Dzisiaj rozlałem do butelek moje pierwsze piwo nie puszki, a zacierane
Warka No 5 – SKOWRONEK
Brown Ale 11o Blg
(HomeBrewing)
Słody - pilzneński, karmelowy Carared i karmelowy Caraaroma;
chmiel aromatyczny Perle;
drożdże Fermentis Safale US-05;
zacieranie sterowane temperaturowo:
62-65oC - 40 min.,
70-72oC - 30 min.;
filtracja na filtratorze z oplotu, wysładzanie ciągłe;
chmielenie 2 x po 15 g (10 i 50 minuta);
chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 19oC;
po zadaniu zhydratowanych drożdży fermentacja burzliwa 1 tydz. i cicha 1 tydz.
Uwagi:
Podczas całej zabawy zaprocentowało dobre przygotowanie teoretyczne i skromne doświadczenia z rozwadaniania puszek. Wszystko poszło sprawnie, ale... no tak, zawsze jest jakieś ale. Na sterowaniu temperaturowym padłem. Utrzymanie stałej temperatury graniczy z cudem. Termometr pokazywał mi takie różne rzeczy, że momentami odnosiłem wrażenie, że nad niczym nie panuję. Jak wystygło to podgrzałem, jak zmierzyłem temp. to spadła (sic!), jak zamieszałem to wzrosła... Kaszana! Dużo wody upłynie zanim nauczę się czuć mój sprzęt... Potem były już tylko miłe zaskoki. Trochę obawiałem się filtracji, a ta nie sprawiła żadnego problemu, a moja dwustopniowa chłodnica-samoróbka sprawdziła się erwelacyjnie - do 19oC zszedłem w niecałe pół godziny.
A i jeszcze jedno - miało mi wyjść 21 l brzeczki nastawnej, a uzyskałem 17 l. To chyba efekt zbyt krótkiego wysładzania i intensywnego odparowania. Zmusiło mnie to do dolania 4 l przegotowanej wody, żeby uzyskać zakładane 11oBlg.
Teraz odczekam przepisowy miesiąc i spróbujemy co z tego wyszło. Jestem dobrej nadziei.
Dzisiaj otworzyłem pierwszą butelkę. Piękna bursztynowa barwa, ciepły, słodowy zapach, pianka mizerna. W smaku sama przyjemność, coś co lubię. Stonowane, najpierw w odczuciu wyraźnie słodowe, z nienarzucającą się goryczką, która pojawia się po chwili. Ale najfajniejsze jest na końcu - wyraźny posmak orzechów (fistaszków?). Kojarzy mi się też ze smakiem prażonej ciecierzycy.
Jestem baaardzo zadowolony.