Skocz do zawartości

Serpiente

Members
  • Postów

    504
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Serpiente

  1. Dzisiaj postanowiłem zapisać wrażenia dot. mojej CDA :)

     

    Kolor - Czerń nieprzejrzysta.

    Piana - gęsta, beżowa, powoli opadająca. Pozostaje do końca i pięknie znaczy szkło co uwieczniłem na zdjęciach w poście opisującym to piwo

    Aromat - żywica, żywica i cytrusy :) Tego oczekiwałem i to mam :D

    Smak - dominują cytrusy i lekka słodowość. Piwo nie jest wytrawne, ma pełnię ale zarazem i nie jest męczące i zapychające. Bardzo przyjemna goryczka odkładająca się po każdym łyku ale nie zalegająca. Na finiszu goryczka współgra z lekką kwaskowością. Bardzo pijalne. Po każdym łyku chce się wziąć następny. Alkohol niewyczuwalny.

     

    Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego piwa. Z pewnością CDA u mnie jeszcze zagości niejednokrotnie :)

  2. Beata dziś sprawdziłem to Twoje drugie piwo które mi dałaś do sprawdzenia. Cały czas butelka stała w pokoju i dziś przed wypiciem poszła na godzinę do schłodzenia.

    Piwo delikatnie nasycone. Nie przesadnie ale nasycenie pozostało do końca picia. Piana delikatna, na początku na pół cm, dosyć szybko opadła do paro milimetrowej obrączki i pozostała do końca. ładnie znaczyła szkło.

    Moim zdaniem 2 - 3 tyg powinno wystarczyć u Ciebie w cieple a później piwnica

  3. Jak pomyślę, że zanim nastawiłem swojego pierwszego brewkita to przez dwa miesiące czytałem forum i wciąż byłem "zielony".

    A niektórzy o byle głupstwo podnoszą alarm, w kółko wałkując te same tematy....

     

    heh :) ja ponad rok dokładnie czytałem oba fora. Przy pierwszej puszce byłem zieloniutki a teraz to dopiero zobaczyłem jak dużo nauki przede mną :D

  4. No tak, ale:

    1. sól jest jedna - z jodem, bez, drogowa - każda smakuje tak samo,

    2. zupę możesz dosolić,

     

    A chmiel? Jeśli po cichej, refermentacji i 2 tygodniach leżakowania okaże się, że jest go za mało albo takie połączenie słabo ze sobą gra, to niestety już go ani nie dodasz, ani nic nie zmienisz... i tu z pomocą przychodzi właśnie forum, aby takiego błędu nie popełnić :)

     

    ...i tu właśnie kłaniają się charakterystyki chmieli oraz tematy na forum. Doświadczeni koledzy dużo piszą o doświadczeniach z poszczególnymi chmielami i sposobami ich dozowania. To wszystko można tu wyczytać na forum :)

    Poza tym, każdy z nas ma swoje preferencje. Próbami i ew błędami się uczymy, poznajemy na "żywym" organizmie.

    "jak sie nie psewrócis to sie nie naucys" jak mawiali przodkowie :)

  5. Składniki

     

    4 .0 kg pale ale

     

    1.8 kg monachijski (alternatywnie: zastąpić słodem wędzonym)

     

    W internetach wyczytałem że stosowany jest słód wędzony olchą. Spotykałem też zasypy na Monachu wędzonym dębem. Jedyny wspólny mianownik dla zasypów to ok 0,40 - 0,48 kg wędzonego, czyli Monacha trzeba pomniejszyć o tą ilość wędzonego.

    Alaskan ma bardzo delikatną wędzoność. Duży zasyp to już będzie coś innego. Zależy co kto chce uzyskać...

    Ja właśnie szykuję się do klonu Alaskana a że robi się coraz cieplej to podjadę do kogoś kto ma wędzarnię i uwędzę na olsze albo grilla użyję :)

  6. Odświeżajac temat dziś otwarłam butelkę Coopers Lager z puchy potraktowaną 4g cukru w celu nagazowania tego piwa Piwo było butelkowane 02-02-2014.Po otwarciu pojawiła sie piana na 1mm,po czym po paru sek .opadła.Nagazowanie ...-po pierwszych kilku łykach wyczuwalne,po kilku minutach juz nie czułam go wcale -zwykły chmielony kompocik...

