Skocz do zawartości

Stasiek

Members
  • Postów

    2 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stasiek

  1. Przepraszam za niewiedzę ale jak mam to rozumieć ? W tym przypadku pewnie miało być 90 minut. Ale można tez dodać chmiel na 0 minut. Czyli chwilę po zakończeniu gotowania. Można też dodać np w -5 minut. Czyli 5 minut po zakończeniu gotowania.
  2. Też o tym myślałem. Nawet nie musiałbym kupować, tylko "uśmiechnąć się" do córki, bo widziałem że miała takie wśród zabawek. A może tak stalowe kulki? Np. takie z klocków magnetycznych? Tak więc zatopić chmiel w woreczku pewnie by się dało. Ale czy nie będzie problemu z wyciągnięciem go z baniaka po zakończeniu fermentacji? Przywiązać go jakimś sznureczkiem i sznureczek zostawić przy szyjce balonu? Trochę ryzykowne. Może przywiązać miedzianym drucikiem? A może po prostu zostawić i liczyć że jakoś się wyjmie.
  3. I jak sobie poradziłeś? A może zrezygnowałeś z chmielenia na zimnoo? Mi właśnie fermentuje IPA, a cichą chciałbym również zrobić w balonie. No i też kombinuję jak zrobić chmielenie na zimno.
  4. Stasiek

    ciemne pszeniczne ?

    Trochę bym polemizował... Na pewno ciemne słody tak, ale alkohol też na pewno dobrze konserwuje piwo. No przecież mój tripel po pół roku od butelkowania jest już prawie nadający się do picia (kto był w piątek u Infama ten może potwierdzić ), wydawało mi się, że za kolejne pół roku będzie jeszcze lepszy. Czyżbym się mylił?
  5. Stasiek

    ciemne pszeniczne ?

    A te drożdże to nie powinny być raczej do witbiera niż do pszeniczniaka? A może pisząc "pszeniczniak" właśnie to miałeś na mysli? A czemu pytam? Bo zgodzę się z dori, że pszeniczniaki tracą dużo na smaku po dłuższym przechowywaniu. I myślałem, że podobnie jest z witbier-em... A przedwczoraj znalazłem zapomnianą butelkę z przed około roku (na drożdżach Wyeast 3944 Belgian Witbier). Co prawda wyklarował się przez ten rok idealnie, ale smak... pyszności! Gdy piłem go w kilka miesięcy po butelkowaniu to był trochę "ostry" - nie wiedziałem, czy to z chmielu czy z curacao czy jeszcze z czegoś innego. Teraz ta ostrość gdzieś się schowała i wyrównała a na pierwszym planie tylko czuć delikatnie kolendrę. Tak więc mówię wam: witbier po roku zyskał znacząco na smaku. Przynajmniej ten mój.
  6. Stasiek

    Ścianka :D

    he he, już wiem... Znaczy się, trzeba taki rebus wykładowcy pokazać, dając indeks.
  7. Stasiek

    Ścianka :D

    Ja tam widzę misia pandę i cyfrę trzy. Ale studentem przestałem być już z 15 lat temu więc mogę się nie znać.
  8. :-0 Ty to potrafisz wyciąć z kontekstu. Powoli wrzucam zdjęcia z imprezy do galerii. Przy niektórych się trochę wahałem czy wklejać. Ale co tam... najwyżej potem się usunie. Zapraszam do komentowania.
  9. Bardzo dobry pomysł. Proponuję żeby przy każdym tłumaczeniu dodać link do oryginalnego tekstu ze strony Wyeast. Bo pewnie głównie będzie to baza drożdży Wyeast. O... ciekawostka... Tzn do 3068 dodać trochę drożdży lagerowych?? Robił ktoś tak?
  10. Stasiek

