Skocz do zawartości

Lodzermensch

Members
  • Postów

    673
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lodzermensch

  1. Kontynuując wątek zdjęciowo-dokumentacyjny - ostatnia butelka warki 10 - Belgian IPA. Zdecydowanie moje najlepsze piwo, pachnące i smakujące po prostu obłędnie, do powolnej degustacji - miks WLP500, którę będzie moim ulubionym szczepem belgijskim i najlepszych chmieli (Nelson,Citra). Początkowo również oceniałem je nieco gorzej ale czas to jest zdecydowanie to, co my piwowarzy domowi musimy dać swoim piwom.
  2. refermv21 - ściągnij sobie ten program, wartości z pewnością dobre, 232 to z pewnością przesada.
  3. Dziwna sprawa z moją trzecią warką - dziś otworzyłem kolejną butelkę warki 3 ( warzona około pół roku temu). Pierwsza butelką, którą otworzyłem była zdecydowanie mętna, natomiast druga...zupełnie znośnie klarowna...jedynie wytłumaczenie jest takie że pierwsza butelka była z końcówki rozlewu a druga z jego początku bo piwo nie bylo na cichej w niskiej teperaturze. Piwo marnie się zapowiadało ale ostatecznie cieszę się, że nie wylałem go i kondycjonowałem cierpliwie w butelkach, lekki rozpuszczalnik i goryczka zniknęły w bukiecie dominują przyprawy, smakuje zdecydowanie jak belgijskie,mocne golden ale. Szkoda tylko, że wysycone jest zdecydowanie zbyt nisko (zbyt mało surowca do refermentacji), piany też praktycznie nie ma(znika po nalaniu, drobna), gdyby nie te wady zaniósłbym pewnie do depozytu a tak pewnie powoli wypije sam Poza tym: 1)To nie jest Pinta - Biere de Garde na cichej 2)Kasztanka - "American" Brown Ale rozlany 3)Młot na lagery wali mocno siarkowodorem, prawdopodobnie trafi do temp pokojowej na 2-3 dni a potem na cicha i lagerowanie 4)Mija 3 miesiac fermentacji Dzika (Brett Saison) - powąchałem wyziewy z wieka i pachnie cudnie ale trochę obawiam się jeszcze butelkować, fermentowałem dość nisko i Brett mógł jeszcze wszystkiego nie dojeść.
  4. Gratuluje i przy warzeniu weizena pewnie uzyje Twojej receptury
  5. Z uwagi na fakt, ze dla wielu piwowarow zaczyna sie czas na piwa dolnej fermentacji przetlumaczylem artykul z BYO dotyczacy starterow dla drozdzy dolnej fermentacji. Niestety tlumaczenie robilem na sluzbowym laptopie bez polskich znakow (nie jest mozliwe ich dodanie) – mam nadzieje, ze da sie czytac w takiej formie a jesli nie to prosze kogos o korekte.Jesli gdzies sie pomylilem rowniez dajcie znac.Ponizej link do oryginalu a kursywa oryginalny tekst: http://byo.com/component/k2/item/2863-lager-starters-mr-wizard There is a widely held belief among brewers that yeast should be propagated at, or very close to, the same temperature as the subsequent fermentation. I have always thought that this general rule comes partially from empirical observations and partially from what seems to make sense. If you are getting ready to ride a bicycle race in Colorado, it makes sense to train in the mountains and not at sea level. So if you are preparing lager yeast to ferment at 58 °F (14°C), then it seems logical to propagate the yeast at 58 °F (14 °C) instead of 80 °F (27 °C). The problem I have with this logic is that comparing how an animal responds to environmental conditions is far more complex to how a single-celled organism like yeast responds to environmental conditions. We humans love anthropomorphisms, yet the connections are usually not so obvious. One of the common misconceptions about lager yeast strains is that these yeasts like the cold and are not as happy when grown at warmer temperatures where ale strains seem so content. That's three anthropomorphisms in one sentence and the temptation to think of yeast cells as little people is not particularly useful to brewers. The fact is that lager strains grow really well at warmer temperatures and it is also true that the resulting beer is fruitier and ale-like than when the same strain is fermented