Skocz do zawartości

Cichus

Members
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Cichus

  1. Widzę Łukaszu, że praca w browarze idzie pełną parą. U mnie też jadę wszystkimi mocami. Na następnym spotkaniu myślę, że znowu będzie masa ciekawych piw do spróbowania. W aptece przy dzieleniu proszków stosuję się zasadę na "tak zwane farmaceutyczne oko".
  2. Dziś ciąg dalszy eksperymentu. Na zebranej gęstwie uwarzyłem dziś american stout, chociaż nie wiem czy nie będzie to bardziej porter. W każdym razie fest nachmielony. W między czasie aktywowałem saszetkę Belgian Ardennes. Już ładnie napuchła. Warka No. 28 - American Stout Ekstrakt: 13°Blg/15°Blg Zasyp: Słód pilzneński, Strzegom - 9 kg (słód był śrutowany na śrutowniku u kolegi. Fajna sprawa, 15 minut i 25 kg słodu ześrutowane ). Płatki jęczmienne błyskawiczne, Szczytno - 1,2 kg Słód karmelowy 30 EBC, Strzegom - 1 kg Słód kawowy 500 EBC - 500 g Słód czekoladowy 1200 EBC, Strzegom - 350 g Palony jęczmień, Strzegom - 450 g Chmiele: Iunga 11% AA - 50g Simcoe 13% AA - 100 g Amarillo 8,9% AA - 100 g Drożdże: Fermentis, Safale US-05 Mangrove Jack's, M44 Zacieranie: 90' - 66°C Wygrzew do 78°C i przeniesienie do dwóch filtratorów. Filtracja: Dziś niestety to była masakra. Strasznie długo się filtrowało. Myślę, że winę za to ponoszą: a) oplot mojej roboty, b) zbyt drobno ześrutowany słód. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 60' Iunga 50 g - 60' Simcoe 10 g - 60' Amarillo 20 g - 30' Amarollo 20 g - 10' Simcoe 30 g - 10' Amarillo 20 g - po wyłączeniu palnika i trzymane tak pod przykryciem 10' Simcoe 30 g - jw. Do fermentorów niestety trafiło po około 23l brzeczki, o ekstrakcie wyższym niż planowany - zbyt wysokie odparowanie. Fermentacja: Planowo trzy tygodnie fermentacji głównej w temperaturze otoczenia 20°C. Drożdże zadane około godziny 22:00 5 lipca. Godzina 9:00, 6 lipca - fermentacja już trwa. Na US-05 pokaźna piana. 14 VIII - piwo zlane na chmielenie na zimno. Wersja na M44 odfermentowała do 5°Blg, a na US-05 do 4,5°Blg. W końcu wdała się infekcja. To piwo było spisane na straty już chyba od samego początku. Gdybym je zabutelkował w "normalnym" terminie coś takiego by się nie wydarzyło. No cóż. Szkoda. Uwagi: Po raz pierwszy używałem samodzielnie śrutowanego słodu. Z wlasnej winy, bo przy zamawianiu przeoczyłem opcję śrutowania. Poza tym przy zamówieniu zapomniałem domówić jęczmienia palonego i niestety musiałem się ratować słodem czekoladowym, wszystko to niestety wpłynęło na barwę piwa. Miało być czarne jak smoła, jest ciemno brunatne. Filtracja na dwa kiblowęże to niestety nie jest dobra droga. Jutro jadę nabyć skrznię i rurki PCV. Niestety posiedzi sobie z chmielem dłużej niż zakładałem. No nic, nie wszystko musi być idealne.
