Skocz do zawartości

Pierre Celis

Members
  • Postów

    4 642
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Pierre Celis

  1. W myśl hasła „sour is new hoppy” kolejny wpis z serii Tajniki Piwa otwierać będzie niewielki cykl dotyczący piw kwaśnych i dzikich. Zanim jednak przejdziemy do omówienia jak zabrać się za warzenie tych niezwykle ciekawych stylów, warto zapoznać się z dosyć bogatym światem mikrobów, którym je zawdzięczamy. Brettanomyces Brettanomyces, czyli słynne dzikie drożdże, nazywane też... Czytaj dalej Artykuł Mikroby w piwach kwaśnych pochodzi z serwisu BeerFreak.pl. Wyświetl pełny artykuł
  2. ergo dobra praktyka w akcji Dzisiaj bardziej krótka informacja niż pełnoprawny wpis. Cieszy mnie Wasz odzew na tekst dotyczący komercyjnej współpracy piwnych blogerów z firmami. W momencie, kiedy reszta blogosfery jednak jakoś ten temat była w stanie ogarnąć, my nadal mamy dzikie pola. A skoro pierwszy proceder skomentowałem, wypadałoby również coś z nim dalej zrobić. I myślę, że tym czymś może być wprowadzenia klarownego, niezawoalowanego oznaczenia wpisów na blogu. I nie tylko wpisów, przecież oglądając filmy na YT niekoniecznie musicie wchodzić na bloga, by czytać tekst pod filmikiem, prawda? Całkiem przyjemnie i zdrowo by było, gdyby standard w tej lub analogicznej formie przyjął się w piwnej blogosferze. Myślę, że mogłoby to w pewien sposób oczyścić atmosferę jak również przysłużyć się ogólnemu dobru. Jeżeli tak można nazwać potrzebę kupna porządnego produktu za swoje ciężko zarobione pieniądze. W związku z tym od dzisiaj stosuję u siebie następujące oznaczanie wpisów: wpisy nieoznaczone w żaden sposób: nie ma sensu podkreślać braku jakiejkolwiek „współpracy” w przypadku wpisów, które składają się z mojej opinii na jakiś temat/wiedzy fachowej/recenzji piwa kupionego prywatnie/itp. Nie popadajmy w skrajności. wpisy oznaczone jako „prywata”: tutaj widzę dwie możliwości: Pierwsza – wywiady lub opisy lokali/browarów z którymi jestem zaprzyjaźniony. Przykładowo materiały związane z Jabeerwocky i Hoppiness – może jestem frajer pompka, ale nie wziąłem za promowanie tych lokali ani złotówki. Są bowiem zaprzyjaźnione ze mną, ludzi odpowiedzialnych znam często od lat, się kumpluję i nie czułbym się dobrze wyciągając rękę po pieniądze. Nie przymieram głodem, więc bez przesadyzmu. Druga – recenzje przedmiotów nabytych drogą kupna za moje własne, ciężko zarobione pieniądze. Przykładowo cykl motoryzacyjny, który planuję. Jeżeli mogę promować pasję motocyklową to z przyjemnością to zrobię, przy czym jest to jednak dość drogie hobby. W skrócie – jeżeli coś kupiłem i to opisuję, będzie właśnie w tej kategorii. Po co w ogóle takie wyróżnienie? Dla czepialskich. Tak po prostu i po ludzku. Aczkolwiek powszechnie wiadomo, że jak ktoś będzie szukał problemu to go zawsze znajdzie. Plus oczywiście może się zdarzyć taka sytuacja, że jakaś firma po „oddolnej” recenzji będzie chciała nawiązać współpracę. I tutaj dochodzimy do ostatniej kategorii. Chyba najważniejszej w kontekście całej dyskusji kategoria „wpis komercyjny vel sponsorowany”. Brzydsza, mniej wymuskana wersja „we współpracy”, ale o ile klarowniejsza dla przypadkowego czytelnika bądź widza. Oczywiście, że we współpracy z jakąś konkretną marką, ale ujęcie tego w ten sposób oznacza, że wpis powstał w ramach zlecenia. Nie jest to żadną ujmą, ba wręcz powinno być dumą dla blogera jeżeli marka chce z nim współpracować i robić wspólną akcję. I w przypadku PiwnegoGarażu mam tematykę i pasje na tyle szerokie, że nie będą to tylko marki piwne, czy wręcz z branży alkoholowej. Mam nadzieję, że zaakceptujecie takie postawienie sprawy. A przy odrobinie szczęścia ta dobra praktyka poniesie się dalej. Jeżeli jakiś wpis lub wideo powstaje w ramach pracy zawodowej za konkretne wynagrodzenie to powinien być oznaczony jako działalność komercyjna, ot i tyle. Nie ukrywam, że dobrze by się stało gdyby ta praktyka się przyjęła i stała się standardem. W końcu najbardziej nam powinno zależeć na transparentności i uczciwości wobec Was, jak i samych browarów czy nawet knajp i sklepów sprzedających piwo rzemieślnicze. Wyświetl pełny artykuł
  3. Nie ma to jak spontaniczne akcje z zaskoczenia. Marcin Kwil, pomysłodawca HoppyNews, piwny menago w SameKrafty, w końcu fotobloger w OkoNaPiwo wrzucił info o urodzinowym piwie. Tego samego dnia i w dodatku w poniedziałek. No ale to nie byle jakie urodziny lecz okrągłe czterdzieste więc karnie się zjawiliśmy. Jedną z atrakcji miała być degustacja uwarzonego wspólnie z Grzegorzem z barmańskiej ekipy stouta wędzonego prawie w 100% torfem. Nie rozczarowaliśmy się i wrażenia z degustacji KatasTORFy możecie obejrzeć na wideło Wyświetl pełny artykuł
