Skocz do zawartości

Krzyko

Members
  • Postów

    356
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzyko

  1. Premium Bitter - 20,5 l Razem: 17 120,5 l
  2. Dzięki za odpowiedzi. No tak, z jednej strony ten element alchemii i magii w piwowarstwie działa na wyobraźnię i, nie ukrywam, dodaje temu zajęciu kolorytu, a z drugiej irytuje fakt, że do końca nie da się wszystkiego kontrolować. Bo jak eliminować błędy? W tym przypadku robić weizena jeszcze raz i jeszcze i czekać aż się uda... Cóż mi innego pozostaje? Tymczasem od zabutelkowania mojego weizena minął ponad miesiąc i tak jak było na początku, tak jest i teraz. Swoją drogą poza tą pianą (której może niepotrzebnie się czepiam) wyszło całkiem fajne piwko. Dori - pierwszą rzeczą jaką zrobiłem gdy wkurzył mnie brak piany było odnalezienie polecanego przez Ciebie wątku. Czytałem, przyswajałem wiedzę i postaram się zrobić z niej użytek. Dziękuję.
  3. Zrobiłem weizena z zestawu CP: Zacieranie: 40-45 oC - 15’, 61-63°C - 25', 71-73°C - 35', 77-78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe. Warzenie – 1,5 godz. Nie dopilnowałem warzenia i przez jakiś czas brzeczka nie wrzała, tzn. była podgrzewana ale za małym płomieniem. Chmielenie - 15 g Lubelskiego zaraz po zagotowaniu, Pomiar gęstości – 12o Blg. Fermentacja w temp. ok. 18 oC -15 dni Refermentacja -140 g cukru + ok. 0,5 l wody, Zeszło do 1o Blg I teraz problem: weizeny powinny mieć gęstą, trwałą pianę, a w moim taka nie jest. Nagazowanie niby ok, ale piana jest mizerna i szybko znika. Czy za niska temp. podczas warzenia mogła mieć na to wpływ? Czy na polepszenie piany miałaby wpływ ew. rezygnacja z pierwszej przerwy (40-45 oC)?
  4. Warka No 15 – SROKA Altbier 11,5o Blg (Centrum Piwowarstwa) Słody: monachijski (3,7 kg), karmelowy jasny (0,3 kg) Chmiel: Marynka (40 g) Drożdże: Danstar Notthingham Zacieranie (14 l - 1:3,5): 61-63°C - 40', 71-73°C - 30', 77-78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 1 godz. Chmielenie: 25 g Marynki zaraz po zagotowaniu, 15 g Marynki w 45’. Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 11,5o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 18 oC - 10 dni, cicha w temp. ok. 18 oC - 7 dni, Rozlew do butelek - 20.07.2013r. syrop – 140 g cukru + ok. 0,5 l wody, Blg – 2o, zawartość alkoholu (11,5 – 2 : 1,938 = 4,9%), Degustacja po czterech tygodniach – 17.08.2013 r. Uwagi: brak Niby poprawne – podobne do ale’i, ale jakby trochę gorzej zbalansowane. Goryczka „obca” - obok słodowości, a nie w harmonii z nią. Bardzo nędzne wysycenie i nikła piana. Na razie szału nie robi; może musi się jeszcze troszkę ułożyć. Takie było pierwsze wrażenie. Po kilku butelkach zacząłem dostrzegać zalety tego piwa, które pozostają w sprzeczności z tym co napisałem powyżej. Balans bez zarzutu, goryczka bardzo fajna – swoista w odczuciu, „pełna”. Piana zupełnie ok. Teraz wydaje mi się, że jest smaczniejsze od ale’i. Być może powinno dłużej dojrzewać...
  5. Wszystko co piszą koledzy to się zgadza. Ważne jeszcze jaki masz gar. Mój ma grube dno, które się nagrzewa i mimo wyłączenia palnika przez moment jeszcze temperatura rośnie. Ja robię tak: mieszam dokładnie zacier, mierzę temp. kontrolnie, jak zbliża się zakładana temp. wyłączam palnik, mieszam ponownie dłuższą chwilę i wtedy znowu mierzę temp. (zawsze staram się trzymać środka objętości gara).
