Skocz do zawartości

Serpiente

Members
  • Postów

    504
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Serpiente

  1. Nikt się więcej nie opowiadał, więc Was obu dopisałem, listę zamykam. Wczoraj kontrolnie otworzyliśmy Burtońskie beczkowe-bardzo słodkie, wyrazisty chmiel i się nagazowało, szok, ale nie tak dobre, jak normalne.

     

    Dzięki. Cieszę się że się załapałem. Myślę, że jeszcze coś dodatkowo do wysyłki na wymianę możemy ustalić na priv :)

  2. Ze względu na duże zainteresowanie i fakt, iż towar reglamentowany muszę sporządzić listę odnośnie wysyłki Burtońskiego.

     

    a)

     

    1. korzeń16

    2. pepe11

    3.vojtol

    4.

    5.

     

    Edit:

     

    a)1-5 osoby, które obowiązuje wysyłka.

     

    b) lista rezerwowa-tylko Rzeszów, łup do podziału (bo w grę wchodzą flaszki większe) w depozycie, względnie wymiana osobista. Można deklarować kto chciałby się dzielić, wtedy 1 butelka na trzech (choc to straszny grzech :))

     

    1.WiHuRa

    2.Floki

     

     

    Jeśli jest miejsce to ja bardzo chętnie :)

  3. # XVII - WiT`s Belgian Smile IIPA - warzone 11.09.2014

     

    Zakładane - 23l , 19 blg , 122 IBU, 8,9 ABV

     

     

    Zasyp:

     

    - Pilzneński Soufflet - 5 kg

    - Pszeniczny Soufflet - 1 kg

    - Monachijski Weyermann - 0,5 kg

    - Żytni Weyermann - 1 kg

    - Special B - 0,21 kg

    - Cristal 150 - 0,13 kg

     

    Dodatki:

    - płatki owsiane - 1 kg

    - gips - od początku zacierania

    - mech irlandzki - 10g - 15`

    - cukier Demerara - 0,5 kg - 5`

     

    Zacieranie:

     

    - 60' - 66 -> 65°C

     

     

    Chmielenie:

     

    100 g - Iunga - 60`

    30 g - Hallertauer Tradition - 60`

    50 g - Hallertauer Tradition - 30`

    50 g - Hallertauer Tradition - 15`

    50 g - Tomahawk - 5`

    27 g - Hallertauer Tradition - 0`

    50 g - Falconer`s Fly - na zimno 5 dni 7 dni

     

    Drożdże:

    Gozdawa BFSAY, gęstawa I pokolenie, zadane w temp 21°C i przeniesione w temp 19°C w dniu 12.09.2014

     

     

    Po wysłodzeniu otrzymałem 27 l 17 blg

    Po gotowaniu, dodaniu cukru i dekantacji uzyskałem 20 l 19 blg

     

     

     

    FFT zszedł do 3 blg

     

    30.09.2014 - przelane na cichą.

    06.10.2014 - Falconer poszedł do wiadra.

     

    13.10.2014 - rozlane z syropem z cukru 115g. Zakładane nagazowanie 2,3 v/ v.

     

    Wyszło 37 x 05 i 1x 0,3 L

     

    Zeszło do 3,5 blg co daje mu 8 ABV

     

    Komentarz:

    Miało być Belgian Rye IIPA ale okazało się że słód żytni "wyszedł był" a nowy nie doszedł a i płatki żytnie nie były dostępne więc jest zwykła Belgain IIPA z odrobiną żyta.

    Bardzo dużo osadu w garze. W sumie poand 3 litry brzeczki z tym osadem poszło w kanał. Nie mam czasu aby to odzyskiwać.

