Zrobiłem 8 warek. Na szczęście (z małym wyjątkiem) bez infekcji:) Wszystkie baaardzo dobre jak dla wszystkich, którzy próbowali.
Ale do rzeczy. Warka #5 - Wiedeńskie po butelkowaniu w marcu (zacierana w styczniu), była bardzo dobra, dobre nagazowanie, piana. Ale w maju jak otwarłem kilka butelek, okazało się, że piwko wychodzi z butelki:( Okres fermentacji oraz leżakowania był długi, blg spadło jak trzeba. Co może być przyczyną? Moje typy to: A) Zbyt dużo glukozy do refermentacji, B) zrobiło się troszkę cieplej w piwnicy (ok 14-15°C).
Podobnie mam z dopiero co butelkowanym (2,5 tyg temu) Blondem:(
Ilość glukozy jaką dawałem to 3,4g / 0,5l.
Co myślicie?