Skocz do zawartości

Cichus

Members
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Cichus

  1. Gratulacje! Widać, że masz solidny warsztat:)
  2. Barwniki zawarte w truskawkach również mogły by nadać takiego koloru. Ot, taka luźna uwaga.
  3. Ja bardzo chętnie się spotkam, ale jest małe ale. Dopiero w lipcu będę miał czas na dłuższe spotkania przy piwku, niestety.
  4. Skąd ja to znam? U mnie lekarstwem na podobny kryzys okazały się butelki 0,65 po Żywcu/Tyskim. Sęk w tym, że nie mieszczą się do skrzynek.
  5. Ładny, aż miło popatrzeć. Chociaż pewnie lepiej smakuje niż wygląda
  6. Zagadka rozwiązana I Half Life 3 potwierdzony
  7. Po miesiącu oczekiwania, podniecony jak młodzik przed pierwszym razem, otworzyłem butelkę Marcowego I - tak tylko kontrolnie w celu sprawdzenia nagazowania. Piwo się gazuje- cały czas stoi w tych 10°C, więc idzie mu to dosyć powoli, ale ma czas. W smaku jeszcze się nie ułożyło, ale ogólnie ma zadatki na dobre piwo. Barwa ładna, bursztynowa. W smaku, może to mało stylowe, ale pozostawia fajny rodzynkowy posmak, który mnie osobiście bardzo odpowiada. Ogólnie bardzo na plus. Następna degustacja za kolejny miesiąc.
  8. No właśnie zastanawia mnie tutaj czy w warunkach domowych nie przynosi to więcej szkody niż pożytku. Może jestem w błędzie, ale czy takie mieszanie nie spowoduje rozpuszczenia się niechcianego tlenu w piwie? Wiem, że nad piwem po fermentacji mamy głównie CO2, ale zawsze tlenu tam trochę będzie.
  9. Srogo! Będzie gorzko! Chętnie bym się na coś wymienił i spróbował tego diabełka
  10. I bardzo dobrze Nie jest to jakieś kłopotliwe samo w sobie, a ze starterem jest zawsze pewniej i szybciej. Ja tak raz zrobiłem - przez to najprawdopodobniej tlenowce zalęgły mi się w piwie, ktore aktualnie jest przegazowane i słabe w smaku.
  11. Dziś, korzystając z niezbyt przyjemnej aury, uwarzę sobie piwo. Po powrocie z zajęć, krótkiej chwili odpoczynku biorę się i rozstawiam sprzęt. W sumie to nawet dobrze się z pogodą składa, bo dzisiaj na warsztacie: Warka No. 25 - RauchbierAlbo jak kto woli kiełbasa w płynie;) Ekstrakt(zakładany/zamierzony): 13,5°Blg/ 14°Blg Zasyp: Słód monachijski II, Strzegom - 2,5 kg Słód wędzony, Steinbach - 2 kg Słód Karamel Pils, Bestmalz - 300 g Słód Caramunich II, Weyermann - 300 g Chmiele: Lubelski 4% AA - 50g Drożdże: Fermentis Saflager W34/70 - 1 saszetka wysypana bezpośrednio na powierzchnię brzeczki. Zacieranie: Słody wsypane do wody o temperaturze około 50°C, przy włączonym palniku. Podgrzanie do 63°C; przerwa 20 minut Odebranie dekoktu. Dekokt pogrzany do 72°C; przerwa 10 minut. Podgrzanie do wrzenia i znowu przerwa 10 minut. Zwrot dekoktu. Osiągnięta temperatura 66°C - podgrzanie do 72°C; przerwa 20 minut. Wygrzew do 78°C. Filtracja i wysładzanie: Bez problemu. Wysładzanie do ponad 25l. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 60' Lubelski 30 g - 60' Lubelski 20 g - 30' Fermentacja: Planowo przez 2-3 tygodnie w lodówce, ustawionej na 8°C Rano już jakieś tam niemrawe oznaki fermentacji odnotowałem. Lagerowanie (8-2°C) przez 30 dni. Wyszło bardzo ładne, praktycznie krystalicznie klarowne. Odfermentowało do 4°Blg Rozlew: 30 czerwca zabutelkowano z 66g cukru. Wyszło równo 40 butelek. Uwagi: Dziś warzenie rozciągnięte do późnych godzin wieczornych. Chciałem zrobić dekokcję dwuwarową, ale niestety nie mam aż tyle czasu. Przedostatnie piwo na tych drożdżach. Grzyby planuję zadać, prosto z "centrali" po Marcowym II, ale jedynie w wypadku, jeśli pomiar potwierdzi odpowiednie odfermentowanie, jak nie, to pojedziemy z rezerwową saszetką W34/70. Także do boju! Sprawdziłem Marcowe II - odfermentowało dopiero do 6°Blg - biorąc pod uwagę niską temperaturę fermentacji, w dwa tygodnie jest ok (chociaż ekstrakt mierzony był w tych 8°C co pewnie o jakiś stopień dwa okłamało areometr) - dlatego poszły suchary. Przy zacieraniu zapomniałem o korekcie pH. Trudno się mówi. W ogóle to zacier miał bardzo przyjemny smak kompotu z suszu 1 VI 2014 Zlanie na lagerowanie. Tydzień w 8°C i dalej obniżka do 2°C. Butelkowanie około 1 lipca.
