Skocz do zawartości

flood

Members
  • Postów

    523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez flood

  1. Ja się bałem 16 warek... Nie żałuję, ale dopiero zacierając poczujesz różnicę. Najprościej - w lodówce jak Makaron, dolewając wody pod kolejne przerwy. Filtracja - wężykiem. No i trzeba mieć ten gar co najmniej 30 l, żeby to nachmielić. Ta obawa jest najgorsza, a potem już jakoś leci;-) Co do ekstraktu - czemu z suchego? Mnie najlepsza pszenica z puchy wyszła na koncentracie Weyermana - ale nie wiem czy masz dostęp. A co do drożdży - poszukaj, może ktoś by Cię w okolicy wspomógł gęstwą. Nie wiem dokładnie gdzie jesteś, ale w UK Makaron powinien być zorientowany w forach. Choć nie wiem czy tam wymiana gęstw też żyje. pzdr flood
  2. Odpuść miodek, zrób czyste hefe:) Ostatnio widziałem w jakimś markecie hefe z sokiem grapefruitowym - i to było któreś znane niemieckie hefe. Muszę tego spróbować. Jak mam Ci coś polecić - to hefe z puszki i z suchymi drożdżami wyjdzie słabo. Jeszcze nie wiem jak pucha z drożdżami płynnymi, ale na ponad 10 warek hefe, tylko zacieranie i płynne, żeby naprawdę chciało się pić. pzdr flood
  3. Jejski - normalny roztwór taki jak jest dedykowany do dezynfekcji? czyli najpierw 1:24 i potem jeszcze 1:10? Mam 50l wiadra po jakimś koncentracie spożywczym - i pachną gumą balonową;-). pzdr flood
  4. To ja wycofuję swoją antyrekomendację - przyznaję że nigdy tak nie robiłem, bo uważam to za ryzykowne - u mnie pleśnie rosną błyskawicznie. To chyba zależy też gdzie kto mieszka. Alkos - witaj po tej stronie mocy - Ty to chyba po ciemnej, jak pamiętam co sączysz. Ja to po jasnej, pszennej stronie mocy(zasypu;-) pzdr flood
  5. alkos pies kosmosu? I żeby w temacie - wyparzona chochla, lub filiżanka - to pojemność plastikowej menzurki. Do szklanycxh biowinu styka połowa. A jak do refraktometru - to zdezynfekowany taki pobierak;-) co był w komplecie ( słowo mi z głowy uciekło). W kilku warkach - na stałe zanurzony areometr. Zlewania kranikiem chyba jednak bym nie polecał - no chyba że właśnie z opcją zalania IPA czy czyms. Ale mimo wszystko. Wyparzenie kubeczka nie boli - a sprawdza sie u mnie ponad 40 warek. pzdr flood
  6. Infam ma taki śrutownik z młynka - miele szybko i dobrze... Z łuską, z filtrowaniem problemów nie miałem, a wydajność wysoka. pzdr flood
  7. flood

