Skocz do zawartości

sziszi

Members
  • Postów

    835
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sziszi

  1. Biorąc pod uwagę popularność piw pszenicznych wśród domowych piwowarów(w sumie to nie tylko:)). Weizenbock będzie najbardziej obleganą kategorią, poza tym z wysoko postawioną poprzeczką
  2. sziszi

    syrop skrobiowy

    jak kolega wie że zawsze dyskusja się sprowadza do podobnych konkluzji, to po co kolega zamieszcza tematy o współczesnych (nie przez wszystkich uważanych za właściwe) ingerencjach w piwo ?
  3. sziszi

    Hefe-Weizen

    Dekokcja to m.in. gotowanie części zacieru przez kilkanaście minut. Nie zrobisz tego w lodówce. Ja w kilku piwach robiłem "mini-dekokcję" - tzn odbierałem nie 1/3 zacieru tylko dużo mniej: 1/4 może nawet 1/5 i to gotowałem. Ale szczerze mówiąc nie wiem czy miało to jakiś wpływ na smak... oczywiście chodziło mi o odebranie części zacieru z pierwszej lodówki itd.
  4. sziszi

    Hefe-Weizen

    A co powiecie na taką częściową dekokcje? Wymyślona pod mój sprzęt dwie lodówki turystyczne:) W jednej lodówce słód pszeniczny w 45°C później dekokcja słodu pszenicznego do 69°C. W drugiej lodówce reszta zasypu, którą mieszamy ze słodem pszenicznym aby uzyskać 69°C.
  5. co rozumiesz przez lagerowanie? czy jest to leżakowanie w butelkach??
  6. Warka nr 17 Monachijskie Jasne słód pilzneński 3,50 kg 79,55 % Karapils 0,30 kg 6,82 % słód wiedeński 0,30 kg 6,82 % słód pszeniczny 0,30 kg 6,82 % Marynka [szyszka ~6,00 %] 30 gr Lublin [szyszka ~3,00 %] ` 15 gr mech irlandzki 1 łyżeczka drożdże Munich Lager Zacieranie 68°C -66°C 55' 75°C -15' Gotowanie 70', od 60' chmiel goryczkowy, 15' aromatyczny, wyszło równo 20litrów 12,5°Blg a potem połamał się aerometr:) Fermentacja zadane starterem Munich Lager
  7. sziszi

    Kapusta Kiszona

    ciągle szukam przyczyny moich wiosennych zepsutych warek i nie jestem pewien czy nie był to problem beczki kiszonej kapusty w tym samym pomieszczeniu zalecałbym ostrożność, w moim mniemaniu to nadmierne ryzyko:)
  8. Warka nr 16 poszła przed chwilą do kega i jest teraz sztucznie nagazowywana. Zeszło do 3°Blg .Piwo mi smakuje i zostanie wypite za tydzień na spotkaniu u kolegi. Trochę szybko, powinno trochę poleżakować ale co zrobić jak terminy gonią. Od następnej warki dolniaki. Munich Lagery powoli starują
  9. Przelew, to wydłuża maksymalnie o 3 do 4 dni, ale jest to akurat czas na przygotowanie paczki. Kurier też nie pomaga bo co z tego, że przesyłka idzie jeden dzień jak szykowanie do wysyłki trwa dobrych kilka dni.
  10. Nie to, żebym jakoś był szczególnie niezadowolony z usług BA, ale faktycznie jeśli chodzi o szybkość realizacji to w czołówce sklepów internetowych z naszego hobby raczej się nie plasują. Niezależnie od promocji trzeba się uzbroić w cierpliwość. W moim przypadku prawie zawsze dochodzi do 2 tygodni.
  11. 1)Warka nr 15 Szkockie Mocne Ale - wylałem bo nic z tego by już nie wyszło:( 2) Warka nr 16 Piwo Niepodległościowe - od 4 dni stoi na cichej fermentacji i ciągle pyrka i pyrka. Po burzliwej było 4°Blg i myślałem, że już koniec. Pogłoski o straszliwej żarłoczności Nottinghamów zostały sprawdzone:). Piwo planowane jest do keggowania, ze sztucznym nagazowaniem i szybkiego wypicia na imprezie. Miałem zamiar klarować je na zimno na balkonie ale temperatura u nas coś nie za bardzo 10-12°C i chyba pójdzie po prostu za klika dni do beczki.
  12. Czy widzicie jakieś znaczące zalety refermentacji rezerwą?? W smaku chyba te 120-180gr glukozy różnicy nie zrobi, przynajmniej większość osób nie zauważa:). A istnieje możliwość pomyłki w obliczeniach, ale chyba najwięcej obaw powoduje zwiększone ryzyko zakażenia.
  13. sziszi