  12. Wszystko przed Tobą, zawsze się znajdzie jakieś rozwiązanie
  13. No, jeśli chodzi o Artezana i Pracownię Piwa, to (choć rzadko bywam w Piwotece), częściej trafiam na tą drugą
  14. Warka No. 22 IRA - zabutelkowana, szczegóły w zapiskach. Chciałem zlewać prosto z fermentora do butelek (jak pokazywał Coder), jednak powstrzymał mnie brak zaworka grawitacyjnego, którego zwyczajnie zapomniałem kupić. I słusznie, bo wąż, którym dysponuję nie dałby dobie dziś rady. Może następnym razem. Warka No. 23 Saison - fermentuje, system ogrzewania się sprawdza, spód jest ciepły, termostat, to włącza się, to się wyłącza. Jeszcze dwa tygodnie i również w butelki. Z fermentora (przy spuszczaniu nadmiaru CO2) unosi się ładny owocowy zapach. Warka No. 24 Marcowe II - od tej z kolei j***e siarką w całej lodówce. Daję piwku dwa tygodnie i wio na lagerowanie (może nawet pokuszę się o przelanie go do balona?). W między czasie przeprowadzę test nagazowania I warki, którego się doczekać już nie mogę.
  15. Srogo tego chmielu nawrzucałeś
  16. Może jeszcze kogoś się uda wyciągnąć, wtedy ewentualne koszty przesyłki do Łodzi były by niższe. Co do ustalania szczegółów odbioru, to już ustalimy na PW, jak będzie coś więcej wiadomo
  17. Pomysł popieram! Myślę, że zamiast gadać warto się wziąć do roboty. To co może ktoś chętny na wymianę? Aktualnie mam do zaoferowania NZIPA, Stout, American Wheat. EDIT reszta szczegółów do dogadania na PW.
  18. Małe ogłoszenie! Może ktoś z Łodzi i okolic reflektuje na kapsle w większej ilości (1k i więcej)? Pytam, bo może komuś umknęło to ogłoszenie.
  19. Tylko, że post-it to właśnie jest analogowy papier i wcale się nie dziwię, że zaginęły
  20. Jak tylko wszysytko wyjdzie pomyślnie, to bardzo chętnie się wymienię butelką lub kilkoma.
  21. Dzisiejsze warzenie zakończone sukcesem. Do tego uzbroiłem fermentor od Saisona we wszystkie kable i włączyłem ogrzewanie. Jestem ciekaw efektu. Link do albumu na fejsie. Ostatnie zdjęcia przedstawiają tą misterną konstrukcję.
