Skocz do zawartości

scooby_brew

Members
  • Postów

    1 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez scooby_brew

  1. W tym wypadku akurat US-05 okazały się bardziej klarowne niż BRY-97. Powolny start fermentacji BRY-97 był tylko przy pierwszym użyciu prosto z saszetki. Potem, z gęstwy, BRY-97 już startował normalnie.
  2. To już końcowy produkt. Piwo było fermentowane przez miesiąc tylko w burzliwej, bez cichej, następnie zdekantowane do kegów z 70g cukru, naturalnie nagazowane w kegach. Chmielenie na zimno: 2 uncje granulatu Amarillo w fermentorze i 1 uncja szyszek Cascade w kegu. US-05 jest po lewej i jest bardziej klarowny, wbrew tego, co twierdził producent Danstar BRY-97. Inna rzecz że ten z US-05 po prostu mi lepiej smakuje i wypiłem kilka pintów więcej, więc przez to mógł się zrobić bardziej klarowny. Smak: US-05 jest bardziej owocowy, bardziej słodki, więcej słodkich pomarańczy i cytrusów, w porówmnaniu z BRY-97, który ma bardziej kwaskowe cytrusy w smaku. BRY-97 jest bardziej neutralny w smaku, smakuje jakby było tam mniej chmieli. Ogólnie, bardziej cytrusowy US-05 bardziej nadaje się do IPAs, a neutralny BRY-97 co prawda jest gorszy do IPA, ale nadaje się do większej palety piw: Stouty, Brown Ales, Amber Ales, etc. W sumie BRY-97 smakowo są dobrymi drożdżami do dużej palety piw... ale bardzo późny start z saszetki mnie zupełnie wystraszył i po tym eksperymencie dam sobie z tymi drożdżami spokój.
  3. Róbta jak chceta. Ja tylko mówię że przez 13 lat nie miałem infekcji, a wy? . A wlanie odrobinę czystej wody w rurkę jest po prostu super łatwe i nic nie kosztuje.
  4. Bardzo dobry filmik i na pewno przyda się wielu "nowym". Jedna rzecz która mnie jednak najbardziej przestraszyła to "wyssysanie" brzeczki ustami w . Jak już tak to robisz, to równie dobrze można by potem umyć ręce w tej brzeczce, zrobić szybciutko pranie brudnych majtek i na koniec do niej splunąć. Czy naprawdę tak trudno jest wlać w rurkę czystej wody z kranu żeby zastartować "podciśnienie"? Nic dziwnego, że potem czytam tu na forum o nowych piwowarach którzy mają 1/4 albo nawet połowę warek z infekcjami
  5. Na swoim blogu, Kopyr ostatnio wspomniał że przeprowadzają eksperyment z ponownym wykorzystaniem chmieli z chmielenia na sucho z jednej warki do chmielenia goryczkowego do następnej warki. Czy ktoś tak już próbował robić? Warzę od 13 lat i myślałem że już nic nowego na temat chmielenia się nie dowiem. Zwłaszcza na temat chmielenia IPAs, bo ze wszystkich moich warek IPAs to są ok 1/3-1/2 wszystkich moich warek. Przez lata musiało ich być już setki warek IPAs. A tutaj tako bomba - rodzaj chmielenia o którym jeszcze nie słyszałem. Myślę, że to bardzo odważny eksperyment i BRAWO za to Kopyrowi, widać że dla niego piwo to prawdziwa pasja. Tylko czy to będzie działać? Już tylko z przyczyn czysto praktycznych widzę tu kilka problemów: jak liczyć IBU "ponownego chmielenia". Tzn. np. część chmielu na "zimno" po prostu rozpuści się w poprzedniej warce. Gdy użyjesz całych szyszek "na zimno" (tak jak ja używam je w moich kegach wyszynkowych), to pyłek z kwiatów chmielu po prostu rozpuszcza się w piwie tworząc "mgiełkę", oddając smak i aromat. Tego pyłku nie da się "wyłapać" i go przenieść do następnej warki na goryczkę. Gdy użyjesz granulat, to część tego chmielu się rozpuszcza w całości (tzn. liście i pyłek) , często farbując piwo na zielonkawy kolor; po czasie to opadnie na dno fermentora. Ponownie, tą "rozpuszczoną" część chmielu nie da się "przenieść" do następnej warki. Więc jak liczyć to IBU?
  6. Ja już ok. 3 lata temu miałem kłopoty z jakością Danstar Nottingham. Po moich ostatnich doświadczeniach z BRY-97, wydaje mi się że problem nie jest w złej jakości samych drożdży Nottigham, ale w złej jakości firmy Danstar. Tzn. o ile te drożdże wystartują ci na czas, to masz dobre piwo. Niestety często drożdże startują powoli (chyba duża ilość trupków w saszetce). Tak samo jak BRY-97 wystartowały po 2 dniach, podczas gdy US-05 na tej samej warce wystartowały po 2 godzinach!