    Żarłoki tylko czekały na żarcie :) Po kilku godzinach fermentor był spuchnięty jak balon. Rozszczelniłem dekiel i teraz w pomieszczeniu unosi się cudowny zapach fermentacji :)

     

    Dzisiaj tj. w piątym dniu fermentacji widoczne spowolnienie. Piana, która podeszła pod dekiel, już opadła. Temperatura fermentacji początkowo na 22,5°C obecnie spadła do 20,5°C

    Temperatura "cichej" cały czas w okolicach 19°C . Falconer`s po prawie tygodniu daje piękne aromaty. Brak opisu tego chmielu i wziąłem go na próbę. Gdy finalnie piwo będzie takie jak się zapowiada to wrócę do tego chmielu. W hamerykach jest dosyć popularny w IPAch.

  4. Żebym tylko nie spieprzył zlewania i lepiej oddzielił chmieliny z cichej to piwo mógłbym uznać za udane, a tak to dzisiaj upuszczałem gaz z butelek (kiedyś musiało to nastąpić) ;) aby nie było granatów

    Jedno z drugim nie ma nic wspólnego - drobiny chmielu i potencjalne granaty.

    Chmiel, który masz w butelkach, będzie sprzyjał wychodzeniu piany po otwarciu. Może być to dość gwałtowne i nie do opanowania.

     

    pytanie, czy jeżeli upuszczę gaz to będzie to mniej gwałtowne?

  5. W # XV spieprzyłem filtrację przy dekantacji przed butelkowaniem. Ewidentnie widoczne drobiny chmielu w butelkach. Po otwarciu butelki chyba jest przegazowanie piwa. Piana się podnosi i jeszcze nie wychodzi z butelki ale coś mi się wydaje że za tydzień dwa już może powędrować na spacer. Puki co to drożdże z drobinami się podrywają z dna. W szklance piwo ma ładną pianę, do końca się utrzymującą. Ładnie znaczy szkło. Goryczka zdecydowana ale krótka. Iunga zaczyna być moim ulubionym chmielem na goryczkę :)

    Żebym tylko nie spieprzył zlewania i lepiej oddzielił chmieliny z cichej to piwo mógłbym uznać za udane, a tak to dzisiaj upuszczałem gaz z butelek (kiedyś musiało to nastąpić) ;) aby nie było granatów. Zobaczymy co będzie za parę dni. Najwyżej znowu będę upuszczał gaz jeszcze raz :)

  6. Na zdjęciu #52 100% Peated Ale po zadaniu drożdży, wyszło prawie 29l.

     

    Spodziewałem się że drożdże wyjdą na spacer. Ale po drugiej dobie fermentacji, piana cały czas na około 2 cm, nawet nie dotyka pokrywki, temperatura otoczenia cały czas 20°C. Scottish Ale pracują spokojnie i bez szarżowania. To mi się podoba.

     

    Jak widać, podpiekany słód whisky znacznie wpłynął na kolor brzeczki, we wiadrze przed fermentacją jest praktycznie brązowy, po filtracji był raczej bursztynowy i chyba taki wyjdzie po fermentacji.

     

     

    Piękne kolorek Ci wyszedł :) Mam nadzieję że tym razem nie zapomnisz o buteleczce dla mnie :)

  7. # XVI - Saison - Al final de la temporada - warzone 30.08.2014

     

    Zakładane - 20l , 14,5 blg , 30 IBU, 6,5 ABV

     

     

    Zasyp:

     

    - Pilzneński Soufflet - 3 kg

    - Pszeniczny Soufflet - 1 kg

    - Monachijski Weyermann - 0,77 kg

    - Karmelowy 300 - 0,25 kg

    - Zakwaszający - 0,12 kg

     

    Dodatki:

    - mech irlandzki - 10g - 15`

    - suszona skórka z pomarańczy - 50 g - 5`

    - kolendra indyjska - 14 g - 5`

    - suszone liście limonki - 10 g - 5`

    - cukier turbinado - 0,5 kg - 5`

     

    Zacieranie:

     

    - 60' - 65 -> 64°C

    - 15` - 74°C

     

    Chmielenie:

     

    40 g - Iunga - 60`

    20 g - Iunga - 15`

     

    Drożdże:

    Gozdawa BFSAY, zadane w temp 23 °C i przeniesione w temp 22°C w dniu 31.08.2014

     

     

    Po wysłodzeniu otrzymałem 26 l 11,5 blg

    Po gotowaniu, dodaniu cukru i dekantacji uzyskałem 20,5 l 14,5 blg

     

     

     

    FFT po 5 dniach pokazał - 1 blg

     

    11.09.2014 - przelane na cichą. Wyszło 20 l Drożdże pięknie się zbiły. Piwo idealnie klarowne.