    Żal serce ściska :(

    Pamiętaj - żyjemy w komunie, i ordnung muss sein. Jak korporacja kazała, to już się nie dogadasz.... pzdr flood
  8. Witaj coder. pochwal sie gdzie zdobywasz płatki pszenne - ja wyczyściłem kilka marketów w okolicy, pszennych już nigdzie nie mogę znaleźć, a zostało mi 0,8kg. pzdr flood
  9. Jak chcesz robić kubek - to mogę ci sprezentowac puche scottish export - została mi z czasów konserw. Jest chyba po terminie, ale "chyba" nie powinno to mieć wpływu. Potrzebować będziesz drugiej puchy ekstraktu. Jedni ci będą odradzać puchy, i słusznie, a ty rób w miaęe możliwości lokalowych i sprzętowych. Ponieważ nie mogłem zdecydować się na zakup sprzętu - to z 15 konserw popełniłem. Nie narzekam. Ale warto zatrzeć!! pzdr flood
  10. Spadłem z pierwszej strony tych co prowadzą zapiski - no to i pora na powrót;-) Warka 26 - witek 2 Zasyp; 2,50 kg pilnenski castle malt 2 row (3,0 EBC) Grain 42,4 % 1,50 kg pszeniczny litovel (3,4 EBC) Grain 25,4 % 0,80 kg płatki pszeniczne (3,2 EBC) Grain 13,6 % 0,50 kg płatki owsiane (2,0 EBC) Grain 8,5 % 0,35 kg płatki jęczmienne (3,3 EBC) 6,8 % 0,10 kg Acidulated (Weyermann) (3,5 EBC) Grain 1,7 % 0,10 kg Melanoidin (Weyermann) (59,1 EBC) Grain 1,7 % Testowalem napęd śrutownika za pomocą wiertarki akumulatorowej. połączenie za pomocą kołka-haczyka się sprawdza, ale akumulator wystarczył tylko na 2 kg. Trzeba mieć lepsze źródło zasilania. Śrutowało za to piorunem i ładnie. Płatki skleikowane w 66°C przez pół godziny, podczas podgrzewania, jak i poprzednio - zaczęły przywierać mimo mieszania. Wlane do zacieru około 85°C. Zacier główny 54°C - 30min, i dodanie płatków 64°C - 60min, 72°C - 15min 78°C - 5min Filtracja - bardzo płynna, zaskoczyła mnie, poprzednio witek szedł z dużymi problemami. Zakończyłem na 2°Blg, mimo to nie zmieściłem w garze, dolewałem w trakcie chmielenia. Chmielenie 30,00 gm Lublin [4,50%] (60 min) Hops 10,7 IBU 30,00 gm Hallertauer Hersbrucker 2,2 PI [2,20%] (10 min) Hops 1,9 IBU 7g kolendra 15,0 min 10g curacao 15,0 min 7g kolendra 5 min 20g curacao 5,0 min Wyszło - 33l !?!?, 11°Blg. Można było dłużej pogotować, no ale jak już lubelski wpadł do gara - to godzina jest godzina. Jak zwykle nie mierzyłem °Blg przed chmieleniem. Nastawione w dwóch wiadrach, 26 i 7 l, bo gęstwa Belgian Ardennes lubi wędrówki nocą ( 0,6 startera uciekało z butelki 0,9l. Poprzedni witek mimo że tydzień po rozlewie - bardzo smaczny. Choć te co piłem w Holandii były ostrzejsze, jakby bardziej pieprzne w smaku. pzdr flood
  11. I wstyd mi jest - bo zapomniałem o tym programie codera, choć mam ściągnięty i używałem na laptoku warzelnianym... pzdr flood
  12. Można i refraktometrem - i BS i PM mają przeliczniki, pewno w sieci też sa jakieś narzędzie do przeliczania. Ja swój kupiłem pare miesięcy temu za jakieś 160 pln, z allegro, z kompensacją temperatury próbki - nie trzeba studzić tak dokładnie. pzdr flood
  13. Maryusz - jakie ilosci słodu, ile wody na zacieranie, że brakuje wody na wysładzanie? Jak liczyłem swoje warki - to wyszło mi że właśnie 30 powinno wystarczyć. Chcę złożyć bardzo podobny zestaw, pokazywał elroy kiedyś linki do takiego 3tier??, i zastanawiam się nad rozwiązaniem i pojemnością zbiornika wody. Ogólnie bardzo mi sie podoba, no bo sam to chcę wdrożyć. Jak z filtracją? pzdr flood