  4. Wczoraj na fanpage bloga wrzuciłem zdjęcie mocnego ciemnego piwa, które dopiero co trafiło do sklepów. Post okrasiłem opisem krytykującym nadmierną alkoholowość, pojawiającą się zarówno w smaku, jak i aromacie. Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy w kilku komentarzach dostrzegłem sugestię, a wręcz zarzut, że to ja popełniłem błąd otwierając piwo zbyt wcześnie, że „wypadałoby” je nieco... Read More The post Leżakowanie jest wyborem, nie powinnością! appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  5. Wizytując takie browary jak Hopium ma się wrażenie dotknięcia idei piwowarstwa rzemieślniczego w swej pierwotnej, czystej formie. Po pierwsze lokalizacja. Gdzieś w małej wsi pod Żyrardowem, w zaadaptowanym budynku po dawnej mleczarni. Tu od razu pojawiły mi się skojarzenia z Rożdżałowem i Piwnym Podziemiem. Po drugie sprzęt – warzelnia wykonana ze zbiorników wykorzystywanych w mleczarni, zbyt duże fermentory, w końcu partyzancko izolowane tanki leżakowe. Trochę jak widok pierwszego, garażowego Artezana w Natolinie. No i oczywiście ludzie. Pomysłodawcą, piwowarem i mózgiem przedsięwzięcia jest Bartek Dach, doświadczony domowy piwowar. Chcąc skupić się na meritum, Bartek wziął do pomocy Kubę Sójkowskiego który ma ogarniać tematy logistyczno-sprzedażowe. Śmieliśmy się, że niektórzy dwa lata temu zaczynali też w dwuosobowym składzie, a dziś w ekipie osób jest już czterokrotnie więcej. Pierwszym piwem z Hopium była Ostra Szycha czyli APA z ostrymi papryczkami. Wskazało to kierunek, którego jestem zadeklarowanym zwolennikiem czyli piw kreatywnych, wykraczających poza sztywne ramy piwnej stylistyki. Debiutanckie piwo nie wywarło na mnie specjalnego wrażenia (brak spodziewanej pikantności, nikła cytrusowość) ale zawsze powtarzam że trudno oczekiwać dopracowanego piwa z dopiero co uruchomionej instalacji. Zresztą Bartek wspominał, że warzenia pierwszych piw trwały po 12-14 godzin. Niezła mordęga. Tym bardziej zaskoczyło mnie ich drugie piwo czyli Violetta Vanillas (sweet stout z wanilią). Piwo z bardzo przyjemnym waniliowym motywem i solidną czekoladową podbudową. Kolejne piwa czyli drugą warkę Ostrej Szychy oraz Witbiera z kardamonem spróbowałem już prosto z tanku podczas wizyty w browarze, a to jak smakowały możecie sprawdzić oglądając nagrane w leżakowni wideo Chłopaki planują w niedługim czasie zakupić „karuzelę” czyli półautomatyczną linię do butelkowania. Wiadomo, pytanie „kiedy butelki?” jest przecież standardem dla „stacjonarnych” rzemieślników. Tymczasem pofatygujcie się do lokali i spróbujcie piwa od Hopium. Warto docenić ludzi, którzy własnym siłami chcą realizować swoje piwowarskie marzenia. Browar Hopium, Nowy Drzewicz 3 http://hopium.pl Wyświetl pełny artykuł
  6. Miło było znów zobaczyć wypełniony po brzegi warszawski wielokran. Nie ma się co oszukiwać – okres wakacyjny plus całkiem już spore zagęszczenie takich przybytków po lewej stronie Wisły powodują umiarkowane zapełnienie nawet podczas weekendowych eventów. Jednak prawobrzeżna Stacja Grochów na frekwencję narzekać nie mogła. Powody? Lokal w okolicy właściwie nie ma konkurencji jeśli chodzi o craft. To raz. Dwa to oferta kulinarna poszerzająca grono klienteli. Tu wypada wspomnieć o już naprawionej wentylacji – pod względem sprawnego wyciągu oparów z kuchni nie mam już zastrzeżeń. No i w końcu powód naszej wizyty, a mianowicie przyjazd chłopaków z Kraftwerka i premiera piwa Browning (która to już z kolei) z ich „wystrzałowej serii”. Dalej nie ma się już co rozwodzić i warto po prostu obejrzeć wideo Wyświetl pełny artykuł
  7. Bazyliszek nie uznaje żadnych granic i nie podąża za modami. Wszyscy robią zwykłą AIPA? Oni dorzucają gruit i ziemniaki. Piwa świąteczne? Sorry, wrzucamy na rynek torfowy i imperialny stout. Piwa z kawą? Bazyliszek proponuje owocowe sałery. Herbata w piwie? Bazyliszek woli kwiaty i pędy sosny. Ma być bezalkoholowy napój na lato – proszę bardzo, jest Chmieloniada z Citrą. Teraz już przeszli jednak samych siebie i postanowili uwarzyć biały stout. Mieliśmy już white porter od „kolaborantów” czy black wit od Radugi ale Bazyliszek po prostu chciał zrobić stout, który ma białą barwę! Co z tego wyszło możecie przekonać się ogladając wideo. A gdyby tego było mało, to Michał wyciągnał 4-miesięczną „Starą Baśń” czyli RIS Rafineria z dodatkiem…dziegciu. Prawdziwe hardkory Bazyliszka! Wyświetl pełny artykuł