at cooler temperatures. Anchor Steam is an example of a lager beer fermented at warmer temperatures. The same is true for ale strains; reduce the fermentation temperature and fruitiness usually follows. The main difference is that lager yeasts can ferment at much cooler temperatures than ale strains, and when fermented at the lower end of their functional range, lager strains result in very clean beer. In my experience, lager yeast can be propagated at warmer temperatures (68-77 °F/20-25°C) and then pitched into cooler wort and be successfully used for lager fermentations in the 50-55 °F (10-13 °C) range. During yeast propagation, brewers are more concerned about growing healthy yeast cells than controlling the environment in such a way to optimize beer flavor. In order to optimize growth the propagating culture is aerated using a variety of methods. On a small scale, flasks stoppered with cotton plugs and mixed using stir plates or shaker tables have enough gas transfer at the gas-liquid interface to provide oxygen to the growing culture. In larger propagators, air or oxygen is bubbled into the culture and the transfer of oxygen into the liquid is often aided by the use of mixers. In all cases, oxygen is added during fermentation to benefit the growth of yeast. This practice is far different from normal beer fermentations where oxygen is usually detrimental to beer flavor (there are notable exceptions to this rule, such as York-shire Square fermenters). My point is that yeast propagation and fermentation methods have some key differences. You ask about the potential for mutations if lager yeast is grown in a warmer environment. Again, human perception comes into play. Many of us think of a three-eyed fish as a mutation, but mutations are rarely so obvious with yeast cultures. Subtle changes are more common with yeast strains. Cultures may slowly become less flocculent over time, or diacetyl reduction may become problematic, or attenuation may begin to suffer as a culture is used over and over. Brewers know that changing the environment, for example the fermentation temperature or wort original gravity, is one way to change how a yeast strain behaves. As brewers conduct a fermentation, harvest the yeast from the top or bottom of the fermenter (depending on yeast type and harvest method) after fermentation, re-use the yeast crop and repeat the process, we are selecting cells from the total yeast population for re-use based primarily on flocculation properties. Over time the culture may lose the properties that are desirable to brewers and when this occurs, the yeast is re-propagated from laboratory cultures. This is perhaps the primary reason commercial brewers want to grow the yeast in a similar environment that fermentation takes place. In my view of this subject, I do not believe the nuances of propagation temperature, within the norm of what most of us consider "room temperature," are likely to have much effect in the typical homebrewery. Tlumaczenie: Wsrod piwowarow domowych pokutuje przekonanie, ze drozdze powinny byc rozmnazane w temperaturze takiej samej lub bardzo zblizonej do tej wlasciwej dla przyszlej fermentacji. Bylem przekonany, ze takie zalozenie jest wynikiem czesciowo bezposrednich doswiadczen piwowarow a czesciowo rowniez tym, ze zalozenie brzmi po prostu sensownie. Po prostu – jesli przygotowujesz sie do wyscigu kolarskiego w Colorado, to powinienes trenowac w gorach a nie po plazy (Colorado to gorzysty stan w USA – przyp. Tlumacz). Jesli zatem przygotowujesz drozdze do fermentacji w 14 stopniach wtedy logicznym jest, ze namnazasz je takze w 14stu a nie w 27 stopniach celcjusza. Mam jednak pewien problem z tym zalozeniem poniewaz wplyw warunkow srodkowiska na organizm czlowieka czy zwierzecia jest duzo bardziej skomplikowany niz ten na organizmy jednokomorkowe jakimi sa drozdze. Ludzie