Skocz do zawartości

nms007

Members
  • Postów

    298
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez nms007

  1. Nie wiem czy już panikować, dlatego pytam tutaj.....

    Otóż w ubiegłą sobotę uwarzyłem Pilsa niemieckiego (na uwodnionych W34/70) oraz Czeskiego pilznera na Wyeast'ach Urquell lager (1,5l starter).

     

    I teraz tak - fermentacja odbywa się w chłodni. Termometr położony na fermentorze wskazuje 8-9 st., a czujka (przyklejona do ferm. i oklejona folią bombelkową) wskazuje ok. 6-6,5°C.

    Na niemieckim jest "normalna" piana i od czasu do czasu "bulka", ale niestety na pilznerze piany nie ma (w sumie to są tylko śladowe jej ilości) i nie widać pracy w rurce.

     

    I teraz pytanie... czy jest możliwe, że drożdże już uporały się z fermentacją, a może temp. jest za niska i po prostu Urquelle nieco się uśpiły?

     

    ps. Nie miałem możliwości wizualnego kontrolowania fermentacji, ale z przekazywanych relacji wynika, że na pewno na początku "bulkały" obydwa. Tylko nie wiem jak z tą pianą przy starcie na Pilznerze

    ps.2 Nie mierzyłem blg, bo dziś niestety czas naglił i najprędzej mogę tego dokonać dopiero po niedzieli :/

     

    No i lipa...

    sprawdziłem dziś odczyt i wychodzi na to, że drożdże w pilznerze w ogóle nie ruszyły - ekstrakt nie zszedł nawet o 1 SG :(

     

    Co radzicie - zasypać suchymi (pod ręką mam tylko S-23), czy lepiej przenieść w do ciepła (mam możliwość na ok. 12-15°C)?

    No chyba, że kanał?! W sumie nie wyczułem żadnych niepokojących aromatów z wiadra - wizualnie też nie widać oznak infekcji

  2. Nie wiem czy już panikować, dlatego pytam tutaj.....

    Otóż w ubiegłą sobotę uwarzyłem Pilsa niemieckiego (na uwodnionych W34/70) oraz Czeskiego pilznera na Wyeast'ach Urquell lager (1,5l starter).

     

    I teraz tak - fermentacja odbywa się w chłodni. Termometr położony na fermentorze wskazuje 8-9 st., a czujka (przyklejona do ferm. i oklejona folią bombelkową) wskazuje ok. 6-6,5°C.

    Na niemieckim jest "normalna" piana i od czasu do czasu "bulka", ale niestety na pilznerze piany nie ma (w sumie to są tylko śladowe jej ilości) i nie widać pracy w rurce.

     

    I teraz pytanie... czy jest możliwe, że drożdże już uporały się z fermentacją, a może temp. jest za niska i po prostu Urquelle nieco się uśpiły?

     

    ps. Nie miałem możliwości wizualnego kontrolowania fermentacji, ale z przekazywanych relacji wynika, że na pewno na początku "bulkały" obydwa. Tylko nie wiem jak z tą pianą przy starcie na Pilznerze

    ps.2 Nie mierzyłem blg, bo dziś niestety czas naglił i najprędzej mogę tego dokonać dopiero po niedzieli :/

  3. Hm... no to ja mam teraz zagwozdkę, bo akurat dwa moje ostatnie piwa, które miały długą przerwę dekstrynującą - pierwsze: ok. godziny (to akurat było nie zamierzone, ale tak jakoś wyszło), drugie :40min - praktycznie się nie pienią. Tzn. piana jest tylko przy nalewaniu do butelki: grubo-pęcherzykowa i szybko opada do zera.

    W obydwu nie robiłem przerw białkowych. Głównym słodem był Pilzneński.

     

    PS. Warto zaznaczyć, że drugie piwo jest jeszcze w trakcie nagazowywania, ale na moje oko piana aż tak nie zyska za te (powiedzmy) 10dni :/

  4. Bardzo fajny pomysł z tym serwisem (in plus, że postawiony na Drupalu :D) ale fajnie by było zrobić swego rodzaju "dekalog" dla chociażby wysyłania gęstwy, bo ostatnio pokusiłem się na "zbiór" od jednego z forumowiczów i na 90% mam infekcję w moim Wicie (zapach mocno octowy).

    Sama gęstwa może nie była felerna, ale sposób jej wysłania (w średnio szczelnym słoiku) pozostawiał wiele do życzenia :/

  5. Podłączę się pod temat, bo mam zamiar uwarzyć Portera Bałtyckiedo na Wyeast'ach 2206 (Bavarian lager), ale mam kilka pytań natury laickiej:

    1. Jak duży starter zrobić (kolbę mam 2l)?

    BS zaleca aż 4l. Czyli pierwszy 2l + aktywowana saszetka. A drugi również 2l + kilka ml gęstwy?

     

    2. Czy dodanie pożywki Wyeast (http://www.wyeastlab.com/hb_productdetail.cfm?ProductID=15) do gara zaciernego ma jakiś znaczący wpływ na fermentację? Czy użycie tego specyfiku również wymaga sporządzenie tak dużego startera? Czy po prostu używa się tej pożywki do lepszego rozmnożenia drożdży w starterze?

     

    3. Rozumiem, że po skończonej pracy startera mogę gęstwę umieścić w lodówce (gdyby warzenie sie jakoś przesunęło w czasie), czy od razu muszę zadać do fermentora?

     

    4. HIPOTETYCZNIE - Powiedzmy, że saszetka ładnie mi napęcznieje, zadam ją bezpośrednio do fermentora i drożdże ruszą. Czy jest szansa, że w całości przefermentują tak ekstraktywną brzeczkę?

     

     

    ps. Do tej pory użyłem już dwóch "Activatorów". Pierwszy pęczniał dobry tydzień, a drugi kilka dni i po zadaniu bezpośrednio do fermentora ładnie pracowały/pracują (fermentacja jeszcze trwa). Brzeczki miały ekstrakty odpowiednio: 13.3 oraz 14.7blg.

  6. A oto moje "dzieło". Moja pierwsza etykieta i w ogóle praca w Photoshopie, więc uprasza się o podejście z rezerwą :)

     

    Może nie jest to jakaś rewelacja, ale może w tym stylu idz:

    aipa_niebieska_p.jpg

     

    ps. Coś mnie tak jakoś na pomaganie dziś wzięło :P ale oczywiście nie chcę by ktoś odbierał jako hejowanie czy (nie daj Boże) wywyższanie się na innymi - po prostu uznałem, że jeśli mogę pomóc (bo mam odpowiednie możliwości i "warsztat") to pomagam ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.