Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. Stasiek

    Mały zestaw zewnętrzny

    Wzoru nie znam, ale mi ostatnio nie wystarczyło. Zacierałem 10,5kg słodów. Przy(e)gotowałem sobie ok 70l oligocenu, z czego do zacierania dałem ok 30l. Czyli do wysładzania zużyłem jakieś 40l. Ale to był pils 11,5blg. Przy mocniejszym piwie może by starczyło.
  2. Fajny eksperyment. Pierwszy raz chyba widzę próbę dodania pszenżyta do zacierania. Napisaliście, że to z pszenżytem było kwaśniejsze, ale generalnie jak wypadło porównanie smaków?
  3. No jak to nie jest dostępny? Jest np u Piwodzieja. Ja praktycznie również używam tylko szyszek. Dotychczas zawsze w siateczce muślinowej. Ostatnio pierwszy raz przetestowałem chmielenie szyszkami bezpośrednio w garze. Po chmieleniu szyszki bez większego problemu wyłowiłem durszlakiem, więc określony czas chmielenia jak najbardziej może być zachowany. Ale nie spodobało mi się to, że razem z szyszkami wyłowiłem strrrasznie dużo brzeczki. Próbowałem to przepłukiwać kilka razy wrzątkiem, ale nie spodobała mi się ta zabawa i miałem wrażenie sporych strat. Więc chyba pozostanę przy siateczkach. A pielucha? Jedno mnie zastanawia: jest sporo grubsza niż muślin. Czy nie będzie to problemem dla brzeczki? Czy brzeczka będzie mogła swobodnie przepływać przez pieluchę i docierać do chmielu. Szczególnie jak się pielucha jeszcze trochę pozapycha białkami... Jejski, powiedz jak wyglądała pielucha po chmieleniu? Bardzo zalepiona?
  4. Ja mam na tyle dobrze, że mam rodzinę na wsi i dostałem 10l mleka na "przetestowanie". Żeby było ciekawiej to oprócz mleka dostałem wtedy też parę litrów śmietany. Dwie godziny "walki" i czary-mary... mamy masło. Ale mówię wam: pyszności! Tam właśnie kupiłem podpuszczkę.
  5. Ja robiłem kilka miesięcy temu coś w stylu oscypka, tyle że bez wędzenia. Wyszedł niestety trochę twardy, ale cóż... to pierwszy raz był. Ale oczywiście dał się zjeść. Jako podstawowe źródło wiedzy mogę polecić forum na wędlinydomowe. Trochę tam tego jest, ale pamiętam, że po przeczytaniu tego całego wątku już mniej więcej miałem wyklarowaną sytuację, co jest co i jak. Jeśli chodzi o literaturę na na w/w forum jest również zeskanowana książka "Praktyczne serowarstwo". Nawet zerknąłem, poczytałem trochę teorii, ale przyznaję, że nie dałem rady przez to przebrnąć. Pamiętam jak babcia robiła taki twaróg. Ale nie jestem pewien czy to serem można nazwać. Do sera to chyba konieczna jest podpuszczka.
  6. Czyżby na WB-06? Czy też 3068 również potrafi tak głęboko odfermentować. Ale u ciebie dużo mocniej odfermentowało niż u Pierona. Mimo, że Pierona fermentacja nie była bardzo krótka, to chyba nie ma innego wytłumaczenia niż to, że dofermentowało w butelkach. A tak przy okazji pytanie: mierzył ktoś blg w gotowym piwie? Tzn po refermentacji i nagazowaniu w butelce. Oczywiście trzeba by je wygazować, żeby nie zaburzało pomiaru, ale sprawdzenie tego byłoby odpowiedzią, czy dofermentowało.
  7. A ile trwała fermentacja? I czy z cichą? Przypuszczalnie blg spadł jeszcze trochę już w butelkach.
  8. Różnica pomiędzy tymi skalami to temperatura pomiaru: dla Ballinga to 20°C a dla Plato to chyba 17,5°C. Dla naszych potrzeb praktycznie można przyjąć, że to to samo.
  9. Sprzeciwu nie zgłaszam. Mam tylko pytanie jak przeliczałeś OG na blg, bo korzystając z tego wzoru 1.060 to 15,06 Blg. Różnica niby minimalna, ale pozwala na 15blg.
  10. w 90%? Hmmm... zakładając, że będzie jak w tym roku 3 kategorie, to dwie (czyli 66%) na pewno będą na dolniakach a trzecia... jakaś pośrednia bo w 23% dolna a w 10% górna. Sorry, nie mogłem się powstrzymać.
  11. Stasiek

    Wątek testowy

    Tak o ten: °. Dzięki wielkie. Fajna zabawa: można "normalnie" napisać ?Browar a nie uBrowar A kto wie dlaczego działa °,×,? a nie działa np 178 (czyli ^2)? Jeszcze trzeba dodać: cyfry wciskać na klawiaturze numerycznej.
  12. Stasiek

