01.02.2014
Żona na urodzinach, kuchnia wolna, więc trzeba coś uwarzyć, ponieważ dalej mam fazę na żyto, wędzonkę i amerykańskie chmiele postanowiłem zrobić 3 w 1, zatem powstała kolejna warka:
Warka #17 Smoked Rye IPA
Zasyp:
3kg słodu pale ale Bestmalz
1kg słodu monachijskiego II
1,5kg słodu wędzonego (20%); 1kg Briess USA wędzonego wiśnią i 0,5kg Bestmalz wędzonego bukiem
0,8kg płatków żytnich błyskawicznych (10%)
0,3kg Caramunich Wayermann
0,2kg słodu pszenicznego
0,2kg słodu melanoidynowego
0,1kg słodu zakwaszającego do korekty pH
Zacieranie:
7kg słodów wrzuciłem do 18 litrów wody podgrzanej do temperatury 55°C, zacieranie na gęsto 2,5:1
52°C - 10`
67°C--64°C - 90`
78°C - mash out 10`
Po przerwie białkowej pomiar pH~5,8; korekta: słód zakwaszający + 2ml 80% kwasu mlekowego, pH~5,4
Modyfikacja wody:
5g chlorku wapnia do wody do zacierania
Filtracja i wysładzanie:
Przepływ filtratu, ok 1L/minutę
brzeczka przednia: 10L, 22,9°Blg
I wysładzanie: 5L
II wysładzanie: 5L, 15°Blg
III wysładzanie: 5L, 10°Blg
IV wysładzanie: 3L, 7°Blg
Łącznie do gotowania powędrowało 28 litrów brzeczki
Nawet przy 10% żyta filtracja miała tendencję do przyhamowania zwłaszcza na początku. Po drugim wysładzaniu już szło gładko
Gotowanie i chmielenie:
Czas gotowania: 70 minut
Schemat chmielenia:
20g Ahtanum (5,2%) - do zacieru
20g Simcoe (11,9%) - do zacieru
20g Columbus (15,9) - 60`
10g Ahtanum (5,2%) - 30`
10g Simcoe (11,9%) - 30`
20g Ahtanum (5,2%) - 0`
20g Simcoe (11,9%) - 0`
20g Ahtanum (5,2%) - hop stand
20g Simcoe (11,9%) - hop stand
Zrobiło się późno, wiec przerwa chmielowa przy whirpoolu była krótka, po dekantacji brzeczki fermentor powędrował na balkon.
Podsumowanie:
Wyszło 20 litrów 17,5°Blg, dolałem 1,5 litra wrzątku, refraktometr wskazał 15°Blg
OG - 15°Blg
FG - 5°Blg
Alc ~ 5,3% Obj.
IBU ~ 60
edit. 02.02.2014
W pierwszej kolejności do fermentora powędrowała woda w ilości 1,5 litra, później przemyta gęstwa Danstar Nottingham (I pokolenie zebrane z warki #16 Ale Rauchbock). Po zadaniu drożdży i lekkim napowietrzeniu fermentor powędrował do piwnicy (16°C)
edit. 03.02.2014
Chyba mam nieszczelny fermentor, bo ku mojemu zdziwieniu cisza w rurce, ClO2 nie bulka, już miałem uwadniać US-05, ale odchyliłem lekko pokrywę, a tam piany że hej, znaczy robota wre . Temperatura 17°C, więc powinno być neutralnie.
Uwagi końcowe:
Kilka niespodziewanych postojów w trakcie filtracji, ale i tak znacznie lepiej niż przy poprzednim żytnim IPA. W trakcie gotowania przemyłem gęstwę Danstar Nottingham roztworem ClO2 o stężeniu 5ppm w 1 litrze (pewnie przy tym stężeniu to placebo) . Po około 40 minutach zlałem drożdże do dwóch słoików i schowałem do lodówki. Jutro je zadam do fermentora.
Po przepłukaniu drożdży roztworem ClO2 i sedymentacji w lodówce na drugi dzień miałem bardzo ładnie widoczne trzy warstwy, ale bardzo niestabilne, próbowałem zdekantować płyn znad osadów, ale po przechyleniu słoika warstwy się wzburzyły, więc już nie kombinowałem tylko zabełtałem słoikiem jednym i drugim w miks wlałem do fermentora. Na dnie słoików została zbita na beton warstwa drożdży, którą odkleiłem dolewając troszkę wystudzonej brzeczki i też dodałem do fermentora. Mam tylko nadzieję, że przy tych zabiegach nic nie złapałem i RR ClO2, który został w spryskiwaczu po wieczornym warzeniu był jeszcze aktywny (zapach chloru pozostał), no nic teraz pozostaje już tylko czekać