Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. w notatkach mam 14 -> 3, ale po korekcie wychodzi że to mogło być 15 -> 4 ilość chmielu też robi swoje, BT wyliczył grubo ponad 100 IBU
  2. #25 Ipanema, AIPA Postanowiłem zrobić coś czego jeszcze nie robiłem i powtórzyć jakieś piwo, które już wcześniej robiłem. Padło na warkę #3, pierwsza AIPA, zeszła ekspresowo podczas zeszłorocznej majówki. Jak odgrzebałem recepturę to zwątpiłem w cały ten pomysł. Ponad 2kg monacha? Bez chmielenia na flameout? Mosaic w 45min? WTF? No ale nic, twardym trzeba być, a nie mientkim. Zasyp: - Monachijski (CM) - 2,3kg - Pilzneński Heidelberg (Bestmalz) - 2kg - Karmelowy Jasny (Strzegom) - 0,3kg Zacieranie: - 62°C - 50 minut - 72°C - 20 minut - mash out Chmielenie: - 60 minut: Chinook 30g - 45 minut: Mosaic 30g - 30 minut: Chinook 20g - 20 minut: Centennial 20g - 10 minut: Mosaic 20g - na zimno: Mosaic 50g + Centennial 30g Fermentacja: - drożdże: gęstwa US-05 - blg początkowe: 14 - blg końcowe: 2,5 Oryginał warzyłem zanim zauważyłem że balingometr przekłamuje o 1, ale przypomniałem sobie o tym dopiero przy chmieleniu, więc tu może być rozbieżność. Refraktometr znowu pokazał coś innego niż ballingometry. Muszę w końcu zrobić ten test na cukrze.
  3. Są chmiele które się świetnie nadają na SH i takie które niekoniecznie. Myślę że w tym przypadku możemy po prostu założyć, że chmielenie na aromat pozwoli poznać mocne strony i wyrobić sobie zdanie o tej odmianie.
  4. Z tego co pamiętam trochę mniej nagazowana i trochę mniej słodka. Lepsza niż coca cola, ale nie jest to jakaś przepaść.
  5. Na pewno jest tak jak piszesz w lokalach gdzie w karcie króluje panierowany filet z kurczaka z frytkami i zestawem surówek. Zdziwiłbym się gdyby tak samo działało to w lokalach z lepszym i nieco droższym jedzeniem. No chyba że te "gadżety" są bardzo bardzo konkretne (jak mi zasugerowano w innym miejscu).
  6. O proszę, ciekawa informacja. Co do tych burgerowni, to podaję je tylko jako przykład knajp które by mi pasowały do dobrego piwa. Nie dość że burger sam w sobie pasuje do piwa, to jeszcze nowofalowe burgerownie w pewnym sensie przypominają mi piwną rewolucję. Danie uznawane do niedawna za podłe zostaje podniesione na wyższy poziom, przeskok podobny jak z koncernówek na browary rzemieślnicze. Natomiast równie miło powitałbym piwa rzemieślnicze w każdej innej knajpie, może z wyjątkiem wegetariańskich.
  7. Columbus / Tomahawk do lekkiego piwa może być zbyt szorstki. IBU proponowałbym obniżyć do 40, chyba że już wiesz że jesteś fanem goryczki. Na S-04 też wyjdzie, ale US-05 lepiej uwydatnią chmiel.
  8. Ja się generalnie zgadzam ze wszystkim co piszecie i rozumiem te mechanizmy, ale moim zdaniem to wciąż jest za mało żeby wyjaśnić to co obserwuję. Niszowe piwa trafiają do osiedlowych sklepików, w Żabce stoi Bengal Lancer i London Pride, a jak idę do hipsterskiej burgerowni gdzie zamiast coca-coli jest fritz-kola, to mi oferują jakiegoś tyskacza. Przecież to się kupy nie trzyma.