  6. Modern Bitter - 19 l Grodziskie - 20 l Weizenbier - 18,5 l Alt - 19,5 l RAZEM 16 086 l
  7. Ze zdjęcia trudno wnioskować, ale jak w smaku ok, to butelkuj. Potem będzie Ci jeszcze bardziej smakowało
  8. Ja znoszę fermentor do piwnicy, bo tam w lecie panują lepsze warunki termiczne dla fermentacji. No i potem mam ten sam problem co Ty, Buki. Rankiem w dniu planowanego butelkowania powoli, ostrożnie wnoszę fermentor po schodach do mieszkania i stawiam go w miejscu docelowym - żeby potem już niepotrzebnie nim nie poruszać. Rozlewam do butelek po południu. Przećwiczone. Wcale nie uważam, żeby moje piwo było od tego bardziej mętne i "zadrożdżone". Moja rada: żadnej sety i żadnych sąsiadów do pomocy - nigdy nie uda się wam tak zgrać, żeby nie potrząsać fermentorem. Jesteś zdany tylko na siebie - bardzo powoli podnosisz i stawiasz fermentor, nie opierasz go o brzuch podczas przenoszenia. Krótko mówiąc - księżycowe ruchy. Powodzenia!
  9. Jestem na etapie 16 warki ale cały czas zamawiam gotowe zestawy słodów. Po pierwsze robię sobie "spacerek" po stylach i próbuję się zorientować co tygryski lubią najbardziej, a po drugie przy okazji nabieram doświadczenia. Ale do rzeczy. Zestawy są obliczone na 20 l, ale już od kilku warek dochodząc do założonego Blg końcowego nie uzyskuję takiej ilości piwa. Różnie to bywa - od 18,5 do 19,5 l, ale nie zakładane 20 l. Czy ktoś mi podpowie dlaczego tak jest?
  10. Warka No 14 – SIKORA Weizenbier 12o Blg (Centrum Piwowarstwa) Słody: pszeniczny (2,1 kg), pilzneński (1,9 kg) Chmiel Lubelski (15 g) Drożdże: MauriBrew WEISS - Y1433 Zacieranie w 14 l wody 40-45 oC - 15’, 61-63°C - 25', 71-73°C - 35', 77-78°C – mash out. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie – 1,5 godz. Chmielenie 15 g Lubelskiego zaraz po zagotowaniu Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 12o Blg. Fermentacja w temp. ok. 18 oC - 15 dni Uwagi: Podczas warzenia poszedłem się bawić nowym smartfonem i chyba na dłuższy czas przestało się gotować... Nie wiem jakie będą tego efekty. Rozlew do butelek - 06.07.2013r. Degustację spróbuję przeprowadzić za tydzień – 13.07.2013 r. Podobno z pszenicami tak można – pić zaraz po tym jak się nagazują... Spróbowałem zgodnie z planem. Jest ok -słabo nagazowane, mętne (ale mniej niż się spodziewałem) i bardziej słodowe niż się spodziewałem. Ogólnie mi smakuje, choć jest może zbyt treściwe i przez to jak dla mnie za mało orzeźwiające.
  11. Warka No 13 – ORLIK Grodziskie 8o Blg (Centrum Piwowarstwa) Słody: pszeniczny (1,30 kg), wędzony (0,70 kg), pilzneński (0,5 kg) Chmiel aromatyczny Lubelski (50 g) Drożdże Safbrew S-33 Zacieranie wg zbyszek73 (http://www.piwo.org/...e-jak-zacierac/): ześrutowane słody zmieszaj z 5l wody o temp ok. 40oC i trzymaj w temp. 37oC przez 30min., dodaj 2l wody, podgrzej do 50oC i trzymaj 20min., dodaj 3l wody, podgrzej do 70oC i trzymaj 30min., dolej 2l wody, podgrzej do 75oC i trzymaj przez 30min. Filtracja i wysładzanie ciągłe (fly sparge). Warzenie - 1 godz. Chmielenie 35 g Lubelski zaraz po zagotowaniu, 15 g Lubelski – 45’ Chłodzenie do 20oC. Fermentacja burzliwa w temp. ok. 20 oC - 7 dni, cicha w temp. ok. 18 oC - 12 dni. Rozlew do butelek - 09.07.2013r. Uwagi: nie udało się utrzymać temperatury w pierwszej przerwie (45-42oC), problemy z filtracją (jak sądzę spowodowane zbyt drobnym ześrutowaniem słodu): filtracja długotrwała, konieczność nacinania nożem. Degustację przewiduję po czterech tygodniach – 06.08.2013 r. Tak mi to piwo smakuje, że degustacja trwa do dziś Super piwko! Lekkie, orzeźwiające, smaczne. Piękna piana – wysoka, drobnopęcherzykowa, prawie kremowa. No i ten wędzony aromat... Na pewno powtórzyć!
