Jako że w większości posiadany LP i musimy liczyć się z ich zdaniem, warzymy także piwa tzw "kobiece". Jako pierwsze uwarzyłem malinowe z resztek, z którego żonka jest zadowolona; kolejna warka jaka została uwarzona na słodko to Sweet Stout z dodatkiem słodzika oprócz laktozy. Do malinowego dodałem słodzika z Lidla - Cologran. W międzyczasie dokupiłem Stevię i Sugarel firmy Krüger. Wrażenia z prób tych trzech słodzików przedstawiają się następująco:
1. Cologran - w smaku na "sucho" bardzo słodki i bez posmaków w tle, ale w piwie malinowym go wyczuwam -jakąś taką sztuczną słodkość - posmakowość;
2. Stevia mnie odrzuciła - bardzo słodki, chyba słodszy od Cologranu i jakbym metal lizał, więc jak dla mnie odpada;
3. Najnowszy nabytek Sugarel - w smaku słodki i nie czuć zupełnie sztuczności; smak do tej pory najlepszy.
W składzie jest: laktoza, sukraloza (http://pl.wikipedia.org/wiki/Sukraloza), sól sodowa karbometylocelulozy jako wypełnienie i L-leucyna. W opisie jest informacja, że jedna tabletka odpowiada słodkości 4 gramów sacharozy.
Kwestia jest taka, czy sukraloza - pochodna sacharozy, jest fermentowalna przez drożdże. Nastawiłem dziś próbkę roztworu tego słodzika i dodałem odrobinę gęstwy drożdżowej - zobaczymy czy się zainteresują taką pożywką??