forma dopełniania: nie ma na kranie stouta. Podobnie w bierniku, dużo łatwiej jest powiedzieć: nie mam ochoty na stouta. Na szczęście normy językowe dostosowują się do rzeczywistości. I z pewnością forma stouta i portera stanie się obowiązująca, zamiast wymuszonych, sztucznych i drętwo brzmiących porteru i stoutu. Pierwsze tego jaskółki takiej wykładni widać w zapytaniu Jacka Jędrzejewskiego z 2012 roku. The post Jednego portera i jednego stouta! – o poprawności językowej appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  15. Pierwsze degu w Nowym Roku. Najtęższy z belgijskiego tercetu od Trzech Kumpli kontra belgijski klasyk. Oczywiście w ślepym teście! View the full article
  16. Ostatni miesiąc 2019 roku to czas podsumowań czynionych z ludźmi z branży (całość na YT). „W miarę postępu rewolucji walka klas się zaostrza” jak mawiał klasyk. I trochę tak jest i u nas – coraz więcej podmiotów uczestniczy w rynku, którego dynamika wzrostu nie jest tak duża jak oczekiwano. Pojawiły się wobec tego głosy o konieczności wprowadzenia odpowiednich definicji, czy to browaru jako takiego czy też piwa wytwarzanego metodami rzemieślniczymi. Na razie stanęło na tym, że PSBR będzie wyróżniał produkty stowarzyszonych członków specjalnym znaczkiem w stylu amerykańskiego Independent Craft Seal. Czas pokaże, czy ten wyróżnik spełni swoją rolę. W grudniu warzenie zaczął browar w Szreniawie, który znajduje się w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego. To jeden z najdłużej powstających piwnych projektów w Polsce – sprzęt był zainstalowany już w roku 2012! Tym samym miejsce to może być traktowane jako muzeum renesansu polskiego piwowarstwa w drugiej dekadzie XXI wieku. A kto zdobył ostatni tytuł w roku 2019? Ziemia Obiecana – Mocne Hop Heavy DIPA, 18° Blg, 8 % alk. Hoprate: 26g/litr W mojej opinii rok 2019 był czasem, kiedy nasi piwowarzy nareszcie poradzili sobie ze stylem Double IPA, szczególnie w wydaniu Hazy/ New England. Czy Mocne z Ziemi Obiecanej jest najlepszym w tym stylu na rynku? No niekoniecznie. Jednak w grudniu było piwem po które sięgałem najczęściej w trakcie lokalowych peregrynacji. A to w przypadku stylu DIPA nie zdarza się u mnie zbyt często. Czym zatem ujęło mnie to piwo? Przede wszystkim tym, że smakowo zbliżone było do Hazy IPA powielanego w dziesiątkach wariantów w roku 2019 przez Ziemię Obiecaną. Cechy charakterystyczne? Proszę bardzo – intensywny odchmielowy aromat będący składową zapachów pomarańczy, brzoskwiń, mandarynek z nutą soku „multiwitamina”. Raczej słodkawy. Smak to przede wszystkim soczystość i znów wyrazista, odchmielowa owocowość. Gdy to piwo było świeże, ewidentnie czuć było goryczkową kontrę osadzającą się na bokach języka. Z czasem goryczka zanikła dzięki czemu uwypukliła się słodkawa strona tego piwa. No i ta pijalność. Piwo jest względnie lekkie w odbiorze – alkohol się dobrze zamaskowany a ciało jest co najwyżej średnio intensywne. Nie można nie wspomnieć też o polityce cenowej Ziemi Obiecanej – w stołecznych lokalach Mocne niewiele odbiegało od zwykłych IPA i było tańsze od większości piw w tym stylu. Dodatkowy, mocny punkt za stosunek jakość/cena! W wyróżnieniach dość skromna liczba pozycji. Prócz jasnych z chmielem, kwasika i wytrawnego ciemnego mamy rzecz dawno u nas niewidzianą – dymione pszeniczne! AleBrowar – Mash Face Ocena piwa Funky Fluid (Błonie) – Bitter End Ocena piwa Mermaid Brewing (BeerLab) – Kerosene Ocena piwa Monsters (Przetwórnia Chmielu) – The Flying Machine Ocena piwa PINTA – Beskidy Na Zimę Ocena piwa Przetwórnia Chmielu – Hazy City Ocena piwa Rock Browar Jarocin – West Coast IPA Ocena piwa Widawa/ Browar Domowy Garaż – Rauchweizen Garażowy Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