  9. Tego chyba nie rozumiem. Dlaczego Pinta miałaby zarabiać więcej na sklepie z alkoholem niż sprzedając butelki restauracji? Będę się rozglądał. Szczerze mówiąc oczekiwałem, że ludzie związani z gastronomią są w miarę na bieżąco ze zmianami i pogonią za trendem na rynku. Myślałem że ciekawe piwa pojawią się w lokalach gastronomicznych, choćby jako ciekawostka. No a tu się okazuje że łatwiej znaleźć multitap z dobrą kuchnią, niż sensowną restaurację która ofertę eurolagerów uzupełni jakimś ejlem czy stoutem. Jeśli podajecie lokale to prosiłbym jakąś krótką charakterystykę. Jaka kuchnia, na co nastawiony lokal (czy to pub z jedzeniem czy restauracja z lepszym piwem) i jaka oferta piwa. Bo w sumie nie wiem czy "ciekawe krajowe piwa" to Szałpiw, Pinta i Pracownia Piwa, czy raczej Ciechan i Raciborskie.
  10. Pacific Jade używałem kilka razy na goryczkę i jestem zadowolony. Ten chmiel daje lekko pieprzowe aromaty i tuż po rozlewie moje zmysły czasem interpretowały to jako ziołowość, ale po kilku tygodniach jak się trochę poukłada to wszystko jest ok.
  11. Częściowo na pewno masz rację, ale w tym musi być coś więcej. Nisza niszą, ale piwa z Pinty czy Ale Browaru, to ja mogę kupić w zwykłym lokalnym sklepie z alkoholem 300m od domu. Coraz częściej zdarza mi się widzieć takie piwa poza sklepami specjalistycznymi. Tak więc jakiś rynek na to musi być. Ja nie oczekuję że w każdej knajpie będę miał szeroki wybór niszowych piw, ale dziwi mnie że w żadnej nie mogę trafić nawet na stosunkowo dobrze znane marki kontraktowe. Wierzę że takie lokale MUSZĄ gdzieś być, tylko ja na nie jeszcze nie trafiłem. Między innymi po to ten wątek - jeśli się okaże że gdzieś w Krakowie mogę zjeść soczystego steka i wypić do tego dobrego ejla, to chętnie sprawdzę.
  12. Dokładnie. Butelka to dla nich większy kłopot i mniejszy zarobek. Jeśli kegi schodzą bez problemu, to nie mają wielkiego parcia żeby rozlewać do butelek.
  13. Dlatego piszę o dobrych pubach. W dobrych nikt butelki do ręki nie dostaje. Chyba że pustą, jak piwo już wylądowało w szkle dedykowanym do stylu.
  14. Co do kwestii tego czy lane czy butelka, to sorry... Możliwość rozmowy z ludźmi, poznawania nowych (bo akurat siedzą obok), poznawanie nowych smaków (po wiele piw nigdy bym nie sięgnął, gdyby ktoś w pubie mi ich nie polecił). Do tego czasem wpadnie ktoś ze swoim piwem. To wszystko to jest właśnie dla mnie kultura piwna. Butelka pita w domu tego nie zapewnia. Wypatruj dobrego pubu gdzieś w pobliżu, bo wtedy degustowanie piwa nabiera zupełnie innego wymiaru.
  15. Trzeba by było przeliczyć goryczkę, można ewentualnie przenieść część tego chmielu na 60'. W każdym razie jeśli upierasz się przy s-h, to zrobiłbym raczej piwo o dość delikatnej goryczce. Sam nie chmieliłem Pacificą na goryczkę, ale z dwóch źródeł słyszałem negatywne sygnały. Osobiście zalecałbym zastosowanie innego chmielu na goryczkę i zużycie 100g Pacifica na aromat (późne chmielenie, whirpool, chmielenie na zimno). Aromat tego chmielu jest dość przyjemny, używałem go w jednym ze swoich pierwszy piw (tutaj receptura).
  16. Nie robiłbym single-hopa. Goryczka z Pacifica nie ma dobrej opinii. Chmiel z 30' przesunąłbym na 0'. 100g to nie jest jakoś szczególnie dużo, więc proponowałbym wykorzystywać chmiel możliwie najbardziej ekonomicznie, a chmielenie w 30' ekonomiczne nie jest.
