-
Postów
495 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez c64club
-
Dla osób fizycznych jak to w hurtowni - zaporowe. Szczegóły i cenę dla detalisty firmowego poznam na miejscu.
-
Połączenie zalet pianki neoprenowej (materiał)i karimaty z polietylenu (struktura). Kadź ubrana jak nurek, w piankę Skoczę do Onninena dzisiaj, obejrzeć co mają, bo na ich stronie po parametrach/wymiarach ciężko stwierdzić czy dany Armafelx to osłona rury czy mata.
-
Mam dwie takie karimaty. Na zacierno-filtracyjną starczy, a HLT i warzelna i tak mam grzane gazem, więc muszę coś niepalnego wykombinować żeby mi brzegów na dole nie potopiło.
-
A samo dno jest wypukłe w dół chociaż w minimalny sposób, żeby się dało wspawać tam jakiś spust i móc opróżnić ten zbiornik grawitacyjnie co do kropelki? Przy okazji i w temacie wątku - czym macie ogacone swoje kadzie elektryczne? Widzę, że nie wszyscy mają gołe, ale jak ktoś ma izolowana to materiału nie widać.
-
eee, czyli? Możesz wspomagać się gazem. U mnie HTL na gazie, zacieranie (tylko podnoszenie od pierwszej przerwy) prundem i warzenie gazem.
-
To grzałki do którejś z popularnych pralek. Za duża moc na powierzchnię grzewczą. Sadziłem się na nie, ale właśnie dlatego z nich zrezygnowalem. Musisz je ograniczyć sterownikiem, tak do 60%.
-
Siteczko sobie nabądź. Koszt niewielki, a jeśli się nie zmieści (co sprawdzisz bez ucinania rączki) polecam uzycie zgodnie z przeznaczeniem, czyli do smażenia bez duszenia ale i bez chlapania tłuszczem. Nie jest tak sztywne jak blacha, więc wlezie tam gdzie baszane 330mm miałoby problemy. U mnie w Euro wchodzi spokojnie, mimo iż grzałki mam mniej przyległe do ścian niz sprawkowe. Mam dwie pętle eliptyczne 330x350mm, jedna 30 mm nad dnem, druga 90 mm nad brzegiem dna.
-
W euro masz wybrzuszenie przy dnie, jest tam miejsca na styk na otwór fi14 i nakrętkę od grzałki (dolne nyple grzałek) jeśli wywiercisz w połowie wysokości prostego pasa blachy pod tym wybrzuszeniem. Rozstaw się musi zgadzać ze sprawkowym zaleceniem, tylko wysokość umieszczenia dolnych nypli dobierzesz dla siebie.
-
Bo i konkurować z tą ceną trudno przy jednostkowym wykonaniu, a rynek u nas nie ejst na tyle chłonny, żeby linię otwierać. Przy czym 10 czy 30 sztuk to wciąż jest jednostkowo i 100% maufaktura bo nikt nie będzie ustawiał robota dla takiej serii - tyle to by na próbną zeszło żeby własciwie owego robota ustawić. Jeszcze jak taki Piwolab przeczyta parę postów/porad w stylu "spawacz ci to za piwo albo za dychę przyspawa", to mu się nie dziwię, że nie był zainteresowany wolontariatem na dużą skalę. Czemu zatem ludziska wykonuk wspawywanie kranów, mieszadła i różne klocki a stożków nie? Kto choć raz ręcznie spawał długi prosty odcinek spoiny dwóch cienkich blach nierdzewnych, ten wam powie ile godzin schodzi na chłodzenie, ile argonu pójdzie w atmosferę, a i tak nie wyjdzie prosto. (podpowiedź - szew w połowie kega to nie jest prosta linia, taki spaw jest sztywny, ale zwiniętą z blachy rurę czy stożek spawać wzdłuż ręcznie, to już nawet nie wyższa skola jazdy, tego się po prostu unika jeśli jest jakakolwiek alternatywa. Przy nierdzewnej szczególnie bo jest wrednie kurczliwa. Można za to jednostkowo czynić indywidualnie wyposażone, przerobić kega, czynić słabsze wyposażenie lub, delikatnie mówiąc, macgyverskie, na co producent się już nie porwie. I tu jest pole konkurencji dla polskiego rzeźbiarza.
-
czerwona sruba aż sie prosi o zastosowanie jako spust. Zamiast niej użyj gwintowana rurę, której dolny wystający pod dnem koniec zaopatrzysz w jakiś waz czy co tam uważasz, a na odcinku miedzy dnem a FD zrobić kilka otworów w sciance tej rury, jak najbliżej dna. Odpada przepuszczanie rury nad FD i przez sciane boczną kega. Patent z trojnogiem ściągnąłem z forum, tylko autor tamtego miał FD z blachy mocowane śrubami, a w trójnogu miał osadzone łożysko z teflonu, w które wkłada trzpien na dolnym końcu mieszadla.