  17. 1:18 - Sprawa dla Alchemii: Wielkie Słowa w krafcie - komu to potrzebne oraz Lokalność piwa 17:49 - Kiedyś to było #2 w kooperacji z Docentem z bloga PolskieMinibrowary.pl 49:22 - Laboratorium: Pastry Imperial Stout Jesteśmy na: ? YouTube - ? Spotify - ? SoundCloud - ? iTunes - goo.gl/x4SFYk ? Stitcher - goo.gl/bXXvpK ? TuneIn - goo.gl/aktiyA ?️ mp3 do pobrania z Google Drive - Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  18. 1:18 - Sprawa dla Alchemii: Wielkie Słowa w krafcie - komu to potrzebne oraz Lokalność piwa 17:49 - Kiedyś to było #2 w kooperacji z Docentem z bloga PolskieMinibrowary.pl 49:22 - Laboratorium: Pastry Imperial Stout Jesteśmy na: ? YouTube - http://bit.ly/2FA8yc5 ? Spotify - https://spoti.fi/39SWHUl ? SoundCloud - http://bit.ly/2QBDHSI ? iTunes - https://goo.gl/x4SFYk ? Stitcher - https://goo.gl/bXXvpK ? TuneIn - https://goo.gl/aktiyA ?️ mp3 do pobrania z Google Drive - http://bit.ly/306zmKz Alchemia - Podcast o piwie Zapraszają: Przemek Iwanek - Piwo i Cydr Mateusz Puślecki - Mazowiecki Oddział PSPD (pspd.org.pl) Olek Hurko - Browar Gliss / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Janek Gadmoski - Alderaan Brewery / Browar Monsters (www.fb.com/browarmonsters/) Przeczytaj cały wpis
  19. Ostatni dzień starego roku to idealny moment na podsumowania. Jaki był ten 2019? Udany czy też nie? Sprawdzamy, co z naszych prognoz na 2019 rok rzeczywiście się ziściło. Prognoza 1: Popularność piwa niskoalkoholowego i bezalkoholowego To był pewniak. Jeszcze nigdy w Polsce nie wyprodukowano takich ilości bezalkoholowego piwa. W wielu sklepach w sezonie letnim całe półki były poświęcone piwom bezalkoholowym. Duże browary mają stworzyły dedykowane lodówki pod piwo 0%. Gdy przygrzało słońce, pewne marki piw nisko i bez były wynoszone ze sklepów dosłownie kartonami. Mniej hucznie, ale równie intensywnie nad piwami o niskim woltarzu myśleli rzemieślnicy. I trzeba przyznać, że co najmniej kilka z kraftowych piw było bardzo udanych. Trafność prognozy: 100% Prognoza 2: Rzemieślnicze i ciekawe piwa bezglutenowe i dla diabetyków Niestety, nic ciekawego nie pojawiło się w tym temacie. Browary nie poszły za ciosem i nie stworzyły nowych piw „bez”. Oprócz tych bezalkoholu oczywiście. Konsumenci, którzy nie mogą spożywać glutenu albo są diabetykami – muszą nadal posiłkować się znaną klasyką, głównie z importu. Jedynie AleBrowar pochylił się nad piwem bezglutenowym. A nadal najpopularniejszym pozostaje dobrze znany Kormoran jasny bezglutenowy. Co ciekawe, pojawiło się na rynku niemieckie piwo bezglutenowe i bezalkoholowe – jednocześnie. Trafność prognozy: 0% Prognoza 3: Powrót klasyki Porter i pils coraz częściej gościły w rzemieślniczych tankach. Ale nie wszystkich. Niektóre browary postanowiły iść swoją drogą i np. seryjnie wypuszczają IPY, nie przejmując się