Ale ja Undeath'a nie nie lubię .
Muszę raz jeszcze przysiąść nad tym piwkiem i w spokoju je zdegustować. Co do tego "rozpuszczalnika", to już chyba sobie przypomniałem gdzie popełniłem błąd .
Piwo przez pierwsze 24h fermentowało w za wysokiej temperaturze, ok 28C.
Wczoraj 12.09 wspólnie z dziewczyną w spokoju zdegustowaliśmy Terminatora. Faktycznie (niestety ), Undeath miał rację, w zapachu i smaku czuć nuty rozpuszczalnikowe. Piwo po 2,5 miesiąca nie nadaje się już do picia. Jedna butelka poszła do zlewu. Dziwna sprawa, bo po powrocie z urlopu 1.09 otworzyliśmy jedną butelkę (2 miechy) i wszystko było w jak najlepszym porządku (super aromaty owoców tropikalnych, troszkę malin?). Czy te pół miesiąca mogło spowodować popsucie się piwa? A może ostatnie sztuki były wadliwe ?