    Szklanki do piwa.

    kiedyś znalazłem w google i zapisałem w zakładakach: http://beeradvocate.com/beer/101/glassware.php http://en.wikipedia.org/wiki/Beer_glassware nie jestem birofilem, ale lubię pić pić piwo w szklankach do niego przeznaczonych fakt, faktem panuje też pewna dowolność w doborze szkła poza tym to chyba nie jest snobistyczne:) to tak jak piwo lepiej smakuje z butelki jak z puszki, a z odpowiedniego szkła lepiej niż butelki:)
  14. No wlasnie' date=' warzenie to nie wyscigi i chcialbym sobie to jakos rozplanowac sensownie. Zwykle jestem w domu o 19:00, wiec w jeden dzien srutuje slody i warze w kolejny wieczor. Zwykle to trwa: [b']zacieranie[/b]: przy dobrej organizacji 2 godziny z gotowaniem wody filtracja: powiedzmy, ze 1,5 godziny razem z wysladzaniem i myciem fermentora po procesie. chmielenie: bedzie jakies 3 godziny, brzeczke trzeba podgrzac, nachmielic, potem schlodzic i wyszorowac gar. po tym jeszcze sprzatanie kuchni, czyli razem schodzi okolo 6-7h. Czasami uda mi sie warzyc w sobote, wtedy nie ma problemu ale zwykle w weekendy tez jestem zajety Stad pomysl podzialu warzenia na etapy. Jasne, mam ten sam problem, jak zaczynasz o 19 to trudno skończyć w jeden dzień. Dlatego warze jak mam wolną sobotę i przeszedłem prawie całkowicie na zacieranie jednoetapowe w lodówce turystycznej. 1) Wszystkie porządki, mycia, śrutowanie itd. szykuje wieczorami wcześniej. 2) Potem wstaje rano o 7.30:) i mieszam wszystko w lodówce.W międzyczasie dosypiam, jem śniadanie itp. 3) Potem koło 9.30 wysładzanie, do garka 5l, żeby od razu zacząć gotować. Najczęściej chwilę po 10 wszystko się gotuję. Zwłaszcza od kiedy mam dodatkową grzałkę 2000W:). Znowu jest trochę ponad godzinę na inne zajęcia:) 4) potem już tylko chłodzenie i przelewanie. Razem jeśli w wszystko idzie zgodnie planem około 4 do 5 godzin
  15. Polecam wątek: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=80752&highlight=zacieranie+jeden+dzie%C5%84 Zdarzyło mi się tak robić 2-3 razy, ale nie polecam, bo tak naprawdę istnieje sporo ryzyko popsucia swojej pracy. Myślę, że sukces tkwi raczej w dobrym przygotowaniu swojego warsztatu, to wtedy idzie jakoś sprawnie. Zresztą prawda jest taka, że warzenie to nie wyścigi i należy poświęcić temu trochę czasu:).
  16. co prawda moje piwo czołowego miejsca nie zajęło ale w uwagach jurorów było: "barwa super" wg obliczeń w promashu 14.8 EBC czyli chyba jednak troszeczke ciemniejsze niż słomkowe