lagerami. Trudno też stwierdzić, by na lagery i klasyczne piwa zapanował prawdziwy szał. Tak się nie stało. Jak więc określić sprawdzalność? Połowicznie. Trafność prognozy: 50% Prognoza 4: Nowe chmiele Trochę tak i trochę nie. Rzeczywiście były chmiele, które nieco na rynku namieszały. Na przykład Sabro. Niestety gwiazdka jak zabłysła, tak szybko zgasła. A najpopularniejszą parą w krafcie jest znany od lat duet: Citra i Mosaic. Co innego okazało się być gorącym tematem: aromaty chmielu. I to jest prawdziwa rewolucja, która zmieniła polski rynek piw rzemieślniczych AD 2019. Trafność prognozy: 35% Prognoza 5: Puszki staną się popularne Nie stały się. Niestety nie w polskim krafcie. Nie w 2019. Oczywiście sprawa nie jest zamknięta. Kolejne browary zamknęły piwo w aluminium. I będą powstawać nowe. Ale to kropla w morzu piwa. Czas na puszkę jeszcze nie nadszedł. Choć chyba kiedyś jeszcze nadejdzie. W przyszłości. Trafność prognozy: 0% Prognoza 6: Lokalność Sprzedaż wokół komina to mantra polskiego rzemiosła. Gdyby za każdym razem, gdy ktoś o tym wspomni wyburzać jeden komin, to w Polsce zredukowalibyśmy CO2 do zera. Niestety, chcieć to nie zawsze móc. Polacy powoli przekonują się do wspierania swojaków i picia z lokalnego browaru. A to za sprawą grzechów popełnionych przez browary większe (szerzej o przyczynach: w tym artykule). Jednak powoli rzemieślnicy przekonują swoich sąsiadów, że fajnie mieć u siebie browar. W 2019 było dużo małych wydarzeń o lokalnym charakterze. Słynne już Annopole, Błonie, ale także Semlin, Milicz – imprez dla swojaków w tym roku było całe mnóstwo. Rośnie też sprzedaż w bliskich browarom sklepach czy pubach. Coś się zmienia – ale nadal bardzo powoli. Trafność prognozy: 33% Podsumowanie Jak sprawdziły się prognozy na 2019? Różnie. Przyszłość lubi płatać niespodzianki i nie chce podporządkowywać się mądralom. Jak widać, warto prognozy traktować z przymrużeniem oka. Zarówno nasze, jak i cudze. Co nie znaczy, że nie spróbujemy się znowu zabawić we wróżkę Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! The post Co sprawdziło się z prognoz na 2019? appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  20. Branża piwowarska w ostatnim dziesięcioleciu przeszła zdecydowaną metamorfozę. Głównie za sprawą małych i mikrobrowarów. Zmiany są głębokie i co ważniejsze – zostaną z nami na stałe. Co prawda nikt nie obalił prymatu jasnego, taniego i kiepskiego eurolagera. Nadal jest on nr 1. Ale wszystko co dzieje się poza jego królestwem – to prawdziwy przełom. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość. W ogólnym rozrachunku, na zbiorczych słupkach – wielkich zmian nie ma. Nie chodzi tu bowiem o wzrost ilości sprzedanego piwa, ani nawet jego wartości. Raczej o trwałe zmiany w strukturze rynku. Całe mnóstwo stylów piwa Jeszcze 10 lat temu rozmaitość piwa ograniczała się głównie do kilku rodzajów piw dolnej fermentacji. Masowy eurolager, porter, miodowe, z rzadziej koźlak, marcowe czy pils. Do tego pszenica i piwo mieszane z oranżadą – radler. Z zagranicy w limitowanych ilościach docierały dekadenckie stouty (Guinness), piwa belgijskie albo angielskie. No i to, z grubsza, byłoby na tyle. Dziś, w 2019 nikt o zdrowych zmysłach nawet nie próbuje zliczyć style i podstyle piwa produkowane w Polsce. Nawet wielkie