  17. gadasz tak, bo pewnie dobrego pubu nie masz w pobliżu
  18. Bogi, to trochę kwestia zdefiniowania pojęcia "wada". Można ją definiować jako odstępstwo od wytycznych BJCP, co ma sens w konkursach. Można definiować jako odstępstwo od szeroko pojętej tradycji czy zapisków sprzed wieków. Zakładam że dla bloggera byłaby to wada gdyby mu ta nuta piwa nie pasowała w kontekście reszty aromatów w piwie. Jak trafię na dobrego RISa gdzie wyczuję lekką brzoskwinię, to argument że nie jest to zgodne z jakimiśtam zasadami niespecjalnie wpłynie na moją ocenę piwa.
  19. Idę do knajpy, zamawiam steka, dobrego burgera, pikantną pizzę albo coś innego w tym guście. Zerkam co jest do picia. Zazwyczaj są jakieś wina, wybór i poziom cen zależny od knajpy. Są jakieś mocniejsze alkohole, drinki, koktajle - wybór również zależny od knajpy. Są napoje bezalkoholowe, w niektórych knajpach bez szału, ale czasem wybór jest sensowny i można kupić na przykład dobrą, "nieprzemysłową" lemoniadę. Jak chcę kupić piwo, to zawsze jest rozczarowanie... Tyskie, Lechy, Okocimy, jakieś wynalazki dla płci pięknej w stylu Redsa. Czasem trafi się Urquell i to chyba max na co można liczyć. Dla mnie mało. Są niby browary restauracyjne, ale w większości serwują standard: jasne, pszeniczne, ciemne, coś bursztunowego. Takie które mają dobrą ofertę piwa i jednocześnie świetne jedzenie jest pewnie niewiele w tym kraju. Można również zamówić pizzę do multitapu, ale nie do końca o to mi chodzi. Chciałem tu zacząć małą dyskusję na ten temat. Jak to jest że po kilku latach "piwnej rewolucji" trafienie w restauracji na dobre piwo niemal graniczy z cudem? Jak to jest że przy całym tym hajpie na AIPA nie mogę przepić steka albo burgera Rowing Jackiem? Czy wciąż browary rzemieślnicze i kontraktowe są aż taką niszą? Czy to może raczej kwestia umów jakie podpisują knajpy z koncernami? Czy może to ja mam pecha i trafiam do złych miejsc, bo knajp z dobrym piwem i dobrym jedzeniem jest sporo? Czy może mam skrzywioną percepcję i gdybym siedział na przykład w winie to bym marudził, że nigdzie się nie mogę dobrego wina napić? Tak czy inaczej jeśli znacie restaurację, burgerownię, pizzerię lub inny podobny lokal, w którym oprócz dobrego jedzenia można liczyć na butelkę piwa z browaru rzemieślniczego lub kontraktowego, to wpisujcie miasta. I adresy.
  20. Ale to chyba nie jest konkursowa ocena zgodności ze stylem, tylko wpis na blogu o tym czy piwo smakuje czy nie...
  21. Nie wiem jakie IBU zaplanowałeś, ale jeśli planujesz sypnąć skórkę pomarańczy to bierz ją pod uwagę. W moim American Wheat dała dłuuuuugie wyraźnie gorzkie odczucie w ustach. Dopiero po kilku tygodniach jako tako się to poukładało.
  22. Kup sobie styropian i sklej z niego pudełko do którego zmieści się fermentator. Wkładasz tam fermentujące piwo i plastikowe butelki z zamrożoną wodą. Wymieniając butelki co 12h możesz spokojnie obniżyć temperaturę fermentacji.
  23. Wszystko ma swoje dobre i złe strony - Artezana regularnie widzę lanego w knajpie, o Olimpie nie mogę powiedzieć tego samego.
  24. tak jak pisałem w wątku o VicSecret, myślę że w tych wątkach powinniśmy pisać o efektach chmielenia żeby nie było sytuacji że ktoś wchodzi do wątku żeby się czegoś dowiedzieć o chmielu i na dzień dobry dostaje 20 postów o tym że ktoś dopiero planuje go użyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.