  22. Dziś bez wstępu, od razu zapiski. Warka No. 24 - Marcowe II Ekstrakt początkowy(zakładany/zmierzony): 13°Blg/13°Blg Zasyp: Słód pilzneński Strzegom - 2 kg Słód monachijski (Typ I/Typ II) Strzegom - 2 kg (1/1 kg) Słód caramel pils Bestmalz - 300 g Słód Aromatic Bestmalz - 200 g Słód Caramunich III Weyermann - 100 g Chmiele: Lubelski 4% AA - 45 g Drożdże: Wyeast 2206 Bavarian Lager - gęstwa. Zacieranie: Słody wsypane do wody o temperaturze około 44°C, przy włączonym palniku. Podgrzanie do 63°C; przerwa 20 minut W między czasie korekta pH. Dodane na pałę 4 ml kwasu mlekowego 80% - zgodziło się :> Odebranie dekoktu. Dekokt pogrzany do 72°C; przerwa 10 minut. Podgrzanie do wrzenia i znomu przerwa 10 minut. Zwrot dekoktu. Osiągnięta temperatura 69°C - podgrzanie do 72°C; przerwa 20 minut. Wygrzew do 78°C. Filtracja i wysładzanie: Nic do powiedzenia. Poszło sprawnie. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 70' Lubelski 30 g - 70' Lubelski 15 g - 30' Chłodzenie bomba! 20 minut i po robocie. Chłodnica zanurzeniowa to dobra rzecz. Podoba mi się to ustrojstwo. Że też tyle czasu się przed nim wzbraniałem Fermentacja: Planowo 8°C przez 3 tygodnie. Zobaczymy. Gęstwa po ostatnim Marcowym była w porządku, przynajmniej jeśli chodzi o smak i zapach piwa znad niej, więc poszła do piwa. Muszę jednak dłużej wysładzać. Dzisiaj mimo całkiem sporego nadmiaru otrzymałem gdzieś 15l brzeczki o gęstości 18°Blg. Dolałem 3 butelki wody, dla obniżenia ekstraktu. Rozlew: Uwagi: Druga dekokcja, w podobnym piwie. Dziś poszło sprawniej (chociaż krócej podgrzewałem dekokt). Pierwsza warka, w której zastosuję do chłodzenia chłodnicę. Nareszcie! 4 V 2014 Start fermentacji w mniej niż 24h. Drożdże dosyć powoli zabierały się do pracy, ale dziś rano objawy są wyraźne. 1 VI 2014 Zlanie na lagerowanie. Tydzień w 8°C i dalej obniżka do 2°C. Butelkowanie około 1 lipca.
  23. Znam ten motyw z trawą. Z resztą dzisiaj pod względem pszenicy dzisiaj jest chyba taka dziwna aura - ja również chciałem użyć płatków i się nie udało. A czy te drożdże są do dostania gdzieś w Polsce, czy kupowałeś gdzieś za granicą? Bo już sama historia z nimi związana jest ciekawa.
  24. Warka No. 23 - Saison I Ekstrakt początkowy (zakładany/zmierzony): 12,5°Blg/12,5°Blg Zasyp: Słód pilzneński, Strzegom - 3,5 kg Słód karmelowy 150 EBC, Strzegom - 250 g Płatki jęczmienne błyskawiczne (miały być pszenne, ale w sklepie nie mieli) - 400 g (jedna paczka) Chmiele: Styrian Goldings 4,1% AA - 100g Dodatki: Cukier biały - 350g Drożdże: Wyeast 3724 Belgian Saison - starter przygotowany na mieszadle. Zacieranie: Słody wsypane do wody o temperaturze 52°C i podrzewane do 63°C Korekcja pH: 6 ml kwasu mlekowego 80% do uzyskania pH=5,2 63°C przez 50 minut 72°C przez 10 minut Wygrzew do 78°C Filtracja i wysładzanie: Poszło szybko i sprawnie, bez jakiś większych przestojów. Objętość po wysładzaniu - około 25l. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 70' 40 g Styrian Goldings - 60' 15 g Styrian Goldings - 30' 15 g Styrian Goldings - 15' 350 g cukru białego - 10' 30 g Styrian Goldings - 5' Fermentacja: Planowo: Start w ~22°C i przez pierwsze dwie doby podniesienie do 30°C. Drożdże zadałem do brzeczki o temperaturze 29°C (nie chciało mi się dłużej czekać aż się schłodzi w tym garze). W celu zbicia temperatury i ekstraktu dodałem 3l wody. Dzięki temu otrzymałem zakładany ekstrakt - dziś wstrzeliłem się co do jednostki Kontrolnie sprawdziłem. Rano dnia następnego fermentacja w toku. Zaraz trzeba podpinać kable Odfermentowało do 2°Blg Rozlew: Cukier do refermentacji: 110g Wyszło 20 butelek 0,5 l i 2 butelki 0,33 l. Uwagi: Jestem ciekaw, jak sprawdzi się ten kabel grzewczy i jak będzie smakowało po fermentacji. Ostatnia warka bez wykorzystania chłodnicy zanurzeniowej - razem z chłodzeniem łączny czas wyniósł 7 godzin (a bez tego wyszło by 5, góra 6).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.