lubia nadawac wszystkiemu cechy ludzkie i stosowac ‘ludzka’ miare, w tym przypadku jednak podobne analogie nie sa tak oczywiste. Jedna z powszechnych nieprawdziwych teorii dotyczacych drozdzy dolnej fermentacji jest ta zwiazana z optymalna temperatura. Panuje dosc powszechne przekonanie ze drozdze dolnej fermentacji po prostu lubia zimno i nie sa zbytnio szczesliwe kiedy temperatury sa wyzsze. Prawda jest taka,iz szczepy drozdzy lagerowych rosna bardziej intensywnie w cieplejszych temperaturach (jednoczesnie w rezultacie piwo jest bardziej estrowe,owocowe i podobne do ale) niz w przypadku nizszych temperatur. Anchor Steam jest przykladem lagera fermentowanego w wyzszej temperaturze (niz ta zalecana zwykle na dolnej fermentacji). Ta zaleznosc dziala tez zwykle dla innych szczepow – obniz temperature fermentacji a owocowosc zazwyczaj rowniez spadnie. Najistotniejsza roznica jest to, ze drozdze dolnej fermentacji moga rowniez fermentowac w nizszych temperaturach niz inne szczepy, a kiedy ta fermentacja przeprowadzana jest w nizszych zakresach temperatur, uzycie drozdzy dolnej fermentacji skutkowac bedzie uzyskaniem bardzo czystego piwa. Moje doswiadczenia mowia, ze drozdze dolnej fermentacji moga byc namnazane w wyzszych temperaturach (20-25) a nastepnie zadane do zimniejszej brzeczki pracujac w niskich zakresach temperatur (10-13 C). Podczas namnazania drozdzy piwowarzy zainteresowani sa bardziej namnozeniem zdrowych drozdzy niz kontrolowaniem otoczenia w celu optymalizacji smaku piwa. W celu polepszenia procesu namnazania propagowane drozdze sa natleniane za pomoca roznych metod.W mniejszej skali kolby laborytaryjne oraz mieszadla magnetyczne sa wystarczajace by zapewnic wymiane gazow a takze dostarczyc tlen rosnacej kulturze drozdzowej. W przypadku propagowania duzych kultur drozdzy wymiana gazow i transport gazow w cieczy czesto wspomagana jest mieszarka. W kazdym wypadku obecnosc tlenu podczas propagowania drozdzy wzmaga procesy fermentacyjne i namnazanie kultur drozdzowych. Jest to sytuacja zdecydowanie odmienna od normalnej fermentacji brzeczki kiedy obecnosc tlenu w piwie jest dla niego niekorzystna (wyjatkiem sa np kwadratowe fermentory Yorkshire). Zastanawia was pewnie problem ewentualnej mutacji szczepu podczas namnazania w cieplejszych temperaturach. I znow ludzkie pojmowanie otaczajacego nas swiata gra pierwsze skrzypce. Wielu z nas rozumie mutacje jako na przyklad rybe z trzema parami oczu lub inne dziwactwo. Jednak w swiecie drozdzy mutacje sa czyms oczywistym, drobne zmiany szczepow drozdzy sa czyms powszechnym. Po jakims czasie kiedy szczep jest ciagle uzywany, flokulacja moze byc mniej efektywna ,redukcja diacetylu moze przebiegac duzo bardziej opornie albo drozdze beda gorzej odfermentowywac. Piwowarzy wiedza, ze jedynym sposobem wplyniecia na zachowanie drozdzy jest zmiana temperatury badz gestosci brzeczki. Po przeprowadzeniu fermentacji zbieraja drozdze z dna lub gory fermentora (w zaleznosci od rodzaju drozdzy i sposobu zbioru)a nastepnie uzywaja ich ponownie. Po uplywie czasu kultury drozdzowe moga stracic wlasciwosci pozadane przez piwowarow i kiedy to sie stanie drozdze sa namnazane z kultur laboratoryjnych. To jest zapewne glowny powod dla ktorego piwowarzy komercyjni chca namnazac drozdze w tych samych warunkach w ktorych przebiegac bedzie fermentacji. Moim zdaniem jednak detale zwiazane z namnazaniem drozdzy w warunkach temperatury pokojowej (oczywiscie w typowym tego slowa znaczeniu) nie maja wiekszego znaczenia w typowym piwowarstwie domowym.
  6. Jestem ciekaw jak wyjdzie Twoja IPA na Waimea. Tez kupilem troche tego chmielu ale potem buszujac po zagranicznych forach znalazlem raczej niepochlebne recenzje a takze zwrocilem uwage na fakt, ze jest to jeden z najtanszych chmieli na Antypodach. Swoja droga to zabawne, ze w polskim TB kosztuje dokladnie tyle samo co Nelson.