  12. To dobra wiadomość. Może spróbuję...
  13. Warka No 12 – DERKACZ Modern Bitter 12o Blg (Centrum Piwowarstwa) Słody - pilzneński (2,2,kg), wiedeński (1,5 kg), Karamel Pils (0,5 kg), Chmiele - Citra (25 g), Cascade (50 g) Drożdże Brewferm Top Zacieranie w 14 l wody 50-52oC - 10’, 62oC - 30’, 72oC - 30’, 76oC - mash out. Chmielenie: 25 g Citra zaraz po zagotowaniu, 20 g Cascade – 30’, 30 g Cascade – 55’. Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 12o Blg. Fermentacja Burzliwa w temp. ok. 20 oC - 7 dni, cicha w temp. ok. 18 oC - 12 dni. Rozlew do butelek - 25.06.2013r. Planowana degustacja po czterech tygodniach – 22.07.2013 r. Uwagi: Wszystko zgodnie z planem Refleksje po degustacji Przyznam, że wydawało mi się, że wolę piwa słodowe w smaku (bitter = gorycz = niechęć). Nic bardziej mylnego! Piwo jest rewelacyjne. Goryczka mocna, intensywna ale w ogóle nie przeszkadzająca. No i te aromaty amerykańskich chmieli - cudne! Jedno z drugim daje fajnie orzeźwiającą kompozycję. Piwo absolutnie do powtórzenia. Wszystkim polecam.
  14. Warka No 11 – ŻOŁNA 6 Zbóż 12o Blg (Centrum Piwowarstwa) Słody - wiedeński (2,25 kg), pszeniczny (1,25 kg), słód z pszenicy samopszy (0,25 kg), owsiany (0,25 kg), orkiszowy (0,25 kg), żytni (0,25 kg). Chmiele - goryczkowy Marynka (15 g), aromatyczny Lubelski (15 g). Drożdże Safbrew T-58 Zacieranie w 16 l wody 44-46oC - 10’, 52-55oC - 10’, 61-63oC - 30’, 71-73oC - 30’, 76oC - mash out. Chmielenie: 15 g Marynka zaraz po zagotowaniu, 15 g Lubelski – 52’ Chłodzenie do 20oC. Pomiar gęstości – 11o Blg. Fermentacja: burzliwa w temp. ok. 20 oC - 7 dni, cicha w temp. ok. 17 oC - 8 dni. Uwagi: Troszkę się zagapiłem z lubelskim (miała być 50 min.). Użyłem za dużo wody do zacierania i wyszedł mi cienkusz - miało być 12o Blg. Poza tym bardzo fajnie się to piwko robiło. Miałem dobry nastrój i dużo czasu - świetne jest takie sobie niespieszne zacieranie.... Degustacja bez historii, tak jak całe to piwo. Owszem, pije się i to dość chętnie, ale szczególnie opisywać nie ma czego. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony po wypiciu jednego chce się sięgnąć po drugie. Z drugiej - takie to piwo bez charakteru...
  15. Warka No 10 – WILGA Roggenbier 13o Blg (HomeBrewing) Słody - pilzneński (2 kg), żytni (2 kg), monachijski (1 kg), karmelowy Caramunich typ I (0,35 kg), Chmiel aromatyczny Perle (25 g), Drożdże Safbrew WB-06. Zacieranie sterowane temperaturowo: 44oC - 10 min. 63 oC - 30 min. 72 oC - 30 min. 76 oC - mash out. Filtracja na filtratorze z oplotu, wysładzanie ciągłe. Chmielenie: 25 g Perle zaraz po zagotowaniu. Po zadaniu zhydratowanych drożdży fermentacja burzliwa 5 dni w temp. 20oC, cicha 10 dni w temp. 17-18oC. Klarowanie żelatyną - 3 dni. Uwagi: Zaliczyłem wpadkę z proporcjami zacieru. Skorzystałem bezmyślnie z przepisu i nie zauważyłem, że 5,35 kg słodów na zalecane przez sprzedawcę 14 l wody to zdecydowanie za gęsta mieszanka. W efekcie przeżyłem koszmar podczas filtracji. Totalne zatwardzenie!!! Ratując sytuację tak gmerałem w zacierze, że przez oplot poleciało mnóstwo gęstego osadu. Ponadto woda do wysładzania nieco mi przestygła podczas walki z filtracją. Poniewczasie wyczytałem, że żytnie wymaga wysładzania w naprawdę wysokiej temperaturze. Konsekwencje tych błędów: brzeczka w postaci gęstej zupy, w której nawet chmieliny nie chciały się osadzić, potem duże straty przy przelewaniu na cichą (starałem się zostawić na dnie tą berbeluchę), a na koniec konieczność klarowania żelatyną. Nie dziwota, że z 21 l brzeczki przedniej wyszło mi zaledwie 18,5 l piwa. Reszta to błoto, które poszło w kanał. Mam nadzieję, że piwo będzie warte tych przejść i będę chciał je kiedyś powtórzyć. Na razie poszło w butelki, a spróbuję je1 lipca, czyli za miesiąc. Zgodnie z planem, w poniedziałek 1 lipca wstawiłem żytniaka do lodówki żeby się schłodził i z drżeniem serca otworzyłem. Barwa - mętna, dość mocna herbata, piana obfita ale nietrwała. W zapachu i smaku dominuje kwaskowatość. Z charakterystyki tego piwa wynika, że powinno mieć posmaki pumpernikla. W moim piwie to raczej chleb razowy na zakwasie Piwo treściwe, zapychające. Niezbyt to udane...