-
-
Stożkowe dno to zbawienie przy FD. Opiera sie na brzegu, na dnie stożka jest otwór z rurą spustową, nad nim trójnóg z nakrętką, w ktora wkręcam os mieszadla, bedaca jednocześnie sruba trzymajaca FD. Środek FD jest lekko obniżony w stosunku do brzegów, dzieki czemu jest ono dociskane. Ta siatka jest tak drobna, ze nawet jesli sie rozciągnie o 1% przy takiej operacji, to daleko jej do szpar jakie sa w sitach blaszanych; jednocześnie stosunek "swiatla" tego sita do jego powierzchni jest najlepszy ze wszystkiego na co sobie możemy w domowych browarach pozwolić. Jesli tylko brzeg jest dobrze zaklepany, to wbrew pozorom to bardzo mocny element. Potraktuj go w myślach nie jak "cos o wiele cienszego od blachy kega" tylko jako tkaninę z drutu stalowego o wiele grubszego niż dowolne nici jakie kiedykolwiek na siebie ubrales.
-
U mnie znakomicie działa hopspider typu "skarpeta" uszyty z siatki 180 mikronów. Recyrkuluję podczas warzenia odbierając brzeczkę znad dna i lejąc do skarpety. Chmiele wrzucam do hpstoppera, przełom tez w nim zostaje. Przed chłodzeniem zwyczajnie wyciągam siatkę gara. Skarpeta podczas pracy wisi na obręczy, podobnie jak kosz do koszykówki na drucianej obręczy na murku. Od gory wrzuć wąż wyjściowy od pompy. Pilnuj tylko żeby nie przelało się górą.
-
U mnie podobnie, tylko lozyskowalem na kawalku teflonu. Gdzies mi się walała po warsztacie reszka pręta, z którego toczylem slizg do łańcucha w motocyklu, to wytoczylem z niego tulejke. Mieszadlo tez na szybko pospawane z tego co się po warsztacie walalo. Na fotce jeszcze slady po trawieniu spoin. Grzalki 2x 1400W, silnik wycieraczki z Saxo, połączony klasycznie do zasilacza PC czyli 5 i 12 V razy dwa biegi. Zasilacza nie trzeba "modyfikować" tylko zewrzeć zielony i szary przewód z wtyczki do płyty głównej jesli to ATX lub nic nie zwierać jesli to AT. 5V wystarczy obciążyć żarówka samochodowa 12V 10W, w niektórych przypadkach 21W. Ledwie żarzy i wystarcza. Zasilacz ATX można wysterowac ze sterownika, zwierajac szary albo zielony kabelek (nie pamietam ktory) jakimkolwiek tranzystorem sterowanym przez wyjście "pompa/mieszalnik" w sterowniku. W komputerze tak jest realizowane "uśpienie".
-
Nie jestem na tyle bezczelny żeby "polecać" coś nie mając doświadczenia w budowie HERMSów. Czytam sporo i odfiltrowuję treści od tych, którzy wyraźnie nie mają pojęcia o czym piszą ale "polecają". Obejrzawszy ileś konstrukcji danego typu jestem zwykle w stanie stwierdzić, że pewne rozwiązania mogą sprawiać problemy albo wręcz odwrotnie - budować w ciemno według nieco innego pomysłu i to się sprawdza, zawsze pracuję w ten sposób i tak ogarniam nową dziedzinę. Ten garnek nie jest zły, chętnie bym sobie taki wstawił do swojego systemu. Po prostu jeśli nie ma odpowiednio grubych ścianek, to niewspawanymi zaworami łatwo go będzie uszkodzić. W nowym garze tłoczonym z blachy, masz kołnierz z blachy >1mm, który na wywinięciu (usztywnieniu) przechodzi w cienką jak folia ściankę. Przy dużej średnicy (dużej w stosunku do grubości) ścianka takiego gara jest bardziej płaskim kawałkiem blaszki niż walcem. O ile wspawanie się mufą w taką ściankę nie jest łatwe, to pozostawienie tego bez spawania może spowodować powyginanie się brzegów otworu przy byle nacisku na osprzet. Wspawany króciec czy mufa momentalnie przywraca sztywność w danym miejscu, nawet jeśli się odrobinę odkształci. Osobiście kupiłem najtańszy gar 50l za 350 złotych niemieckobrzmiącej marki Edenberg i nie narzekam, tyle że dokładnie wiedziałem, jaki będzie w nim problem z osadzaniem mufy. Dlatego mufę spustową wspawałem, a chłodnicę mam wrzucaną do gara od góry. Jak masz miejsce to rób sobie pełnego HERMS-a. To kwestia skali. W domu bez pomp