  7. Warka #15 Młot na lagery – nowofalowy lager Ok, plan był taki – kupuje chmiel sybilla, drożdże odpowiednie do czeskiego pilsnera i warze przyjemnego pilsnera na polskim chmielu, który tak pozytywnie wypadł w PLONie. Następnie obdarowuje nim masę znajomych, wszyscy żyją długo i szczęśliwie a ja dostaję w nagrodę pół królestwa i rękę księżniczki...STOP... księżniczkę już mam a na cholerę mi królestwo skoro w piwnicy nie mam już nic dobrze nachmielonego? Szybka korekta w brewtarget, sybilla ląduje w ciemnym kącie zamrażarki („nie płacz maleńka, jeszcze niebawem Cię sypnę”) , lekko skorygowany zasyp i dużo chmielu z Antypodów. To ma być piwo relatywnie dobrze nachmielone bo moje 3 ostatnie warki (Saison, Brown Ale, Biere de Garde ) pod tym względem nie lśniły. Do piwa użyłem drożdzy Wyeast Czech Pils więc liczę na odrobinę słodkości i pełnię smaku ( z początkowego 13,5blg – górna granica dla czeskiego pilsa wg BJCP) a wszystko to w towarzystwie ok 45 IBU. Mlot na czarownice, młot na nudne lagery. Skład na 20L: Słody: Pilznenski – 3,6 kg Monachijski – 1kg Carapils - 0,5 kg Cara Ruby – 0.15 kg Zacieranie 90 min 66 stopni Wyszło lekko ponad 19L 13,5blg Chmiele : Bravo granulat 10g 60` Galaxy granulat 15g 15` Motueka szyszka 15g 15` Galaxy granulat 10g 5` Motueka szyszka 10g 5` Motukea szyszka 40g 1` Będę chmielił na zimno, jeszcze nie ustaliłem proporcji IBU: ok 43 Drożdże: Wyeast Czech Pils
  8. Wg mnie te wszystkie aipy, apy i inne to najłatwiejsze piwa do zrobienia, żadna sztuka sypnąc dobrym chmielem a i tak wychodzi zazwyczaj co najmniej przyzwoicie bo chmiele robią całą robotę. Nie twierdzę, że takie piwa są niedobre, osobiście bardzo je lubię, po prostu wielkich umiejętności nie wymagają. Osobiście, jako piwowar domowy z młodym stażem, dużo większe wrażenie robi na mnie dobrze zrobiony pils czy pszenica niż wszystkie aipy.
  9. Miał ktoś zapach siarki przy użyciu suchych T 58? Fermentuje w 20 stopniach i średnio podoba mi się to co czuć z fermentora.
  10. Pobralem dzis na sepa American Wheat Radka i Witbiera Krzyśka. Niestety nic nie zostawiłem bo nie mam nic sensownego, bida po przerwie w warzeniu. Do obiadu wypiłem American Wheat i nie byłbym w stosunku do tego piwa tak surowy jak Radek. Piwo jest mocno wysycone, piana wysoka, trawała i imponująca, dość nisko odfermentowane ale to w ramach gatunku w pełni akceptowalne. Goryczka wydaje się być nieco zbyt mocno zaakcentowana ale nie zalega ani nie ściąga. Podsumowując: solidne, przyjemne piwo w sam raz na lato. Myślę, że przed latem 2014 american wheat plus witbier będą u mnie priorytetem. Witbier Krzyśka - niestety nie smakuje mi to piwo - kwaśne, ta kwaśność ma coś z berliner weisse a nawet szampana, do tego intensywna kolendra nieskontrowana cytrusem. Zabutelowane na początku lipca więc być może po prostu się skiepściło do listopada.
  11. Dzięki, ale to przecież Pinta wymyśliła świetną nazwę, ja jedynie próbuje zrobić coś zbliżonego do ich piwa więc tylko nieco zmodyfikowałem ich patent. W każdym razie nazwa ich Biere de Garde była wyjątkowo pomysłowa.