     

    30.09.2014 - rozlane z syropem z cukru 154g. Zakładane nagazowanie 2,8 v/ v.

     

    Wyszło 40 x 05 L

     

    Zeszło do 1,5 blg co daje mu 6,7 ABV

     

    Komentarz:

    Bardzo mało informacji o tych drożdżach. Kilka wzmianek dosyć pozytywnych znalazłem, więc zakupiłem suchelce :).

    Po uwodnieniu i zadaniu do brzeczki prawie natychmiast wzięły się do pracy. Już po 1-2 h dekiel fermentora był spuchnięty. Zaskoczyły mnie bo FFT nie wystartował jeszcze a tu już praca wrze :)

    Po jakiś 4h fermentacja w pełni wybrzuszenie konkretne już było więc rozszczelniłem trochę aby dekla nie wywaliło. FFT też na całego pracuje. Zobaczymy do ilu zejdzie. Zacierane na wytrawnie więc jest nadzieja że drożdżaki zjedzą konkretnie.

    Po trzecim dniu temperatura na fermentorze 25°C. Stopniowo ją podnosiłem od pierwszego dnia. Po zadaniu w 23°C temperatura spadła do 21,5 i od widocznego napęcznienia dekla zacząłem podnosić temp. aby osiągnąć wyższy zalecany zakres. Pozostawię te 25°C jeszcze 2-3 dni i zacznę obniżać przed zlaniem na cichą.

  8. Ja w swojej użyłem moczonych słodów na sam koniec zacierania. Piwo dzięki temu miało bardzo mało paloności.

    Ile mniej więcej moczysz ciemne słody? Rozumiem, że zwykła, zimna kranówa wystarczy w zupełności. Potem odcedzasz słód, który dodajesz na sam koniec zacierania?

     

    Słody namoczyłem jakieś 12 godzin wcześniej i dodałem wszystko przed filtracją. W obecnej, którą będę warzył, planuję moczenie 24 h i dodanie samego wyciągu przed filtracją.

    Tak, kranówa wystarczy.

  9. 1. Black IPA

     

    Pytanie 1: Czy wszystkie słody wrzucam na początku czy któreś później ?

     

     

     

    Generalnie są różne "szkoły" ale na amerykańskich internetach znalazłem najwięcej info o tym że palone, ciemne słody moczy się na zimno i dodaje przy zacieraniu. Ja w swojej CDA użyłem moczonych słodów na sam koniec zacierania. Piwo dzięki temu miało bardzo mało paloności.

  10. podpatrzone w browarze Czarny Rys... po wyplacie planuje wzbogacic sie o taki słój:

     

    http://allegro.pl/ba...4303789812.html

     

    Uważaj tylko i od razu przy kurierze sprawdź bardzo dokładnie. Ja oglądnąłem pobieżnie i nie zauważyłem mikro pęknięcia na dole butli a było tak malutkie że zauważyłem go dopiero gdy zlewałem RiSa po miesiącu. Zgłosiłem im problem, opisałem co i jak.... i doooopa z wymiany. Wypięli się na mnie i zostałem z tym pękniętym. Polepiłem jakoś domowym sposobem i poszła na wino.

  11. Nie robiłem jeszcz AIPA ale mam w planach. Mam take pytanie zeby nie tworzyc innych tematow. Czy mozna zrobic chmielenie na goryczke przy pomocy np Marynki a dopiero na zimno uzyc amerykanskich chmieli? Skoro gotowanie jest glownie na goryczke to pomyslalem ze moze da sie oszczedzic na tych amerykanskich chmielach. Praktykowal ktos?