  16. Po dwóch tygodniach id zabutelkowania mój witek jest jak najbardziej ok. A że zawsze gustowałem w takich smakach, to naprawdę jestem zadowolony. Po przykrych zapachach ani śladu
  17. Coś te witki tak chyba mają. Ostatnio robiłem witbiera na Brewferm Blanche. Przy przelewaniu na cichą pachniał ładnie, ale podczas butelkowania zapach był naprawdę nieszczególny - gnojówka, kanaliza...? Przyznam się, że byłem podłamany, bo wiązałem duże nadzieje z tym piwem. Dokładnie dzisiaj, po 2 tygodniach, otworzyłem pierwszą butelkę. Zapach jak najbardziej ok, a piwo bardzo smaczne. Może to Twoje musi jeszcze sobie postać i będzie dobrze...
  18. To działa! Masz u mnie plusa.
  19. Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę mojego maliniaka z resztek robionego wg receptury Zbyszka. Zebrało same pozytywne opinie i to nie tylko kobiet . Na co dzień nie gustuję w takich klimatach ale też uważam, że fajne. Dzięki Zbyszku, super... Przy okazji pytanko w temacie "kobiecego" piwa: czy ktoś ma doświadczenia w piwie o smaku kawowym? Najlepiej też z resztek. Wyobrażam sobie, że zamiast soku malinowego można by dodać kawy rozpuszczalnej, zaparzonej i ostudzonej. Tylko jakiej i ile?
  20. Warka No 9 – KUKUŁKA Witbier 11o Blg (HomeBrewing) Słód pilzneński (2 kg), Chmiel goryczkowy Marynka (20 g), Płatki pszenne (1,4 kg) i płatki owsiane (0,4 kg), Kolendra (10 g), curacao (10 g), Drożdże Brewferm Blanche. Kleikowanie płatków w 7 l wody - gotowanie przez 10 min. Zacieranie sterowane temperaturowo (po dolaniu 6 l zimnej wody): 63oC - 60 min. 72 oC - 50 min. Filtracja na filtratorze z oplotu, wysładzanie ciągłe. Chmielenie i przyprawianie: 20 g Marynki po 5 min. Rozbita tłuczkiem kolendra oraz curacao po 55 min. Chłodzenie chłodnicą temperaturową do 20oC. Po zadaniu zhydratowanych drożdży fermentacja burzliwa 5 dni w temp. 20oC, cicha 8 dni w temp. 18-20oC. Uwagi: Znowu zapomniałem o mash-out (dlaczego...?) Po burzliwej wszystko wyglądało jak najbardziej ok, ale przy butelkowaniu mocno się zaniepokoiłem. Zapach bardzo nieprzyjemny (gnojówka, ścieki?), co prawda nie nachalny, ale łatwo wyczuwalny. Kolor zdecydowanie za ciemny jak na witka i do tego odfermentowanie aż do 0,5o Blg. No nie wiem co z tego będzie. Zabutelkowałem, bo wylać zawsze zdążę - poczekamy, zobaczymy. Degustację planuję po 2 tygodniach. No i dzisiaj zdegustowałem. Z zadowoleniem stwierdzam, że nie jestem zdegustowany. Wręcz przeciwnie. Piwko jasne, zmętniałe o pięknym, lekko drożdżowym aromacie. Pianka nikła. W smaku kwaskowato-gorzkie. Nie wiem czy ta goryczka to bardziej od Marynki, czy od curacao. W każdym razie świetne piwo na takie dni jak dziś (słońce i prawie upał).
  21. Podłączę się do tematu. Witek przy przelewaniu na cichą miał piękny zapach; taki jak powinien być - rzekłbym drożdżowo-brzeczkowy. Na cichej stał 8 dni. Otwieram fermentor, a tu... gnojówka. Nie siarkowodór (ten zapach znam), tylko gnojówka. Może nie nazbyt intensywna, ale na tyle nieprzyjemna, że mi się nawet próbować tego nie chciało. Co ciekawe na Brewferm Blanche odfermentował aż do 0,5o Blg. i do tego dziwna jak na pszenicę barwa. Gdzieś na forum czytałem, że ktoś miał witka w kolorze kawy z mlekiem. No to chyba dobre porównanie. Przyznam się, że te wszystkie czynniki łącznie wywołały u mnie lekkie przygnębienie. Pomyślałem jednak, że wylać zawsze zdążę i zabutelkowałem. Ciekawe co z tego wyjdzie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.