Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Po pierwsze: zmień sklep. Po drugie: mam granulaty ze zbiorów 2012 i Marynka jest ciemniejsza (głębsza zieleń), Lubelski jaśniejszy (bardziej żółtawy).
  2. Bananowego chmielu nie kojarzę. Mosaic nie kontrowany innym chmielem daje słodki, tropikalny aromat, taka typowa multiwitamina. To jest najbliższe co mi przychodzi do głowy.
  3. Ostatnio bardzo lubię typowo cytrynowe aromaty osiągane kombinacją Citra, Centennial i Sorachi Ace, ale to już trzeba lubić, bo odbiega od standardu.
  4. Moje ulubione chmiele na single-hop, to Citra i Simcoe. Jeśli celujesz w takie na jednym chmielu to bym polecał przede wszystkim wypróbować Simcoe. Miło wspominam Pale Ale chmielone na aromat chmielem Pacifica, ale na goryczkę trzeba brać coś innego, bo ten chmiel daje niezbyt dobrą goryczkę. W zasadzie mogę tak siedzieć przez godzinę i wymyślać...
  5. Chyba sobie jaja robisz. W Polskich sklepach jest dostępnych kilkadziesiąt odmian. Skąd mamy wiedzieć czego oczekujesz i jaki aromat jest dla ciebie ciekawy? Napisz coś więcej czego oczekujesz...
  6. Czas na małą refleksję na temat EuroIPA. Piwo wyszło dość wytrawne i przez to odczuwalna goryczka jest powyżej tego poziomu który planowałem. Następnym razem obowiązkowo dorzucam trochę jasnego karmelu. Goryczka taka jaką znam z single-hop polaris, intensywna, czysta i "zimna". Aromat tydzień po zabutelkowaniu był bardzo obiecujący. Kwiatowo-owocowy, przy czym kojarzył się wyraźnie z takimi owocami jak truskawki i jagody. Zupełnie inny klimat niż amerykańskie cytrusy czy nowozelandzkie tropiki. Niestety w kolejnym tygodniu owoce się ulotniły. Dominują nuty kwiatowe i korzenne. Owoce błąkają się gdzieś w tle, ale jak będą ginąć w tym tempie, to obawiam się że za tydzień nic z tego nie zostanie. Niestety pomimo dodania 100g Kazbek na aromat nie przypomina mi tego co zapamiętałem z CzIPA z browaru Nomad. Ogólnie jest ok, ale trochę za mało oryginalne w aromacie. Osobna sprawa to intensywność tego aromatu. Do AIPA czy nawet NzIPA nie ma w ogóle startu, nie ta liga. Mam IIPA na amerykańcach rozlewane w styczniu i aromat jest znacznie mocniejszy niż w tym dwutygodniowym EuroIPA. Dalej będę podejmował próby, ale wygląda na to że Europa musi jeszcze trochę podgonić jeśli chodzi o nowofalowe chmiele.
  7. No ale to jest to o czym cały czas staram się pisać. Ta ich walka nie polega na tym, że podnoszą jakość piw, tylko dostosowują marketing do obowiązujących trendów. To na prawdę dla Ciebie taka wielka różnica czy niedobre piwo jest niedobrym eurolagerem czy niedobrym koźlakiem? Nie wiem, może jestem jakiś dziwny, ale wolałbym żeby pomyśleli o mitycznym "dobrym codziennym pilsie za 3zł" niż o kolejnych stylizowanych-na-kraft liniach wypełnionych Świętojańskimi i Marcowymi które ledwo da się wypić. Wtedy mógłbym powiedzieć że jakaś pozytywna zmiana zaszła w koncernach.
  8. Może czołowe zderzenie z lokomotywą oczekiwań? W zeszłym tygodniu tak ci posmakowało, że teraz oczekiwałeś jakiejś mega - rewelacji. Czasem mózg płata nam takiego figla.
  9. To właśnie jest marketing: nienajlepsze piwo + odpowiednia otoczka. Starają się wysyłać sygnał: "Hohoho, patrzcie jakie z nas rzemieślniki, marcowe wypuściliśmy!". Wprawdzie nie jest najlepsze, ale copyrighter strzeli dobry tekst o tradycyjnych metodach i najlepszych składnikach, do tego jakaś odległa data na etykiecie i trochę osób kupi. Serio panowie, gdyby chcieli walczyć jakością to byśmy to zauważyli. EDIT: Grand Champion i portery to w zasadzie jedyne wyjątki od tej reguły. Tylko trudno na tej podstawie mówić o jakimś większym przewartościowaniu jeśli chodzi o podejście koncernów.