  8. Pierwsze piwo z browaru kontraktowego Hulaj Dusza – Urwis to według producentów American Pale Ale. Otworzyłem je, aby orzeźwić się w upalny dzień… The post Urwis z browaru Hulaj Dusza appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  9. Imperator Bałtycki od Pinty to piwo w świecie polskiego craftu wyjątkowe. Każda kolejna warka wywołuje emocje i nieposkromioną żądzę porównania z warką poprzednią. Tak stało się i tym razem. Dla przypomnienia – tak wyglądało starcie pierwsze pomiędzy warkami nr 1 i 2. Konfrontacja między trzecią a pierwszą warką przybrała formę wideo. Teraz również degustacja odbyła się na wizji. Porównaliśmy warkę czwartą, najnowszą z trzecią. Czy Imperator Bałtycki nadal trzyma klasę? Czy poprzednie warki są w stanie podjąć walkę? Warto obejrzeć! Wyświetl pełny artykuł
  10. jak śpiewał klasyk Czy coś w ten deseń, w końcu pecunia non olet. Chyba, że akurat są to sestercje z gara po zupie cebulowej. Od razu zastrzegam – poniższy wpis nie jest o tym, że nie należy zarabiać na swojej pasji, wiedzy i umiejętnościach. Jak najbardziej warto, wręcz wypada to robić. Tylko, że droga najmniejszego oporu niekoniecznie jest najsensowniejsza i najzdrowsza dla ogółu. Taką drogą w przypadku blogów piwnych są płatne recenzje piwa. Płatne – bo tak to w istocie wygląda. „We współpracy” jest nic nie znaczącym rozmyciem sedna sprawy i odnoszę wrażenie, że rzeczywiście sporo ludzi rozumuje (i ciężko ich za to winić) na zasadzie: współpraca, znaczy browar wysłał piwo blogerowi do oceny. W końcu współpaca może mieć wiele odmian: technologiczną, know-how, zarobkową itp. itd. W rzeczywistości jednak wygląda to w ten sposób: browar wysłał piwo blogerowi za puszczenie recenzji na blogu, następnie wysyłając przelew za fakturę, którą wystawił bloger za wpis/film. Można by jeszcze dyskutować czy jest to moralnie dopuszczalne w momencie gdy ocena jest obiektywna. Oczywiście od razu pojawia się evergreen w postaci „żaden bloger nie jest obiektywny, wszystko jest subiektywne”. Zawsze wtedy przypomina mi się „nic nie jest zabronione, wszystko jest dozwolone”. Jasne, zgoda. Każdy ma swoje preferencje – jeden lubi jabłka, drugi córkę ogrodnika. Jednakże są pewne kwestie uniwersalne, które nie podlegają dyskusji. A są to ewidentne wady produkcyjne. Czy ocena piwa pomijająca wady, bądź też wybielająca na siłę ma jakąkolwiek wartość merytoryczną i konsumencką? Czy jest subiektywna – oczywiście tak. Z subiektywnego punktu widzenia lepiej jak przelew jest na koncie, niż go nie ma. Warto wtedy jednak schować do kieszeni wszelkie certyfikaty sensoryczne i się nimi nie afiszować, bo jeszcze zabiorą. „I nieprawdą jest, że dach przeciekał, zwłaszcza że prawie wcale nie padało.” – może nie jest to amerykańskie IPA, ale za to byłoby wspaniałym smarowidłem do chleba, a w butelce można skiepować sporo fajek. Chyba nie o to chodzi? Płatne recenzje muszą niesamowicie rozleniwiać, jako samonapędzający się mechanizm. Jest to też błędne koło. Rynek dla browarów jest coraz cięższy, cały czas powstają nowe, a istniejące nie ustają we wprowadzaniu nowości. I bardzo dobrze, powinno to prowadzić do coraz lepszego produktu. Niestety rodzi to również chęć pójścia na skróty – opłacenia recenzji, by podbić zainteresowanie. Co to jest, przykładowo, 500pln netto za recenzję przy wszystkich kosztach jakie browar ponosi na jedną warkę piwa? A skoro płaci to wymaga. Mógłby wysłać piwo do analizy w laboratorium, jeżeli akurat nie posiada w swoim stanie osobowym żadnej sensorycznie ogarniętej osoby. Ale to nie przełoży się na sprzedaż natychmiastowo, co najwyżej na poprawę następnych partii piwa. Tym bardziej, że jeżeli jedna recenzja była pozytywna (zwłaszcza, jeżeli nawet browar wie, że piwo było co najwyżej średnie) to tym większa szansa istnieje na kolejną „współpracę”. Oraz ośmieli to inne, nowe browary do podjęcia „współpracy”. Ile razy trafiliście na piwo przy którym Wasze własne odczucia różniły się znacznie od tego co było w recenzji? Aczkolwiek w tym przypadku to też nie będzie do końca miarodajne – szczycę się tym, że mam naprawdę świetnych, kumatych czytelników. Natomiast postawmy się na chwilę w butach osoby, która dopiero co zaczyna przygodę z piwami rzemieślniczymi. Kupuje absolutnie zachwalone w recenzji piwo, otwiera i… głupieje. Czuje coś zupełnie innego niż zostało powiedziane. I teraz – browar w końcu chwalony, raczej nic nie mogło się przydarzyć. Recenzja w wykonaniu znanej osoby – no to chyba ma rację. Ergo, jest się sensoryczną nogą. Trzeba wypić łykając łzy. A tu jednak się okazuje, że niekoniecznie. O ile niektóre wady, jak diacetyl, w małych stężeniach nie muszą być aż tak ewidentne to w przypadku innych już nie ma nad czym dyskutować. Jeżeli piwo ordynarnie