Na spotkaniu piwowarów kilka osób pytało o przepis na miody, dokładnie nie pamiętam komu to miałem wysłać więc wrzucę tu:
http://www.klubwiniarzy.pl/index.php/miodosytnictwo/technologia/23-podstawy-fermentacji-miodow
Jeśli ktoś nie ma możliwości pomiaru pH to można odpuścić (nigdy tego nie mierzyłem, chyba że jakieś problemy przy fermentacji),
Liczenie poziomu SO2 też można odpuścić. Najważniejsze w skrócie:
Rozrobić miód do blg początkowego - polecam trójniaka na początek - 32-38 - 1 część miodu i 2 części wody tak na oko.
Dodanie odpowiedniej porcji uwodnionych drożdży - polecam g995, Enovini, Fermivin PDM,
Syte napowietrzenie - nie ma takiej sterylności jak przy piwie, ja to robię pompką do materaca, umytą oczywiście:)
Po pierwszych oznakach fermentacji dodanie 1 porcji pożywek - ważne! Ilość pożywki: DAP w ilości 0,4 g/l nastawu oraz pożywkę Kombi w ilości 0,5 g/l.
Zanim blg spadnie o więcej niż 10 - ważne, powyżej 10 drożdże już nie przyjmą składników odżywczych - dodajemy drugą porcję pożywki. - 0,2 g/l pożywki DAP oraz 0,5 g/l pożywki Kombi
Czekamy aż nam blg spadnie - optymalnie ok 8 dla trójniaka, jak spadnie niżej to można domiodzić, jak wyżej to zależnie od smaku i poziomu blg czekamy albo w skrajnym przypadku restartujemy. Mi ten tarniniak zszedł do 14 blg, ale kwaskowatość tarniny spoko to zrównoważyła.
Po zakończonej fermentacji zlewamy znad osadu do balonu pod korek, siarkujemy 0,5-1g piro potasu na 10l! Jak ktoś jest purystą to może nie siarkować, ale siarkowany lepiej smakuje (nie utlenia się tak). Później kilka razy jeszcze zlewamy znad osadu aż skończy go zrzucać (czasem po 2 latach jeszcze zrzuci). Dodajemy troszkę kwasku do smaku (uwaga, lepiej nie przesadzić, w przepisach często jest przesadzona ilość kwasku!), ja prawie nigdy kwasku nie dodaję. Próbujemy i spijamy, ewentualnie czekamy, im starszy miód tym lepszy.
W razie czego pytajcie
Jak ktoś ma obiekcje przed użyciem piro, proponuję poczytać:
http://www.winodomowedwazero.pl/2013/01/dwutlenek-siarki-w-winie-czyli-nie-taki.html
http://www.winodomowedwazero.pl/2013/01/dwutlenek-siarki-w-winie-czyli-nie-taki_29.html
http://www.winodomowedwazero.pl/2013/01/dwutlenek-siarki-w-winie-czyli-nie-taki_31.html
http://www.winodomowedwazero.pl/2013/02/kwas-askorbinowy-czyli-mniej-siarki-w.html
http://www.winodomowedwazero.pl/2013/02/dwutlenek-siarki-w-winie-podsumowanie.html
Ogólnie jest to standardowy dodatek.
Aha i polecam na początek trójniaka - miody gęstsze (dwójniak, półtorak) bardzo trudno fermentują, trzeba mieć sporo doświadczenia żeby ok odfermentowały. O półtoraku to są w ogóle wątpliwości czy taki miód to nie legenda, i czy da się taki prawidłowo odfermentować. Nawet jeśli, to fermentacja może iść w tempie 2-3 blg/rok. Dwójniak jest bardzo słodki, zaklejający i również trudno prawidłowo go odfermentować.
Czwórniak natomiast jest wytrawny, trzeba lubić, ja osobiście nie tego się spodziewam po miodzie.
Trójniak jest taki akurat;) Jak wyjdzie wytrawny to fajnie, ma %, można go domiodzić do smaku żeby był jaki chcemy, natomiast ciężko go tak słabo odfermentować żeby był sporo za słodki.