     

     

    Ja od kilku warek daję Iungę na goryczkę. Jest rewelacyjna. Duużo lepsza niż Marynka. Ma bardzo fajną ułożoną goryczkę. Poczytaj o Iundze i pomyśl czy właśnie jej nie dodać...

  12. Ruszam powoli z przygotowaniami do drugiej warki 100% Peated Ale. Zgodnie z zapowiedzią część słody whisky podpiekłem w piekarniku (info w moich zapiskach). W sumie będzie to 10% zasypu słodu podpiekanego whisky. Tym razem w ruch idą drożdże Wyeast 1728 Scottish Ale, planowana temperatura fermentacji 18-20°C. Warzenie pod koniec sierpnia. OG 12°Blg.

     

    Tak jak i przy pierwszej warce, będzie można otrzymać piwo a przy okazji również dokonać jakiejś większej wymiany jeśli ktoś będzie miał na takową ochotę. Piwo powinno być gotowe na początek października.

     

    Wojtek, ale będziesz pamiętał tym razem o mnie? :) Rezerwuję butelkę

  13. # XV - NZPA- "Pacific Walk" - warzone 29.07.2014

     

    Zakładane - 11,5 blg , 49 IBU, 5,2 ABV

     

     

    Zasyp:

     

    - Pale Ale Soufflet - 3,80 kg

    - Karmelowy 300 - 0,13 kg - na koniec zacierania

     

    Niesłodowane:

     

    - Płatki owsiane błyskawiczne - 0,8 kg

    - Kasza manna błyskawiczna - 0,5 kg

     

    Dodatki:

    - mech irlandzki - 10g - 15`

     

    Zacieranie:

     

    - 60' - 64°C

    - 15` - 72°C

     

    Chmielenie:

     

    20 g - Waimea - 60`

    15 g - Pacific Jade - 20`

    25 g - Waimea - 5`

    25 g - Pacific Jade - 5`

    50 g - Green Bullet - na zimno 7 dni

     

     

     

    Po wysłodzeniu otrzymałem 26 l 10,5 blg

    Po gotowaniu i dekantacji uzyskałem 23,5 l 11,5 blg

     

    Drożdże: US-05 II pokolenie, zadane w temp 23 °C i przeniesione w temp 19°C w dniu 29.07.2014

     

    FFT po 5 dniach pokazał - 1,5 blg

     

    12.08.2014 - przelane na cichą

     

    20.08.2014 - rozlane z syropem z cukru 154g. Zakładane nagazowanie 2,6 v/ v.

     

    Wyszło 45 x 05 L

     

    Zeszło do 1,5 blg co daje mu 5,15 ABV

  14. Trzecie piwo z browaru Czarny Ryś - Porter Bałtycki warka nr 26

     

     

    Piana: Drobno pęcherzykowa, powoli opada i pięknie znaczy szkło.

    Kolor: Czarny, nieprzejrzysty,

    Aromat: Orzech włoski, a raczej młoda skórka na orzechu. Nie łupina tylko właśnie skórka ze środka. Poza tym czekolada, kawa. Gdzieś w tle ciemne owoce, ale prym wiedzie orzech włoski.

    Smak: Orzech włoski, czekolada, ciemne owoce, praliny belgijskie. Piwo tak pełne że miałem wrażenie jakbym pił czekoladę w płynie z orzechami. Nigdy nie piłem tak pełnego porteru. Wrażenia smakowe były tak intensywne że długo nie mogłem określić co do mnie dociera.

    Wysycenie niskie do średnio niskie. Jak dla mnie idealne.