  3. Wakacje nastały, to się można do roboty w browarze wziąć. W poniedziałek zabutelkowałem Rauchbiera - jak na razie wyszło to co zakładałem. Kiełbasa w płynie. Zobaczymy jak się nagazuje, ale nie wróżę mu długiego życia. :> Po drugie dzisiaj zlałem APA, po 3,5 tygodniach fermentacji, na chmielenie na zimno. Piwo jeszcze młode, ale wydaje mi się, że można odczuć różnicę jeśli chodzi o drożdże. Na wyciąganie wniosków należy jednak jeszcze chwilę poczekać. Jak chcecie poczytać co do tej pory zaobserwowałem to odsyłam do tego posta. Edit: Zapomniałem dodać, że to nie koniec eksperymentu. Planuję na zebranej gęstwie uwarzyć american stout.
  4. Przypadek w drugą stronę - drożdże do saisona (WY 3724) bardzo lubią ciepło, nawet temperatury powyżej 30°C. Robiłem na nich do tej pory dwa piwa utrzymując reżim sanitarny i żadnej infekcji. Higiena to podstawa.
  5. Płytko w sensie, że do wysokiego końcowego Blg (w obu piwach z 13 ->5), znaczy słabe odfermentowanie. Wychodzi na to, że tak samo określamy pojęcie "płytko".
  6. Barwa: Ciemny bursztyn. Mętne. Piana: Skąpa, drobnopęcherzykowa. Szybko się redukuje, nie znaczy szkła. (zdjęcie zrobione tuż po rozlaniu) Aromat: Czekolada, karmel, coś a'la tosty. Przyjemny, nie przytłaczający. Smak: Piwo ma sporo ciała, ale nie jest przy tym wyklejające i nie jest to przytłaczająca słodowość. W smaku czekolada, przyjemna słodowość. Goryczka chyba ciut za wysoka jak na koźlaka. Wysycenie: Średnie, mnie pasuje. Uwagi: Ogólnie bardzo pozytywnie, mnie takie podejście do tematu pasuje. Dzięki za możliwość degustacji!
  7. Powiem szczerze, że ja jestem z nich w miarę zadowolony. Nawet niesławne M44 wystartowały mi równo z US-05 (po jakiś 12h od zadania). Z kolei M03 (bo rozumiem o nich mówisz) odfermentowywały w obu przypadkach, jak ich używałem do piw o podobnym ekstrakcie i podobnych warunkach fermentacji, tak samo płytko (co dla jednych może być wadą, dla innych nie).
  8. Obserwując jak wyglądają podia na konkursach, w kategoriach dolniaków zauważyłem, że doświadczenie to podstawa. Trzymam kciuki za kolejne warki dolnej fermentacji
  9. I ostatnie piwo z depozytu, niestety. German Pils - Browar Na Szlaku Barwa: Jasnosłomkowa. Bardzo klarowne. Piana: Drobnopęcherzykowa, dość obfita, śnieżnobiała. Ładnie znaczy szkło. Utrzymuje się całkiem długo, redukując się do dywanika. Powiem szczerze, że w lagerze to niezłe osiągnięcie. Aromat: Subtelny, ziołowo-słodowy. Ciut a subtelny. Smak: Wytrawne, rześkie, o przyjemnej goryczce. Zostawia kwiatowy posmak. Wysycenie: Umiarkowanie wysokie. Czuć gaz, a jednocześnie nie utrudnia on picia. Uwagi: Das ist gut! Smaczne, sesyjne piwko. Dobrze się je pije. Gratulacje, udane piwko! Dzięki, za możliwość degustacji!
  10. Co masz na myśli mówiąc nieprzewidywalne?
  11. Byłbym zapomniał. Dzisiejsze zdjęcia z degustacji.
  12. 100 IBU brzmi zachęcająco Chociaż niestety wiem o co chodzi. U mnie poza mną i bratem, który w sumie piwo od święta pija nikt nie jest w stanie przełknąć bardziej goryczkowego piwa.