    Treściwy pils

    Wydaje mi się, że krótka przerwa w 62°C jednak się by przydała. Jeśli wszystko pójdzie w dekstryny to może być ciężkie do wypicia. Ale nie zacierałem nigdy w ten sposób, więc pewności nie mam. Albo chociaż wolno (np 20-25') podgrzewaj z 52°C do 72°C. Wtedy beta-amylaza powinna zrobić swoje...
  11. Ja również nie zauważyłem różnicy w wydajności. Dostałem 29l prawie 12°Blg z 5,3kg słodów, czyli 68%. Ale trochę zakręcony byłem przy tym warzeniu (nie ma to jak warzyć, gdy w za ścianą jest impreza piwowarów ) i nie mierzyłem blg, więc mogłem trochę za wcześnie skończyć wysładzanie.
  12. No spoko. Z tym "zwłaszcza" nie będzie problemu, bo nie znalazłem takowych. Może w Twoim aparacie? Za to ja mam parę takich... Na szczęście w newralgicznym momencie nie zadziałała lampa w aparacie, więc jest trochę artystycznie rozmazane. No... Jest taki jedno zdjęcie stołu pod koniec imprezy... Zdjęć nie ma za wiele, ale coś tam wybiorę. Ale chyba rzeczywiście w poniedziałek bo teraz działam przez komórkę. Chociaż... zobaczę, może się uda... Szkoda, że nie zrobiliśmy jednego zdjęcia na którym byliby wszyscy.
  13. Dziękuje wszystkim za mile spotkanie. Właśnie wróciłem do domu... Sorry Krzysiu, że zostawiłem Cię z tym całym bajzlem, ale cóż... taxi to prawie jak zając chciała uciec :0 Asiu, mam nadzieję, że mój ekologiczny chmiel lubelski się Ci przyda na jakąś warkę. :* Coder - udało mi się zgarnąć jakieś dwa Twoje piwa - dam znać jak wypiję. A resztę zdegustujemy razem z Infamem przy następnym warzeniu. Yemu - jakieś piwo mi od Ciebie też się dostało. Mam nadzieję, że wzajemnie. A jeśli nawet nie (sorry byłem zajęty warzeniem) to wynagrodzę next time. Końskim targiem dałem w 0' czyli chwilę po wyłączeniu grzania i zostawiłem na kilkanaście minut. I jeszcze jedno napiszę: następnym razem (mam nadzieję że będzie), nie będę warzył. Fajnie było, ale tak naprawdę to ani nie przypilnowałem dobrze warzenia, ani nie byłem z "towarzystwem". Tak czy inaczej, dziękuję wszystkim i do zobaczenia. Czas spać. Dobranoc.
  14. Wsypujesz i nic nie mieszasz? A nie masz kulek pozlepianego słodu? Znaczy się, że po tych 15 minutach już jest scukrzone.
  15. Czyli teścik w drugą stronę? Oj... ciężko to będzie mieszać.
  16. Hmm... przyznaję, że myślałem (a może gdzieś czytałem), tzn, że właśnie im gęściej tym łatwiej enzymom pracować. Oczywiście do pewnego momentu. W domu zacieram z reguły przy gęstości ok 1:2,6-2,8 a wydajność dostaję około 70-73%. Przy 1:4 sporo mniej trzeba też wysładzać, to by sugerowało, że mniej się wypłucze słodkiego. Hmm... właściwie to tą teorię można by sprawdzić przy dzisiejszym warzeniu. Jest duży garnek i mała warka. OK... zmieniam w planie stosunek słodu do wody z 1:3 na 1:4. Ale to i tak będzie pierwsza warka na tym słodzie więc nie będziemy mieli punktu odniesienia czy poprawiło to wydajność czy nie.
  17. To Ty masz Saaz od Elroya. I pewnie jeszcze Ci się przyda do nastepnego pilsa. Ja kupiłem dwa tygodnie temu u p. Magdy, bo miałem wtedy warzyć pilsa, ale niestety pewien mały "potop" mnie zmusił do zweryfikowania planów. Ten z UK ma tylko 2,2%. Ale tu Marynka trochę pomoże. Chyba nie będę już zmniejszał saaz z 60' - niech będzie też trochę tej "szlachetniejszej" goryczki. No właśnie... to kolejna rzecz: 5 czy -5? Tzn czy wrzucić na ostatnie 5 minut? Czy już po rozpoczęciu chłodzenia?
  18. Oj... to chyba jednak zbyt optymistyczne spojrzenie. Może 2-3. Ale 10? Wątpię. Nie możliwe, żeby na każdego z nas, przypadało 10 osób które po prostu przeczytały wszystko co potrzebowały na forum nie zadały żadnego pytania i zaczęli warzyć. No może... Ale nie wierze...