trąca gwoździem albo zupą kalafiorową to ciężko coś zamaskować. I pomijanie tych wad lub ich zbywanie w recenzji to zwykła patologia. Sam od kiedy jestem związany z produkcją piwa w ramach browaru kontraktowego nie recenzuję negatywnie polskich piw. Co nie oznacza, że ich nie kupuję. Od początku tego roku wylałem wiadra wadliwych piw, zwłaszcza, że lubię zweryfikować niektóre recenzje. I zaczął mnie mocno irytować fakt dość bezczelnego wciskania ciemnoty. W końcu skoro nikt nie reaguje to wszystko jest ok. Nie, nie jest. Bądźmy szczerzy – piwa rzemieślnicze nie są tanie. I z wielu względów ciężko żeby były. Dlatego wybielanie piw wadliwych jest elementem psującym rynek w żaden sposób nie edukującym konsumenta, ba – wręcz może do piwa rzemieślniczego zrazić. Ergo kierowanie się li tylko własnym zyskiem jest działaniem na niekorzyść całego środowiska. Czy jest na to jakaś recepta? Myślę, że tylko bardzo wyraźne oznaczenie, że dana recenzja powstała w ramach wymiany usługa-pieniądze. Co innego jest jak dostanie się butelkę piwa od zaprzyjaźnionego browaru i osób, które się zna od lat, a co innego jeżeli za tą butelką piwa idą pieniądze. Aczkolwiek to co jest pozytywne z punkt widzenia rynku i konsumenta niekoniecznie będzie korzystne z punktu widzenia blogera i browaru. Zarówno jednemu i drugiemu podmiotowi zależy na zachowaniu pozorów obiektywizmu i uczciwości oceny. A już zdarzały się tak niedopuszczalne nawet w normalnej reklamie motywy jak zestawianie np. etykiet piwa, którego recenzja została opłacona z innym browarem nie współpracującym. Trochę lipa? Jeszcze taka kwestia w swoistym post scriptum. Wiem Adam, że to będziesz czytał. Wielkie dzięki, że raczyłeś napisać moje nazwisko jako inicjał z kropką, ale wydaje mi się, że nie jestem o nic oskarżony przez prokuraturę? Dodatkowo chyba znamy się jednak kilka lat i jakoś mi rękę podawałeś ostatnio, więc nie wiem co Ci przeszkodziło w napisaniu do mnie. Ale jak rozumiem była planowana jakaś kampania browaru w którym warzysz i być może pokrzyżowałem trochę szyki, bywa. Ewentualnie fakt, że już były opłacone w przeszłości reklamy też ma znaczenie. Wracając do rzeczy, które osoby mniej obdarzone przez naturę inteligencją wyciągają z tryumfalnym „aha!”. Moi mili, działam w branży od ponad już 10 lat. Absolutnie nie wstydzę się żadnej współpracy/zlecenia. Co więcej mam większość (bo jakiś czas nie aktualizowałem) współprac zaznaczonych w odpowiedniej zakładce. Prowadziłem panele i szkolenia sensoryczne dla trzech koncernów, gdzie przez lata przed założeniem bloga byłem również niezależnym ekspertem piwnym. Nie uważam tego za powód do wstydu, wszakże nawet Mitch Steele zaczynał od warzenia piwa koncernowego. Jeden z rzekomych „kompromatów” nigdy nie pojawił się na blogu, drugi z kolei może rzeczywiście mógł być mocniej oznaczony – jest to cenna informacja dla mnie. Przy czym sam produkt nie jest w żaden sposób recenzowany, tylko umiejscowienie grupy produktowej w ramach kultury piwa. No, ale jeżeli dla kogoś te dwie rzeczy są mocniejsze niż dziesiątki koloryzowanych recenzji to spoko Wyświetl pełny artykuł
  11. Jeszcze wczoraj planowaliśmy z Łukaszem, w jakie piwa zaopatrzyć się na Lekko pod wpływem #5, który miał się odbyć 13 lipca. Gdy jednak dowiedzieliśmy się o podwójnej premierze AleBrowaru podczas Gdynia Design Days, stwierdziliśmy, że będzie to świetna okazja, by po raz pierwszy zrobić coś, co planowaliśmy już od dawna – Lekko pod wpływem #Outdoor.... Read More The post Lekko pod wpływem po raz pierwszy na świeżym powietrzu! appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  12. Interesujesz się piwem, więc na 98% poznałeś już Wieśka Wszywkę. Nowa gwiazda youtubowego programu Kopsnij Drina zajmuje się na wizji alkoholem, w tym piwem. Z tym, że podejście ma zgoła inne od mojego. I chyba w związku z tym mam ból dupy. A może to tylko starość i zgorzkniałość? Powiesz, że to tylko rozrywka. Że […] Post Nie śmiejcie się z Wieśka Wszywki pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł
  13. Jakoś ostatnio nie miałem chęci i czasu na podsumowania krajowego piwnego rynku, które przecież sporządzałem na koniec każdego roku trwania piwnej rewolucji. Po prostu w ostatnim roku działo się tyle, że nawet nie było kiedy przysiąść nad kompleksowym opracowaniem. Ostatnie podsumowanie zrobiłem za pierwsze półrocze ubiegłego roku. Teraz wraz z początkiem okresu wakacyjnego znalazłem motywację, by w liczbach ukazać obraz sceny rzemieślniczej po 6 miesiącach roku 2015. Zaczynamy od liczby rzemieślniczych premier: Niezły wynik, przecież to jest więcej niż za cały poprzedni rok zamknięty liczbą 442 nowych piw od rzemieślników! Szacunki na koniec 2014 opiewały odważnie na dwukrotność czyli około tysiąca nowych piw. Patrząc na liczbę uzyskaną po 6 miesiącach nie wydaje się to niemożliwe. Ten zawrotny wynik nie został wypracowany przez cierpiących na „piwną biegunkę” (choć niektórzy faktycznie zdradzają takie objawy) ale przez nowo powstające browary! W pierwszym półroczu powitaliśmy 19 nowych browarów, z czego 8 to browary rzemieślnicze. O specyfice podziału będzie mowa przy kolejnym zestawieniu. Tu koniecznie trzeba wspomnieć o podobnej sytuacji jaka miała miejsce z piwnymi premierami. W całym roku 2014 powstało 17 nowych browarów a więc przebiliśmy tę liczbę już po 6 miesiącach tego roku! Obecnie mamy 132 browary w Polsce. Ważną liczbą jest aż szesnaście nowych inicjatyw kontraktowych, które przez swą nazwę „browary kontraktowe” często nie są rozróżniane od browarów faktycznie istniejących. Podział piwowarskiej sceny w obrębie browarów i inicjatyw produkujących do 100 tys./hl rocznie wygląda następująco: Jakie były kryteria podziału? inicjatywy kontraktowe – nie posiadają własnego browaru, wynajmują moce browarów istniejących aby uwarzyć (samodzielnie lub na zlecenie) piwo na swoich autorskich recepturach browary rzemieślnicze nowofalowe – warzące nowofalowe style piwa (zazwyczaj górnej fermentacji) pod własną marką, zazwyczaj nie posiadają wyszynku piwa na miejscu browary restauracyjne – prowadzące restaurację i wyszynk gdzie następuje sprzedaż większości uwarzonego na miejscu piwa browary małe – tu zróżnicowanie pod względem skali i charakteru produkcji jest największe ale nie przekracza 100 tys hl/rocznie. Niektóre z tych browarów warzą nowofalowe style ale są one uzupełnieniem tradycyjnej oferty Kryteria nie są doskonałe bo przecież granica między browarem restauracyjnym a rzemieślniczym nowofalowym może być bardzo płynna. Weźmy chociażby Browar Widawa, który zaczynał jako restauracyjny ale wskutek zaangażowania i kreatywności właściciela i piwowara czyli Wojtka Frączyka zalicza się obecnie do browarów rzemieślniczych. Po opublikowaniu pierwszych wersji tych statystyk na FB zostałem poproszony o podanie konkretnych browarów zaliczanych do danych grup. Oto one: browary rzemieślnicze nowofalowe: Artezan Bazyliszek Bednary Browar Spółdzielczy Browar Stu Mostów Dukla Gościszewo Hopium Jan Olbracht Rzemieślniczy Nepomucen Piwne Podziemie Podgórz Pracownia Piwa Profesja Reden Świętochłowice Słodowy Dwór Stara Szkoła Twigg Ursa Maior Wąsosz Widawa browary małe: Bartek Bojanowo Browar na Jurze Browarnia Sobótka Górka Ciechanów Czarnków EDI Fortuna Grodzisk Wielkopolski Grybów Jabłonowo Jagiełło Kamionka Koreb Kormoran Krajan Lwówek Zwierzyniec Racibórz Staropolski Tarczyn Tenczynek Witnica Zarzecze Zodiak inicjatywy kontraktowe: AleBrowar BeerCity Birbant Brodacz Brokreacja Browar Centralny Rzemieślniczy Chmielarium Chmielogród Dapper Doctor Brew Fabrica Rara Fabryka Piwa Faktoria Folvark Folwark Piwny Genius Loci Gzub Hajer Hulaj Dusza Inne Beczki Kingpin Kraftwerk Mały Kurek Mason Mazowieckie Zakłady Przemysłu Fermentacyjnego Ninkasi Olimp Perun Pinta Piwoteka PiwoWarownia PolACzech Raduga Revolta Solipiwko Spirifer SzałPiw Szpunt Trzech Kumpli Waszczukowe Wrężel Według moich przewidywań w Polsce jest miejsce na co najmniej 500 browarów, większość z nich oczywiście będzie zaliczać się do grona restauracyjnych i rzemieślniczych. Perspektywa obejmuje około dziesięć lat ale już widać, że dynamika ich powstawania się zwiększa. Co do liczby piwnych premier to jest ona głównie stymulowania przez piwne festiwale na które piwowarzy chcą przygotować coś nowego. Zobaczmy jak zatem wygląda sytuacja pod tym względem w Polsce roku 2015. W pierwszym półroczu odbyło się dziesięć piwnych festiwali a w trakcie kolejnych sześć miesięcy również nie powinniśmy narzekać na nudę – przed nami co najmniej siedem piwnych imprez. Liczba tysiąca piwnych premier jest zatem w zasięgu choć sądzę, że tylko zbliżmy się do tej liczby. Ważne jednak jest by po pierwsze liczba premier wynikała głównie z debiutów nowych browarów, po drugie nie obywała się kosztem podstawowej oferty browaru i jego „okrętów flagowych”. Na szczęście ja mam kilka swoich ulubionych piw do których jestem w stanie wrócić w momencie gdy nie testuję nowinek. Pod tym względem niewiele zmieniło się od podsumowania premier w roku 2014 Wyświetl pełny artykuł