    Wątek testowy

    Czy można wpisać znak &deg lub °? Czy też inne z &? Ew jak "podnieść" o? I jeszcze mały test: a tak w code
  13. Szkoda tylko, że nie znają % a-k tego chmielu. Kupiłem w ciemno po 200g Marynki i Lubelskiego i dopiero potem pomyślałem, że warto by znać parametry. Ale p. Magda ich nie znała. No cóż... po jakichś dwóch, trzech warkach już bedę znał. Tylko, że wtedy się już mi skończy ten chmiel.
  14. Nie działa ten na górze, bo jest przecinek po adresie. Ten co podałeś u mnie działa. A tak przy okazji: mają już tegoroczny chmiel.
  15. Jakoś do mnie nie przemawia to tłumaczenie. Chyba wole już po angielsku... A żeby nie być off-topic, to się tak zastanawiam: odpowiedni kolor na pewno da się uzyskać prażąc w piekarniku określony czas, ale czy z tego wyjdzie Biscuit lub Special B to smiem wątpić. Chociaż... nie robiłem, to nie wiem. Karmelizowałem kilka razy od podstaw pilzneński i jako niewielki dodatek był w porządku, ale nie jestem pewien czy nie wnosił trochę kwaskowatości. Może dlatego, że był przed prażeniem długo (dobę) namaczany i się trochę zakwasił? Tu właściwie opisany jest inny proces - nie karmelizacja tylko raczej prażenie. Wychodzą z tego zupełnie inne rodzaje słodów. A ciemne karmelowe radzą żeby robić z carapils. Hmm... w sumie rozwiązanie ciekawe...
  16. Ja poznaję po dźwięku kiedy butelka jest pełna. Nie wiem czy wszystkie rurki tak mają ale moja wydaje pewien dźwięk przy nalewaniu. To chyba drga uszczelka. I dźwięk ten się zmienia gdy butelka się napełnia. Po kilku butelkach już "słychać" kiedy się zbliża do pełna. Ja też od początku. Czyli od prawie 2 lat
  17. Stasiek

    Mrożona gęstwa

    Po co dodajesz tu drożdże piekarskie? Potem i tak wszystko sterylizujesz, więc je wszystkie zabijasz. Czy te martwe drożdże piekarnicze mają być jakąś dodatkową pożywką dla drożdzy z fiolki?
  18. Hmm... nie bardzo rozumiem dlaczego glukoza miałaby być gorzej fermentowalna niż sacharoza. Jeśli już to powiedziałbym, że odwrotnie, bo sacharoza to dwucukier (składa się z połączonych ze sobą cząsteczek glukozy i fruktozy). Ale chyba oba te cukry są fermentowalne w 100% Z tym się zgodzę, ale uzasadnienie chyba powinno być inne. Ale nie wiem jakie. Może cukier ma większy ciężar właściwy niż glukoza?
  19. Można sobie z tym poradzić zamiast czystej formuły wpisując: jeżeli(jakies_pole<>0;tu_formula;""). Zrobiłem arkusz (właściwie to Infam, zrobił a ja uzupełniłem) w którym mam oprogramowane parę wzorów (m.in. na IBU i SRM), ale jest w nim taki bałagan, że wstyd pokazywać publicznie. Kilka razy się przymierzałem go uporządkować, ale zawsze było coś pilniejszego...
  20. O proszę... jakie fajne zdjęcie.
  21. Hmm... nie zaobserwowałem takiego efektu. Ale tak sobie myślę, że może po prostu nie odkręcam kranika do końca? Chyba dziś sprawdzę - może w końcu zabutelkuję witbiera - czeka już ponad 2tyg na cichej... Ale to niewiele się różni od nalewania bezpośrednio przez kranik. I tak każdą butelkę trzeba wziąć do ręki, potrzymać, odstawić. Tylko kranikiem nie trzeba kręcić. Ja ostatnio próbowałem jeszcze przyśpieszyć operację i podczas gdy napełniała mi się jedna butelka to kapslowałem tą napełnioną poprzednio. Fajna zabawa - można się trochę się pościgać ale wystarczy chwila nieuwagi, albo krzywo nałożona kapslownica i piwo się przelewa, więc raczej nie polecam.
  22. W sklepie WES. Ale chyba BA sprzedaje takie same. Moja nie kapie. Czyżbym rzeczywiście miał farta przy zakupie? Kupiłem niedawno drugą (jeszcze nie przetestowałem), bo warzę też u Infama a tam trochę kapała. Ale jeśli tylko trochę kapie, to chyba ma to znaczenia przy, w sumie dość szybkim, przekładaniu z butelki do butelki. Na pewno bezpośrednio z kranika też parę kropel spadnie. Ciekawy pomysł. Powinno się udać, trzeba tylko dobrze dopasować moc sprężynki, żeby dociskała na tyle mocno żeby nie kapała, a na tyle słabo, żeby nie zrzuciła zaworka. No proszę, nawet zaworek grawitacyjny, można poprawić.
  23. Przepłukanie ust spirytusem przed zaciągnięciem brzmi ciekawie. Ja mam taki trochę "kombinowany" sposób: zaciągam ustami, ale na wężyk mam założony drugi krótki wężyk lub kawałek rurki, właśnie po to, żeby nie "brudzić" ustami wężyka który zaraz włożę do fermentora. Staję na jakimś podwyższeniu i zaciągam tak, żeby piwo doszło jak najwyżej, ale nie do końca wężyka. Wtedy zaciskam wężyk w miejscu dokąd doszło piwo, ściągam rurkę, dla pewności końcówkę wężyka wkładam jeszcze na krótko do wrzątku, potem do fermentora i puszczam zacisk. Uff... zabrzmiało to skomplikowanie, w rzeczywistości jest banalnie proste.
  24. Nie rozumiem, jak może być wygodniej otwierać i zamykać 40 razy kranik. O napowietrzaniu już nie mówiąc. Ja stawiam 20 butelek na podłodze, na kranik wężyk, do wężyka rurka z zaworkiem, raz odkręcam kranik i napełniam wszystkie butelki.
  25. Czegoś tu nie rozumiem... czyżby nikt nie używał rurki do rozlewu z zaworkiem grawitacyjnym? Ona sięga do dna butelki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.