Idę do knajpy, zamawiam steka, dobrego burgera, pikantną pizzę albo coś innego w tym guście. Zerkam co jest do picia. Zazwyczaj są jakieś wina, wybór i poziom cen zależny od knajpy. Są jakieś mocniejsze alkohole, drinki, koktajle - wybór również zależny od knajpy. Są napoje bezalkoholowe, w niektórych knajpach bez szału, ale czasem wybór jest sensowny i można kupić na przykład dobrą, "nieprzemysłową" lemoniadę.
Jak chcę kupić piwo, to zawsze jest rozczarowanie... Tyskie, Lechy, Okocimy, jakieś wynalazki dla płci pięknej w stylu Redsa. Czasem trafi się Urquell i to chyba max na co można liczyć. Dla mnie mało.
Są niby browary restauracyjne, ale w większości serwują standard: jasne, pszeniczne, ciemne, coś bursztunowego. Takie które mają dobrą ofertę piwa i jednocześnie świetne jedzenie jest pewnie niewiele w tym kraju. Można również zamówić pizzę do multitapu, ale nie do końca o to mi chodzi.
Chciałem tu zacząć małą dyskusję na ten temat.
Jak to jest że po kilku latach "piwnej rewolucji" trafienie w restauracji na dobre piwo niemal graniczy z cudem?
Jak to jest że przy całym tym hajpie na AIPA nie mogę przepić steka albo burgera Rowing Jackiem?
Czy wciąż browary rzemieślnicze i kontraktowe są aż taką niszą?
Czy to może raczej kwestia umów jakie podpisują knajpy z koncernami?
Czy może to ja mam pecha i trafiam do złych miejsc, bo knajp z dobrym piwem i dobrym jedzeniem jest sporo?
Czy może mam skrzywioną percepcję i gdybym siedział na przykład w winie to bym marudził, że nigdzie się nie mogę dobrego wina napić?
Tak czy inaczej jeśli znacie restaurację, burgerownię, pizzerię lub inny podobny lokal, w którym oprócz dobrego jedzenia można liczyć na butelkę piwa z browaru rzemieślniczego lub kontraktowego, to wpisujcie miasta. I adresy.