  14. Wreszcie jest! Długo wyczekiwany, specjalny odcinek cyklu „Starcie z legendą” z okazji 100 filmu na moim kanale YouTube. Legenda to kultowy Heady Topper z amerykańskiego browaru The Alchemist. Na przeciw niemu stanęło 6 rodzimych wersji Double IPA: Złoty Strzał z Peruna, Winchester z Faktorii, Double IPA z Cieszyna, Imperial Citra z Birbanta, w ostatniej chwili... Read More The post Starcie z legendą – Level 3 – Double IPA appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  15. Sprawdź swoją wiedzę o piwie. Poniżej masz 30 pytań http://3.bp.blogspot.com/-v6xxI79glZQ/VZrnoSNkP6I/AAAAAAAACCQ/VMMxblOc2T4/s320/QUIZ%2BO%2BPIWIE.jpg 1. Ile różnych polskich piw dostępnych było na rynku w minionym roku: a) ok. 100 b) ok. 500 c) ok. 1000 d) ok. 2000 Fakt, że w całej Polsce. A to nie znaczy, że w twoim sklepie! 2. Piwo to trzeci najpopularniejszy napój na świecie po wodzie i a) herbacie b) winie c) kawie d) coca-coli Ostatecznie oprócz piwa też można się czegoś innego napić. 3. Ile ząbków ma kapsel? a) 19 b) 20 c) 21 d) 22 Kiedyś miał 24, ale kapsel lepiej przylega jeżeli z jednej strony średnicy kapsla jest ząbek, a z drugiej nie. 4. W jednej butelce piwa chmielu jest mniej więcej tyle co: a) szczypta lub dwie b) garść c) dwie garści d) 1 kg A może być nawet dwa razy więcej! 5. Dwutlenek węgla w piwie powstaje w sposób naturalny dzięki a) chmielowi b) chemicznym dodatkom c) słodowi d) drożdżom A niektóre browary dekarbonizują a potem karbonizacją znowu 6. Piwo bezalkoholowe nie może zawierać więcej alkoholu niż a) 0% b) 0,5% c) 0,7% d) 0,2% Jak bezalkoholowe to bezalkoholowe! A skoro nie ma alkoholu to nie jest piwem! 7. Na co nie mają wpływu drożdże podczas ferementacji brzeczki: a) barwę piwa b) poziom alkoholu c) aromat piwa d) poziom ekstraktu A podobno przeciwdziałają wypadaniu włosów! 8. Polska jest światową potęgą w produkcji piwa. Wynosi ona ok. 39 mln hektolitrów rocznie. Przeliczając na półlitrowe kufle jest to: a) 3 mld 90 mln b) 39 miliardów c) 780 mln d) 7 mld 800 mln A jak sobie przemnożysz to razy 3 zł - to wyjdzie wartość całego rynku piwa! 9. Które twierdzenie o górnej i dolnej fermentacji jest nieprawdziwe a) piwa dolnej fermentacji mają czystszy, gładszy i łagodniejszy aromat b) piwa górnej fermentacji mają bogatszy, bardziej owocowy aromat c) piwa dolnej fermentacji to lagery d) mocne piwa zawsze są górnej fermentacji Górnej czy dolnej to kwestia techniczna. Grunt, żeby było smaczne! 10. Jedno piwo 0,5 l zawiera mniej więcej a) 850 - 1050 kcal b) 100 - 150 kcal c) 450 - 650 kcal d) 200-250 kcal Dla porównania: pół litra mleka 2% ma ok. 250 kcal, a pół litra soku pomarańczowego ok. 200 kcal 11. Której techniki produkcji różnych alkoholi nie stosuje się przy warzeniu piwa? a) ekstrakcja b) fermentacja c) destylacja d) dekantacja Jednak dobry Bierbrand nie jest zły :) 12. Ekstrakt podawany przez browar oznacza zwartość cukrów (ekstraktu) a) w gotowym piwie b) w słodzie przed zacieraniem c) po zacieraniu słodu d) po gotowaniu brzeczki Naturalne piwo - naturalne cukry. Na dolewanie soku nie pozwala mi klauzula sumienia :) 13. Jak nazywa się część etykiety naklejana na szyjkę? a) krawatka b) metka c) label d) koloratka Muszka też by nieźle wyglądała :) 14. Wypicie 2 butelek piwa o zawartości 5% alkoholu jest równoznaczne konsumpcji wódki 40% w ilości a) 100 ml b) 200 ml c) butelki (500 ml) d) pół szklanki (125 ml) A jak będzie z dwoma porterami po 10%? 15. Ze spożyciem ok. 100 l piwa na głowę Polska zajmuje na świecie miejsce a) drugie b) czwarte c) szóste d) ósme Na pierwszym są cały czas Czesi 16. Butelki brązowe są lepsze od zielonych gdyż a) pozwalają lepiej rozpuścić się drożdżom b) utrzymują stabilną barwę piwa c) blokują fotolizę chmielu d) pozwalają na szybsze ułożenie się alkoholu A co byś powiedział na butelkę różową ;)) 17. W którym momencie produkcji możemy mówić o piwie: a) po zacieraniu słodu z wodą b) po fermentacji brzeczki c) po gotowaniu brzeczki z chmielem d) po filtracji zacieru Jest pianka - jest piwo! 18. Aby koźlaka nazwać podwójnym musi on zawierać co najmniej a) 16% b) 20% c) 18% d) 22% Oczywiście ekstraktu, nie alkoholu :) 19. Które słowo nie oznacza piwa: a) cerveza b) birro c) alus d) øl Cwrw - to po walijsku 20. Piwo a) znane było najstarszym ludom starożytnym b) wymyślili średniowieczni mnisi c) wymyślili starożytni Germanie d) wymyślili Celtowie kultury beersztackiej A i tak pewnie nikt nie wymyślił tylko odkrył! 21. Charakterystyczny bananowo-goździkowy aromat piw pszenicznych pochodzi od a) specjalnej odmiany chmielu b) odpowiednich drożdży c) dodatków owocowo-korzennych d) specjalnych słodów aromatycznych Jak wyczujesz taki aromat w innych piwach - to prawdopodobnie będzie to wada 22. Które stwierdzenie o chmielu jest nieprawdziwe. Chmiel... a) działa uspokajająco b) wzmaga popęd płciowy c) konserwuje piwo d) ma właściwości antyseptyczne A szkoda... 