  7. Tak, opisałem tą debatę tutaj 3 lata temu, kiedy w roku 2010 po raz pierwszy uwarzyłem to piwo. Jest chmiel w 15 min i 0 min, ale jak chcesz to możesz jeszcze dołożyć dawkę w 5 min? Co do chmielenia na zimno - to już zależy od piwowara, ja chmielę w kegu to 1 uncja mi starcza, ale ty możesz użyć więcej.
  8. Chodzi o to aby zapobiec oksydacjii kawy. Podobno gotowanie kawy i utrzymanie jej w wysokiej temperaturze powoduje oksydacje. Np. gdy zostawisz dzbanek z kawą na grzejniku przez dłuższy czas dostaniesz smak spalonej gumy i starego kartonu; oksydacja (utlenienie).
  9. Ten styl, stout kawowy, zrobił się ostatnio bardzo popularny wśród amerykańskich mikro-browarów. Teraz najbardziej popularnym sposobem dodania kawy do stouta jest "moczenie na zimno". Tzn. moczysz kawę w zimnej wodzie przez np 1-kilka dni w temp. lodówkowych i potem dodajesz tą "kawę" do piwa przed butelkowaniem.
  10. Możesz zrobić startery. P.S. Pierwsza była kura.
  11. 42 l IPA razem 3076 l Na to piwo zużyję w sumie 1 lb chmieli, czyli ok 1/4 kg na każdy fermentor 20 l
  12. Ja bym powiedział że tylko IPA I to tylko te amerykańskie ("AIPA"), czasami inne amerykańkie ales, także tych na autralijskich i nowo-zelandskich chmielach. Angielskie ales: nie, z wyjątkiem angielskich IPAs i ESBs, ale tylko małych ilościach .
  13. Ja w Św. Patryka pracuję i pewnie też wstąpie po pracy do baru na jeden pint aby uczcić ten dzień. Jednak potem wpadnę na Spikerię (17 marca). Dzień Irlandczyków jest tylko raz do roku i chcę po prostu z wami wznieść pint stouta na cześć Św. Patryka. Jak ktoś będzie, to dobrze, jak nie, to nie
  14. A może by już teraz umówić się na Świętego Patryka (Niedziela, 17 Marca)? Temat: Irish Ale, Stout, Irish Lager itd.
  15. W dyskusję na temat szkolnictwa polskiego oczywiście nie chcę się wdawać bo wyjechałem z PL za komuny w latach 80'tych jako nastolatek i na ten temat nic nie wiem. Ale powiem tylko, (jak to kogoś interesuje), że tutaj w Stanach istnieją szkoły publiczne, czarterowe, religijne, prywatne i szkolnictwo domowe (tj. mówię o szkolnictwie podstawowym i średnim). Publiczne, to wiadomo co to jest. Prywatne; wiadomo co to jest. Szkoły czarterowe; moja żona jest nauczycielką w takiej szkole. Szkoła czarterowa jest "pomiędzy" szkołą prywatną a publiczną, tzn. dostaje taką samą liczbę $$ od rządu (podatników) za każdego ucznia jak szkoła publiczna, ale jest prowadzona przez osoby prywatne. Religijne: są szkoły np. ewangelickie, pentakostialne, mormońskie, katolickie itp. Nie dostają one pieniędzy od podatników bo tu jest "separacja kościoła i państwa", więc za nie płaci uczeń + dany kościół. Szkolnictwo domowe - głównie dla ludzi mieszkających daleko od innych (to jest duży kraj) i dla ekstremalnie religijnych - tacy którzy nie chcą żeby ich dzieci spotykały się z innymi religiami (ekstremalni Amisze itd,).
  16. Powietrzem (nie czystym tlenem z butli) można brzeczkę natlenić najwyżej do wysokości 8 ppm. Podobno zabiera to ok. 5 min pompką do akwarium, kilka minut bujania czy kilka minut wiertarki itd. Oczywiście w prawdziwym świecie nigdy nie będziesz wiedział czy już osiągnęłeś te 8 ppm (są różne pompki, różne kamienie itd), dlatego ja zawsze napowietrzam aż do momentu gdy piana podnosi się tak że nie ma już więcej miejsca w fermentorze (używam fermentory 30L i warzę warki 21L). Wtedy wiesz, że przynajmniej napowietrzyłeś tą brzeczkę tak bardzo jak tylko w twoich warunkach możesz. PS. Dobre natlenienie warki = szybka i zdrowa praca drożdży.