  12. Warka #14 Ce n`est pas Pinta – Biere de Garde Przyznam,że to piwo Pinty „chodziło” za mną od dłuższego czasu. Aż do wczoraj miałem jeszcze nadzieję że do tego piwa użyje dedykowanych drożdży White Labs – French Ale ale niestety musiałem odpuścić. Przygotowany 6 dni temu starter nie wystartował więc tak jak Pinta w Senepa IPA użyję suchych T-58. Podobnie jak w Pincie do gara trafiła mąka kasztanowa (10%), zrezygnowałem ze skórki pomarańczowej a owoców mirtu nie było szans zdobyć ( a szkoda bo pradopodobnie dzięki nim BdG Pinty miało tą specyficzną nutkę, której nie mogłem zidentyfikować). Dodatkowo dla odmiany do zasypu trafił słód „tostowy”, który własnoręcznie wygrzałem w piekarniku. Skład na 20L: Słody: Pilznenski – 3,4 kg Monachijski – 1kg Mąka Kasztanowa – 0,5kg (bez kleikowania) Cara malt Fawcett - 0,2 kg Słód Pale Ale wygrzany w piekarniku – 0,15kg Zacieranie 15 min 62-63 stopnie 60 min 67-68 stopni 15 min 71-72 stopni Wygrzew 78` Wyszło lekko ponad 19L 14,2 blg Chmiele : Bouclier granulat 10 g – 60` Bouclier granulat 7g – 30` IBU:18 Drożdże: Fermentis T-58
  13. A czym się różni słoik po ogórkach czy majonezie dobrze zdezynfekowany od takiego specjalnego pojemnika jaki kupujesz? Tym, ze wystarczy czytac zapiski piwowarow zeby spotkac sie z przypadkami infekcji gestw po kiszonkach(np undeath). Ja wolalem zainwestowac 2 zl w sloik a nie szorowac ten po ogorkach czy papryce i nie miec problemow z aromatami papryki w gestwach (nie szukajac dlugo przykladu).No ale co kto woli, ja w swojej wypowiedzi napisalem "ja uwazam", ale rozumiem, ze niektorzy wola odzyskiwac sloje po kiszonkach, ich prawo.
  14. Ja do gestw uzywam wylacznie dedykowanych sloikow/pojemnikow kupionych spejcalnie na ta okazje i dokladnie sterylizowanych po uzyciu gestwy w kolejnym piwie. Stosowanie sloikow po ogorkach i innych kiszonkach uwazam za niepotrzebne ryzyko.
  15. W brewtarget masz mozliwosc zaznaczenia dla skladnika "zacierany", przy doborze wiekszosci slodow domyslnie masz ustawiona opcje "zacierany". Z kolei wybierajac cukier to domyslnie powinien byc niezacierany (spojrz czy jest odhaczony).
  16. Cieszy, ze nasz depozyt zaczal dzialac calkiem prężnie. Zatem aktualizacja żebyśmy nie pogubili się w zapiskach: 2x Pszenica (krzysiek9999) 1x Witbier (krzysiek9999) 1x Irish Red Ale(krzysiek9999) 2x Single hop Waimea (dider) 1x Single hop Pacyfica (dider) 2x AIPA (dider) 2x Belgijskie (dider) 2x IPA single hop Southern Cross (roofman) 1x Dark Ale (roofman) 2x Polskie Ale (nikiboom) Dodatkowa drobna sugestia z mojej strony: Obowiazuje nas system 1 butelka za 1 butelke. Pszenice(2) i witbier od krzyska, ktorych bylo wiecej, leza juz odrobine czasu. Jak wiadomo w przypadku pszenic piwo dosc szybko traci na smaku i psuje sie, sa to piwa do szybkiego picia. Mysle, ze nie tylko ja sprobowalbym tego piwa z przyjemnoscia ale czasem brakuje butelek do wymiany. Dlatego w przypadku tych trzech piw sugeruje mozliwosc odebrania ich z depozytu poza systemem 1do1, o ile krzysiek i reszta depozytu wyrazi zgodę.