  17. Po problemach z infekcją i przejściowym kryzysie, zrobiłem porządki i dziś uwarzyłem: Warka nr 16 Piwo Niepodległościowe słód Pale Ale 4kg 90,9% słód Karapils 0,4kg 9,1% chmiel Challenger 20gr. chmiel Marynka 5gr chmiel lubelski 20gr Danstar Nottingham Zacieranie 68°C -67°C 1,30h 73°C - 15 min - miał być mash out ale coś z dolewaniem gorącej wody pokręciłem:) Gotowanie 80min, od 75min chmiel goryczkowy, 15min aromatyczny wyszło 20l - 12°Blg , Fermentacja zadane uwodnionymi drożdżami Danstar Nottingham Lodówka turystyczna plus mój stary harcerski śpiwór sprzed 20 laty daje super efekty jeśli chodzi trzymanie temperatury. Dzięki radzie kolegów gotowanie z grzałką 2000W było na tyle intensywne, że skręcałem kuchenkę
  18. nie wiem czy jasno tam napisałem, ale właśnie akurat milk stout okazał się krótkim przerywnikiem w moich porażkach:)
  19. tak' date=' zawsze po każdej warce rozkręcam fermentor[/quote'] zlewasz po fermentacji wężykiem czy przez kranik ? akurat tym razem zlewałem po fermentacji burzliwej wężykiem
  20. tak, zawsze po każdej warce rozkręcam fermentor to wężyk jak dekantowałem brzeczkę po ochłodzeniu, chyba:)
  21. 1) mycie płynem do mycia naczyń 2) zalewanie wszystkiego roztworem wody z ace 3) przed użyciem dezynfekcja chemipro oxi kurcze, chyba to jednak te zakichane wężyki
  22. Z przykrością stwierdzam, że wygląda na to warkę nr 15 szlag trafił. Niestety to już trzecia warka w tym roku, w której coś przeoczyłem. Po dwóch kwasiorach, zrobiłem milka stouta, który chyba będzie piwem naprawdę dobrym, znowu przyplątał się jakiś syf. Jestem lekko podłamany:(. Wydawało mi się, że po tych dwóch wiosennych porażkach robię wszystko wyjątkowo dokładnie. Dziś wszystkie węże poszły na śmieci, fermentory zalane po same szczyty chlorem, chyba przejdę jedynie na te bez kraników. Już sam nie wiem co jest źle ogólnie załamka:( Chyba zajmę się cukiernictwem:(
  23. Na pewno jest tak, że jedynie WES podaje tak wysokie barwy swoich ekstraktów. Jeśli dobrze rozumuje to: -1,7kg bursztynowego ekstraktu WES ma 1,2 litra - to daje rozcieńczenie ekstraktu ~17 razy w 20 litrach wody - czyli barwa brzeczki powinna zostać zmieniona o około 15 do 21 j. EBC A to wydaje mi się znowu lekko mało. Wtedy nasuwa się pytanie: w jaki sposób podają barwę inni producenci ekstraktu?
  24. z tym ekstraktem to nie wiem czy ma to znaczenie, wydaję mi się że jak robiłem jakieś lekkie piwo to dobrze gotowała - musze to sobie przeanalizować grzałka już zamówiona 2000W mam nadzieje, że moja instalacja elektryczna teraz da rade:)
  25. Jak to jest z ekstraktami WES? Bursztynowy ma j. 300EBC, co wydaję trochę za dużo:) Może jest to barwa samego ekstraktu w puszce? Ekstrakty słodowe Coopersa też mają podobne wartości, natomiast wartości dla ekstraktów Muntonsa są podawane jakby po rozcieńczeniu. Jak to przeliczyć na 20 litrową warkę? Jak liczą to program( tam przy ekstrakcie podane jest ~8-170)? Rozsądnie rzecz biorąc kolor uzyskany z ekstraktu będzie uzależniony od rozcieńczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.