    Ogólnie: Bardzo dobre piwo, typowo degustacyjne. W swojej pełni wymusza właśnie delektowanie się przez dłuższy czas. Na szybkie wypicie zdecydowanie się nie nadaje bo z pewnością zmęczy, ale na długi wieczór idealne.

    post-6864-0-66237000-1406406127_thumb.jpg

  15. Cieszę się,że podeszło. Zrobimy wymianę za zimę to podeślę wersje wylażakowaną ;)

     

    Powiem Ci że to miałem zamiar zaproponować. Bardzo chciałbym spróbować wersji leżakowanej. Mam parę wyszukanych receptur z XVIII i XIX wieku które niebawem będę warzył więc będę miał kilka, mam nadzieję, ciekawych piw na wymianę :)

  16. Kolejne piwo z Browaru Czarny Ryś. Tym razem warka 46 - Rye Dark Saison

     

    Piana: Drobno pęcherzykowa i średnio pęcherzykowa, powoli opada do obrączki i pozostaje do końca.

    Kolor: Ciemno brunatny z rubinowymi przebłyskami pod światło.

    Aromat: Owoce, słodkie. Morela, brzoskwinia. Już w aromacie wyczuwalna kwaskowość na drugim planie. Jak dla mnie super.

    Smak: Na pierwszym planie rysuje się kwaskowość, ale idealnie zgrana z aromatami owocowymi. Piwo na początku dość mocno schłodziłem. Więc aromaty nie grały tu pierwszych skrzypiec. W miarę ogrzewania piwa wychodzi właśnie ta charakterystyczna kwaskowość piwa, smaki owocowe połączone z pełnią piwa.

    Nie mam doświadczenia w opisach degustowanych piw więc pewnie wiele zalet nie umiem opisać.

    Wysycenie: średnie do wysokiego, mi pasuje idealnie do tego piwa. Alkohol ukryty znakomicie. Piwo zdradliwie pijalne. Bez problemu wypiłbym kilka pod rząd :) ale pewnie już nie byłoby tak kolorowo z dźwignięciem "czterech liter" :D

     

    Ogólnie: Lubię tego typu piwa więc nie będę obiektywny, ale co mi tam....Jedno z najlepszych piw jakie piłem, a jest ono jeszcze świeże. Wyobrażam sobie jak dobre będzie np. na jesień

     

    Wojtek, piłem wcześniej Twój porter ( recenzja niebawem) i zaskoczył mnie jakością, ale ten Saison wymiata :)

    Dzięki wielkie za doznania...

    post-6864-0-30564500-1406397313_thumb.jpg

    post-6864-0-95767200-1406397322_thumb.jpg

  17. Pierwsze piwo które otrzymałem na wymianę od WiHuRy.

     

    #49 GIPA

     

     

    Piana: Drobno pęcherzykowa, powoli opada ale pięknie znaczy szkło.

    Kolor: mętny, słomkowy

    Aromat: Po otwarciu pierwsze skrzypce grają cytrusy. Dopiero za chwilę odzywa się bardzo delikatna wędzonka, bardzo delikatna i stonowana. Zaskakująco dobrze połączona z aromatem cytrusów.

    Smak: bardzo duża pełnia jak na tak delikatny ekstrakt, piwo pełne z solidną podbudową. Zaskoczyło mnie że ma tyle ciała. Spodziewałem się "cienkiego" piwa a tu miłe zaskoczenie. Odczucie w ustach: finisz jest w miarę wytrawny, goryczka jak dla mnie niewielka ale nadaje rześkości. W sumie to przecież nie ma być piwo z dużą goryczką.

    Wysycenie: średnie, pasuje idealnie

     

    Ogólnie: piwo bardzo pijalnie, orzeźwiające. Tak sobie myślę, że dobrze wyszła mu ta pomyłka z chmielami :) Wyszedł bardzo fajny "eksperyment" Gdy będziesz go powtarzał to zamawiam kolejne do degustacji. Dzięki za piwo.

    post-6864-0-48867100-1406183768_thumb.jpg

  18. Mogłem w sumie walnąć te recenzje w degustacjach bo jest ich sporo a tak trochę zaśmiecam Ci zapiski, ale niech będzie.

    Dobry Porter nie jest zły, nawet w upał.