  17. W pelni podpisuje sie pod wypowiedziami crosisa. Ja zastanawiam się czy tak wielu polskim inicjatywom związanym z piwem musi towarzyszyć bufonada. Nie chcę już wymieniać konkretnych nazw żeby nie rozpoczynać takiej dyskusji na tym forum ale myślę, że niektórzy wiedzą o jakie firmy chodzi/chodziło. Po prostu zadziwia mnie totalna nieumiejętność akceptacji jakiejkolwiek krytyki, która w większości jest zasadna. Ja jedynie moge polecic pomoc specjalistow - sa szkolenia, ktore ucza jak postepowac z krytyka klienta (sluszna/niesluszna). Obserwujac niektore inicjatywy mam wrazenie ze wielu osobom takie szkolenie by sie przydalo. Odpowiedź dotycząca temperatur drożdży jest na poziomie „a u was biją murzynów”. Poniżej krytyki są jakieś zarzuty o polactwo czy nienawiść, sam już nie wiem, po prostu szkoda słów, bo to forum jest do bólu poprawne „politycznie”. A tej wypowiedzi to już po prostu litościwie nie skomentuje: Kolego pszeniczniak będzie dobry, gwarantuje,brak będzie jedynie estrów bananowo-korzennych Pozdrawiam Maciek
  18. Los bywa perfidny i 13 warka okazala sie niestety pechowa. Drozdze WLP023, ktore zadalem do Brown Ale nie wystartowaly przez 3 doby i wczoraj poznym wieczorem zdecydowalem sypnac sie saszetke suchych US05. Dodatkowo, bez dwoch zdan, bedac nieco obrazony na to niefermentujace piwo sypnalem cala saszetke a przeciez w pojemniku jest niespelna 11L. Kiedy drozdze byly juz w pojemniku a ja z satysfakcja mruczalem pod nosem "teraz to Cie dopiero ..rwa przefermentuje" , uswiadomilem sobie ze drozdzy bedzie za duzo. Zdecydowalem sie zatem na fermentacje w nizszej temperaturze (14-15stopni) aby ograniczyc ewentualna nadprodukcje niepozadanych elementow (np aldehydu octowego). Jesli jestem w bledzie to prosze o ewentualny komentarz. Fermentacja po zadaniu US05 ruszyla w ciagu kilku godzin. Na domiar zlego starter z WLP07 French Ale pod planowane na teraz Biere de Garde tez nie rusza, mija juz 4 dzien ale czekam oczywiscie dalej bo drozdze byly przeterminowane. Niemniej jednak powoli nastawiam sie ze BdG wzorowane na tym Pinty, uwarze tak jak oni na T-58.
  19. Poratuje ktos w Lodzi jakakolwiek gestwa do ale. Moj american brown ale na white labs 23 nie ruszyl i musze szybko cos zadac a suche uso5 traktuje jako ostatecznosc
  20. Do ok 11 litrów piwa 13 blg wlałem ok 36 godzin temu fiolkę drożdży white labs. Piwa jest niedużo więc tym razem nie zrobiłem startera, czego teraz żałuję, dodatkowo były ok 2 tyg po terminie ale uznałem, że taki okres czasu jest nieistotny.Drożdże nie ruszają, podniosłem temperaturę, napowietrzałem powtórnie pojemnik poprzez bujanie i nic. Radzicie kombinować i sypać suche czy poczekać jeszcze jakiś czas?
  21. Jak cos mam w zamrażarce 50g szyszki EKG kupionej 2 miesiące temu w Wlk. Brytanii więc jeśli chcesz podrasować aromat to mogę trochę odstąpić EDIT : (odstąpić część )
  22. Nie chce psuc zabawy z nowej zabawki ale na US05 przy bujaniu fermentorem drożdżom też zdarza się ruszać po 6 godzinach
  23. Warka #13 Kasztanka - American Brown Ale Po dłuższej przerwie spowodowanej obowiązkami zawodowymi nareszcie wróciłem do warzenia. Tym razem postanowiłem zmierzyć się ze stylem Brown Ale w wydaniu amerykańskim. Skład na 11L: Słody: Maris Otter Pale - 2,3 kg Cara malt Fawcett - 0,2 kg Pale Chocolate - 0,1 kg Caramunich 1 - 0,2 kg Zacieranie jednotemperaturowe na lenia 80 min 67-68 stopni Wyszło lekko ponad 11L 13blg. Chmiele : Kohatu 10g szyszka 60` Kohatu 10g szyszka 15` Cascade 5g szyszka 15` Kohatu 10g szyszka 0` Cascade 10g szyszka 0` Drożdże : WLP23 Burton Ale 1 fiolka zadana bezpośrednio Komentarz 08.11.2013: Drożdże nie ruszyły, zadane 06.11.2013 saszetką US-05, fermentowane w 15 stopniach
  24. IRA krzyska przegazowana, uciekła mi z butelki. Piwo jest dobre acz po wszystkich tych amerykanach, belgach i innych atrakcjach, które zwykle pije, wydało mi się nieco nudne. W zapachu lekki słód, w smaku karmel, słodowość i delikatna goryczka. Wypiłem z satysfakcją kolejny raz utwierdzając się w przekonaniu, że piwowarzy domowi robią po prostu dobre piwo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.