W PiwPawie bywam dość często, zazwyczaj po jakąś premierę w plastiku po drodze z pracy.
Tak byłoby idealnie. Są tylko dwa ale:
1) Ilość osób obsługujących vs ilość gości - w PiwPawie na piwo się czeeeeeekaaaaaaaa.
2) Rozmawianie o piwie z kimś, kto nie ma o nim pojęcia zajmuje czas i może być frustrujące. Większość ludzi dzieli piwa na jasne i ciemne ewentualnie lekkie i mocne. Jak ktoś chce słuchać, to fajnie mu poopowiadać o goryczce, treściwości, aromatach itp, ale on i tak nie będzie wiedział czego chce, bo nie zwracał uwagi na te parametry, a poza tym tłum ludzi stojących w kolejce też nie zachęca do dłuższej rozmowy.
Pośrednim rozwiązaniem mogłoby być menu - w formie tablicy (jak w KiKu), ulotek, czy nawet "karty piw", gdzie chociaż podstawowe parametry byłyby widoczne (w PP są tylko etykiety nad kranami, więc nie jesteś w stanie szybko ogarnąć stylu, ekstraktu, voltarzu czy czegokolwiek).
Ale z drugiej strony często widzę ludzi przy barze z "próbnikami" po 1pln. W ten sposób można szybko dojść do tego, czego się chce, przy odrobinie dobrej woli ze strony obsługi (i czasu).
Też na to zwróciłem uwagę. Abstrahując od tego, że póki co w Polsce językiem urzędowym jest polski to o ile - jak pisałem wyżej - przeciętny człowiek ma problem z zakomunikowaniem po polsku, czego od piwa oczekuje, to po angielsku jest to już bardzo ciężkie, bo dochodzi brak znajomości specyficznego słownictwa.
Podsumowując, knajpa super dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą i mają pojęcie o piwie. Być może większa ilość osób za barem pomogłaby też nowicjuszom, ale na to pewnie jeszcze trzeba poczekać.