  17. Ok. 3-5 min. Innym prostym sposobem jest przelewanie z gara do wiadra ok. 2-3 razy.
  18. Wydaje mi się że niektórzy na tym forum tak robią. Ja teraz używam podobnej metody, tzn. na wiertarce mam mieszadło do farby (ok. 1/2m długości). Namówił mnie na to Makaron i muszę powiedzieć że drożdże startują wcześniej niż z innymi metodami. Wcześniej używałem przelewanie z gara do fermentora z wysokości, bujanie zamknietym fermentorem i pompka akwaryjna.
  19. Spróbuj lekko zawirować brzeczką tak aby drożdże z dna zmieszały się ponownie z piwem i postaw to w cieplejszym miejscu na ok. 24-48h. Drożdże pszenne są często bardzo leniwe, szczegulnie w niższych temperaturach, więc w ten sposób postaramy się "obudzić" drożdże i zachęcić je do ponownej pracy. Może być jeszcze inny powód tego: niewykalibrowany areometr. Sprawdz czy twój areometr podaje ci równo 0 blg w wodzie o temp 16°C.
  20. Myślę że bym zrobił te trzy rzeczy: 1. Wszystkie IPAs byly by dostępne w wyszynku z samym CO2 albo z CO2 + azotem (nowa, coraz bardziej popularna rzecz tutaj w Stanach). 2. Większość piw (np. IPAs) były by dostępne także w Cask Ales. 3. IPAs w Casks były by chmielone na zimno w środku w Caskach.
  21. Jeżeli puścisz chmiel "poziomowo" to najlepiej ze wschodu na zachód. I będziesz je musiał "wytrenować" żeby się kręciły w lewo. Na mszyce i inne zwierze można użyć wodę z mydłem (tylko naturalnym) a także wodę z tytoniem lub chili. Pomaga też, gdy pomiędzy chmielem zasadzisz jalapeno albo chili lub pomidory. Z chmielami najgorszy jest pierwszy rok, potem już rosną same. Jedną z rzeczy które bardzo pomagają chmielom są podniesione grządki.
  22. Nigdy nie otworzę własnego browaru (komercyjnego), ale pomarzyć zawsze można... Po pierwsze, gdybym otworzył własny browar, nazwał bym go coś w rodzaju "Zombie" albo "Wilkołak", abo może "Browar Wampirzy z Marsa" itd. Bo wiadomo, to się sprzedaje. A browar musi na siebie zarobic. Nazwa każdego piwa była by związana z "tematem" browaru, tzn jeżeli nazwa byłaby "Browar Zombie" to mój Black IPA by się nazywał "Black Zombie" itp. Naklejki i logo browaru też musiało by być "cool"... Warzyłbym w większości te same piwa które najczęściej powtarzam teraz w moim browarze domowym; tzn. Darth Vader, Drunken Jedi, Willamette Amber itp, bo są smaczne, popularne i sprawdzone. Jako moje "flagowe piwo" wybrałbym chyba Willamette Amber (nazwał bym go może "Krew Drakuli") albo Scooby's Drool (np."Korpsy z Podziemia"), bo nie ma w nich dużo chmieli ani słodów (jak w moich IPAs) i nie były by aż takie drogie w produkcji (i w sklepach), i są łatwe w piciu, czyli "sesyjne". I chyba starałbym się popchnąć Real Ale, czyli Cask Ale.
  23. Najpierw to bym się zastanowił czy naprawdę opłaca ci się kupic 1 keg 50L zamiast 2-3 kegi po 20L. Czy ten keg 50L to keg Cornelious czy inny? Jeżeli inny, to czy go można łatwo rozłożyć, wyczyścić i zesterylizować? Czy łatwo do niego kupić części zamienne, uszczelki itp, połączenia do butli CO2 i kranu? Czy jesteś w stanie wypić 50 L tego samego piwa (ok 2 miesiące to samo piwo), czy też wolisz np zmieniać piwa, np 20L IPA, potem 20L Stouta, potem 20L Koźlaka itp? Tzn. czy nie lepiej jest mieć np. 2-3 kegi Corneliousy po 20L każdy?
  24. Moje najczęściej powtarzane piwa (tzn. najbardziej lubiane przeze mnie i znajomych): Darth Vader Black IPA Drunken Jedi IPA tutaj chmiele się częst zmieniają, ale zasyp i inne parametry pozostaje ten sam Willamette Amber Ale Mam jeszcze jedno piwo, które powtarzam bardzo często, i pochodzi ono z Moose Drool Ale Clone.Jak dotąt jeszcze nie zapisałem receptury na forum, ale jak to zrobię to ten post wyedytuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.