koncerny mają w swoim portfolio style z amerykańskim chmielem, a nawet saisony. Kto 10 lat temu słyszał w Polsce o saisonach?! Obecnie – już nic nikogo nie dziwi. Nawet koźlak z mikrobrowaru. Dostęp do wyższej półki Piwo zawsze było postrzegane jako alkohol dostępny dla wszystkich (pełnoletnich oczywiście). Tak było w Polsce od wieków. A nawet jeszcze wcześniej, gdy nasi praprzodkowie, Słowianie, żyli w niezależnych od siebie plemionach. Nie dziwi więc, że piwo nigdy nie było alkoholem elitarnym. W przeciwieństwie do sprowadzanego wina, które do dziś uważa się u nas za alkohol „lepszy”. Piwo powinno być dostępne i tanie – taka filozofia przyświecała producentom przez długie lata. Tymczasem mikrobrowary pokazały, że piwo może być lepsze, droższe i wyjątkowe. Zwykła IPA, flagowe piwo małego browaru, jest co najmniej 3 razy droższe, niż eurolager z wielkiej fabryki. A piwa mocne, specjalne, długo leżakowane często są 10 razy droższe od „zwykłego piwa”. Na takie piwo nie każdy sobie pozwoli, staje się więc elitarne. Nie tylko dlatego, że jest droższe, ale często także robione jest w małej, limitowanej serii. Udany skok na wyższą półkę dla wielu przedsiębiorców, którzy działali na rynku od lat – był prawdziwym szokiem. Emocje Koncerny przez lata próbowały nawiązać więź z konsumentami swojego piwa. Tłoczone butelki, targetowanie reklam, organizowanie imprez, festiwali muzycznych… Mimo licznych zabiegów trudno było mówić o głębszym przywiązaniu do marki. Także lokalność, czyli identyfikacja z miejscowym browarem nie działała. Raz, że tych browarów prawie nie było. Dwa, że jeśli były to w latach 90 zostały zamknięte. Trzy, że kiedyś ktoś wpadł na świetny pomysł oddzielenie marki od miejsca produkcji. Konstancin (niegdyś browar pod Warszawą) został zamknięty, a produkuje się go w Wielkopolsce. Kupując Warkę wcale nie masz pewności, że uwarzono ją akurat na Mazowszu. Nie mówiąc już o pewnym browarze, który robi piwa „lokalne” dla kilkudziesięciu miast w Polsce. Przez takie zabiegi klienci zupełnie przestali wierzyć w piwa lokalne. Wbrew temu co myślą managerowie – konsumenci nie są całkiem głupi. Niestety, ideę lokalności skutecznie zaorały same browary. Tymczasem mikrobrowary potrafiły stworzyć „modę na kraft”. Duże rzesze konsumentów pokochały piwa rzemieślnicze i wręcz ostentacyjnie odmawiają picia piw z większych browarów. Są wiernymi fanami. Mają koszulki, kupują szklanki. Płacą czasem duże pieniądze na piwa wyjątkowe i poszukiwane. Co więcej, mimo dużej zmienności asortymentu, nie brakuje konsumentów, którzy chętnie wracają do dobrze znanej marki piwa (np. Atak Chmielu) albo browaru (np. Trzech Kumpli. Także w kwestii kupowanie lokalnie coś się zmienia. To co napsuły duże i średnie browary powolutku jest naprawiane przez mikroproducentów. Jeszcze opornie, ale powoli kruszy się ściana niepewności. W niektórych miejscach konsumenci, ale też sklepy i restauracje chcą kupować piwo „warzone po sąsiedzku”. A browary chętnie podkreślają swoją lokalność, jak np. wawerski browar Palatum. To zaczyna działać! Popularność brody Tak naprawdę nikt nie wie, jak to się stało. Dlaczego fani piw rzemieślniczych tak bardzo kochają brody?! Ta zagadka pozostanie niewyjaśniona. zdjęcie: pxhere.com The post Co dobrego wynika z browarów rzemieślniczych appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  21. Wee-heavy, jak każde mocne piwo to wyzwanie dla piwowara. Właściwie każdy etap przygotowania brzeczki i piwa wymaga od nas sporego... więcej » Artykuł Wee-heavy – wskazówki do zacierania, chmielenia i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  22. Wee-heavy, jak każde mocne piwo to wyzwanie dla piwowara. Właściwie każdy etap przygotowania brzeczki i piwa wymaga od nas sporego zaangażowania. Jednak każdy średnio zaawansowany piwowar jest w stanie sobie z tym wyzwaniem poradzić. ZACIERANIE Wee-heavy powinno być zacierane bardziej na “słodko”, czyli w wyższych temperaturach, bardziej korzystnych dla działania […] Artykuł Wee-heavy – wskazówki do zacierania, chmielenia i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  23. Wee-heavy, jak każde mocne piwo to wyzwanie dla piwowara. Właściwie każdy etap przygotowania brzeczki i piwa wymaga od nas sporego zaangażowania. Jednak każdy średnio zaawansowany piwowar jest w stanie sobie z tym wyzwaniem poradzić. ZACIERANIE Wee-heavy powinno być zacierane bardziej na „słodko”, czyli w wyższych temperaturach, bardziej korzystnych dla działania […] Artykuł Wee-heavy – wskazówki do zacierania, chmielenia i fermentacji pochodzi z serwisu blog.homebrewing.pl. View the full article
  24. W ostatnich latach w branży browarniczej dokonał się prawdziwy przewrót. Rozwój jest widoczny gołym okiem, nawet dla przeciętnego zjadacza chleba. O piwach rzemieślniczych słyszał już niemal każdy. I choć wejść w ten rynek jest coraz trudniej, niewątpliwie browarów będzie przybywać. W niedalekiej przyszłości browarnicy będą musieli mierzyć z nowymi wyzwaniami. Także z tymi, które będą wynikać ze zmian klimatycznych oraz sposobów zapobiegania im. Pewne zmiany są już dostrzegalne. A ustawodawcy, zarówno na poziomie Unii Europejskiej, jak i kraju wprowadzają coraz ostrzejsze normy środowiskowe. Można przypuszczać, że wpłynie to na wyższe koszty produkcji i większe trudności w prowadzeniu zakładów przetwórczych. Z dużym prawdopodobieństwem już dziś da się wytypować elementy, które wpłyną na rynek piwa. Woda Niewiele mówi się o trudnej sytuacji wodnej w Polsce. Tymczasem wysoki koszt wody może wkrótce stać się problemem dla przemysłu. Geograficznie Polska leży na obszarze zagrożonym deficytem wody. Wynika to z położenia naszego kraju w głębi kontynentu, co skutkuje mniejszymi opadami, niż np. na Wyspach Brytyjskich. Dodatkowo, w ostatnich latach coraz więcej jest bezśnieżnych zim i długich okresów bez deszczu, które skutkują suszami. Opady nie kompensują zużycia wody. Obniża się poziom wód gruntowych, a lokalnie występuje nawet pustynnienie pól. Nasze zasoby wodne maleją, a potrzeby rosną. Rodzi to problemy dla branży piwowarskiej, w której woda jest podstawowym surowcem. Z pewnością cena wody dla przemysłu będzie wzrastać, być może nawet drastycznie. Lokalnie mogą też występować niedobory wody. Latem 2019 roku w jednej z gmin w województwie świętokrzyskim wystąpiły trudności z zaopatrzeniem w wodę. Zawiniła susza i niski stan wód. Takie sytuacje zapewne będą zdarzać się częściej. Browary będą musiały myśleć o ograniczaniu zużycia wody, na przykład przez skuteczniejsze jej odzyskiwanie. Oraz liczyć się z rosnącym kosztem podstawowego