  14. O tym najwięcej - choć w wakacje trudno ocenić potęgę tego cudu natury;-) pzdr flood
  15. I co ja mógłbym napisać z Warszawy...? Po takich opisach jak powyżej? pzdr flood
  16. Mam gar 40L, średnica zbliżona do szerokości taboretu. Stoi stabilnie. pzdr flood
  17. Ja - nie, tylko płuczę. Kufle mam litrowe, i tak jak pokale chyba nie wlazłyby do zmywarki. Nie w szkle problem - resztki piw z pierwszych warek wciąż mają pianę. Jedno to nawet miało taką, że przy temp rozlewu trzech szklanek trzeba było - sama piana:D pzdr flood
  18. No tak jak normalne chmielenie - chmielisz tak jak brzeczkę po zacieraniu - czyli np. 60 min pierwszy chmiel, 5 min. drugi. W 5 l zmieścisz jedną puchę ( 1,5-1,7 kg) plus wodę. Zostaw miejsce na kipienie - dodanie granulatu powoduje nagłą chęć ucieczki z gara. Możesz chmielić jak Belzebub - ja tego nie próbowałem. pzdr flood
  19. A to ja przepraszam - swoje sprawdzę w domu ( powyżej były domniemania) pzdr flood
  20. Może byc - woda super miękka 0-2 stopni niemieckich. pzdr flood
  21. Na szybko to tak z 1-1,5 mm. anteks - wydaje mi się że mniej pzdr flood
  22. Mam to samo, w każdym z piw. Po nalaniu czasem wręcz problem z upchnięciem się w szklanicy, a po chwili albo obwódka, albo wręcz nic. Mam wrażenie że zaczęło tak sie dziać, od kiedy lecę na domowej wodzie z kolumny filtrującej. Początki były na wodzie z biedronki i piana, lepsza lub gorsza, ale jako tako się utrzymywała w szklance. Przedostatnia pszenica - po przelaniu piana wyłażąca ze szklanki, po minucie - nic, przy czym cały czas mocno bąbelkuje z dna, i to grubymi "warkoczami". pzdr flood
  23. Jeśli masz warunki do robienia z puch nachmielonych, to masz i do chmielenia - różnica tylko taka, że dodajesz worek szyszek lub granulatu. Ja z puszek gotowałem najpierw w dwóch garnkach 5L - w jednym chmieliłem jedną puszkę, w drugim tylko przegotowywałem. Potem do wiadra i dolanie zimnej wody. Potem dostałem gar 12 L - i to już była wygoda - obie puch do gara, woda, chmiel ( wtedy głównie granulat). Na zakończenie - szło to do wiadra, i schłodzenie poprzez dolanie zimnej wody ( wtedy biedronka 5L). Nie pamiętam dokładnie proporcji, ale temperatura finalna wychodziła około 23-24°C . Możesz też próbowac zacierania częściowego, czyli traktować nienachmielone puchy jako bazę do eksperymentów z innymi słodami. Weyermany są drogie, ja trafiłem kilka kanistrów na wyprzedaży, cena była porównywalna do dwóch Muntonsów. A jakość wyższa. Mnie, zwłaszcza pszeniczne z tego ekstraktu bardzo pasowało. Choć kolejny raz dopisze - z zacieranego jest ciekawsze. pzdr flood
  24. Jeśli koniecznie chcesz zacząć od puszek, a zaraz będzie tu 6 postów żeby nie;-), to zacznij od ekstraktów ale czystych, niechmielonych. Ja mam na koncie z 14 warek puszkowych, większość na czystych muntonsach, i te dawały efekty zadowalające. Najlepsze z ekstraktów popełniłem na ekstrakcie Weyermana. Potwierdzę, piwa zacierane wychodzą lepsze. Próbowałem raz z ekstraktu nachmielonego - i byłem niezadowolony. Miałem kilka puch WES pszenicznych, i wyszły mi takie sobie, ale może dlatego że przeleżakowały u mnie i robiłem na granicy i po terminie przydatności. A może coś innego nie poszło jak powinno. pzdr flood
  25. I ja właśnie o czymś takim myślę, ale z odbiorem do góry - czyli bez spawania zaworów. pzdr flood
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.