Warka 27 - witek3 - masakryczny.
Zasyp;
2,45 kg pilnenski castle malt 2 row (3,0 EBC) Grain 40,5 %
1,00 kg pszeniczny litovel (3,4 EBC) Grain 16,5 %
0,20 kg Biscuit Malt (45,3 EBC) Grain 3,3 %
0,10 kg Acidulated (Weyermann) (3,5 EBC) Grain 1,7 %
0,10 kg Melanoidin (Weyermann) (59,1 EBC) Grain 1,7 %
1,05 kg płatki owsiane (2,0 EBC) Grain 17,4 %
0,80 kg płatki pszeniczne (3,2 EBC) Grain 13,2 %
0,35 kg płatki jęczmienne (3,3 EBC) Grain 5,8 %
Płatki skleikowane w 66°C - na 2.2kg płatków dalem 6,6 l wody - przez pół godziny, podczas podgrzewania, jak i poprzednio - zaczęły przywierać mimo mieszania. Wlane do zacieru około 80°C.
Ja widocznie nie umiem skleikowac płatków
Zacier główny
54°C - 30 min, na koniec dodanie płatków
67°C - 90 min
72°C - 30 min
78°C - 5 min
Filtracja tym razem masakryczna - jak zaczęło lecieć, a w zasadzie ciurkać klarownie - to co parę minut stawało. Trzeba było pomieszać żeby ruszyło - co powodowało przedostawanie sie nieklarownego filtratu. A nie zawsze było jak to wyłapać. Ogólnie - ponad 3 godziny. Wiem, można było zostawić do rana.
Wysładzanie do 2°Blg dało 36-37 l - 9 °Blg. Mierzyłem tylko °Blg tego co idzie z filtra, a nie całości w garze. Błąd.
No to prawie półtorej godziny gotowania, zeby doszło do 11°Blg przed chmieleniem.
Chmielenie;
25,00 gm Lublin [4,50%] (60 min) Hops 11,2 IBU
43,00 gm Lublin [4,50%] (5 min) Hops 3,8 IBU
50,00 gm Styrian Goldings 3,6 [3,60%] (5 min) Hops 3,6 IBU
7,00 g kolendra 15,0 min
15,00 g curacao 15,0 min
14,00 gm kolendra 5,0 min
20,00 gm curacao 5,0 min.
Po chłodzeniu i odstaniu do fermentora dotarło 20 l - 13 °Blg
Do dodatkowego poszło 5 l do powtórnej dekantacji znad osadu. Rano okazało się, że z tych 5 l to są 4 l osadu i 1 l brzeczki. Może jeszcze coś osiądzie do końca dnia, ale raczej wyszła mi super objętość 20 l. Wydajność masakryczna.
Dodano gęstwę
Belgian Ardennes po poprzednim witku. Rano już ładnie pracowała.
Dwa poprzednie wity - ten sam niemal zasyp - raz filtracja szła raz nie. W pierwszym była masakra - wczoraj zastosowałem te same przerwy co za pierwszym razem. Może tu jest knyf. A może po prostu zbyt drobno ześrutowałem? A może tego było za dużo. Oby piwo wyszło udane.
pzdr
flood