  13. Puszka Pana Dora - Browar Na Szlaku Barwa: Złociste, w stylu west coast. Zmętnione. Piana: Bardzo obfita, drobnopęcherzykowa. Betonowa, długo się utrzymuje i pięknie oblepia szkło. Aromat:Cytrusowy, do kompletu słodkie owoce. Mógłby być ciut bardziej intensywny. Smak:Delikatny karmel, lekko trawiaste. Goryczka umiarkowana - mogła by być wyższa. Zostawia owocowy posmak. Wysycenie:Średnie - bardzo pasujące. Uwagi:Dobre AIPA, choć pijałem lepsze piwa w tym stylu. Osobiście podbiłbym goryczkę i dorzucił jeszcze chmielu na aromat, ale ja jestem hopheadem. Dzięki za możliwość degustacji!
  14. Belgian IPA - Browar 2 Lewe Ręce Barwa:Złote, opalizujące. Piana: Obfita, biała, na początku drobnopęcherzykowa, potem niestety się dziurawi i opada do dywanika. Aromat: Nie da się zaprzeczyć - Belgia. Balans pomiędzy owocowymi, gruszkowymi estrami, cierpkimi fenolami i cytrusowym charakterem chmielu. Smak: Całkiem wytrawne, cierpkie, goryczka jest umiarkowana, belgijska. Zostawia bardzo przyjemny owocowy posmak. Po przełknięciu czuć delikatne alkoholowe pieczenie. Wysycenie: Średnio wysokie, mnie odpowiada. Uwagi: Świetne piwo, bardzo pijalne, chociaż mogło by być mniej ugrzecznione i mieć większego pazura;)
  15. Pytanie do bardziej doświadczonych. Czy jedna fiolka/saszetka kultury lambikowej dodana na cichą do 40l piwa zda egzamin, czy też lepiej zaopatrzyć się w dwie?
  16. Tak, trochę ma. I podejrzewam w nim infekcję - stąd przegazowanie. Pierwsze dwa piwa robione na tej gęstwie zdradzały obiawy, więc i tu mogło się przenieść. Dzięki za recenzję!
  17. Dodam tylko od siebie, że jedna osoba z daną jednostką chorobową to żadna próba statystyczna - jak na razie jest to zwykły zbieg okoliczności.
  18. Miło mi to słyszeć (albo bardziej czytać). Wow! Nie powiem, jestem w szoku, że aromat się utrzymał tak długo, jednak trochę czasu sobie postało. Mam jeszcze kilka butelek, będę musiał którąś otworzyć i zdegustować dla dobra nauki. Ja bym jeszcze do listy uwag dodał zmianę chmielu na goryczkę, bo tutaj mi jakoś niespecjalnie podeszła - strasznie przykra jest. Co do diacetylu to prawdopodobnie skutek zbyt chłodnej fermentacji albo zbyt wczesnego zlania piwa znad drożdży, albo obu naraz, albo (tfu!) infekcji.
  19. O! Powiem szczerze, że nie wyczułem w nim masła, chociaż wydaje mi się, że na diacetyl jestem odporny. A powiedz mi jeszcze, kiedy je degustowałeś? Dzięki za recenzję! Twoje uwagi będę miał na względzie przy następnej warce.
  20. Khem... Można powiedzieć równoległy projekt do Twojego
  21. Dzięki! Myślę, jednak, że można to zrobić lepiej i bardziej zgodnie ze sztuką (i na własnej recepturze;)).
  22. Dzisiaj rozlałem Saisona II. Ładnie odfermentował. Wydaje mi się, że ma trochę mniej estrów niż poprzedni, ale może mi się wydaje. Ogólnie trochę trzeba poczekać na wyniki. Teraz kolejne eksperymenty z tymi drożdżami. Przynajmniej jeszcze jeden "lżejszy" Saison i na pewno Saison IPA. W ogóle to aktualnie na zabutelkowanie czeka 90l piwa! Kiedy ja tego wszystkiego narobiłem? Wsród tych 90l jest 40l lagerów, które od następnej warki będę warzył w ilości przynajmniej 30l, bo dobry lager nie jest zły i czasem trzeba oderwać się od tych wszystkich ejli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.