     

    Browar Wit - Porter

     

    Piana: wysoka, gęstwa, trwała, delikatnie klei szkło

    Kolor: czarny, w Teku był nieprzejrzysty

    Aromat: piękny złożony porterowy aromat, śliwka, dym

    Smak: gładki, ułożony, kawowy, orzechowy, goryczka subtelna alokohol objawia się jako rozgrzewające ciepło w przełyku

    Wysycenie: ciut za wysokie jak mniemam podobnie jak u mnie mocniejsze piwa się trochę przegazowują

     

    Ogólnie: bardzo dobry ten Porter, z czasem jak piwo się ogrzewało alkohol lekko wyłaził, dzięki za piwo.

     

     

    Dzięki za dobre słowo :D

    Cieszy mnie że smakował. Przedwczoraj również otworzyłem kolejną butelkę. Z racji lekkiego przegazowania schłodziłem i dopiero przystąpiłem do otwarcia i degustacji. Wysycenie faktycznie troszkę za duże, ale to co piwa się wyłania rekompensuje. Starałem się uzyskać lekką wędzoność jak w Alaskan Smoked Porter. Nie miałem słodu wędzonego olchą (podobno taki jest w oryginale) i dałem zastępczy a nie wiedząc jaki efekt uzyskam, jestem bardzo miło zaskoczony efektem. Powtórzę tą warkę ale już ze swoim słodem wędzonym olchą.

  19. # XIV - American Wheat ... - "Nelson Chinga" - warzone 16.07.2014

     

    Zakładane - 11,2 blg , 26 IBU, 4,6 ABV

     

     

    Zasyp:

     

    - Pszeniczny Soufflet - 2,5 kg

    - Pale Ale Soufflet - 1,25 kg

    - Monachijski - 0,23 kg

     

    Niesłodowane:

     

    - Płatki jęczmienne błyskawiczne - 1,2 kg

     

    Dodatki:

    - mech irlandzki - 10g - 15`

     

    Zacieranie:

     

    - 60' - 67 ->66 °C

    - 15` - 72°C

     

    Chmielenie:

     

    22 g - Iunga - brzeczka przednia

    25 g - Nelson Sauvin - 10`

    20 g - Chinook - flame out

    7 g - Chinnok - whirpool

    `

     

     

    Po wysłodzeniu otrzymałem 27 l 10,5 blg

    Po gotowaniu i dekantacji uzyskałem 23,5 l 11,2 blg (ok. 1,5l poszło w kanał z błotem)

     

    Drożdże: Kolsch, gęstwa I pokolenie, zadane w temp 21 °C i przeniesione w temp 18°C w dniu 16.04.2014

     

    22.07.2014 - przelane na cichą przy ? blg. ( nie sprawdziłem bo nie było czasu, a że to pszeniczka to zejdzie na pniu więc bez sprawdzania też może być :) )

     

    Butelkowane 09.08.2014 - rozlane z syropem z cukru 152g. Zakładane nagazowanie 2,5 v/ v.

     

    Wyszło 46 x 05 L

    Zeszło 2 blg co daje 4,7 alk

  20. Kolejne piwo z Browaru Wit - Rye IPA, butelka bez etykiety.

     

    Piana: drobna, wysoka, bardzo trwała

    Aroma: chmielowy, lekko chlebowy

    Smak: mocna podbudowa słodowa, skórka chleba, w smaku czuć również chmiel i wyraźna przyjemna goryczka która dobrze kontruje wysoką pełnie piwa, można powiedzieć że to piwo praktycznie można jeść, odczucie w ustach gładkie i perliste

    Wysycenie: niskie

     

    Ogólnie: Zdaje się że były tu amerykańkie chmiele ? Nic z nic nie czułe lub na granicy wyczuwalności jakaś lekka żywiczność. Bardzo treściwe piwo ale kompozycja układa się w całość dzięki świetnej goryczce. Wypite z przyjemnością.

     

    Dzięki za recenzję. Cieszę się że oba piwa miały pozytywny odbiór.

    Amerykańce faktycznie były ale że piwo trochę już stało to uleciały. Z pewnością powtórzę to piwo, ale ze zmienionym chmieleniem. Poprzesuwam czasy i zasyp chmieli aby aromat był dłuższy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.