  10. Nie no, bez jaj. Koncerny starają się o klienta tak samo jak się starały zawsze - marketingiem. Jedyne co się zmieniło to to, że część tego marketingu kierunkuje się tak, żeby się podpiąć pod rewolucję.
  11. Też stawiam na walniętą butelkę. Aromat ucieka, ale nie aż tak szybko. Goryczka nie powinna się psuć.
  12. Nie no, wydaje mi się że wystarczy dostosować ilość chmielu do zawartości a-k. Piję kolejne piwo z goryczką z Polarisa. 20g w zupełności wystarcza do zrobienia goryczki w IPA.
  13. Spokojnie sobie poradzą, robiłem już 18 blg na jednej saszetce S-04.
  14. Z moich doświadczeń wynika, że zadanie raczej nierealne. Zacieranie nie przebiega liniowo. Jeśli trzymałeś 30 minut w 63°C, to sporo skrobi już przerobiłeś na fermentowalne cukry i nawet jak wydłużysz pierwszą przerwę do godziny to nie uda się znacząco zbić końcowego blg.
  15. Polish Corners i "lb.", "oz." i gravity zamiast plato?
  16. Dekantując przez pończochę nie będzie takich strat niezależnie od piwa. Zostanie wilgotne błotko na dnie, z którego po wyciśnięciu da się odzyskać przy dobrych wiatrach jeszcze z litr.
  17. No to mi się po prostu nigdy nie chce aż tak szarpać dla litra piwa. Jeśli przewiduję problemy z dekantacją (wysokie blg i/lub duża ilość chmielu), to leję przez pończochę. Oczywiście nie zasysam całości osadu (to chyba w ogóle nie możliwe), więc żaden 2l worek mi się z pończochy nie robi. Jeśli nie przewiduję problemów, to po prostu zlewam znad osadu. Nawet jeśli trochę chmielin mi wpadnie do fermentatora, to i tak w niczym nie przeszkadza.
  18. Ewentualnie przytknąć do ścianki fermentatora, żeby spływało po tej ściance.
  19. Przecież ponowne zagotowanie i chłodzenie brzeczki zajmie znacznie więcej czasu niż odczekanie tych 20 minut aż chmieliny opadną. Poza tym po co kombinować z dzbankiem? Nie lepiej wygotowaną pończochę założyć na końcówkę wężyka?
  20. Nie no, jak dla mnie ludzie wykazali się sporym niezrozumieniem o co chodzi w tym dniu. W prima aprilis nie chodzi o to żeby nabrać kogoś 3 dni czy tydzień wcześniej, a 1 kwietnia wyskoczyć z: "ta daaaam, prima aprilis!". Całą zabawa polega na tym, że potencjalne ofiary są tego dnia czujne, a nabierający musi się wykazać odpowiednim sprytem i inteligencją żeby żart się udał. To oczywiste, że tydzień wcześniej wkręt przejdzie, bo nie ma powodu żeby na przykład 27 marca nie mieć zaufania do różnych akcji na forum.
  21. Ile tego sypiesz i jak długo trzymasz? Możesz jakoś opisać wadę?
  22. Ja podobnie... Wybieram się, ale nie sądzę żebym się zerwał tak wcześnie rano w niedzielę.
  23. Wysładzam do objętości, ale jak w garze zostaje około 5-6 litrów wolnego miejsca, to stawiam go na gazie. Pobieram próbkę wysłodzin, schładzam, w między czasie kontynuuję wysładzanie do mniejszego garnka. Jeśli blg próbki jest w porządku, to wysłodziny z mniejszego garnka przelewam do dużego. Jeśli blg próbki jest niskie, to... w sumie jeszcze nie wiem co wtedy, bo dotychczas zawsze było ok.
  24. No cóż, trochę poziom króla Juliana. (cyt z pamięci: "Niemądre pingiwny, przecież zawsze gdzieś na świecie jest 1 kwietnia.")
  25. Mierzysz jak skończy fermentować i wtedy już wiesz czy jest 3 czy 2,5. Możesz też robić FFT.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.