23. Klasycznym dodatkiem wpływającym na charakterystyczny aromat belgijskich piw typu witbier jest a) kolendra b) cynamon c) rodzynki d) zioła prowansalskie A często dodaje się też skórkę pomarańczy czy cytryny 24. Labologia to jedna z dziedzin birofilistycznych obejmująca kolekcjonowanie a) podstawek b) butelek c) etykiet d) kapsli Olaboga, ile tego jest! 25. Goryczka w piwie pochodzi z a) drożdży b) chmielu c) słodu d) bydlęcej żółci Pewnie korci cię, by zakreślić d :) 26. Złotą, bursztynową, czarną lub czerwoną barwę piwa tworzy a) słód o różnym stopniu prażenia b) barwnik naturalny c) specjalne szczepy drożdży barwiących d) chmiel brunatny w odpowiednich dawkach Wielokolorowego piwa jeszcze nikt nie wymyślił :) 27. Które twierdzenie o porterze bałtyckim jest nieprawdziwe: Porter bałtycki jest a) warzony przy użyciu drożdży górnej fermentacji b) warzony z użyciem słodów palonych c) jednym z najmocniejszych piw d) długo leżakowany przez kilkanaście tygodni Jedno jest pewne: Portery to piwowarski skarb Polski 28. Najbardziej znanym na świecie polskim stylem piwa jest pszeniczne piwo Grodziskie. Piwo to słynie z a) listka chmielu wkładanego do butelki b) bardzo wysokiego poziomu alkoholu c) dodatku miodu z Wielkopolski d) lekkiego aromatu wędzonego słodu Genialne piwo - polski szampan! 29. Właściwa kolejność produkcji piwa to: a) słodowanie-fermentacja-filtracja-gotowanie b) zacieranie-filtracja-gotowanie-fermentacja c) słodowanie-filtracja-fermentacja-gotowanie d) słodowanie-fementacja-gotowanie-filtracja Bo po uwarzeniu piwa już jest prościej: otwieranie-nalewanie-wychylanie-odstawianie 30. Klasyczny styl piwa pochodzący z Irlandii to: a) bock b) stout c) IPA d) gose Ale nawet na św. Patryka nie zrobi się z tego zielonego piwa :) Jak dotarłeś tutaj - to jest nieźle! Odpowiedzi w komentarzach poniżej. Pewnie się z czasem pojawią :) View the full article
  16. Brokreacja to nowa kontraktowa inicjatywa założona przez Mateusza Górskiego oraz Filipa Kuźniarza. Piwa warzone są w restauracyjnym browarze Marysia w Szczyrzycu ale wkrótce produkcja przeniesie się do browaru urządzonego w zabytkowym budynku klasztornego browaru Cystersów. Podczas warszawskiej premiery, która odbyła się w Jabeerwocky Mateusz i Filip zaprezentowali trzy piwa: The Butcher (Red IPA), The Farmer (American Wheat) oraz The Lumberjack (Rye American Stout). Od razu zwracają uwagę niesamowite grafiki etykiet zaprojektowane przez Filipa. To na pewno górny poziom i to nie tylko jeśli chodzi o krajowe piwowarstwo rzemieślnicze. A wrażenia z degustacji oraz rozmowa z chłopakami w materiale wideo! Wyświetl pełny artykuł
  17. Kontraktowa inicjatywa Mateusza i Karola Waszczuków zmieniła miejsce warzenia swojego piwa z płockiego Tumskiego na radomską Pivovarię. Pojawiła się też zmiana jeśli chodzi o warstwę wizualną, co związane jest z zamiarem puszczenia pewnej ilości butelek na rynek. W leniwy, wakacyjny piątek spotkaliśmy się z Mateuszem w Spiskowcach Rozkoszy aby przetestować jego nowe piwa. Efekt możecie sprawdzić oglądając wideo Specjalne podziękowania dla Andrzeja z Radugi, który częstował nas swoim rześkim, cytrusowym, optymalnym na lato „Some like it hot”! Wyświetl pełny artykuł
  18. Wizytując ostatnio gdańską Pułapkę, zostałem poczęstowany piwem Rueuze ze znakomitego amerykańskiego browaru The Bruery. Korzystając z okazji postanowiłem wyjąć kamerę i uwiecznić to wspaniałe wydarzenie. Było warto. The post Rueuze z The Bruery appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  19. Wspaniałych czasów dożyliśmy. Jeszcze niedawno mogliśmy tylko pomarzyć o naszym polskim Grodziszu, nie mówiąc o sałer ejlu uwarzonym przez polski browar. I proszę bardzo – w roku 2015 mamy zarówno różne warianty piw opartych na stylu Grodziskie jak i popularne „kwasy”. Przy okazji wizyty w Samych Kraftach na warszawskiej Starówce postanowiliśmy zdegustować dwa takie ciekawe piwa: Grodzisz z Browaru Nepomucen oraz Kwas Beta z Pinty. Które z nich wywrze na nas większe wrażenie? A może zupełnie coś innego? Warto obejrzeć Wyświetl pełny artykuł