tłoczących zacier itd, układ typowy dla browaru (zacierno-warzelna z osobną filtracyjną) tylko wprowadzi kupę roboty przy przelewaniu, a na HERMS uzyskuje się niezłe wyniki. Potem całość rośnie i przy dużych wybiciach recyrkulacyjne systemy się nie sprawdzają, już to przećwiczono.100l to chyba rozsądna granica dla HERMS, przynajmniej ja bym w to szedł. Bo wciąż nie masz pomp do zacieru (tylko do brzeczki), przelewanie pół hekto gorącego zacieru chochlą to niby mało, ale może przestać byc zabawne jak dojdziesz do dna i będziesz się musiał nagimnastykować żeby wszystko powybierać, ściany kadzi gorące, rozrzedzić nie możesz żeby spuścić do filtracyjnej bo popsujesz wydajność. Rozrzedzić zimną wodą tym bardziej nie możesz. Kosz zacierny przy Twoim wybiciu wymaga już małego dźwigu/wciągarki (szkoda kręgosłupa). A wciąż filtracyjna za mała żeby do niej wejśc w kaloszach i posprzątać, tak jak byś to robił przy 10hl. W zacierno-filtracyjnej (HERMS/RIMS) tak samo czekasz na ułożenie się młóta przed wysładzaniem, tyle że wybieranie jego resztek uskuteczniasz już wystudzonych, w trakcie warzenia. Możesz też kadź przechylić (piwolab ostatnio pokazywał fajną ramę z kołyską) i spokojnie pracować. U mnie wybór był prosty - wybicie max 20-parę litrów i chęć pobawienia się różnymi rozwiązaniami z recyrkulacją, nawet przebudowa części browaru co trzy warki bo coś wpadnie do łba Zobacz jeszcze ten temat: Akurat wczoraj rozmawialiśmy o łożyskowaniu mieszadła i jego wpływie na silnik, a tu masz fajne rozwiązanie łożyskowania.
-
Miałeś wpaść z mieszadłem do pospawania.
-
Tak. Możesz ewentualnie nakrętkę taśmą teflonową owinąć żeby nie latała i nie stukała. Widziałem mieszadła ze wspawanym gwintem M8 nakręcane wprost na oś silnika, bez podparcia, jakoś ludziom robiły, ale w ten sposób latwo ukręcić gwintowaną część osi, szczególnie z niepodpartym mieszadłem. U siebie dałem na dole łożyskowanie na teflonie, u góry w mieszadło wspawana nakrętka M12 nierdzewna, a na osi silnika "kombajn" złożony z nasadki 19 i fragmentu ramienia wycieraczki, tego ze stożkowym osadzeniem, stoczonych i zespawanych razem. Silnik nie przenosi niepotrzebnych obciążeń. Minimum promieniowych, zero osiowych i głównie to prawilne, czyli obrotowo, ale siła przenoszona tak jak to producent przekładni przewidział, przez stożkowo-wieloklinowe mocowanie a nie przez gwint, który powinien tylko zapewniać siłę dociskającą ów stożek w kierunku osiowym.
-
Podparcie przy dnie zmniejsza (do praktycznie zera) sile dzialajaca w kierunku wygiecia osi silnika. Tę najbardziej szkodliwa dla przekladni. Na skróty tlumaczac - mechaników proszę o niegryzienie - dzialajaca promieniowo na jej koniec. Obrazowo i po chlopsku - mając na dnie swobodny koniec bez lozyskowania, to tak jakbyś na oś silnika nalozyl rurkę i próbował os zlamac tą rurką. Jesli masz podparty dolny koniec, to tak jakbyś próbował zlamac os rzeczoną rurka ale trzymając ją w połowie, a za ten drut koniec ktos by ci przeszkadzal w dziele zniszczenia.
-
Ciekawy gar z wbudowaną chłodnicą. Można z niego zrobić taki kombinowany HERMS z pominięciem jednego nierdzewnego naczynia. W nim gotować wodę do wysładzania i nią ogrzewać brzeczkę w tej rurce, potem przepompowac wodę do HLT, przepiąć zaworami wyjście z MLT do wnętrza tego gara a chłodnicę przepiąć pod źródło zimnej wody. "Ścianka o grubości 1 mm" to bardzo miła rzecz, ale może w aukcji jest jest tylko część zdania i w garze jest "Ścianka tłoczona z blachy o grubości 1 mm". Jakie chłodnice u Was pracują? U mnie jest 14m rury 10x1 i taka schładza 25l warkę typowo w 20 minut przy wodzie 20°C. Tutaj jest 6m rurki 8x1. Niby stosunek powierzchni do objętości w cieńszej rurce lepszy, ale ciut mało tej rurki.