surowca. Susze będą także skutkować mniejszymi plonami jęczmienia. To także odbija się na jego cenie. Energia Drugim surowcem, którego cena z pewnością wzrośnie będzie energia elektryczna. To właściwie dzieje się już dziś. Energetyka, w Polsce oparta głównie na węglu, nie nadąża za wzrostem konsumpcji prądu. Restrykcyjna polityka Unii Europejskiej odnośnie limitów emisji CO2 także nie jest dla niej łaskawa. Niestety nie ma szybkich perspektyw na zmianę sytuacji, bo budowa nowoczesnych elektrowni wymaga czasu i jest kosztowna. A zużycie rośnie lawinowo. Co lato pojawia się wręcz zagrażenie blackoutami, czyli czasowymi wyłączeniami prądu. Zgodnie z teorią ekonomiczną rosnący popyt i podaż, która nie może go zaspokoić musi skończyć się wzrostem cen. Browary także będą musiały liczyć się z dużymi podwyżkami. W mniejszym stopniu będzie zmieniać się cena gazu. Lecz także tutaj należy liczyć się ze stałym wzrostem cen. Opakowania czyli odpady Kolejnym tematem, z którym niewątpliwie będzie musiała się zderzyć cała branża spożywcza są opakowania. Zwłaszcza małe browary będą miały niemały problem do rozwiązania. Butelki szklane są postrzegane lepiej, niż plastikowe. Są neutralne, nie zachodzi z nich migracja substancji do płynu, jak w przypadku PET. Natomiast wymagają bardzo dużych nakładów energii przy wytwarzaniu oraz są kosztowne w transporcie. Browary rzemieślnicze używają butelek jednorazowych, które są postrzegane gorzej, niż butelki zwrotne. W małych zakładach nie ma szans na wprowadzenie butelek wielokrotnego użytku, ze względu na logistykę i koszty obsługi takiego systemu. Prawdopodobnie małe browary będą chętniej sięgać po puszki aluminiowe. Idealne do recyklingu, ponownie przetwarzane są najbardziej „zielonym” opakowaniem. Tak jest tylko w przypadku opakowań z recyklingu. Niestety duży popyt na aluminium powoduje konieczność eksploatowania odkrywkowych złóż boksytu i wytapiania z nich aluminium. A to już bardzo brudny i zanieczyszczający środowisko proces. Tak więc ekologiczność puszki wcale nie jest jednoznaczna. Pewne kontrowersje budzi też powlekanie wnętrza warstwą polimerową i ewentualna migracja związków z tej powłoki do produktu. Tutaj szklana butelka wygrywa zdecydowanie. Oczywiście najmniej odpadów (do litra piwa) produkuje się przy opakowaniach zbiorczych. Jednak powszechnie używane zwłaszcza w małych browarach KEGi z tworzyw sztucznych wcale nie należą do opakowań „ekologicznych”. Jednorazowe użycie, plastik który właściwie nie trafia do recyklingu, możliwość migracji substancji z opakowania do produktu to minusy plastikowych beczek. Trudno jednak będzie je zastąpić czymś innym. Wielorazowe KEGi z metalu trzeba myć (agresywna chemia, czas, woda) i przewozić w dwie strony. Mają też słuszną wagę i trudno nimi obracać dystrybuując na całą Polskę. Póki co alternatywy nie widać. Browary będą musiały się zmierzyć w najbliższym czasie z wyzwaniami pro-ekologicznymi. Rozwiązania powyższych problemów zapewne będą kosztowne. A i ustawodawcy koszty środowiskowe zapewne zechcą przerzucać w coraz większym stopniu na przedsiębiorców. Tańszego piwa raczej nie należy się spodziewać. The post Klimat, prawo i browary appeared first on Kraftmagia. Przeczytaj cały wpis