    Czy tak wygląda nagazowanie w piwach domowych?,czy tak mają tylko piwa z brew kitów?,Czy generalnie to nagazowanie powinno się utrzymywać dłużej?,czy to taka uroda piw domowych?

    Ile najwięcej moge sypnąc tego cukru do jednej butelki [lub syropu cukrowego na 0,5l]by piwo było dobrze nagazowane [nauczona na koncerniakach]i nie spowodowało granatów?{mówię o piwach jasnych typu pale -ale]

     

    Beata, skoro piwo stało w butelkach ponad miesiąc i nie jest nagazowane to nie jest to normalny objaw. Ilość cukru wskazuje że powinno być mocno nagazowane. Ja do swojej jedynej puchy (też lager) dałem 3 g i było b. dobrze nasycone.

    Szukaj problemu w złym kapslowaniu może. Ja przy jednej warce miałem kapsle które były jakby twardsze niż inne i tu parę piw było prawie bez gazu.

    Zobacz inną losowo wybraną butelkę, może to właśnie pojedynczy przypadek...

  7. Ja w swoim nacinałem mniej więcej do połowy

    jak gęsto ?? co centymetr ?? i jaka grubość nacięcia ?

     

    Tutaj masz fotki. Nacięcia trochę ciaśniej niż centymetr i na grubość brzeszczota. Po pierwszym filtrowaniu zlikwidowałem pionową rurkę bo zasysała mi "lewe" powietrze.

  8. właśnie myślę nad konstrukcją mojego filtratora rurkowego (z rurek pcv do ciepłej wody)... i mam pytanie jak głębokie mają być nacięcia ?? do połowy rurki czy do np. 1/3 ?? i czy sklejacie rurki czy są na luźno ze sobą złożone ?

     

    Ja w swoim nacinałem mniej więcej do połowy. Nie kleiłem, bo wchodzą w kształtki na wcisk a podczas mycia bardzo łatwo się rozkłada i można dobrze wypłukać.

  9. Ponadto zamiast bawić się ponownie z filtratorem z oplotu, czy też kupować nowy zdecydowałem się na budowę filtratora rurkowego. Skoro jeden sposób się nie sprawdził to mogę spróbować drugiego i porównać efekty :)

     

     

    Jeśli Ci coś to pomoże to ja mam TUTAJ opis filtratora rurkowego. Jest tam też link do zdjęć. Nie napisałem tam tylko że filtratora nie sklejałem tylko poskładałem na "sucho" . Po wlaniu gorącej wody plastik sam się uszczelnia i filtrator leży sztywno na dnie. Robiłem na nim już 4 warki z różnymi zasypami i nie było najmniejszego problemu :) Przejście z oplotu na rurkowy to jak przesiadka z Fiata na Mercedesa :)

  10. Lepiej późno niż wcale. Inwert ma po ostygnięciu zgęstnieć dużo bardziej niż miód, ale nie może krystalizować. Wyciąganie go ze słoika jest kłopotliwe. :)

     

    :) było kłopotliwe, ale wrzuciłem słoik do wrzątku pogotowałem trochę i popłynął. resztki wypłukałem brzeczką i było ok. Stout jednak był trochę spokojniejszy (może dlatego że na suchelcach?) ale teraz robust mi tak szaleje że aż wieko uchyliłem bo bałem się że pierdzielnie :)

  11. jest to jeden z powodów dla którego są to moje ulubione drożdże. Przy nalewaniu też się dobrze zachowują tzn nie podrywaja się za szybko :-)

     

    I ja mam taką nadzieje, że tak będzie :)

    Drugi stout poszedł na Mangrowe Jack. Przy zlewaniu na cichą widziałem też dosyć zbite drożdżaki na dnie.

  12. Dzisiaj przy okazji rozlewania Foreigner`a zauważyłem że Danstar Nottingham bardzo fajnie się zbijają i przy dekantacji piwo leciało bardzo klarowne. Nie dawałem żelatyny a mimo to piwo jest klarowne. Po przelaniu została zbita warstwa drożdży :) Po cichej było ich na tyle dużo że spokojnie mogłem zebrać gęstwę, ale poszła w kanał.

    Zobaczę jaki efekt po zabutelkowaniu będzie ale z pewnością do tych drożdżaków będę wracał.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.