-
Takie rzeczy najlepiej łożyskować osobno, a silnik niech tym tylko obraca przez jakieś sprzęgło, choćby najprostsze zrobione z nakrętki M8 i nasadki 13. Fałszywe dno można zrobić z super taniego patentu "Siatkowa pokrywka na patelnię" z Ikea. Niedawno ktoś na forum pisał, że mu 70 warek wytrzymało.
-
Nawet jeśli ten wirnik wytrzyma 80°C, to nie wiadomo jakie "aromaty" puści do brzeczki przy takiej temperaturze. Puści na pewno, możemy się jedynie zakładc czy to będzie radziecki proszek do prania czy rozpuszczalniki melaminy (na 90% jest z melaminy). Wytnij kółko z nierdzewnej blachy i osadź na uszczelce silkonowej w tym wgłębieniu gdzie wirnik pracuje. Albo zaspawaj. Z pralki nie ma śmiania. Po prostu nierdzewny zbiornik ze spustem w dnie. Lepsze od kega o tyle, że już to masz i nie musisz płacić. Problem możesz mieć z osadzeniem/uszczelnieniem krawędzi fałszywego dna, jeśli pełne dno jest płaskie. Ktoś z forowiczów zacierał nawet w wannie nad ogniskiem, bo robili jakąś hurtową ilość na działce bez prądu, także da się.
- 22 odpowiedzi
-
- cyrkulacja
- mieszanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ci, którzy sobie zrobili mieszalnik "turbo", kombinują potem jak mieszać wolniej, bo się zacier napowietrza i to ma wpływ na smaki. Oprócz prędkości, ważna jest konstrukcja mieszadła. Sporo do poczytania w dziale Sprzęt->Projekty Zrób To Sam Wybrałem od razu typową konfigurację czyli dwubiegowy silnik od wycieraczek, mieszadło kotwicowe/ramowe i napięciowe sterowanie silnikiem. Niektórzy robią to przez podpinanie do wyjść 5V/12V w zasilaczu od PC, inni przez PWM, można tez zbudować zasilacz o nastawianym lub nawet regulowanym napięciu wyjściowym. Każde z tych rozwiązań działa i daje dobre piwa.
- 22 odpowiedzi
-
- cyrkulacja
- mieszanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ma logo LEGO w awatarze i często sie udziela w dziale "Sprzęt".
-
Sprawdź sobie ile Twoj balingomierz pokazuje w wodzie. Ze splawikami jest ten problem, ze 80% ma rozjechana skale, bo w fabryce wsadzają papierek i zagrzewaja gore, bez sprawdzania. Dlatego ostatnio chcąc kupic nowy zamówiłem od razu 10 sztuk. Wstawiłem je do zlewki z woda 20°C i zgodnie z przewidywaniami tylko dwa pokazały zero, reszta od -3 do +2 °Blg. Można kupic precyzyjne splawiki, za kilka dych czy stówę, ale wyskalowane w g/cm3. Skalowane w Blg/Plato i pracujące w tak wąskim zakresie gęstości, tylko te "tanie".
-
Komp nie chce mi odczytać PDF. Jesli ze trzy "przerwy" czas*temperatura każdy indywidualnie sie dają poustawiać z dokładnością do 5min to się nada. Jesli w dodatku jest PID to nada sie bardziej. ALE to bedzie straaaasznie upierdliwe w użytkowaniu. Ponastawiasz sobie pierwsza przerwę od 15:00 do 15:20 63°C druga 15:20-16:00 70°C, trzecia 16:00-16:20 80°C. MUSISZ zdążyć z goraca woda i slodem na punkt 15, bo jesli cos wypadnie (telefon, troche dłuższe grzanie, cokolwiek, 10 minut) to masz caly "program" do poprzestawiania o 15 minnut do przodu tymi guziczkami. Kazda godzinę osobno. To jest sterownik do grzania pokoju a nie piwa, wiec nie jest pewnie optymalizowany do szybkiej obsługi co chwile, tylko raz na pare miesięcy. W dodatku to jest raczej sterownik z histerezą a nie z PID, wiec musisz zrobić duzo próbnych "warek" wody zeby sie go nauczyc tak ustawiać na swój sprzęt, zeby nie "przestrzeliwał" temperatur przerw. Jak się zmieni temperatura w warzelni o pare stopni, to będziesz miał od nowa naukę sterownika. I to pieronstwo może być powolne, bo przy grzaniu pomieszczeń kilka 10 minut laga nie ma żadnego znaczenia, a jak Ci przegrzeje beta-amylaze z tego powodu to Ci wyjdzie nieplanowany ulepek. Zapytaj usera Gwynnbleid czy i w jakiej cenie zrobilby Ci sterownik ArdBir. Sensowny, tani, piwny.