  25. Listopad zakończył festiwalowy sezon AD 2019. Miesiąc otwarty został ciekawą, tematyczną edycją BGM: Black and Sour, zamknęły go natomiast Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Tam też zrealizowałem pierwszą część Podsumowań Roku. Niektóre odbiły się szeroki echem w branży, inne mniejszym. Bądźcie jednak pewni, że to nie koniec reasumujących ten rok wywiadów! Ruszyło się w temacie startów nowych browarów. Listopad to uruchomienie oryginalnego dość konceptu Browaru Górniczo-Hutniczego znajdującego się w miasteczku studenckim krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. W zamyśle to nie tylko projekt komercyjny ale i edukacyjno-naukowy. Pierwsze warzenie w listopadzie zrealizować miał też browar ulokowany w Hotelu Hamilton w Świnoujściu. A tytuł leci do piwa, które sytuuje się w wielce perspektywicznym trendzie piw z dodatkiem winnego moszczu! Funky Fluid (ReCraft) – Seyval Grape Berliner Weisse, 16° Blg, 5,6 % alk. Imperialne Berliner Weisse zakwaszane w kotle dwoma szczepami bakterii kwasu mlekowego, następnie fermentowane z dodatkiem winnego moszczu z winogron odmiany Seyval Blanc pochodzącymi z podkarpackiej winnicy. Na koniec pochmielone nowozelandzką odmianą Nelson Sauvin. Brzmi imponująco, a jak wypadło to w praktyce? Prezencja jest bardzo apetyczna – lekko zmętniona złota barwa okraszona cienką warstwą białej, drobnoziarnistej piany. Aromat jest orzeźwiający, zdecydowanie intensywny i oryginalny. Składa się na niego kwasowo-słodki zapach wynikający ze składowych czyli białych winogron, bakterii lactobacillus i chmielu Nelson Sauvin, którego charakterystyka również sytuuje się w aromatach gronowych. Smak wyraziście kwaśny, lekko cierpki od winogronowych skórek. Rzeczone winogrona, a raczej winny moszcz jest jak najbardziej obecny w smakowej palecie. Co ciekawe jednak – nie nadaje spodziewanej słodyczy. Całość jest przyjemnie wytrawna, ze średnim ciałem. Warto podkreślić, że piwo miało premierę na początku listopada podczas BGM: Black and Sour. Teraz, czyli pod koniec grudnia pojawiło się w stołecznych lokalach i spróbowałem je po raz kolejny. Nie straciło nic ze swego intensywnego charakteru. Klasa! Zobaczcie rozmowę z Michałem Langierem i Karolem Mizielskim przeprowadzoną podczas BGM! W wyróżnieniach sporo Double IPA, fajnie że coraz częściej naszym piwowarom dobrze wychodzi ten styl. Prócz tego kolejne piwo z dodatkiem winnego moszczu, imperialne gose, risy z dodatkiem liści tytoniu oraz leżakowane w beczkach po czerwonym winie. I oczywiście różne warianty piw z chmielem. Piwa które buchają odchmielowym aromatem albo które mają porządną goryczkę zawsze zdobędą moje uznanie. Funky Fluid (Nepomucen) – Stormy Ocena piwa Funky Fluid (Zarzecze) – Twice As Nice Ocena piwa Maryensztadt – Nevermind vol. 2 Ocena piwa Palatum – Jungle Boogie vol. 3 Ocena piwa Piwoteka (Błonie) – Festiwalowe 30 Ocena piwa Piwne Podziemie – Insane Hop Slap Ocena piwa Piwne Podziemie – What’s Up? Ocena piwa Raduga (Błonie) – Martian Red Wine BA Ocena piwa Stu Mostów – Salamander New England IPA Galaxy Citra Eureka Ocena piwa Stu Mostów – Wild #2 Riesling Sour Ale Ocena piwa SzałPiw (Niechanowo) – Tobacco RIS Ocena piwa Zakładowy – Trolejbus Ocena piwa Nowe browary: Nowe inicjatywy kontraktowe: View the full article
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.