  19. Wiesz' date=' według mnie ten carapils zastąpi Ci zacieranie dekokcyjne, czyli zrobisz leniuchem to, co mógłbyś osiągnąć bez tego słodu. Bardziej zastanawiałabym się, czy nie dodać nawet 15-20% tego słodu[/quote'] Muszę się przyznać, że gdy zaczynałem plan to było 20%, potem zszedłem na 14%, a wczoraj zmniejszyłem do 12% Ale może rzeczywiście dam jeszcze ze 100g więcej. Kto za? Kto przeciw? Jak sobie Stryjenka uważa' date=' zaszkodzić nie zaszkodzi, a jak masz czas - to czemu nie?[/quote'] No właśnie nie bardzo mam czas. Zasyp planuję ok 19tej. Jeśli nie chcę żeby mnie ranek zastał, to muszę się streszczać. Więc nie będę robił. Ja chmieliłam tylko i wyłącznie Saaz-em' date=' tak samo zresztą pakowanym. Warzyłam ponad trzy godziny stopniowo dodając tego cuda. W sumie dałam go, z tego co pamiętam 90g[/quote'] A na jaką ilość te 90g? Sprawdzimy czy nie za mało. Poprzedniego pilsa chmieliłem tylko lubelskim (w dodatku z własnego chmielnika). Dałem go łącznie 160g (60g na 60'). Dooobrze nachmielony jest. Spróbujemy go również. Miałem wrażenie że taka ilość lubelskiego dała jakieś takie trochę "trawiaste/ziołowe" (w sumie to nie wiem jak to nazwać) posmaki, dlatego tym razem postanowiłem goryczkę wspomóc Marynką. A jak dużą dałaś ostatnią porcję chmielu? Chyba jednak dam jednak więcej Saaz dla aromatu, a dla smaku dam lubelski: Chmielenie: - 60' - 20g - szyszki marynka 2008 - ok 10% a-k - 60' - 80g - szyszki Saaz UK (2,2% a-k) - 30' - 20g - szyszki lubelski - 5' - 33g szyszki Saaz - dam jednak wcześniej, tj na ostatnie 5 minut i zostawię na kilkanaście minut chłodzenia.
  20. Eee... dzień się jeszcze nie skończył: mamy już "Nasi użytkownicy dzisiaj: 74"
  21. Absolutnie. Jak najpiwniej zapraszamy. Takiego zagęszczenia piwowarów w jednym miejscu jak się jutro u Infama zapowiada, to już chyba dawno w Warszawie nie było. No dobra... nie licząc giełdy...
  22. Hmm... Paru piwowarów się zbierze w jednym miejscu... Na pewno będą komentarze co do tego co warzę... To może od razu napiszę jaki jest plan: #58 pils (JS18) - rozszyfrowując: 58. warka ogólnie (a moja 18.) w ?Browar Infam. Zasyp: - pilzneński - 4,2 kg (84%) - carapils - 0,6 kg (12%) - jęczmień niesłodowany 0,2 kg (4%) Zakwaszającego nie mamy. Ew. może zakwaszę (tzn zaleję ciepłą wodą) dziś trochę słodu i zostawię do jutra. Zacieranie: Zasyp w 68°C i - 20' w 64°C, potem 10 minut podgrzewania do 72°C i - 30' w 72°C, potem 10 minut podgrzewania do 76°C i filtracja. Całość zacierania 70 minut. Chmielenie: - 60' - 20g - szyszki marynka 2008 - ok 10% a-k - 60' - 80g - szyszki Saaz UK (2,2% a-k) - 30' - 20g - szyszki Saaz UK - -5' - 13g szyszki Saaz - dam 5 minut po wyłączeniu grzania i potrzymam ze 20 minut w czasie chłodzenia. Powinno to dać 48IBU. Przy założonej wydajności 67% powinienem dostać 26l 12blg. Taką wydajność uzyskałem przy ostatniej warce. Ale teraz mam inny słód (dzięki elroy:) ), więc może być inaczej. Najwyżej zwiększę ilość Marynki... Taki jest plan. Co o tym myślicie? A oczywiście jak przy każdej warce wątpliwości mam mnóstwo: - udział carapils. Nieznacznie przekraczam 10%, ciekawe czy zauważę jakiś efekt? A może jeszcze zwiększyć? - czy robić przerwę białkową? - czy wydłużyć scukrzającą? - czy takie krótkie łącznie zacieranie rozłoży skrobię z jęczmienia? Ale w sumie niewiele go jest... - a może zrezygnować jednak z jęczmienia? Ale właściwie niewiele go jest... - chmielenie Saaz - mam 113g (tak pakowany). Czy wystarczy 13g dla aromatu? - a może np drugą porcję Saaz zastąpić lubelskim, a dla aromatu dac 33g? - albo odwrotnie: dla smaku dać 33g a dla aromatu np 40g lubelskiego?
  23. Mnie trzeba zaliczyć "na konto" Infama. U niego uwarzyłem pierwszą warkę (i zresztą kilkanaście dalszych również). Potem dopiero sam zacząłem warzyć. Ja sam spróbowałem zwerbować młodszego brata. Z zapałem przystąpił do prac, nawet uwarzył u Infama też jedną niewielką warkę. Niestety... wszystkie trzy warki które wtedy robiliśmy "poszły w kwas" no i się chłopak zniechęcił. Ale myślę, że jeszcze go jeszcze namówię, bo moje piwo lubi. W pracy mam też kolegę który wypił parę moich piwek i się zainteresował trochę. Muszę go zabrać na jakieś warzenie - nie ma to jak pokaz na żywo - wiem to po sobie. Reasumując: u mnie +1 (ale że tak powiem: "nieaktywny") i +1 w planach. Kiepski wynik.
  24. Oczywiście, że możesz. Zapraszamy. Na tym forum to Twój pierwszy post, ale znamy się nie od dziś, a i nie będzie to też twoja pierwsza wizyta w ?Browar Infam.
  25. Wczoraj przyjechał słod od elroya więc powinno się udać: Tak więc będę na pewno. A i zdjęć parę obiecuję zrobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.