  20. Dziś na szybko, spontaniczna degustacja piwa Kwas Beta z serii PINTA Miesiąca. Piwo z zapomnianym niemieckim stylu Lichtenheiner, łączącym w sobie cechy Grodziskiego, Gose i Berliner Weisse. Pszeniczne, lekkie, wędzone i kwaśne. Zapowiada się prawdziwa bomba na lato! The post PINTA Miesiąca – Kwas Beta Lichtenheiner appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  21. Pamiętacie moje i Marleny kranoszwendania (tak jest, jednak przez „en” a nie „ę”) po Warszawie i Wrocławiu? To teraz propozycja na szybką rundkę po Gdańsku. Dlaczego szybką? Ano dlatego, że większość czasu spędziliśmy na pierwszym gdańskim festiwalu piw rzemieślniczych czyli Hevelce. Jednak jak przystało na ludzi z głębi lądu swoje pierwsze kroki skierowaliśmy nad Zatokę, jak podobno mówią miejscowi. „Żadne morze, to zatoka!”. W porządku, ważne że „ ” Plaża zaliczona, pierwszy dzień festiwalu też, zatem można było udać się do najstarszego lokalu z dobrym piwem w Gdańsku czyli Degustatorni. Patrząc na wybór na kranach, ma się wrażenie jakby lokal pozostał w czasach przed rewolucyjnych. Z nowej fali Dwa Smoki, Grodzilla oraz Rowing Jack. Na kranach pozostałych Śliwka w Piwie, Ciechan Miodowe i Wyborne, Łomża Export, Biały Oboloń, Czarny Rebel i Cydr. Słabo…No ale Dwa Smoki to podstawa więc zamawiamy. „Niestety właśnie się skończyło…”. No to szkoda, że ciągle widoczne jest na tablicy…Wzięty w zamian Rowing Jack okazał się słodko-gorzkim, ciężko pijalnym piwem. Z Degustatorni najbardziej spodobała nam się znana chociażby z czeskich lokali koncepcja umieszczenia zdjęć bywalców na ścianach. Świetna sprawa, w końcu zarówno lokale jak i cała scena rzemieślnicza to przecież ludzie. Rzecz koniecznie obowiązkowa do wprowadzenia przez inne lokale! Z Degustatorni obraliśmy kierunek na, jak się wydaje, najbardziej nowofalowy gdański wielokran czyli Pułapkę. Po przybyciu zobaczyliśmy, że szykowała się impreza i DJ już ostro przygrywał więc w środku były średnie warunki na przesiadywanie. Za to na zewnątrz super klimat tworzony przez trzy zlokalizowane blisko siebie lokale z fajnym widokiem na zabytkową Halę Targową. Od razu skojarzyliśmy to z warszawską Nowogrodzką gdzie wielokrany dzieli dystans kilkudziesięciu metrów, tyle że warszawska ulica otwarta jest dla ruchu samochodowego. W tym momencie to chyba na Straganiarskiej znajduje się mekka gdańskich miłośników dobrego piwa. Rano trzeba było być w miarę rześkim na kolejny dzień Hevelki więc po jednym małym udaliśmy się na kwaterę przez klimatyczny wieczorny Gdańsk… Ostatniego dnia można już było spokojnie pozwiedzać. Jako że nie lubianym przeze mnie zwyczajem wielokrany w niektórych miastach czynne są od popołudnia, udaliśmy się do Browaru Piwna. Wybór nie powalał – pils, pszenica i mild. Jak wiadomo, Docent zaczyna dzień od pszenicy. W przypadku Piwnej nastąpił jednak lekki falstart. Pszenica okazała się totalnie mętna, nasuwająca skojarzenia z błotnistą mazią. W zapachu lekko siarkowa, na szczęście w smaku była odpowiednio rześka i dobrze gasiła pragnienie. To dość słabe wrażenie kompletnie zatarł pils, który kusił swą lekko tylko zmętnioną złotą barwą. Cóż, to był jeden z lepszych pilsów jakie ostatnio piłem. Świeżutki, rześki, z bardzo solidną, a nawet można powiedzieć, że jak na browar restauracyjny, zbyt mocną goryczką. Świetne piwo! No dobra, ale trzeba zobaczyć trochę miasta i skorzystać z przejażdżki jedynym w kraju diabelskim kołem widokowym. Tyskie nie sponsorowało, pięć dych wysłupłałem z własnych zasobów Jako że z Marleną uważamy, że wzorcowym lokalem na start a w szczególności koniec jest wrocławski Lamus (dobra i tania pszenica do PETa na podróż!), postanowiliśmy udać się do gdańskiego imiennika czyli Cafe Lamus. Lokal znajduje się we wzmiankowanym już trójkącie Pułapka-Lawendowa 8 i Cafe Lamus właśnie. Smaczny Crack Off, koncert Depeche Mode z głośników, aż się nie chciało wracać…Gdańsk, do następnego razu! Wyświetl pełny artykuł
  22. Uprawy biologiczne, czy jak kto woli naturalne, organiczne, ekologiczne – bez użycia środków ochrony roślin i sztucznych nawozów nie są łatwe do prowadzenia. Zwiększa się prawdopodobieństwo strat w uprawach, ilość plonów jest mniejsza i mniej przewidywalna, co za tym idzie – produkt staje się droższy. Wielu sadowników jest jednak skłonnych podjąć to ryzyko, a klientów […] Wyświetl pełny artykuł
  23. Degustacja kolejnego piwa uwarzonego dla zespołu, tym razem owsiany milk stout uwarzony w Wąsoszu dla śląskiego Rammsteina – Oberschlesien. Ciekawe, czy piwo będzie tak samo toporne jak muzyka zespołu. The post Oberschlesien z browaru Kraftwerk appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
  24. Po kilku pochlebnych opiniach postanowiłem dać szansę browarowi Twigg i po raz pierwszy sięgnąłem po jego piwo. Browar zaliczył niezbyt udany start, ale podobno ostatnio poprawił jakość swoich piw. Postanowiłem to sprawdzić na przykładzie piwa Coffee Stout. The post Coffee Stout z Browaru Twigg appeared first on Małe Piwko Blog. Wyświetl pełny artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.