No już nie pamiętałem jak robiłem żytnie, bo to w zeszłym roku. Do zagotowanych płatków dolałem resztę zimnej wody i uzyskałem 55 stopni, wtedy poszły słody, tak więc jakaś namiastka była, ale do 63 doszło w 15 minut, więc conajwyżej namiastka...
edit: jest jakby lepiej, a może nawet dużo lepiej (wciąż jest to jednak jakiś litr na 3-4 minuty), ale nie ma bata żebym wyrobił się z American Stoutem dzisiaj - a miało być tak pięknie.
A tak jeszcze w sprawie beta-glukanowej - rozumiem, że chyba nawet lepiej byłoby ją zrobić podczas kleikowania, bo generalnie chodzi o to &^%#&% żyto?